Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?

Post został usunięty przez autora
Zapytałam o Desperado nie w kontekście krycia, są ogiery dla mnie ciekawsze, tylko w kontekście cech jakie przekazuje 🙂
Ponieważ chciałam zebrać wywiad przed oglądaniem jego potomstwa.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 18:09
melehowicz, a z czego ma żyć hodowca? Ma mnożyć niesprzedawalne konie?
Hodowca ma żyć z hodowli koni bardzo dobrych a najlepiej z wybitnych. Pytanie co się lepiej sprzedaje dobry koń czy koń z modnym rodowodem? Każdy hodowca musi sobie sam na to odpowiedzieć. Koń z modnym rodowodem to żadna informacja o jakości konia. Koń oceniony dobrze na podstawie tego co reprezentuje może nie przejść weryfikacji rodowodu jeśli ma być koniem hodowlanym, ale jako koń użytkowy chyba wyjątkowo będzie odrzucony....??? Proszę mnie zrozumieć w ten sposób, że prezentuje tu własny pogląd i raczej nikogo do niego nie chcę przekonywać - niech każdy sam oceni słuszność.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 18:50
Sprzedaje się to, co ktoś chce kupić 😉. Nie zawsze racjonalnie.
Muchozol2, Jakich kupców jest najwięcej?
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 19:27
Odpowiadać po prawdzie czy ku upodobaniu? Bo po prawdzie to nie będzie miłe.
Muchozol2, jak rozumiem to będzie własny pogląd na sprawę . Zatem oczekujemy:.....
Jakich kupców jest najwięcej?
melehowicz,
Ja wiem! Ja wiem!
Szukających okazji 😉

Mam wrażenie że w Polsce rynek ujeżdżeniowy jest jeszcze ciagle „młody” z roku na rok rośnie i coraz więcej osób szuka koni do sportu.
W rozmowach pada zwykle jakieś 5 sprawdzonych ogierów, mało kto interesuje się młodymi ogierami z pokazów.
Ludzie raczej kojarzą te które osiągnęły dużo w sporcie a i to niekoniecznie.

Jako osoba całkowicie początkująca nie wiem też co oznacza modny rodowód.
Może dlatego nie przejmuję się tym zbytnio.

Mam też naiwne przekonanie że sam rodowód to nie wszystko. Trzeba mieć oko i wiedzę żeby tak sparować by wydobyć co najlepsze. No i kupę szczęścia by akurat te najlepsze cechy w naszym źrebaku się znalazły.
Iskra de Baleron, w sedno
melehowicz, tylko, że oba te konie trafiły praktycznie do jednej stajni, a większość rynku to amatorzy i mały sport, gdzie modny papier niewątpliwie pomaga przyciągnąć uwagę. Z resztą Breakdance to rodowodowo bardziej dobrze się ruszający skoczek - coś jak Edward, Lissaro v.d. Helle, czy Vidar
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 20:39
<b>Muchozol2,</b> jak rozumiem to będzie własny pogląd na sprawę . Zatem oczekujemy:.....
melehowicz, oczywiście. Tylko i wyłącznie moje zdanie.
Otóż uważam, że głównie ludzie głupi. Tacy, którzy dla poklasku kupią konia. Bo czymże jest modny rodowód? Jeśli ktoś aż tak patrzy na zdanie innych, to trzeba iść do psychologa a dopiero potem podejmować decyzje.
To samo od znanej osoby - kupią wadliwego konia (poważnie wadliwego) dając sobie wmówić że to koń do sportu 😳.
I życie pokazuje że lepiej się sprzeda złom z profilem na insta niż dobry koń.
Ja tego inaczej nie nazwę niż głupotą. Ewentualnie nieprzepracowanymi problemami.
karolina_, jeszcze Sandro Hit 😉
Muchozol2, nie masz racji moim zdaniem. Dobry koń z wynikami, do tego miły do jazdy sprzeda się zawsze.
Co do modnego rodowodu, to ma on w skokach ogromne znaczenie , bo jednak jak hodowca chce sprzedać , a nie wysyłać w trening to jakoś musi tego kupca zachęcić. Modny jest papier który coś osiągnął i pokazał się na arenie międzynarodowej.
Dodatkowo w skokach można zachęcać korytarzem, ale praktycy wiedzą, że korytarz to jedno, a pod jezdzcem skoki to co innego. Młode ogiery skokowy można oceniać tylko w korytarzu, więc ryzyko.
Ujeżdzeniowe się ruszają , i można to jeszcze poprawić pod siodlem.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 20:59
Dobry koń z wynikami, do tego miły do jazdy sprzeda się zawsze.
Oczywiście - tylko nie każdemu się chce robic wyniki, a czasem los krzyżuje plany (nie z winy konia).
Mówię o swoich obserwacjach - jak patrzyłam co szło szybciej, co wisiało w ogłoszeniach, co robili znajomi, jak kupowali konie, jakich szukali.
Jakbym chciała sprzedać, to bym właśnie hodowała pod głupiego człowieka.
Muchozol2, jak ktoś nie chce wyników robić to nie kupuje sportowego konia, tylko jakiegokolwiek, byle tanio.

Mam 2 latka po Don Frederico, ludzie potrafią zapytać co to za ogier w ogóle 😳 także tego ten...

karolina_, omg- jak sprzedam nerkę to przyjadę do Ciebie!

O tak- "perełki" z profilami na Insta. I to działa, serio.
Ja chyba rozkręcę biznesik robienia hodowcom takich "profili". Każdy na tym wyjdzie dobrze.😅

Co do koni dobrych, z dobrymi wynikami- moje prywatne zdanie jest takie, że jak ktoś jest dedykowany hodowli, to;
a) często chce mieć szybszy obrót gotówki- więc się koncentruje na sprzedwania koni zanim przyjdzie ich czas na dobre wyniki
b) nie jest łatwo w Polsce o uczciwe współprace, które będą na tych koniach robić te wyniki.


Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 21:37
Perlica, nie wszyscy. Kto zabroni kupić dobrego konia do rzeźbienia w domu? Owszem rzadkie, ale przecież nie wszyscy muszą myśleć tak samo.
Muchozol2, u nas to jeszcze przed nami. Najpierw musi się napełnić i przepełnić rynek ujeżdżeniowego sportu i "chcem być szportowcem".
Dopiero po tym przyjdzie fala osób, które będą oczekiwały jakościowych, jezdnych koni ze sprawdzonych linii po to aby rozwijać się do poziomu GP włącznie ale bez uczestnictwa w rywalizacji sportowej.
Ten trend jest wyraźny w USA i Francji ostatnio. osoby zwracające się w stronę tzw. "Klasycznej szkoły".
Muchozol2, nikt nie zabroni, chodzi jednak o to że konie sportowe są hodowane pod kątem konkretnych cech. Żeby te cechy były atutem to trzeba mieć odpowiedni warsztat, inaczej stają się kamieniem w bucie.
Trochę głupi przykład ale: do jazdy po bułki nie kupisz raczej auta wyścigowego czy profesjonalnej terenówki, bo wyścigówką się rozbijesz a terenówka zje cię finansowo.
Albo nie kupisz jako psa rodzinnego malinosa lub owczarka niemieckiego z linii pracujących.
! Wiadomo jak wszędzie są wyjątki. Uogólniam na potrzeby wyjaśnienia zjawiska.
<b>Muchozol2,</b> nikt nie zabroni, chodzi jednak o to że konie sportowe są hodowane pod kątem konkretnych cech. Żeby te cechy były atutem to trzeba mieć odpowiedni warsztat, inaczej stają się kamieniem w bucie.<br>

Iskra de Baleron, i tak i nie. Mam wrażenie, że akurat u nas znakomita większość osób z "kierunku ujeżdżeniowego" przecenia swoją wiedzę i umiejętności. Wysyp (co by wręcz nie napisać wysryw) panien - trenerek, co to "jeżdżę ze znanym nazwiskiem i jechałam C klasę pięć razy"- jest porażający. I to z ich rekomendacji potem całe stada innych panien, co chcą być takie jak tamte i należeć do kółeczka adoracji- kupują konie "sportowe"...
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
26 stycznia 2022 22:34
Iskra de Baleron, no ja akurat jeżdżę D-Maxem po bułki więc słaby przykład 🤣. Ale jasne, że patrzymy tu na pewne tendencje. Jedyne co, to "walczę" aby nie wrzucać wszystkich do jednego worka. Znam osoby co mają drogie i extra konie do pojeżdżenia do lasu. Albo top konia z mega możliwościami, którego nie pchają na każde zawody, zajeździli w wieku 4 lat etc. Więc w moim przypadku takie uogólnianie jest niesprawiedliwe. I tyle. Z ogólnymi tendencjami się zgadzam. Z "nikt" albo "wszyscy" już nie.
Muchozol2, Iogiczne,że większość tu napisanych rzeczy jest statystycznie…
Albo nie kupisz jako psa rodzinnego malinosa lub owczarka niemieckiego z linii pracujących.<br>
! Wiadomo jak wszędzie są wyjątki. Uogólniam na potrzeby wyjaśnienia zjawiska.

Iskra de Baleron,

No właśnie... Ja akurat nie znam się na psach i dałam się na malinosa od znajomych znajomych namówić. Jest przekochana, ale codziennie mi przypomina, że to był bardzo kiepski pomysł. Myślę, że o tym samym mechanizmie mówi Muchozol - dziecko i rodzic się nie znają, łykają co mówi trener, a trener zwykle namawia na tego konia, gdzie jest dobrze dogadamy na prowizję. Druga opcja to osoby kupujące oczami - modny rodowód, ekspresyjny przód i najlepiej kary malowany. A że nie ujada jednego konkursu często gęsto... No cóż. Mało jest rezygnacji w L na koniach za kupę kasy i to 6+ letnich? Rynek hodowlany stara się za tym popytem na kare i machające przodami nadążać, stąd wysyp stanowek dresazowych ogierów z adnotacja, że ogier nie ma allelu kasztanowatego i pokazywanie młodych ogierów w pajacujacym kłusie jechanych 3 x ponad tempo do tego stopnia, że są nagrywane tylko na prostej.

Kotbury zapraszam
karolina_, przecież ja piszę to samo: trzeba mieć warsztat.
Zaplecze trenerskie to temat rzeka i musi jeszcze bardzo dużo wody w niej upłynąć.
Been there, done that.

W końcu sama wiozłam konia blisko 300km w trening.
Byłam i widziałam i wiem że są takie miejsca gdzie potrafią. Może ich narybek z czasem zmieni sytuację.

To już jednak off Top 🤐
karolina_, mega mnie ciekawi Twoja historia z Maliną, ale sama bym się nie odważyła w życiu. Napisz na pw.

To co opisujesz jest prawdą, ale też dzięki temu kręci się biznes bo jest ruch. Ktoś sobie nie radzi to zarobi trener, to kupią drugiego konia doświadczonego itp.
Z tą maścią kasztanową to jest ważne dla kogoś kto hoduje pod USA, bo oni kasztanów raczej nie biorą.
A kare są zawsze w cenie, bo jest ich mało.
Uwaga pingwiny! Mrożonka Escamillo dostępna w Europie. Keurungi 2021 we większości liczących się związkach należały do jego potomstwa! Dobry, a może modny - jak kto uważa.
melehowicz, jedno i drugie, ale nie na takich warunkach (konieczność wożenia do Mühlen). Będzie tak jak kiedyś z Imperio w trakenach - ludzie przerzucą się na synów i jak Escamillo skończy karierę sportową to już kto będzie chciał tą krew w swojej hodowli będzie ją miał. Szczególnie Escamillo x Veneno u Schulta może być ciekawy wg mnie

Perlica nie ma co pisać na priv, jest jak z ludzkim dzieckiem - 24/7 pod obserwacją,
bo inaczej albo coś jest zdemolowane, albo pies jest zdemolowany bo jest agresywny do koni a one tego nie trawią. Słaby pomysł
karolina_, Jak dostępny w Mulhen to może i w Radzionkowie?! Ja sie nie będę dopytywał, bo mi czasowo inseminacja mrożonką nie pasuje. Z tym modny i dobry to taki lekki sarkazm w odniesieniu do wątku chyba już zakończonego. Mnie się te ogiery po Escamillo bardzo podobały. Gdyby nie one w Oldenburgu nie byłoby co oglądać.

Co do piesków to podobnie jest z akitami - w przypadku tej rasy skutki nie są śmieszne zupełnie. Mam dużą słabość do tej rasy jak do innych szpiców w tym typie (łajki, karele), i świadomość specyfiki rasy.
karolina_, oj, rozumiem. Mega mi się podoba ta rasa i zawsze była w sferze marzeń, ale raczej pewnie nie zrealizuję nigdy, tylk podziwiam z boku z moim nie wymagającym Borzojem ;-)
Dzięki.

Ogólnie w PL mało jest hodowli stricte ujeżdżeniowych, oprócz zaprzyjaźnionego Pankowa to ja nie znam żadnej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się