Styl western (dawniej kącik)

Wichurkwo-piekne te boksy!  😍

Viridilo-dwudzestego drugiego mam wizyte u chirurga ortopedy, wtedy bede wiedziala czy bedzie to zszywane czy nie. Od wypadku minal miesiac i zero poprawy, jade na silnych przeciwbolowych.

Magdo-wlasniei tak sie zastanawialam. Mamy pastucha z bialej linki, konie go respektuja, wiec moze uda sie z normalnym bialym sznurkiem. Co do komend, wczesniej na arenie w miejscu, gdzie stala Babe, lonzowalam ja bez lonzy i uzywalam komend; whoa, walk, tiiirot (na running walk), canter, eaaasyy na zwolnienie i cmokanie na przyspieszenie. Teraz jakby zapomniala wszystko.
Do lozowania uzywam kantaru sznurkowego z dwoma wezlami. Na zwyklym wyrywa mi ramie.
Livia   ...z innego świata
13 października 2015 10:19
Wichurkowa, świetne wieści i przepiękna stajnia 🙂

Tania, mi żaden tytuł wątku nie przeszkadza, bylebym mogła dalej wpadać i opowiadać / pytać 🙂
.
ja lubię oglądać metody różnych trenerów, lubie jeździć na kliniki jako słuchacz. nie muszę zmieniać przecież całości swojej pracy, bardzo często da się zastosować jakieś określone ćwiczenie, jakiś element, którego nie widziałam wcześniej.
Czasem można faktycznie coś zmienić, nie uważam, że wszystko co robię jest już całkowicie idealne :-)
Ale też czasem coś na szkoleniu może mi się nie podobać. I tego po prsotu potem nie robię.

Trochę tak ma teraz Viridila-pomału przechodzimy z sygnałów klasycznych na pewien typ westernowych. I jesteśmy na etapie, że dużo możłiwości przed nami, bo tak naprawdę dopiero zaczynamy trening :-)
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
14 października 2015 19:16
Tylko u mnie są jeszcze zakorzenione dość mocno pewne nawyki - w sytuacjach "kryzysowych" (tj. takich, których kiedyś się bałam i wywoływały spięcie = pewna pamięć mięśniowa została). Robi się lekki misz masz, ale ogarniemy się 🙂

Osobiście nie ma porównania westowego za dużego, ale w klasyce przez te całe lata jak zmieniałam szkółki/instruktorów i w końcu stajnie z własnym koniem (jak już był) to też są różnice. Drobne, ale są. Np. w poprzedniej stajni instruktorka polecała mi trzymanie ręki nisko i "na siebie". Nawyk jest o tyle silny, że jak teraz mam u Magdy działać "w bok i do góry", a nie "w dół i do tyłu" to początkowo było mi naprawdę ciężko w ogóle wyłapać moment, w którym ruch ręki się zaczyna - bez tego średnio szło mi "poprawianie" tego. Albo taka sprawa - anglezowanie. Jedni chcą, żeby co "siadanie w siodło" dawało się łydkę tak czy siak, inni żeby łydkę dawać tylko wtedy kiedy jest potrzeba - i bądź tu mądry 😁 Kolejna sprawa - działanie przy zakręcaniu; mnie nauczono "rzeźbienia" wewnętrzną nogą, a teraz Magda i D. mnie oduczają tego 😜
Mam nadzieję, że uda mi się pojechać na jakieś jeszcze szkolenia i kliniki westowe - wtedy pewnie bym miała większe pole do porównania.

Kiedyś dziewczyny - Karolass, smartini i właśnie Magda chyba o tym pisały. Tj. o tych różnicach w detalach.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 października 2015 19:24
Wg mnie to trzymanie się ciągle jednego systemu ostatecznia uwstecznia i spowalnia rozwój tak jeźdźca jak i konia.
Nawet topowi trenerzy wymieniają się doświadczeniem, dyskutują, pomagają i pytają siebie nawzajem o radę/opinię. Bywałam na kielku klinikach i bardzo różnymi trenerami i nie powiedziałabym, że to spowalnia naukę - wręcz odwrotnie, otwiera oczy, poszerza horyzonty i pomaga w radzeniu sobie ze starymi problemami w nowy sposób.
Tylko trzeba słychać, obserwować, analizować i w inteligenty sposób wykorzystywać nowo zdobytą wiedzę.

A różnice między klasyką a westem? Są i nie da się temu zaprzeczyć. A najlepszym dowodem na to jest posadzenie klasyka na dobrze zrobionym, westowym koniu. Na początku nawet dobrzy jeźdźcy kompletnie sobie choćby z Budyniem nie radzą. Nic nie działa.
Ostatnio była w Rzeszowie topowa zawodniczka ujeżdżenia, jeździła na kilku typowo reiningowych koniach. Pomijając fakt że dopiero pod koniec zaczęło to jakkolwiek działać to na drugi dzień zadzwoniła do trenerów powiedzieć im, że nie pamięta kiedy ostatnio tak ją wszystko bolało po jeździe konnej. Także różnice są i to widać, że większe niż niektórym się wydaje 😉
ta wewnętrzna łydka to dobry przykład różnic między trenerami :-)
są w west założenia takie, że wewnętrzna łydka w zakręcie "otwiera drogę" czyli zostaje odsunięta od konia (w bok albo lekko do przodu, tez różnie spotkałam)
ale na jednym ze szkoleń na którym byłysmy spotkałam się z bardzo wyraźnym używaniem wewnętrznej łydki do nadania koniowi zgięcia. Tomek mi własnie przypomniał jeszcze drugiego trenera, który tak uczył :-)

Ja jestem zdania, że wewnętrzna łydka może być użyta ale TYLKO do korekty zgięcia o ile jest ona potrzebna. Czyli nie powinna być używana stale a tylko w razie potrzeby.
Ale ja tez uczę westernowe konie wszystkich chodów bocznych, włącznie z łopatką. A akurat z łopatką nie spotkałam się u trenerów west (co nie znaczy że jej nie robią-na aż tak wielu szkoleniach to ja nie byłam) a jest to ćwiczenie gimnastyczne bardzo dużo wnoszące do pracy z koniem. A zrobienie łopatki bez wewnętrznej łydki robi się nader skomplikowane. Olga wymyśliła jak robić łopatki na koniu, który nie był nauczony zginania się na wewnętrzną łydkę (Nugat-na nim jeździła tak, że wewnętrzna zawsze otwiera) ale wyszło to jakieś strasznie zawiłe :-)
No i ja jednak robię zgięcia boczne szyi. Jeśli się nie zgina szyi konia ręką, to nie wyobrażam sobie jeazdy bez zginania łydką. A z tym też się spotkałam.
.
tu sie zagodzę. Bo jeśli trener wsiądzie i zrobi coś po swojemu co jest sprzeczne z tym, co robimy na co dzień to może nieźle koniowi namieszać w głowie.
Ja też wolę najpierw zobaczyć jak ktoś pracuje i wtedy wiem, czy dała bym temu komuś wsiąść na swojego konia czy nie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 października 2015 19:42
No cóż, ja za nic nie oddałabym wszystkich klinik na których byłam z koniem i czekam z niecierpliwością na przyszłoroczny sezon. Nigdy nie zdarzyło mi się 'oduczać' czegoś konia w trakcie kliniki, ćwiczenia zawsze były rozwojowe, pomagające poprawić co jest nie tak i często były niczym olśnienie. I biorąc pod uwagę popularność klinik, pewnie nie jestem odosobniona, nawet w tak małym środowisku jak polskie był zawsze komplet miejsc i zawsze było nam mało treningów.
Nikt też nikogo nie zmusza do sadzania obcego człowieka na koniu. Nie wiem z kim byłyście na klinikach ale te, na których byłam zawsze zaczynały się od zapoznania się z każdym z jeźdźców, poziomem konia, jego historią i metodami treningowymi. Nigdy, żaden trener nie zrobił mi 'bałaganu' z koniem, a zdarzały się bardzo duże różnice programowe  🤔
Nie pasuje mi dane ćwiczenie - mówię to trenerowi i zaczynamy naprawiać inaczej.
Czy w odległości 100 km od Katowic jest stajnia, która oferuje taki prawdziwy trening na własnych koniach? Nie siedze w weście w ogóle, ale chciałabym spróbować z ciekawości 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 października 2015 19:50
Najbliżej to Stare Żukowice (Tarnów) i Rzeszów. Jak na spróbowanie to warto wybrać się dalej ale na porządnych koniach i pod okiem trenera. W Katowicach dopiero powstaje ośrodek, ze dwa lata musisz poczekać 😉
.
Karutek w Jawiszowicach(obok Oświęcimia) jest Msm Western możesz tam spróbowa:-)
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 października 2015 09:03
zapomniałam o MSM  🤦
Livia   ...z innego świata
15 października 2015 09:22
Ja na razie byłam tylko na jednej klinice jako słuchaczka, ale mam podobne podejście do Magdy - lubię posłuchać, pooglądać i potem wyciągnąć z tego coś, co mogę wykorzystać u siebie. Staram się też dużo czytać. Szkoda, że u nas w okolicy tak mało westowych klinik jest - ale popularność westu rośnie, więc mam nadzieję, że to się zmieni.

Karutek, w bliższej okolicy jest Salopa i JWR, jest też Bargłówka, ale nie wiem, kto tam teraz prowadzi jazdy. Ale jeśli chcesz tak naprawdę porządnie spróbować, to popieram smartini - Stare Żukowice i Rzeszów.
A tak na marginesie, dla zielonych listków- co to jest ta klinika?
Klinika to inaczej szkolenie z przyjezdny trenerem,niektóre stajnie ściągają dobrych trenerów na parę dni i organizują szkolenie z nim tzw."klinike" 🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 października 2015 07:09
moja córka wczoraj przed snem obejrzała ten filmik z 4 razy, jest nim zachwycona. Kraina lodu teraz na topie  😉
https://www.facebook.com/Gallop.Magazyn/videos/704588399642389/
Livia   ...z innego świata
22 października 2015 11:50
Euforia, mnie też się ten filmik bardzo podoba! Smartini jakiś czas temu wstawiała tu różne świetne freestyle, w tym ten 😍
Zeby wziac udzial w zawodach Extreme Trail trzeba byc zapisanym do Ligi?
nie
dla nie-członków jest troszkę wyższa opłata (chyba o 20 zł, nie pamiętam dokładnie)
A ile wynosi oplata? Za kazda z konkurencji? Zazwyczaj do kiedy sie trzeba zglosic?
to jest w propozycjach na konkretne zawody, nie ma jednolitej stawki. Zgłoszenia na ogół bezpośrednio przed zawodami (np na tydzień wcześniej)
komunikaty sa na fb (w grupie ET) i na stronie Ligi
Dziekuje, rozwazam start w przyszlym roku :kwiatek:
zapraszam, zapraszam!
Ja co prawda nie organizator i nawet nie za bardzo uczestnik ale i tak zapraszam :-)
Poczytaj sobie na stronie Ligi sa propozycje tych zawodów które były w tym roku.
I pytaj jak cię coś interesuje, chętnie odpowiem
Czytalam 😉co roku dokladaja cos ciekawszego😉 teraz zawody beda na wiosne? To sa jednodniowe zawody? Czy dwudniowe?
jednodniowe, na wiosnę były pierwwsze zawody w Komarnie, potem w Raczkowej, potem drugi raz w Komarnie Mistrzostwa Polski. Wsztsko jednodniowe
Jakie polecacie treningowe, bez frędzli czapsy?
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 października 2015 11:07
brak chapsów :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się