Łykawość

Jeśli koń będzie przedkładał nałóg nad jedzenie to może mieć wpływ na kondycje i mase ciała.
W całej tej dyskucji weźmy proszę pod uwagę, że łykanie może być różnie nasilone u różnych koni, a u tych samych osobników mogą się pojawiać lepsze i gorsze okresy...
Każdy ma trochę inne doświadczenia z takimi końmi, bo inne łykające konie w swoim życiu spotykał. Stąd cała dyskucja....
Warto dyskutować, ale nie warto się przepychać, bo jestem pewna, że każda z was ma racje, popartą doświadczeniem z takim, a nie innym koniem.
Oka, jest dokładnie tak jak napisałaś  :kwiatek:.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
13 marca 2013 20:58
To ja dopiszę jeszcze, że bardzo rzadko, a w zasadzie prawie nigdy koń nie przekłada nałogu nad jedzenie. Jeśli sobie łyka w trakcie posiłku to prędzej czy później sobie zje to co ma w żłobie. To, że koń nie je nie zrzucałabym na łykanie, konie nie traktują łykania jako alternatywy do jedzenia jeśli to jedzenie mają, no chyba że dostają coś co im nie smakuje to wtedy łykają z nerwów. Są różne przypadki, ale konie głównie łykają z nerwów lub nudy i nigdy nie objawia się to zaprzestaniem spożywania posiłków jako wynik stricte łykania. To łykanie jest skutkiem czegoś, a nie przyczyną. A jeśli koń naprawdę odmawia jedzenia i woli w zamian za to łykać, no to raczej nie wina konia tylko otoczenia i postępowania skoro coś gnębi go psychicznie aż tak bardzo, że sam siebie wyniszcza...
famka   hrabia Monte Kopytko
14 marca 2013 07:03
xequus, chciałoby się kliknąć  "lubię to"

klapki na oczach  🤔wirek:
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 marca 2013 13:44
gdzie teraz można nabyć krędę pastewną? chodzi mi o korzystną cenę i szybką dostawę. w google wyskoczyła mi np. [url=http://agsol.pl/a_kreda_pastewna.html#kreda]firma Agsol[/url]
famka   hrabia Monte Kopytko
15 marca 2013 13:49
sei, cofnij strony tam wklejałyśmy linki
najszybciej na allegro zakupisz kredę albo u dostawcy paszowego 


edit : http://omgpolska.com/granulowana-kreda-pastewna-dodatek-paszowy-dla-zwierzat
proszę
famko, ale kto ma klapki na oczach, bo nie bardzo rozumiem?
famka   hrabia Monte Kopytko
15 marca 2013 13:51
Oka, jak wrócisz dwie trony wątku i przeczytasz to zauważysz 😉
klapki na oczach w ramach "problemu i likwidacji"  łykania
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 marca 2013 14:04
famka, dziękuję  :kwiatek:
a powiedz jaki koszt worka 30 kg? nie mogę się doszukać.
ponoć są też jakieś pasze dla koni nadkwaśnością żołądka. szukam 'pomocy' dla znajomego konia. radzono mi też pronutrin ale koszta dość duże, więc ponieważ to jest dopiero stadium początkowe, pomyślałam, że faktycznie dobrym wyjściem będzie kreda + 'jakaś' pasza
famka   hrabia Monte Kopytko
15 marca 2013 14:11
sei, ja za tą kredę z linku płaciłam około 30 zł plus kurier
gdzie teraz można nabyć krędę pastewną? chodzi mi o korzystną cenę i szybką dostawę. w google wyskoczyła mi np. [url=http://agsol.pl/a_kreda_pastewna.html#kreda]firma Agsol[/url]


Na allegro kupowalam 30kg za chyba 30 zl + przesylka. Szybko, sprawnie i tanio 🙂
sei,
http://www.opti-shop.pl/pl/p/Healthy-TUMMY/200
http://www.opti-shop.pl/pl/p/Horse-Care-10/202

Sieczkę testuje, ale niestety wygląda na to, ze wszystkie konie w stajni ją lubią, poza tym, który powinien ją jeść 😵. Sieczka waży 15 kg.
Nad granulatem się zastanawiałam, ale nie kupiłam z powodów, jak powyżej. Koń dla którego byłby dedykowany generalnie nie jada granulatu...Granulat nie jest tni, ale to worek 25kg, a wiec jak na paszę specjalistyczną wychodzi całkiem ok.
Czytal ktos z was artykul "Narowy i nawyki" w nowym Gallopie? Noz mi sie w kieszeni otwiera jak to czytam ! Artykul pisany przez "doswiadczonego kaskadera i BEHAWIORYSTE KONNEGO", ktory utwierdza ludzi w przekonaniu, ze lykawosc bierze sie z nudow, konie sie ucza jeden od drugiego no i oczywiscie przelykane powietrze do zoladka moze powodowac wrzody i kolki.  😵 Skoro takie rzeczy pisza w szeroko rozpowszechnianej ostatnimi czasie gazecie, to jak ludzie maja sie dowiedziec o tym, jakie sa tego rzeczywiste przyczyny? Wszedzie wokol tylko same mity rodem z XIX wieku.  😤
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 marca 2013 17:58
Angeel, poważnie? Boże... ręce opadają, a ja chciałam prenumeratę tego miesięcznika  🤔
Brawo dla redakcji... Zawsze można wystosować list do nich o sprostowanie, bo nie po to tyle badań było prowadzonych, żeby udowodnić, że tak nie jest...

Poza tym ja się pytam czemu wypowiada się na ten temat kaskader koński, a nie wyspecjalizowany weterynarz?  😵
angeel nie ma żadnych haseł typu, że jedną z przyczyn może być?
kurcze przecież już od co najmniej 10 lat są badania naukowe, że skłonność do każego narowu może się dziedziczyć i obserwowano takie tendencje u rodzin a nie że się każdy koń będzie tego uczył...
mhm... no cóż...
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 marca 2013 18:05
Największy problem, że ludzie czytają pisemka końskie i wszystko przyjmują za jedną jedyną prawdę... A potem męcz się koniu w łykawce, nie dostań miejsca w pensjonacie i bądź  gorszej kategorii...
Karla - cytujac: przyjmuje sie, ze jest to zachowanie znajdujace swoje zrodlo w nudzie. Po prostu rece opadaja.
Bede pisac sprostowanie, bo az mi sie noz w kieszeni otwiera jak widze cos takiego. Juz im na fanpejdzu na fb napisalam.
noo , też sie zawsze zastanawiałam dlaczego one z nudów nie nauczyły sie np dłubać w nosie tylko łykać  🤣
no cóż , jaka gazeta tacy fachowcy  🙁 moze lepiej niech już pozostaną przy szmatkach , najlepiej im to wychodzi.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 marca 2013 18:15
Taaa... pisanie o modzie jeździeckiej wychodzi im na pewno lepiej i nikomu krzywdy nie robią.

Angeel właśnie miałam to samo zrobić. Powinni zamieścić artykuł sprostowanie "nie taka łykawość straszna jak ją malują..."
Kupilam tylko 1 nr Gallopu na "sprobowanie" i uznalam, ze kolore pisemko z nowosciami modowymi to nie dla mnie. Ten nr dostalam przypadkiem i jak zobaczylam ten artykul to zrobilam "oo, kolejny o narowach, moze sie przydac". Ale utwierdzilo mnie to tylko w przekonaniu, ze 14 zl miesiecznie wole wydac na marchewke dla konia niz na to pismo  😵

edit.
szkoda, ze do najnowszych trendow jezdzieckiej mody potrafia dotrzec, a nie do badan naukowych nieco wazniejszych dla przyszlosci jezdziectwa..
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 marca 2013 18:32
Teraz dopiero widać, że w zasadzie każdy może sobie napisać artykuł. Nikt nie sprawdza zawartości merytorycznej, chyba jedynie przecinki i kropki... I jak to jeździectwo ma się rozwijać skoro nawet polskie gazety tematyczne nie trzymają poziomu.
famka   hrabia Monte Kopytko
18 marca 2013 13:13
dzisiejszy artykuł w ŚK o łykawości i obgryzaniu

http://www.swiatkoni.pl/articles/35,lykawosc-i-obgryzanie-przedmiotow.html

famka - fajnie, ze wrzucilas ten artykul 🙂

Niby fajnie, pieknie, pisza o odpowiedniej diecie, ruchu, kontakcie z konmi itd., ale jednak propagowanie "leczenia" operacyjnego mi sie nie podoba. No i "unikajmy wprowadzania koni lykawych do stada" - czyli niby leczmy i pomagajmy im, ale do stada e-ee. Nie bardzo to rozumiem.
w skrócie- jak są stereotypie ( jakiekolwiek) zaburzony jest dobrostan, zanim wprowadzimy zwierze ( jakiekolwiek ze stereotypią) należy wyeliminować zaburzenie dobrostanu. Warto też sprawdzić czy w stadzie nie ma koni, które miały już wcześniej stereotypie, bo niestety..naukowo potwierdzone, że wprowadzenie stereotypowca do stada byłych stereotypowców często powoduje powrót problemu. Do tego dochodzi aspekt ekonomiczny, który "wycięto"-ja np. mam konia od klaczy łykawej, siostra Polki łyka ( mimo, że stoi w Czechach w super stajni i nie ma czasu na głupoty), brat łyka ( w Niemczech) i nie życzyłam sobie postawienia koło klaczy ,która i tkała i łykała znajac przeszłość rodziny Poli, jej nerwowość i niestety nie do końca idealne warunki w stajni. W wielu stajniach ludzie nie chcę mieć obok koni ze stereotypiami (mam pod opieką konia, który stał obok konia, który heblował i gryzł pręty podczas karmienia, mój pacjent nie był w stanie zjeść przy takim sąsiedzie..). Posiadając konia stereotypowego nie można być egoistą, a niestety takie zachowanie bardzo często obserwuję. Nie można mieć też za złe, że właściciele stajni unikają takich koni-nie mówię o łykawcach, ale ogólnie. I mówię to jako osoba, która przez kilka lat wieki temu dzierżawiła tkającego łykawca, który się skalpował na bokach.

Ja ze swojej strony dodam ( jako autor i osoba, która ostatnio po uszy w końskiej genetyce siedzi) warto sprawdzić czy w rodzinie naszego konia nie było przypadków stereotypii, bo wystarczy mały bodziec (czasami zupełna pierdoła- zmiana boksu itp. a nie, że tylko nuda, kiepskie ph w żołądku itp.) i może się coś zacząć.
Sam zabieg jest mniej inwazyjny niż leczenie prądem i łykawki. To w kwestii promowania zabiegów🙂
Aa to Ty to pisalas 😀 Wiedzialam, ze skads kojarze to nazwisko :P W takim razie dzieki za przyblizenie tematu. Rozumiem zabieg w przypadku, kiedy mamy pewnosc , ze lykanie nie jest efektem problemow zdrowotnych, a np. zwiazane moze byc z genetyka. Ale jesli podloze jest inne, to to tylko maskowanie skutkow, ktore do nieczego nie prowadzi, bo problem pozostaje.
Dlatego napisałam - po pierwsze sprawdzić gdzie zaburzony jest dobrostan, potem bawić się w całą resztę🙂
prowadzi... do spokoju właściciela, a to niestety coraz częściej jest najważniejsze... własny święty spokój
kiedyś się już z tym przypadkiem spotkałam i żeby temu zapobiedz zakłada się tzw. łykawkę  😀
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
29 marca 2013 20:26
lovehorses007, , może warto przed dodaniem kolejnego postu poczytać, w końcu niezbyt długi wątek, w którym się wypowiadasz? O łykawkach trochę tutaj było 😉  Wiemy, że są ferie i się nudzisz w domu, ale może warto ten czas wykorzystać na CZYTANIE, a nie dodawanie kolejnej niezbyt dużo wnoszącej wypowiedzi??
kiedyś się już z tym przypadkiem spotkałam i żeby temu zapobiedz zakłada się tzw. łykawkę  😀

no co ty nie powiesz? na prawdę?  😎
Dla zainteresowanych - moje wypociny 😉
http://www.4shared.com/folder/qduzZ2ZH/_online.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się