Kto/co mnie wkurza na co dzień?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 marca 2014 07:39
Ale jednak skoro jest coraz więcej tych siłowni to znaczy, że jest coraz więcej wysportowanych i zadbanych ludzi. Wiadomo, że otyli będą zawsze- tego nie zmienisz.
Pytanie też, co uważamy za otyłość czy grubość 😉 Bo dla mnie grubość zaczyna się od 15-20 dodatkowych kg, a nie od 5-10. A że ktoś ma lekki brzuszek, wydatniejsze uda czy lekką oponkę? No trudno, sama mam, takie jest życie. Nie każdy chce całe życie walczyć i pilnować się.
Ja tak samo mam w UK - oni też mają to swoje jedzenie niezdrowe. No, poprostu nie da się byc szczupłym, jedząc tradycyjny "full English breakfast"



a na główny posiłek, który jest często późną, wieczorową porą jeśc obiado-kolację, która głównie jest oparta na ziemniakach i zapiekankach. Taka jest ich tradycja, takie mają potrawy. Na co dzień widzę spoooro ludzi grubych z "kwadratowymi" dziecmi - i to nie jest takie tam kilka dodatkowych kg, tylko to jest otyłośc chorobliwa, gdzie ludzie mają problemy z chodzeniem, oddychaniem, sercem.

I jeśli chodzi o ilośc siłowni i ludzi wysportowanych - kiedyś pokazałam mamie zdjęcie, jak stoję w grupie Angielek. Wiecie, jaką rzecz moja mama zauważyła jako pierwszą? Że są one albo grube albo mocno za chude. I właśnie też takie coś potem zauważyłam - znam sporo dziewczyn, które do kwestii diety podchodzą wręcz chorobliwie. Owszem, są szczupłe, chodzą na siłkę dzień w dzień, ale - skóra jest blada, oczy podkrążone - ta osoba nie wygląda zdrowo. Więc w krajach mocno rozwiniętych ludzie przeginają w obie strony 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
03 marca 2014 08:19
Dla mnie niebywałe jest to że tam w każej ,,parówce" w kazdym kurczaku ze sklepu masz pełno hormonów,  chociażby wzrostu ( powodujący rozrost tkanki tłuszczowej ).
A  ulepszacze które są dosypywane do białego chleba powodują coś al a uzależnienie  od spożywanych pokarmów.  Wiecej jesz więcej kupujesz- logiczne. Producenci zacierają rączki.
Wegle , węglami, ale tam ludzie ciągle czują łaknienie.
To się nawet juz nie rozbija o Mc Donaldsa czy KFC. Zwykłe produkty są  pułapką żywieniową.
Efekty mamy jakie mamy.
I z tego co widac w PL to zjawisko zaczyna się  też   pogłębiać- no bo weźmy zwykłą szynkę i napis na etykiecie  20% mięsa w mięsie...a co z resztą? tajemnica receptury
Kiedyś oglądadałam program na tvn  chyba,  jak w 1989 roku w Warszawie potrzebne było do badań otyłe ale ,,zdrowe" dziecko w wieku 11 -lat ( ma na myśli bez schorzeń typu cukrzyca, chora tarczyca itp.).
Szukali prawie 3-4 tygodnie.
A dzisiaj? Spójrzcie w miastach na zdjęcia klasowe.
To juz nie rozbija sie tylko o zdrowy tryb życia czy nie pakowanie dziecku chipsów do lunchboxów.
Epidemia idzie do nas z zachodu... tak jak i jedzenie.

Kiedyś człowiek wpierdzielał dwie duże buły z serem na śniadanie i był szczupły. A dzisiaj? zwykła kajzerka to śmieć który mimo swojej wielkości tuczy.
Ale jednak skoro jest coraz więcej tych siłowni to znaczy, że jest coraz więcej wysportowanych i zadbanych ludzi.


tylko w Hollywood  😎
Mój Apple iPhone 3GS co chwilę się tnie...  🙁
końskimistrzunio78, w ogóle dzisiejsze telefony i elektronika mnie wkurzają. Kiedyś starą nokią się rzucało, paliło, wysadzało w powietrze i mimo wszystko to działało, a teraz? Człowiek lekko przyciśnie i już się psuje. Ba, psuje się bez powodu. Konstruowane to wszystko jest tak, aby po roku trzeba było kupic wszystko nowe, napędzac kasiory producentowi  👿
ikarina, ooooooooooooo dokładnie!
[quote author=końskimistrzunio78 link=topic=20214.msg2028974#msg2028974 date=1393868998]
Mój Apple iPhone 3GS co chwilę się tnie...  🙁
[/quote]

ale na czym się tnie? na przeglądarce..?
Gniadata   my own true love
03 marca 2014 20:36
A po co linkowac jak to ustrojstwo wyglada?
asds   Life goes on...
03 marca 2014 22:19
Wkurzają mnie osoby które po huk się interesują i komentują co robię po pracy w swoim prywatnym czasie. Skończyłam pracę i salut hajduk! Do jutra.... Dzizas.... 😵
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 marca 2014 06:55
wkurzam sie na samą siebie.
Mielismy dzisiaj rano wypadek samochodowy... a ja zamiast wziąć dzien wolny jestem w pracy.
Boli mnie łeb, boli mnie kark, jestem znerwicowana... ale nie pójdę nigdzie dalej,  bo wiem że niewiele brakuje abym miała atak hiterii.
A tak sie trzymam i jestem zablokowana.
Averis   Czarny charakter
04 marca 2014 06:59
zabeczka17, po wypadku możesz mieć wstrząśnienie mózgu i uraz kręgosłupa szyjnego (skoro bolą, to coś jest na rzeczy). Może nie dostaneisz ataku histerii, ale tego typu nieleczone urazy będa się odbijać czkawką.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 marca 2014 07:00
Jest dobrze, trzymam się i nic się nikomu nie stało.
Kobieto przejdź się do lekarza! Człowiek w szoku myśli, że nic mu nie jest, a potem może latami żałować. Mówię z własnego doświadczenia.
asds   Life goes on...
04 marca 2014 09:40
Idź do lekarza!
zabeczka17 ty masz pomysły, zwalniaj się i jedź do szpitala, dalej działa adrenalina, zobaczysz jak się uspokoisz.  Ja po wypadku chodziłam około 6 godzin, nic mnie nie bolało, jak pojechałam do szpitala na kontrolę to już nie wyszłam o własnych nogach tylko na rękach męża.
Potem miałam pół roku rehabilitacji, takie moje zaniedbanie a odczuwam do dziś czyli już 3 lata.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 marca 2014 10:35
Dobra nie chcialam to i tak  mnie zawiezli. Bylam u chirurga. Jest ok ale jutro moge miec problemy z karkiem. Jade po l 4 i mam sie bacznie obserwowac. Jak cos to mam nie zwlekac. No i oczywiscie lzy polecialy- jak ja siebie nienawidze w takim stanie.
Zrobili ci chociaż prześwietlenie ? No i zdrowia


Weszłam się tu pożalić i wypadło mi z głowy  😵  Wkurza mnie, że nie wiem co mam robić, ruszyłam już wszystko co możliwe a teraz się boję, że może nie wyjdzie i się nie da nic zrobić. Czy nam pomogą ? czy uda się wszystko ? nie lubię mieć czyjegoś życia w rękach i przytłacza mnie cała sytuacja, że wszystko zależy od tego co zrobię .
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 marca 2014 10:53
Tak zrobili. Dzieki.
zabeczka - o matko biedaku!! Współczuję bardzo, dobrze że Cię zawieźli. A łzy to normalne i nie masz powodów do nienawiści, bo każdy ma chwile słabości, nawet taka żyleta jak Ty.
A jechałaś z mężem? Jemu nic nie jest?
Trzymaj się i obserwuj  :kwiatek:
asds   Life goes on...
04 marca 2014 10:59
monia

to się nazywa ból podejmowania ryzyka i własnych decyzji.
A mnie wkurza, że wciąż muszę "ratować świat". Bohaterowie są zmęczeni.  🙁
Monia - trzymam kciuki, by wszystkie Twoje plany się powiodły  :kwiatek:
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 marca 2014 12:44
zabeczka - o matko biedaku!! Współczuję bardzo, dobrze że Cię zawieźli. A łzy to normalne i nie masz powodów do nienawiści, bo każdy ma chwile słabości, nawet taka żyleta jak Ty.
A jechałaś z mężem? Jemu nic nie jest?
Trzymaj się i obserwuj  :kwiatek:

Nic mi nie jest.. mam tylko uraz głowy, nic się nie stało. Zresztą wypadek  nie z naszej winy. 
Czuje się jakbym dostała w łeb szklaną butelką  :P
Maż cały, mam nadzieje. Ale siedzi teraz  w domu.
Dzięki
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 marca 2014 15:14
Malują klatkę w moim bloku, używają do tego wybitnie cuchnącej farby... Śmierdzi w całym mieszkaniu, aż mi się we łbie kręci, a wywietrzyć nie bardzo, bo jest dość zimno. Masakra. A nasza klatka całkiem zadbana, żadnych graffiti ani nic, tylko farba zlazła w jednym miejscu na parterze. No to malują cały parter, zupełnie nie wiem, po co skoro kolory dalej te same...
Facella, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że będziesz miała odświeżoną klatkę. Jest od groma bloków, gdzie remonty robi się raz na 10 lat. Zapach utrzyma się kila dni, a efekt naprawdę jest tego wart. I ciesz się, że tylko parter, a nie całość 😉
A wietrzenie jest zdrowe 🙂 Nawet jak jest zimno. Chociaż rozumiem też, że przy Twoim problemie zdrowotnym mocne wietrzenie nie wpływa najkorzystniej. Ale 10 min w całym mieszkaniu? Ubrać się ciepło i przeczekać.

Mnie np strasznie wkurza, że mój tata jest przeciwnikiem wietrzenia "bo zimno". Jak mawiała moja nauczycielka od matmy w liceum: Lepszy rześki chłodek niż cieplutki smrodek".
Nasza wychowawczyni i polonistka też mawia "lepiej w chłodku niż w smrodku" 🤣 Szczególnie jak mamy razem 3 godziny pod rząd w tym samym gabinecie 😁 Ja zmarzluch, ale muszę mieć wywietrzone, nawet zimą 😉
Facella, może otwieraj okna rano, jak wychodzisz, a jak ktoś wróci do domu niech pozamyka? Już nie ma takich mrozów, żeby to zaszkodziło. U mnie w pokoju teraz okna uchylone od 7 do 18, a jestem baaardzo ciepłolubna 😁


A w temacie, irytują mnie ludzie w tramwajach. Jest tłok, godziny szczytu, rozumiem, że ludzie się na siebie pchają i wpadają, szczególnie na zakrętach i hamowaniu. Ale zamiast ten tłok próbować rozładować (no już inna kwestia, jak tłum jest sztuczny i po prostu stoją w tramwaju z tyłu a przód cały pusty...), to babcie (bez urazy, najczęściej to starsze panie tak robią) położą sobie torebeczkę na krzesełku, a same stoją obok, i zamiast 3 osób mieści się jedna...
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 marca 2014 17:13
cavaletti, z tym, że tam nie było co odnawiać poza tym miejscem, gdzie farba odpadła. Lepiej by się zajęli zaniedbanymi klatkami, a nie taką porządną jak nasza. Po prostu nie rozumiem takiej straty czasu i pieniędzy, skoro można by zrobić remont gdzieś, gdzie klatka jest w opłakanym stanie...
Wietrzyć staram się regularnie, nie zasnę jak mam duszno i za gorąco w pokoju, mimo że jestem ciepłolubna. Okna mam "na przestrzał", więc jak otworzę z dwóch stron, to mam paskudny przeciąg, gdziekolwiek bym się nie schowała. W moim przypadku mocno niewskazane. Dlatego teraz mam uchylone okno w kuchni, wieczorem je zamknę i uchylę u siebie. Niestety na zapach to mało pomogło, prędzej się do niego przyzwyczaiłam, niż go wywiało.

maiiaF, mój brat wraca pierwszy, ale on tego na bank nie zrobi. Ja rano odkręcam grzejniki, bo jak tego nie zrobię, to jest mi za zimno jak wracam  😁 A odkręcony grzejnik + otwarte okno to beznadziejna strata energii. Poza tym, mam kota, jak on zobaczy uchylone, to będzie się darł i wkurzał sąsiadów, żeby go puścić na balkon. I nie daj Bóg będzie próbował się przecisnąć przez uchylone i utknie. A żeby mógł wychodzić, musiałoby być wywalone na oścież...

W sumie da się przyzwyczaić do zapachu, siedzę tu już którąś godzinę i nawet z głową lepiej. Po prostu dzisiaj pierwszy dzień tego malowania, jak wróciłam to wrażenie było potworne.

A z tym wietrzeniem klas to nawet nie o zapach chodzi, a o niedobór tlenu. W większości klas się nie wietrzy, a w stosunkowo małym pomieszczeniu siedzi przez 45 minut często po 35 osób, tlenu jest coraz mniej i mnie np. dopada straszna senność i problemy ze skupieniem się, jak siedzę 6. lekcję w takiej sali - objawy niedotlenienia.
ogłolnie co chwile jak poprostu chcę coś zrobić, juz niedługo zaczne nim rzucać serio. Gdy się wściekam wyglądam podobnie do tego gościa z tego mema
Facella - ale masz fajnie z tym malowaniem klatki, u nas taki syf, a nikt nawet o tym nie myśli, a szkoda 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się