wypieki i słodkości domowej roboty

Seksta   brumby drover !
30 września 2009 19:54
w sumie u mnie podobnie.
czyli wyszly  😅 hehe
pony   inspired by pony
30 września 2009 19:59
no to hurrrra 😀 następnym razem robię czekoladowe!
Seksta   brumby drover !
30 września 2009 20:02
ooo, dodajesz czekolade, kakao? Czy obtaczasz w czyms czekoladowym?
pony   inspired by pony
30 września 2009 20:04
garść mąki zamieniam na kakao🙂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
01 października 2009 08:02
Robicie mi coraz większą smakę na te cynamonowe kule 🍴 Chyba się za nie dzisiaj wezmę  🙂
Ja je dzis zrobiłam w innej wersji 😉
Zamiast gałki dodałam trochę cukru waniliowego, a obtaczałam w mieszance cukru i kokosu 😉

edit: a, i dodałam kawałki mlecznej czekolady 😉 są slodkie, ale mi smakują ;0
też się pokusiłam na te cynamonki, tylko gałki muszkatułowej zabrakło, więc dodałam więcej cynamonu 🙂
już prawie wszystkie zniknęły, bo rodzice w kuchni siedzieli jak je robiłam :P
moje ostatnie pyszności  😅
wprawdzie nie było to identyczne jak na zdjęciu, ale chyba równie smakowite, bo zniknęło w mgnieniu oka

kiesiel przepis podaj 😁
No właśnie przepis ! 🙂

Ja już poszłam po składniki na te bułeczki z cynamonem i bede piec xD
Ah dawno w kuchni mnie nie było ]:->
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 października 2009 14:20
a u mnie piernik w piekarniku się piecze 😁 😎
Strucelka ja rozumiem, że pierwszy śnieg już był, ale.... nie za wcześnie na pierniki?  😁
robie swoj flagowy wyrob 🙂 tort orzechowy  😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 października 2009 15:14
AN nigdy nie robiłam piernika stricte na święta. Jak mam ochotę, to robię 😁 Fachowo nazywa się to "Murzynek" 😎 I tak jak Dempsey, to mój flagowy wyrób 😎

Dempsey mmmm, z jakich orzechów robisz?
Dempsey dajesz przepis  😎
Strucelka z wloskich. mam ich doslownie po kostki, cos musze z nich robic, w tym roku min. 3 torty urodzinowe, a poza tym jak by ktos mial pomysl jak to zuzyc, to bede wdzieczna:


szepcik proszszsz:

baza: 6 jaj, 16 dkg cukru, 16 dkg posiekanych drobno orzechow, 3 lyzki bulki tartej (oryginalny przepis mowi o 8 jajach,25 dkg cukru i 25 dkg orzechow ale ja robie z 1/3 proporcji )
utrzec zoltka z cukrem pudrem. ubic piane z bialek. w wiekszej misce ostroznie zmieszac kogel-mogel z piana z bialek, orzechami i bulka. wlac do tortownicy. piec ok. 40 min w srednio nagrzanym piekarniku. sprawdzic patyczkiem czy suche w srodku i nie wyjmowac za szybko bo moze oklapnac.
po ostygnieciu przekroic na dwa plastry, i mozna nasaczyc rumem czy czyms w tym rodzaju, jesli ktos lubi. bez tego tez jest dobre.
najwiecej roboty z obieraniem i rozdrabnianiem orzechow (ja mam taka starodawna maszynke reczna, do rozdrabniania. ale przerabialam tez rozwalkowywanie walkiem na stolnicy i siekanie nozem). polecam wykorzystac do tego brata/chlopaka/tate 😉 wiekszosc orzechow powinna byc drobno rozkruszona, ale troszke moze byc innej srednicy, takie grubsze okruchy

i krem czyli masa - ja robie klasyczny czyli ucieram ze 2 zoltka z cukrem pudrem (ale nie za duzo, ze 2 lyzeczki na 1 zoltko wystarczy), robie gesty budyn smietankowy na mleku (daje 1/2 opakowania budyniu na 1/2 szklanki mleka, najlepiej taki nieslodzony), rozrabiam lyzke kawy rozpuszczalnej z ciepla woda. nastepnie ucieram w makutrze 3/4 kostki prawdziwego masla az bedzie jak krem. stopniowo dodaje budyniu, kawy i kilka lyzek kakao, bardzo ostroznie bo sie pruszy wszedzie. klucz do sukcesu to jednakowa temperatura skladnikow i bardzo powolne dodawanie. czasem zostawiam troche jasnego kremu do napisu  itp
nie powiem, zdarzalo sie ze krem sie warzyl troszke. w ostatecznosci mozna go ratowac urabiajac mikserem, czy blenderem w ostatniej fazie. ale czy sie zwarzy czy nie, i tak tort jest wyzerany do ostatniego okruszeczka 🙂

Dzięki 😉 nie wiem czy się skuszę, bo przepis wygląda na skomplikowany  😎
Może orzechówkę? Zapytaj Mery, jej mama robi nalewki, może ma wypróbowany przepis 😉
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 października 2009 16:17
A mnie naszła ochota na zrobienie dziś ciasta bananowego, ale nie chce mi się iść po składniki  😀
szepcik na orzechowke to sie zielone daje 🙂 wiec po ptakach, ale dzieki
co do przepisu, to on jest prosty, zwlaszcza baza. tylko ja tak skomplikowanie pisze 😉  😡
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 października 2009 16:38
Pierniczek 😎



Niestety ostatnio nigdzie nie mogę dostać przyprawy do piernika 👿 Więc nie wyszedł taki dobry 🙁
No i robiony w foremce serduszka, ale że wyrósł okropnie, to już mało serduszko przypomina 😁 A ogonek u dołu już odgryziony 😁
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 października 2009 16:46
Mam pytanie. Czy te cynamonowe bułeczki można obtoczyć w samym cynamonie, albo czym zastąpić cukier? I nie wiem czy mam gałke muszkatołową w domu, a bez tego chyba nie wyjdą dobre?
dempsey, trochę orzechów możesz utopić w miodzie. Orzechy obrać, trochę połamać i wymieszać z miodem. Pychotka. I trwałe. Zdaje się, że można je też w karmelu usmażyć, ale tego nie robiłam.
dzieki Teo, przypomnialas mi o karmelowanych. robilam w zeszlym roku i byly super. i zapomnialam...

oczywiscie gdyby ktos mial do mnie po drodze i bylby zainteresowany kartonem orzechow to zapraszam!!
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 października 2009 18:05
Zna ktoś odpowiedź na moje pytanie? Bo myślałam żeby upiec je jeszcze dziś, ale nie wiem czy ma to sens bez tej gałki?
Zrobiłam snickerdoodles wg przepisu pony i wyszły płaskie jak deska i tak kruche, że przy wyciąganiu całe się kruszyły 🙁
Co ja źle zrobiłam? 🙁
Nie dodałam gałki.... to przez to? Ale tylko dlatego, że nie mogłam dostać. Po 4 sklepie zrezygnowałam z poszukiwań.

Dzisiaj mam ambicje, żeby upiec chleb 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 października 2009 09:13
nigdy nie robiłam piernika stricte na święta. Jak mam ochotę, to robię 😁 Fachowo nazywa się to "Murzynek" 😎


ja robię 'Murzynka' w prawie każdy weekend  😉 tylko że mój murzynek nie ma nic wspólnego z piernikiem. Piernik- na święta..  😉
Moony na pewno to nie kwestia gałki, bo gałka to tylko przyprawa do smaku 😉
Może za długo trzymałaś w piekarniku. I nie spłaszczaj ich za bardzo, jak kładziesz na blachę, pozostaw takie kuleczki, to będą pękate. One i tak nie wychodzą okragłe jak bułeczki 😉
Jedna blache to wiem, za mocno spłaszczyłam. Ale ta druga była fajna, ładne kuleczki i tez sie same rozpłaszczyły🙁
No cóż. Nastepnym razem spróbuje
uwiecznilam przed wydaniem 😉

dempsey, mniam
ja zrobiłam dzis snickerdoodles i wyszły super
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się