Stajnie w Warszawie i okolicach

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 września 2009 21:17
Widzisz odległość od Warszawy i dojazd też ma wpływ na cenę. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić codzienne dojazdy do Warki... Zresztą - w chwili obecnej w stajni na 32 stoją 33 konie (dorobiono tymczasowy boks).

Ktoś coś wie o stajni w Teofilach? http://www.mazovia.com.pl/teofile.htm
"Widzisz odległość od Warszawy i dojazd też ma wpływ na cenę." Na pewno ale według mnie Bajardo nie jest warte 1400zł. Przesadzają z tymi cenami.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
29 września 2009 21:25
A kiedy byłaś ostatnio w Bajardo? Ostatnio sporo zainwestowali. Zresztą usługa jest warta tyle ile ktoś jest w stanie za nią zapłacić, mają pełną stajnię przy 1400 to czemu mieliby brać mniej? Nie cieszy mnie wcale ta cena, ale trzeba myśleć realistycznie.
cieciorka   kocioł bałkański
29 września 2009 21:26
chyba elape sie wypowiadała na te4mat tej stajni, ale moge się mylic.

Dzionka! dołóż ją do listy 😉
lostak   raagaguję tylko na Domi
30 września 2009 04:07
"Widzisz odległość od Warszawy i dojazd też ma wpływ na cenę." Na pewno ale według mnie Bajardo nie jest warte 1400zł. Przesadzają z tymi cenami.


wiesz co dramka, sorki, ale wkurzaja mnie takie wpisy, i to jeszcze od osoby doroslej, ktora podejrzewalabym o wiekszy kontakt z rzeczywistoscia.

jesli na ponizsze pytania, pewnie czesc zalezna od typu uzytkowania konia, odpowiesz TAK, to uwierz to kosztuje duzo pieniedzy co misiac w zapewnieniu pensjonariuszom:

1. czy chcesz zeby stajenni w stajni w ktorej trzymasz konia mieszkali na miejscu?
2. czy obsluga ma byc trzezwa, rowniez po godzinach pracy?
3. czy interensuje cie dobre podloze na hali?
4. czy interesuje cie dobre podloze na zewnatrz, odwadniane i nawadniane, na ktorym bez wzgledu na ilosc deszczu lub jego brak mozna jezdzic?
5. czy chcesz aby podloze bylo regularnie rownane?
6.  czy uzywasz przeszkod/czworoboku?
7. czy chcesz sie przebrac  w suchym miejscu, miec mozliwosc wziecia prysznica, zostawienia rzeczy, zeby ktos tam sprzatal i bylo czysto?
8. karuzela?
9. lonzownik?
10. bezpieczne boksy, wentylowana stajnia?
11. cieple siodlarnie i dodatkowe paszarnie?
12. oglona infrastruktura pozwalajaca wyjsc z samochodu bez blota, swiatlo wieczorami?
13. dostep do trenerow, berajtrow, luzakow na miejscu, ktorzy w zaleznosci od potrzeb zaopiekuja sie koniem lub go beda trenowac?
14. jasne i przejrzyste zasady funkcjonowania, brak obcych, brak oszolomow, na miejscu dostepna osoba zarzadzajaca osrodkiem, nadzorujaca zawsze co sie tam dzieje?
15. dobry dojazd nie dalej niz 30 km od wawy?
16. bezpieczne padoki?

chcesz? to płać  bo to wszystko kosztuje.  prad, swiatlo, podloze i jego konserwacja, ludzie tez chca zarobic pieniadze, stajenni to tez ludzie,  maszyny, dobra pasza itd.  nie wspomne juz o calej inwestycji.  podloze w bajardo i jeszcze kilku innych stajniach liczy sie w setkach tysiecy zlotych. rachunki za prad dochodza do 3-4 tys miesiecznie zima, itd.

luskus spokojnej glowy, odpowiedzialnego zajmowania sie konmi gdy nas nie ma i warunki pozwalajace na bezpieczne jezdzenie zawsze bedzie kosztowac.

stajni jest duzo, jak ktos ma czas na dojezdzanie 50 km w jedna strone, to jego wolny wybor. jak ktos nie potrzebuje hali, lonzownikow, karuzel i pomieszczen socjalnych na innym poziomie niz pakamera, tez ma wybor.

ceny stajni wokol wawy sa adekwatne i graduja w zaleznosci od tego co to za stajnia.  i nie sa to fanaberie wlascicieli tylko koszty utrzymania.

takie stajnie jak bajardo, moja i kilka innych zapewniaja to klientom, a przede wszystkim koniom.  i coraz wiecej ludzi takiego standardu oczekuje.
Koniczka Zresztą usługa jest warta tyle ile ktoś jest w stanie za nią zapłacić, mają pełną stajnię przy 1400 to czemu mieliby brać mniej?

Otóż to..

Nie byłam dawno, ostatnio byłam na zawodach i pamiętam tylko kopne podłoże na parkurze.

Ja mam padoki, siodlarnie, hale, karuzele, super stajennego, super opieke, socjal, teren, parkur, blisko domu, dojazd bez korków i płace połowę  😁
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
30 września 2009 07:02
Dramka gdzie stoisz z końmi?? Ostatnio wydawało mi się że gdzieś w okolicach Radzymina... jeśli tak to wybacz, ale o braku korków w tym kierunku nie może być mowy chyba że jeździsz w godzinach kiedy ludzie pracujący na etat  siedzą w swoich biurach- w takim razie rzeczywiście wszędzie się da dojechać bez korków- do Bajardo też...

Do ogólnej dyskusji mogę dodać tylko fakt, że wielu właścicieli spłaca tez kredyty zaciągnięte na poczet inwestycji (m.in. Ola z Bajardo)- nie dziwi mnie zatem fakt że nie chcą dokładać do biznesu a ceny są takie a nie inne.

edit: głupie literówki
Radzymin?  🤔
🤔wirek:
Stoje w Łajskach.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
30 września 2009 07:20
To tym bardziej- jeśli jedziesz trasą na Nieporęt tudzież Modlińską przez Jabłonnę- przepraszam za ironię ale tam to się osiąga zawrotne prędkości w godzinach szczytu- zwłaszcza na tej jednopasmówce na Nieporęt...
Żeby nie było off topa- do wszystkich podwarszawskich stajni w godzinach szczytu trzeba swoje odstać w korkach
bjooork Wierz gdzie mieszkam że mi wytyczasz trasę dojazdu?  🤔 KONIEC  🚫

Za luksusy trzeba niestety płacić  😉

Ale według mnie Bajardo nie jest stajnią na poziomie Warki, Aldragho lub Chojnów żeby płacić 1400zł...może się myle i dużo się zmieniło. I nie nyguje LOSTAK że za "takie" luksusy trzeba bólić.

Jest coraz więcej koni, coraz więcej stajni i ceny coraz wyższe.. 🙄
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
30 września 2009 07:51
Jeśli byłaś ostatni raz kiedy były zawody skokowe to gratuluję, bo to było 3 lata temu. Od tego czasu poprawiono podłoże na dużym placu i kopne już nie jest, zrobiono nowy plac skokowy z drenażem, pisakiem kwarcowym i fizeliną, wykopali studnię, żeby nawadniać regularnie duży plac i plac skokowy, powstała karuzela, solarium, na hali kompletna wymiana podłoża (od samego dołu, wrzucona masa fizeliny + dołożono też piasku kwarcowego), wymiana band z dziurawych z płyt pilśniowych na drewno, zamontowane spore lustra. Takie drobne szczegóły, prawda? Swoją drogą moim zdaniem Bajardo zapewnia lepsze warunki dla koni i do treningu niż taki Chojnów - przecież w Chojnowie nie ma nawet ciepłej wody na myjkach, w solarium są wkręcone zwykłe żarówki, na hali beznadziejne podłoże, podłoże na zewnątrz jest wspomnieniem dobrego podłoża i nie ma pogrodzonych padoków. Takie drobne szczególiki.
I nie nyguje LOSTAK że za "takie" luksusy trzeba bólić.



Nyguję??  🤔 Gdyby y było koło e, uznałabym, że to literówka, tak... Ręce opadają. Sorry za 🚫
Koniczka,

Te szczegółki.. 😉 Dzięki za uświadomienie  😎 W przyszylym sezonie może będę miała okazja się przekonać jeżeli będą zawody  😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
30 września 2009 08:11
Skokowych to raczej nie będzie.
bjooork Wierz gdzie mieszkam że mi wytyczasz trasę dojazdu?  🤔 KONIEC  🚫

Za luksusy trzeba niestety płacić  😉

Ale według mnie Bajardo nie jest stajnią na poziomie Warki, Aldragho lub Chojnów żeby płacić 1400zł...może się myle i dużo się zmieniło.


Z tego co wiem Chojnów kosztuje 2500 zł miesięcznie, więc chyba nie ma co porównywać.
[quote author=Dramka link=topic=46.msg345041#msg345041 date=1254292037]
I nie nyguje LOSTAK że za "takie" luksusy trzeba bólić.



Nyguję??  🤔 Gdyby y było koło e, uznałabym, że to literówka, tak... Ręce opadają. Sorry za 🚫
[/quote]

Pomijając już "wierz" i "bólić" 🤬 Również przepraszam za  🚫
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
30 września 2009 09:07
Dramka a Ty gdzie w Łajskach stoisz?  👀 W Venie?
Bo ja stoję w Łajskach, w Ławrze  🙂
Aldragho myślę, że bardzo porównywalne z Bajardo, aczkolwiek w Aldragho gorzej z padokami za to jest bardzo blisko centrum i dojazd naprawdę niezły. Tylko tam to od 1400 to cena się zaczyna a kończy bodajże na 1800.
Warka - tu w ogóle nie ma o czym rozmawiać bo to 60km z Warszawy
Chojnów - naprawdę 2500? oj... 😉

notabene tak a propos cen. Ten straszliwy cenowy boom pensjonatowy miał miejsce chyba jakieś 2 czy 3 lata temu. Wcześniej ceny były na określonych poziomach - tanie stajnie były tanie, drogie były drogie 😉 Pamiętam nawet jak Aromer obniżał cenę pensjonatu (chyba z 1200 pln na 800 jakieś 3 czy 4 lata temu) bo nie mieli pensjonariuszy...
A teraz jest tendencja do podwyżej co rok o 100zł/mies (minimum). To za kilka lat te stajnie, które kosztują teraz 1000/1200 pln będą kosztowały 1800/2000...  tylko jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że ludzie dadzą radę tyle płacić... bo stawki wynagrodzeń nie rosną tak spontanicznie jak ceny pensjonatów 😉 😉

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 września 2009 10:27
apropo Warki. Ośrodek super, nie za drogi (wiadomo 60 km od stolicy robi swoje)

Ale zawsze mnie dziwilo że w ogóle nigdy nie widziałam tam ani pastwisk pogrodzonych ani koni pasących się. A ziemi mają kupę naokoło same łąki.
Anaa jeśli będzie tak jak piszesz, to ja pewnie wywiozę konia 50km od Warszawy i będę go odwiedzać w weekendy. Jeszcze nie oszalałam, żeby pół pensji na sam pensjonat wywalać, a co dopiero jeszcze kupić inne pierdoły dla konia i opłacić trening! Masakra. Może ruszy jakiś ruch promocji tanich pensjonatów jako opozycja wobec tych drogich i zabierze im klientów  😁
hm, zastanawia mnie fakt, za co aż tak dużo?? rozumiem 1000 zł, ale 2500 tys??
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 września 2009 10:58
jak mają full klientów za 2,500 zł to czemu by nie brać tyle...
W sumie racja🙂 W Warszawie jest inny standart stajni, u nas we wsi zwanej Olsztynem, luksusem jest hala, bo w 3/4 stajni jej nie ma🙂 Dlatego wszystko tak kosztuje🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 września 2009 11:04
albo się pracuje i mus stać w stajni z halą przynajmniej w sezonie jesiienno-zimowym, albo się uczy ew. pracuje na II zmianę - wtedy i bez hali da się.

Chyba że ktoś jeździ tylko w weekendy.

Z 2 stronyw  takim Paszkowie hali nie było i nie ma a ludzie jakoś trenują i wyniki mają w zawodach.
Elu, w Sielance nie ma z założenia pastwisk czy choćby padoków trawiastych. Negocjować na ten temat nie chcą. Dziwne i... głupie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 września 2009 12:36
no właśnie. Dziwne to i zastanawiające. Przy takiej ilości ziemi żeby nie miec pastwisk to juz naprawdę jest jakis dziwoląg. To po co w ogóle pchać się z koniem 60 kilosów za miasto gdzie nawet trawki sobie nie poskubie.

ciekawe gdzie te wspomniane padkoki mają więc

W ramach opłaty pensjonatowej oferujemy:
siano, paszę treściwą, korzystanie z padoków, karuzeli, myjki z solarium, krytej ujeżdżalni, profesjonalnego placu treningowego
.

i to jeszcze

na życzenie właściciela – wyprowadzanie koni na padoki lub pastwiska (30 ha pastwisk)
Gillian   four letter word
30 września 2009 12:41
To po co w ogóle pchać się z koniem 60 kilosów za miasto gdzie nawet trawki sobie nie poskubie.

po to żeby miec możliwośc treningów itd itp przecież jest sporo ludzi, którzy wogóle nie padokują koni.
ciekawe gdzie te wspomniane padkoki mają więc


W Sielance klacze ze źrebakami chodzą po trawie, reszta koni, mam na myśli padokowane, chodzi po padokach piaszczystych po 2 góra 3 😉
Nieduże są te padoczki, ale konie wychodzą i z pewnością jako takie padoki w Sielance są, zresztą można się przekonać samemu 😉
W chojnowie pensjonat kosztuje 1800 zł.
Lepiej samemu zadzwonic i się spytać niż pisać to co ktoś mi powiedział albo gdzieś zasłyszałem.Po co te plotki. 🤔
Petit. bo tak łatwiej. A plotkowanie to taaaaaaaka fajna rzecz...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się