Bogusławice - licytacja koni

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 września 2010 11:14
ElaPe, a jak pójdzie za cenę wywoławczą? Koń, który na pewno nie powinien kosztować 75 tyś.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 września 2010 11:17
no jak pójdzie za 75 to tylko pogratulowac kupującym że nabęda dobrego konia (o ile nie jest jakiś chory na coś)

Czy ktoś wie co się dzieje z Jasnym Porankiem xo, nie ma go w wykazie Stada, czyżby został wcześniej sprzedany? 🤔
titina
Jasny Poranek i Arsenał (po Hebab) są w Michałowie.

A licytacja bez komentarza, Białka się sypie i za przeproszeniem syf tam, że szkoda gadać, a jedno z niewielu stad które coś w sporcie działa nie może się doczekać ratunku  😵
asior   -nothing but eventing-
03 września 2010 19:08
Jednym sprzedanym Imequylem za granice pewnie splaciliby wszystkie swoje dlugi. A tak, sprzedadza wszystkie lepsze konie chodzace w sporcie i znowu zostana z niczym.
Białka ma hektary, araby i krowy czyli dopłaty. A pan Głoskowski hektary sprzedał (był ajkiś czas temu wywiad z nim i sam stwierdził, że to błąd) no i bida. A ostatnio żarcie dla koni drogie, Zus też kosztuje. Niestety smutne prawa rynku i zasranych urzędasów. Tylko koni szkoda 🙁
titina
Jasny Poranek i Arsenał (po Hebab) są w Michałowie.

A licytacja bez komentarza, Białka się sypie i za przeproszeniem syf tam, że szkoda gadać, a jedno z niewielu stad które coś w sporcie działa nie może się doczekać ratunku  😵


To niby Michałów go kupił, bo na stanie Bogusławic ,nie figuruje? 🤔
Amara, a nie pomyślałaś, że polskiego sporu ,i hodowli ,ma nie być,? Dla mnie .to ktoś się bardzo ostro ,o to stara.
Nie znam szczegółów, wiem że oba poszły do "za długi" Michałowa na jakich zasadach nie wiem.

titina
Nie wiem co o tym myśleć szczerze mówiąc 🙁
To dobrze, że chociaż to konisko zostało uratowane, przynajmniej na razie, bo mam wrażenie, że na Bogusławicach się nie skończy, zagrożone są wszystkie stadniny, te arabskie również, to tylko kwestia czasu.Obym nie miała racji. 🙁



og. SIR BALISCO - siwy, rasa pksp, 7 lat, POL 009540038803
- wartość szacunkowa 20 000 zł* - cena wywoławcza 15 000 zł



No i chyba kupił go jakiś handlarz, bo już w tym miesiącu jest wystawiony w gazecie na sprzedaż przez prywatną osobę  🙄
vissenna   Turecki niewolnik
05 września 2010 15:31
Dopiero dziś przeczytałam co się dzieje w Bogusławicach.

Imequyla żal mi najbardziej. Tak jak i ludzi, którzy zostaną bez pracy.

Według mnie cała sprawa plajty Bogusławic powinna trafić do sądu. Ktoś powinien odpowiedzieć za zrujnowanie dorobku tego miejsca...  🙁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2010 08:27
No i chyba kupił go jakiś handlarz, bo już w tym miesiącu jest wystawiony w gazecie na sprzedaż przez prywatną osobę 

Ja nie widzę w tym nic złego. Przecież ten "handlarz" ryzykuje tym że konia szybko nie sprzeda - bo rozumiem że za wyższą cene chce sprzedać.

prawa rynku - kupujesz taniej sprzedajesz drożej 🙂, to tak jakby złościć się na kogoś kto dorobił się na giełdzie :P

A swoją szosą szkoda, że tak się dzieje. Patrząc na Kadyny i ich upadek, oraz konie jakie trafiły stamtąd w prywatne ręce to jestem zdania, że "państwówka" będzie sobie pluć w brodę tak jak to było w przypadku Posadowa... i z "rozpadem" Bogusłąwic będzie to samo...

konkludując, uważam, że jeśli coś takiego ma miejsce to na pewno ktoś (tylko zawsze nie-wiadomo-kto) ma w tym interes, bo ziemia atrakcyjna, bo budynki, to to bo sramto, a konie tego "sami-wiecie-kogo" g. obchodzą...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2010 11:11
no pewnie że prawa rynku.

Lepsze prawa rynku niż wieczne żebry i dopłaty z pieniędzy podatnika na cel który w sumie  podatnikowi jest do niczego ale to niczego niepotrzebny.

Jakby to ktoś prywatny przejął to na pewno nie miałby tylu bezużytecznych koni na stanie.
z tymi podatkami to mhm... wole placic na stado niz na pilkarzykow czy innych naciagaczy...
mam cicha nadzieje, ze konie trafia w db rece, ktore beda w stanie pokazac  je tak jak dotychczasowi zawodnicy.
Stada szkoda, spedzilam tam ostatnio z koniem caly tydzien- atmosfera unikalna, ludzie takze, Bialka im do piet nie dorasta.
O jakosci koni nie wspomne, bo stado mialo na prawde jeden z lepszych zestawow ogierow mlp z panstwowych placowek
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2010 11:47
no nie wątpię że miejsce urokliwe, i z tradycjami i z ludźmi kompetenctymi i dobrą stawką koni.

Tylko  na obecne czasy to jednak nie uprawnia do wiecznej egzystencji na minusie i ustawicznych dopłat.

Zresztą chyba dlatego to wszystko siada - bo jako spółki nie maja prawa dostawać dotacji  do działalności no a że same w sobie były i są deficytowe to jest jak jest (długi, komornik a pewnie docelowo upadłość)
[quote author=Karla🙂 link=topic=26997.msg698637#msg698637 date=1283769425]
z tymi podatkami to mhm... wole placic na stado niz na pilkarzykow czy innych naciagaczy...
[/quote]a ja tam wolę żeby każdy uprawiał swoje hobby za swoje pieniądze, w tym koniki i piłkarzyki.
a co do "polskich koni", to od wielu lat nie ma polskiej marki samochodów i jakoś trudno zauważyć żeby Polacy się szczególnie męczyli w tych zagranicznych Fordach czy Audi...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2010 11:52
... no ale w Polsce to zawsze musimy tkwić w okowach historii, wspominać jak to drzewiej bywało (polscy rycerze, husarze, ułani na polskich konikach) i że ze względu na ową bujną historię musimy ją przedłużać na dzień dzisiejszy i pielęgnować za WSZELKĄ cenę, najlepiej nie z naszej kieszeni bo  choćby się waliło i paliło Polska historią musi stać i basta

też uważam że hobby jakim są koniki czy piłkarzyki czy wyścigi gokardów czy gra w golfa winna się odbywać tylko i wyłącznie za pieniądze własne ew. dobrowolnych sponsorów.
z tym hobby za wlasne pieniadze oczywiscie sie zgadzam, a nawet wole jak jest sponsor, ale nie spoleczenstwo-sponsor tylko tak jak u mnie niezalezna firma.
nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi polskimi konmi? w stadzie akurat maja polskie, niepolskie rozniaste🙂
[quote author=Karla🙂 link=topic=26997.msg698656#msg698656 date=1283770369]
nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi polskimi konmi? w stadzie akurat maja polskie, niepolskie rozniaste🙂
[/quote]no to tym bardziej nie ma co histeryzować- "końska matka nie umarła"
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 września 2010 11:58
no więc właśnie.

też mi się wydaje że upadek SO w obecnycm kształcie nie spowoduje śmierci hodowli  koni w Polsce.

Tak z ręką na sercu: po co komu było tyle ogierów z których większość zdaje się nie była w ogóle uzytkowana w hodowli albo minimalnie?

Piłkarzyki, koniki, hobby... racja...
ale co z dziedzictwem kulturowym narodu? Bezsensowne utrzymywanie tysięcy muzeów, których nikt nie odwiedza ma sens, a utrzymywanie bazy genetycznej czy zabytkowych stad już nie? Przecież Polska hodowla bez stad ogierów szybko się skończy... Mimo iż stada posiadają coraz mniejszy % ogierów w stosunku do prywatnych, to jednak wciąż kryją one więcej... Dla przykładu Wechta za stanówkę ogierem co wygrał MPMK czterolatków chce 1500zł... za ogiera, który był 13 chce 1200zł...
A gdzie te ogiery się mają do Mistrza Polski jakim jest Imequyl czy MPMK w sześcio- i powtórka siedmiolatkach jakim jest Roxavel albo niewiele gorszy Biegacz - jeden z nielicznych małopolaków chodzących duży sport??? Czy bez stad hodowców będzie stać tylko na korzystanie z prywatnych ogierów? Czy nie zmieni to sytuacji na rynku? Już dziś, kiedy ilość polskich ogierów państwowych maleje, widzimy jak chętnie na nasz rynek wchodzą Niemcy. Czy to z ofertami sprzedaży swoich "odapdów", które my traktujemy jak wybitne konie, czy też z ofertami dzierżawy ogierów, które miały iść do wybrakowania (stada niemieckie). Stada niemieckie są dofinansowane i sobie radzą, nasze dotacje straciły.

... no ale w Polsce to zawsze musimy tkwić w okowach historii, wspominać jak to drzewiej bywało (polscy rycerze, husarze, ułani na polskich konikach) i że ze względu na ową bujną historię musimy ją przedłużać na dzień dzisiejszy i pielęgnować za WSZELKĄ cenę, najlepiej nie z naszej kieszeni bo  choćby się waliło i paliło Polska historią musi stać i basta
Właśnie, ale czy lepiej jest utrzymywać w muzeach zdechłe lisy czy kuny i płacić za utrzymanie takiego muzeum? Albo stare zbroje co mają większą wartość na złomie... a jednak co roku setki tyś zł się płaci za ich utrzymanie w muzem... czy lepiej dbać o to co martwe niż o kulturę naszego narodu, jaką zawsze były konie... Dziś w szkole dzieci śmieją się z koleżanek co na konie jeżdżą. Po wakacjach jak ktoś opowiada nauczycielom gdzie był to nie raz słyszy odp: "konie? to takie prymitywne?". Czy o to właśnie chodzi?
nie zapominajcie, ze dostep do taniego krycia w punktach kopulacyjnych, dzierzawionymi, panstwowymi ogierami, ktore cokolwiek soba reprezentuja, pozwalalo utrzymac chocby podstawowy poziom hodowli prywatnej (a konkretnie rolniczo- gospodarskiej). bo jesli rolnik ma za plotem punkt, a tam jest panstwowy ogier i kryje za 300-500 zl to rolnik tyle da. ale 1000zl juz nie. tylko, ze za 300 zl mozna bylo pokryc chocby dekretem, arkanem, nasienie biskwita 200zl. w tej cenie kryja ogiery prywatne, ktore licencje otrzymaly jeszcze za bonitacje, cale zycie spedzily za stodola i nie warte sa nic...
Katija i tak i nie...Masz dużo racji w tym co piszesz, ale z drugiej strony...

jeśli rolnik świadomy to będzie się zastanawiał czy pokryć "państwowym" za 200-300 czy "kasztanem od sąsiada". Moi znajomi mają punkt nieopodal Białki, mają i swojego "grubego" i białeckiego, brali też szlachetne, ale dzierżawa się nie opłacała bo nie było na "cienkiego" popytu... a jak widziałam jakie klacze przyjeżdżały do krycia grubasem to mi szczeny opadały... naprawdę, niektóymi bym nie pogardziła, a już hitem była prześliczna i z fajnym ruchem D-grupowa kucka ;/
trzeszczki   kto nie miał rudego, ten nie miał najlepszego
07 września 2010 08:55
"Cudze chwalicie, swego nie znacie..."

Teraz w PL jest szał na niemieckie "odpady" mające w 5 pokoleniu wstecz np. COR DE LA BRIE i LANDGRAF I itp.

5 lat temu brałam z Boguslawic nasienie Halogena do klaczy dotacyjnej z linii Elsinga. Pojechaliśmy z mężem po nasienie osobiście motorem. Po drodze zlało nas do bielizny. Po zajechaniu dostaliśmy gorącą herbatę i koce 🙂 ale nie o to chodzi. Wtedy podstawowa cena nasienia Halogena była 800pln i połowa dla klaczy dotacyjnych a dodajmy, że chłopak już w MPMK WKKW już latał i na podium zawsze stał z resztą jak prawie na każdych zawodach co startował. Najdroższy w stadzie był wtedy Imequl za chyba 1400pln (ale nie pamiętam dokładnie) i oczywiście Emetyt. W tym czasie szukałam także nasienia dla sp rozglądając się po prawie wszystkim. Cena nasienia ww "odpadu" była od 1200 pln a np Palegro 2000pln.
Myślę, że stada mają problem z gospodarnościa i dobrym marketingiem a z drugiej strony w PL ogiery bardzo łatwo zdobywają licencję. Przede wszystkim powinny zmienić się władze albo powinni być zatrudniani może 2 dyrektorzy stad: jeden od koni a drugi od "kasy". Poza tym nie zmieni się nic dopuki my nie przestaniemy się zachłystywać "zagramanicznymi" ogierami z niemieckiego śmietnika.

Osobiście serce mi pęka bo uwielbiał Bogusławice za wiele i pomino wszystko. Dla mnie, po Książu, Bogusławice to najbardziej urokliwe miejsce a oba statda... no cóż może rzeczywiście byłoby lepiej gdyby większość stad/stadnin trafiła w prywatne ręce i nie rozsprzedawała się jak stara pro... pod zepsutą latarnią za grosze
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 września 2010 09:25
Anderwill: owszem i muzea winny sie odczepic od panstwa.Tak by bylo najlepiej dla wszystkich. Niech wzorem USA je finansuja prywatne zrodla.

Co do placzu ze "rolnik" nie bedzie mial ogiera za plotem: I bardzo dobrze. Przynajmniej zmniejszy sie nadprodukcja bezuzytecznych i niesprzedawalnych koni.

A prawdziwy hodowca naprawde raczej nie zginie.  I nie musi miec ogiera za plotem
Tylko co znaczy dla Ciebie prawdziwy hodowca? Czy rolnik mający 20h łąk i 6-8 klaczy z przychówkiem, a kryjący państwowym ogierem, jest gorszy od tego co ma stajnię pod miastem, wykafelkowaną i kryje 5 klaczy zachodnimi ogierami? A konie chowane w stajniach żeby się kontuzji nie nabawiły i od małego faszerowane paszami do syta? To jest prawdziwy hodowca? Dla mnie prawdziwy hodowca to ten co żyje dla tego i hodowla jest całą jego pasją, a często i życiem. Nie ten, co w hodowli topi nadmiar kasy...
Nawiasem mówiąc hodowla nie zginie? Zobacz co się dzieje na rynku... Krycie ogierem prywatnym to często 300-500% tego co dalibyśmy za państwowego TEJ SAMEJ KLASY!
Krycie Baju po MPMK wynosiło 2tyś + min 1-2 tyś kosztów dodatkowych. Roxavel pokazał się o wiele lepiej a cena stanówki jaka?
Nawiasem mówiąc "prawdziwy hodowca" pokrył swoje klacze Baju... a źrebaki sprzedaje po 3,5 tyś... Gdzie tu mowa o hodowli? Bo nie rozumiem?
Krycie ogierem prywatnym to często 300-500% tego co dalibyśmy za państwowego TEJ SAMEJ KLASY!
no to już wiemy dlaczego PSO tracą płynność finansową, biorą 5krotnie za mało za krycie swoimi ogierami 😁
PSO to naprawdę przeżytek i są gotowe światowe wzory jak podnosić kulturę hodowli konia...ale lepiej karmić głąbów Wiktorią Wiedeńską...rozumiem że konsument włoski ma tańszą koninę w imię dotowania pamięci po ziemniokach, co na grunwaldzkich polach galopowały? 😂
edzia69   Kolorowe jest piękne!
07 września 2010 11:33
Anderwill: owszem i muzea winny sie odczepic od panstwa.Tak by bylo najlepiej dla wszystkich. Niech wzorem USA je finansuja prywatne zrodla.

Co do placzu ze "rolnik" nie bedzie mial ogiera za plotem: I bardzo dobrze. Przynajmniej zmniejszy sie nadprodukcja bezuzytecznych i niesprzedawalnych koni.

A prawdziwy hodowca naprawde raczej nie zginie.  I nie musi miec ogiera za plotem

nie zmniejszy się, będą kryli na dziko
jak mięso co mam na talerzu jest zbadane, to naprawdę mi wszystko jedno, czy urodziło się z legalnego związku, czy z bzykania na kocią łapę 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się