Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto
gllosia, od 32 do 4 GB (mimo że na te ostatnie wchodzi mi "tylko" 100 zdjęć). Często świadomie zabieram ze sobą tylko jedną małą kartę. To pomaga się skupić na kadrach.
Drugą mam 4 🙂 Ale nawet nie wspomniałam, bo wydawało mi się to już śmiesznie mało na obecne czasy gdzie pojemności są coraz większe i większe. Mi na 4GB mieści się raptem 64 zdjęcia w rawach, dla mnie to zdecydowanie za mało, bo na etapie nauki raczej pstrykam więcej niż mniej 😉 Myślę zatem, że dokupię sobie jeszcze 32 GB jako kartę nr 2 😉
O, właśnie zerknęłam na swoją kartę i okazało się, że obecnie mam 32GB, a nie 64 😀 I tyle mi w zupełności wystarcza. Do tej pory wydawało mi się, że fotografowie korzystają z ogromnych pojemności typu 128GB, ale nie wzięłam pod uwagę tego, o czym napisała Facella - że w przypadku utraty karty, traci się całość danych.
Dla mnie 64GB to by było dramatycznie za dużo. Moja największa karta ma 8GB, najmniejsza 2GB, ale jej używam tylko jako awaryjnego zapasu zapasowej karty 😉 mam ją od 10 lat, więc ryzyko awarii jest potężne. Fakt, ósemka mieści jakieś dwieście RAWów, ale tak jak napisała abre - to pozwala się skupić na robieniu mniejszej ilości lepszych jakościowo zdjęć.
A w czym może być za dużo, bo nie rozumiem? Chyba lepiej mieć nawet mase wolnego miejsca na karcie niż problem, że miejsca brakuje 😉
Przecież dopiero co pytałam ile kto robi zdjęć to ci co sie wypowiedzili dali odpowiedź kilkaset, a Breva zdaje sie dobija do 1000.
Jasne, mniejsza karta pozwala się skupić na odpowiednich, przemyślanych kadrach, zamiast trzaskania setek podobnych i bezmyślnych zdjęć.. Ale to sie tyczy już tych, co wiedzą co robią 😉 Ja tam zostane przy moich 32GB, nie widzę problemu w tym, że zostanie mi na niej wolne miejsce, natomiast druga być może kupię mniejszą, ale 4 to dla mnie za mało :P
gllosia, dużo zależy od tego jak duże pliki wypluwa aparat. I tego co się fotografuje. Jeśli robię zdjęcia dla kogoś oczywistym jest, że biorę maksymalnie dużo kart (aż policzyłam ile mam bo nawet nie wiedziałam 😉 ). Ale jeśli wyskakuję na szybkie zdjęcia z córką lub kimś zaprzyjaźnionym biorę 4 GB. Wolę wtedy przynieść jedno dobre niż 100 nieciekawych. Te nieudane często kasuję już w trakcie zdjęć.
To jest zdjęcie z takiego wypadu
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/19225457_1366382506776882_6201749242647830315_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=51c80eedd28618bd378cab30ec3bbced&oe=5C898914Pozowała mi córka znajomej, skoczyłyśmy na pół godziny na łąkę.
Tylko że ja często z takiej sesji obrabiam maksymalnie 2-3 zdjęcia. Dlatego plenery modelkowe są dla mnie tak wyczerpujące. Pierwszego dnia mam w głowie pomysły, strzelam niemal bez opamiętania a 3 to już mi się aparatu z torby wyciągać nie chce. I wtedy uczę się najwięcej 😉 I zarówno z pierwszego jak i ostatniego dnia mam po dwie foty na modelkę 😉
Za dużo materiału do zagrania (nie mam już kompletnie miejsca ma dyskach ani kasy na nowe), za dużo do przejrzenia, selekcji (to moja znienawidzona część pracy), obróbki. Ogólnie za dużo 😉
abre, nie no ja cały czas miałam na mysli robienie sesji, reportaży, jakichkolwiek zleceń i tym podobne 😉 Dla siebie na spacer to by nawet i 1 GB wystarczyło 😉
Facella, no tak, ale nikt przeciez nie każe robić zdjęc w ilości 64GB, to by była istna masakra :P Też nie cierpię selekcji i jak wracam z ilością np. 250 zdjęć to tylko przewracam oczami 🙄 😁
Duża karta, to chyba tylko na wakacje 😉 osobiście mam 8Gb i 2 x 16 z czego jedna szybka Pro-coś tam. Z niej z resztą głównie korzystam.
Dwa razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że karty powinno się zapełniać do końca. Nie wiem czemu, tłumaczenie do mnie nie dotarło 😉
Mam pytanie do użytkowników Canona 5dII. Jak na manualu ustawiać przysłonę? Który guziczek służy do jej "uruchomienia"? 😉
Co w ogóle napiszecie o tej puszce? Można dość tanio kupić i nie wiem, czy może jej nie wziąć na próbę zanim nie uskładam na III kiedyś. Zawsze jakoś bez straty można ją odsprzedać.
Znalazłam ogłoszenie egzemplarza z przebiegiem 700 tysięcy, więc widać, że body długowieczne 😂
No widzicie, mi sie jeszcze nigdy nie zdazylo zeby karte szlag trafil.. 😡 dosc czesto jednak zmieniam, aczkolwiek pojemnosci jakis mega duzych tez nie mam.. Dobrze, ze piszecie, bede musiala uzupelnic. 🙂 :kwiatek:
Megane, nie mam przed soba, ale z tego co pamietam 😁 to w wyswietlonym menu opcji "najezdzasz" na to co chcesz zmienic i krecisz koleczkiem 😉 chyba ze chodzi Ci o to "u gory" to nie pamietam.. 😵 😂
Ja tam jestem zadowolona. Owszem pucha ma wady, ale nie wszystko mozna miec. Ja zbieram na IV. 🏇
I napalilam sie strasznie na sigme art 35, a i tu i na forach juz czytalam nie za dobre opinie.. 🙁 calkiem swieza uzywke mozna kupic za ciekawe pieniadze, zastanawialo mnie dlaczego..
desire, a co Cię w niej przeraża?
Desire, bardziej mi chodzi "o to u góry" 😉 tzn aby do menu nie wchodzić, tylko jakiś skrót, czyli korzystam z 2ch paluchów i przestawiam przysłnę bez patrzenia na monitor 😉
Ktoś mi wcześniej mówił, że prawdopodobnie jak jest włącznik ON, OFF i taka trzecia kreska, i że na tą kreskę trzeba 😉
Jest kilka egzemplarzy w Warszawie, chciałabym zerknąć jaki to ma faktycznie obrazek, tylko nie chce pół godziny błądzić po menu 🙂
Np taki zestawik upatrzyłam 🙂 mały przebieg, ze studia... [url=
https://m.olx.pl/oferta/canon-5d-mark-2-body-grip-bg-e6-lampa-430ex-mark-ii-akcesoria-CID99-IDxkuLJ.html/#position=4&page=5]5d mark II[/url]
desire, jeszcze dodam o 35 Art.
Czasem nie daje się skalibrować jej względem body, AF ma tendencje do rozjeżdżania się, potrafi się mylić.
Dlatego z duszą na ramieniu wyjęłam ją na weselu. Warunki były trudne - wąska długa sala, na ścianach zielony marmur w odcieniu rozgotowanych brokułów, jedyne źródła światła to lampa błyskowa i kolorowa kontra robiona przez DJ-a. To co dawał N24-70 było delikatnie mówiąc słabe. I S35 przyjemnie mnie zaskoczyła. Zdjęcia dała dużo ostrzejsze, przymknięta do 2.8 świetnie sobie radziła, procent nietrafionych zdjęć mam porównywalny choć rzeczywiście częściej miałam problem z wyostrzeniem (mam ustawiony priorytet ostrości przy wyzwalaniu migawki) i dłużej myślała. W sytuacji mniej dynamicznej pewnie poradziłaby sobie dużo lepiej.
desire, dokładnie tak jak piszą dziewczyny - wolę więcej kart o mniejszej pojemności, dlatego największa karta jaką mam to 32 gb. Właściwie to 32-ki mam chyba ze 4, reszta 16 gb. I też mi jeszcze tfu tfu nigdy karta nie strzeliła, ale raz jedna mi się zapodziała i była groźba utraty połowy pleneru - i dobrze, że tylko połowy! Na szczęście się znalazła i wszystko skończyło się dobrze, ale przy większej karcie (i nie odnalezionej) poszedłby się paść cały plener - a część była robiona na lotnisku, więc byłoby bardzo szkoda.
Co do 5D mk II to słyszałam, że lepsze były i I i III. Osobiście wygrzebałam używkę mk III jakieś 2 lata temu i sobie bardzo chwalę. Ale tak właśnie sobie przypominam, że jak wtedy robiłam research to dużo osób pisało że już lepiej kupić I niż II.
Hej, co lepiej wybrać - sigmę 70-200/2.8 czy sigmę 18-250/3.5-6.3? Pewnie jaśniejszy? Potrzebuję do amatorskich fotek koników, piesków itp., za puszkę mam archaicznego D3000 i pewnie jeszcze trochę czasu minie nim go zmienię :P
Ten jaśniejszy widzę ponad 2x droższy, ale może warto dopłacić? Zależy mi na dobrym ostrzeniu i ładnej głębi.
Wiesz.. Zależy jakie masz wymagania i oczekiwania. Mnie np. światło 3.5-5.6 nie zadowalało więc zainwestowałam w 2.8 czego nie żałuję. Ale ja mam aspirację na robienie jak najlepszych zdjęć. Ciemniejszy obiektyw też daje radę i można nim robić dobre zdjęcia pod warunkiem, że są odpowiednie warunki świetlne, niestety przy wschodach/zachodach czy bardzo pochmurnych dniach efekt był średni choć też sporo zależy od body - moje amatorskie dawało ogromny szum i to mnie dobijało. Więc zadaj sobie pytanie w jakich warunkach głównie chcesz robić zdjęcia, o jakich porach i i czy oczekujesz jakości z najwyższej półki. Jeśli zdjęcia mają być głównie dla ciebie, do zabawy, na pamiątkę to niekoniecznie potrzebujesz 2x droższy obiektyw. Ja mam parę fajnych fotek robionych gorszym światłem 😉
No właśnie nie mają być top, bo nie łudzę się, że super efekt osiągnę na tym co mam, no nie za te pieniądze 😉 Mój obecny też jest ciemny, właśnie chyba 3.5-5.6 i widzę te ciemności, ale nie przeszkadzają mi aż tak, bo sobie podkręcam w programie i jest ok. Tylko brak ostrości mnie martwi, robiłam ostatnio na hubertusie fotki i było mgliście i pochmurno, więc urobić fotki w ruchu w tych warunkach i z takim szkłem to uhh.
Przyznaję, że się nie znam i dlatego tu piszę :P Bo nie wiem czy warto wziąć tańszy, jeśli ma mieć trochę lepszą głębię, ale tak samo słabo ostrzyć z racji bycia ciemnym, czy lepiej dopłacić do 2.8, ale mieć ostrość w gorszych warunkach. Nawet nie wiem czy to tak działa jak sobie główkuję 😂
budyń, moja koleżanka miała (tzn ma nadal jako backup) D3000 albo D3100, w każdym razie coś z tej serii Nikona i jak kupiła Sigme 2.8, to było niebo a ziemia (wczesniej tez robiła foty ciemnym) 🙂 Więc majàc dobre szkło przy gorszej puszce, da się z niego coś wycisnąć 🙂
Ze swojego doświadczenia wiem jaką różnicę na D3000 odczułam pomiędzy 55-200/4-5.6 a 70-200/2.8. W moim przypadku to były akurat obydwa Nikkory, ale sądzę że Sigma na pewno nie wypadłaby gorzej. Jak możesz sobie na to pozwolić to idź w 70-200. Szczególnie ze obiektywy „uniwersalne” o dużym zakresie ogniskowych są do niczego - ciemne, mułowate, nieostre szczególnie na dłuższym końcu. Miałam w rękach Nikkora 18-200 i kompletnie nie warto.
Też przesiadłam się z 55-250/3.5-ileś tam na 70-200 2.8 przy starej puszce Canona D400 i to było niebo a ziemia - szok i niedowierzanie. Jak zmieniłam body już nie bylo takiego efektu "wow". 😉 Ale popieram, jak masz fundusze, to idź w 2.8, warto. 😉
budyń, zdecydowanie jaśniejszy. To szkło robi większość roboty przy fotografii. Jasne, dobre body / pełna klatka lepiej sobie radzi przy wysokich ISO itp. ale właściwie tyle - reszta zależy od szkła! Dlatego ja osobiście - na body przyoszczędziłam, kupiłam używane, ale na obiektywach nie oszczędzam😉
Ciekawe, że jak ja się pytałam o to samo to wszyscy mnie "zjechali" żebym uczyła się na ciemnym i nie szalała od razu z profesjonalnym, jasnym szkłem, jeszcze jak mam kiepskie body. Nawet jedna osoba mnie nie poparła, co niektórzy wręcz wyśmiali i uznali, że chyba na głowę upadłam. Na szczęście wiem kogo słuchać (siebie) i dobrze zrobiłam, ciekawa jestem tylko skąd taka rozbieżność w poradach, bo teraz wszyscy jednogłośnie doradzają jaśniejszy i to bez zająknięcia 😎
Bo z tego co zrozumiałam to Budyń już ma jeden obiektyw. I wymienianie go na coś podobnego, w tym samym zakresie ogniskowych i równie ciemnego mija się z celem. A Ty nie miałaś żadnego i na dodatek się strasznie miotałaś - kupiłaś 55-200, po czym chciałaś zmienić na 70-300, potem pytałaś o 70-200. Ja zaczynałam od 18-55. Potem dokupiłam 55-200, potem wymieniłam go na 70-200. To najpowszechniejsza droga, zaczynasz od tanich obiektywów i jeśli Ci się to spodoba, to wtedy inwestujesz w lepszy sprzęt. Na początek nie warto iść bez żadnego doświadczenia w drogie sprzęty, bo po pierwsze nie wykorzystasz ich możliwości, po drugie przerosną Cię, co spowoduje frustrację, przez którą najprawdopodobniej to rzucisz i będziesz mocno stratna na drogim sprzęcie, którego za nic nie odsprzedasz bez strat.
gllosia, ja kompletnie nie pamiętam Twojego przypadku ale zasada jest w sumie prosta - jeśli ktoś pyta o pierwszy obiektyw to zazwyczaj poleca mu się dwa: spacerzoom żeby zobaczył jakie ogniskowe mu odpowiadają i tanią jasną stałkę żeby poznał różnicę. Taka osoba zazwyczaj sama wie po kilku miesiącach jakie szkło potrzebuje 🙂
Dokładnie. Jak ktoś szuka obiektywu do wszystkiego, nie ma sprecyzowanych potrzeb, to polecanie mu specjalistycznego sprzętu nie jest dobrym pomysłem. Nie możesz mieć pretensji do innych, ze nie wiedzieli lepiej od Ciebie czego potrzebujesz.
Facella, podajesz błędne informacje. Miałam juz obiektyw 55-250 z kiepskim światłem i zastanawiałam się, który zoom wybrać, żeby był lepszy. O 70-300 nigdy nawet nie myslałam, więc to na pewno nie był obiekt moich pytań 😉 Pytałam o Tamrona czy Sigmę 70-200, bo są trochę tańsze, czy lepiej jednak dopłacić do Canona. Nikt specjalnie nic nie poradził, tylko wszyscy próbowali mi wybić ten pomysł z głowy. Na szczęscie sa jeszcze inne fora i strony, gdzie można odszukać informacje i porady.
Póki co mój Canon 2.8 ani razu nie wprawił mnie we frustrację, wręcz przeciwnie - jestem za niego wdzięczna każdego dnia i jest to szkło, które pozwoli mi się rozwijać. Kupienie go, to była najlepsza decyzja.
abre, ale ja już miałam jako pierwszy, ciemny zoom 55-250 i on nie spełniał właśnie moich oczekiwań. Dlatego zaczęłam rozglądać się z czymś innym, a że zielona jestem w temacie to chciałam podpytać tu, tylko spotkałam się z zupełnie inną reakcją niż budyń i zastanawiam się dlaczego. Choć w sumie nie jest to w ogóle istotne 😉
P.S. Facella - ja nie mam do nikogo pretensji 😉 Żeby było jasne 😎
gllosia, chyba nie rozumiem. Pytałaś się o zamianę 55-250 na S70-300? To takie trochę... bez sensu.
Mam dylemat czy brać Nikkor 70-300 czy Tamron 70-300? Nikkora moge mieć używanego za połowę ceny nowego Tamrona. Z wiadomych względów wolałabym nówkę choć po prawdzie nie wiem czy to ma znaczenie, bo używka byłaby z zaufanego miejsca.
Wpadam z kolejnym pytaniem o obiektyw 😁 Canon 55-250 IS STM czy Sigma APO 70-300? Najpierw zasłyszałam, że Sigma lepsza od Canona, potem z wyczytanych informacji okazało się, że nie ma stabilizatora obrazu w tym obiektywie, a Canon ma i to porządną. W końcu wzięłam Canona. Dobrze zrobiłam? Lustrzanka to Canon 200D.
Kolejna rzecz to czy warto inwestować w takim uniwersalny obiektyw jaki oferuje Tamron: 16-300 i 18-400. Bardziej pytam i ten drugi, bo mając Canona 250mm to Tamron 300 raczej nie zrobi różnicy.
Tamron SP AF 70-200 f2.8 Di LD (if) Macro - warto jako jaśniejszy tele na początek? Czy lepiej poczekać i doinwestować w coś lepszego?
Już nie chce mi się dalej sprawdzać, ale tak to wyglądało u Ciebie chronologicznie do pewnego momentu. Więc Facella podaje prawdziwe informacje 🙂
gllosia, chyba nie rozumiem. Pytałaś się o zamianę 55-250 na S70-300? To takie trochę... bez sensu.
Pytałam o 70-200 😉
mcbeth, OSTATECZNE pytanie, z którym tu przyszłam było z ostatniego twojego cytatu 😉 Linkowanie tutaj jak pytałam o Nikkora, kiedy nie długo potem przerzuciłam się na Canona to trochę bez sensu, bo to juz było zupełnie nieaktualne 😁 Drugi cytat to cóż hmm było to PRZED tym jak kupiłam swój pierwszy zoom czyli właśnie 55-250, który potem nie spełniał moich oczekiwań więc.. Hello 😎
edit: więc tak, gwoli ścisłości moje pytanie wyglądało tak:
Tamron SP AF 70-200 f2.8 Di LD (if) Macro - warto jako jaśniejszy tele na początek? Czy lepiej poczekać i doinwestować w coś lepszego?
Hmmm... nie wiem czy dostałaś odpowiedź na ostatnie zacytowane przez siebie pytanie ale jeśli nie, to by mnie by to nie zdziwiło- na tym forum chyba nie ma nikogo z tym modelem T. Ja o nim tylko czytałam, do tego raczej mało pochlebne rzeczy.
Ale po liczbie cytatów już sama bym nie wiedziała czego szukasz - czy długiego tele czy krótkiego i na czym bardziej Ci zależy oraz jaki masz budżet. Ja osobiście nie podejmuję się doradzać szkła które jest 2x droższe bo lepsze nie wiedząc czym dla pytającego jest "poczekać i doinwestować". Zwłaszcza że w jednym miesiącu pytasz o szkła za 1 tys. a w drugim o takie za 3 tys.
abre, tak zaczęło się od pytań o tanie szkła, bo wydawało mi się, że tyle na początek mi wystarczy. Dlatego kupiłam 55-250 ze słabym światłem, bo kosztował 1000, a nie 6000zł.. Niestety dość szybko przekonałam się, że szkło praktycznie w ogóle nie spełnia moich oczekiwań.. Więc wróciłam spytać o szkło, które będzie jaśniejsze, a jednocześnie może tańsze od Canona. Spytałam o Tamrona, bo jego cena była najniższa, potem pytałam o Sigmę i cały czas rozchodziło się o to, czy warto brać pod uwagę takie szkła z innych firm, czy jednak lepiej dorzucić więcej i mieć pewnego Canona..
Ale jak mówiłam, to już jest nieistotne, szkło kupiłam, jestem zachwycona wyborem i nie ma chyba sensu teraz toczyć dyskusji na ten temat. Mnie po prostu jakoś rzuciło się w oczy różnica w reakcji i odpowiedzi i tyle 😉 Może niepotrzebnie zadawałam to pytanie, mogłam zostawić to dla siebie 😉