NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE

A moze sprawdzcie najpierw kim jest uzytkownik zagumnie w naszej wyszukiwarce, moze sprzedajaca tez sie zorientowala i stad zmiana decyzji... 🙄
W wątku nie ma użytkowniczki tylko jest nazwa miejscowości. 😉
Chciałam zrobić przelew, ale użytkowniczka chciała wysłać za pobraniem wiec sie zgodziłam. Odradzam zakupy u niej, bo i tak paczki nie wyśle.  🤣
Maluda i dziwnym trafem adresy sie zgadzaja?😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 stycznia 2015 11:34
Maluda, jeśli miała wysłać paczkę, to na bank miała pełny adres, sprawdziła i nie dziwię się, że zrezygnowała, jeśli się zgadzał.
ktoś może mi wytłumaczyć, o co chodzi?  👀
Nieaktualne.  Sprawa wyjaśniona 🤔
Wrzucam na prośbę koleżanki!

UWAGA, OSZUST!!! ZAGINĘŁY 3 KONIE! Długo się zastanawiałam, czy napisać o tym w Internecie, bo prawie 1,5 roku. Przede wszystkim chciałabym ostrzec przed człowiekiem, który nazywa się SEWERYN L. https://www.facebook.com/seweryn.labudda?fref=ts
Od początku. Jest rok 2008, mam 12 lat. W lipcu, w stajni Baryłka pensjonatu Baryła w Zdunowicach na Kaszubach (okolice Sulęczyna, Kartuz) miałam ukochanego konika w rekreacji, klacz Dalię (http://www.bazakoni.pl/dalia-daf). Pomagałam w tej stajni w wakacje, więc mogłam spędzać z nią całe dnie, bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Ówczesny właściciel Dalii powiedział, że albo ktoś ją kupi, albo po urodzeniu źrebaka (była w końcówce ciąży) oba utuczy i sprzeda na jesieni na mięso!  Moja mama i jej przyjaciółka zlitowały się i kupiły kobyłę na spółkę. Zawarły umowę z w.w. Sewerynem L.(podpisaną przez wszystkie osoby), która była rozpisana na 4 lata. Seweryn miał wziąć na swoje utrzymanie Dalię, gdy urodzi pierwszego źrebaka (jak się okazało w sierpniu, kobyłka Dumka) wychowa go i pokryje Dalię srokatym ogierem. Pierwszy źrebak, Dumka, w wieku 3 lat miał być wstępnie zajeżdżony i przechodziłby wówczas na własność Przyjaciolki mamy, a drugi źrebak analogicznie, w wieku 3 lat również wstępnie zajeżdżony na własność mojej mamy (dla mnie). Po wywiązaniu się z umowy Seweryn mógł zatrzymać Dalię, stałaby się prawnie jego. 
Rok 2009: konie już nie stały w Zdunowicach, tylko na ziemi matki Seweryna , też niedaleko Kartuz. Odwiedziliśmy je, wtedy wszystko jeszcze było dobrze. 
Rok 2010: z rocznym opóźnieniem Dalia urodziła dla nas ogierka Draco. Był to jedyny raz, gdy było mi dane go zobaczyć (miał miesiąc). We wrześniu nawet dostaliśmy jego aktualne zdjęcia (pierwszy i ostatni raz).
Rok 2011: Dumka miała już 3 lata, jednak przyjaciółka mamy umówiła się z Sewerynem, że on odkupi od niej tą klacz. Do tej pory nie zapłacił prawie połowy tego, co obiecał. Mieliśmy jeszcze pełny kontakt z Sewerynem, chociaż na odwiedziny u koni nie udawało nam się umówić. Zostały przeniesione, stały podobno za pół darmo na Mazurach u jakiejś pani Katarzyny, która "nie chciała udostępniać informacji o sobie przypadkowym ludziom". Seweryn trzymał tam 5 koni, bo jeszcze swojego ogiera Jantar i inną klacz, więc mimo, że mi się ten brak danych nie podobał, wiedziałam, że utrzymanie tylu koni nie jest proste i siedziałam cicho.
Rok 2012: wielokrotnie prosiłam o zdjęcia i informacje na temat koni od września '10, jednak za każdym razem odpowiedź była w stylu "prześlę Ci jak tylko będę mógł" - przez 2 lata nie mógł.  Ciągle powtarzał, że on nie może narzucać naszych wizyt. (Po pierwsze raz w roku na dosłownie kilka godzin chyba nikomu by się nic nie stało, a po drugie nie byliśmy przypadkowymi ludźmi, tylko prawnymi właścicielami koni.)
Rok 2013, Draco osiągnął wiek 3 lat. Pod koniec sierpnia próbowałam umówić się na jego odbiór, Seweryn systematycznie ignorował wiadomości ode mnie, po czym usunął mnie i wszystkie osoby związane ze sprawą ze znajomych na facebooku. Próbowaliśmy kontaktować się z nim poprzez jego ówczesnego pracodawcę co przyniosło wreszcie taki efekt, że zaczął łaskawie odpowiadać na maile od mojej mamy (telefonu jak nie odbierał tak nie odbiera). Zaproponował nam tyle samo pieniędzy za Draco ile chciał dać Przyjaciolce mamy za Dumkę. Do tej pory nie zobaczyliśmy ani grosza, a o koniach słuch zaginął.
Na odzyskanie koni już nie liczę. Moja prośba jest jedynie taka: pomóżcie mi odnaleźć te konie! Chciałabym móc je tylko czasami odwiedzać. Bardzo się o nie niepokoję, nie wiem co się z nimi stało, nawet czy żyją. Seweryn prawdopodobnie sprzedał je na czarno z fałszywymi papierami, ale nie ma prawa w ten sposób nimi dysponować, prawnymi właścicielkami są moja mama i Przyjaciolka mamy. Wiem, że nie chcą koni, a jedynie obiecane za nie pieniądze, oczywiście od Seweryna (moja mama rozważa pozwanie go o nie do sądu). Może ktoś zna tą stajnię w której stały (lub dalej stoją) na Mazurach pod Olsztynem u pani Katarzyny? (Seweryn nie podał jej nazwiska.) Może ktoś widział je później?
Jeszcze raz ostrzegam przed oszustem, przed wchodzeniem z nim w jakiekolwiek układy i podkreślam, że chodzi mi tylko i wyłącznie o odnalezienie koni. Posiadam dowody na jego wodzenie mnie za nos w postaci rozmów oraz na moją prawdomówność w postaci umowy. Gdy moja koleżanka próbowała skontaktować się z Sewerynem w tej sprawie, zablokował ją. Zanim zdecydowałam się opublikować tą historię, również wysłałam wiadomość z prośbą o podanie miejsca pobytu koni, mnie także zablokował.
Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje i udostępnianie!
Załączam zdjęcia Dalii (na zdjęciu ma 6 lat, obecnie 13, ma ok. 160-165cm w kłębie), Draco (na zdjęciu kilka miesięcy, obecnie 4,5 roku, teraz może mieć ok. 170cm, był przezywany chyba Sanley), Dumki (na zdjęciu ok. 1-2 lata, obecnie 6,5, wzrost ok. 160-170cm, czasami mówili na nią Dziewka), Seweryna L.(!!!).
desire   Druhu nieoceniony...
25 stycznia 2015 20:31
Pialotta, śmierdzi mi tu troche Panią Katarzyną D., która skutecznie 'odsprzedaje' konie oddane pod jej opiekę..
poczytaj tu:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,43405.msg2183126.html#msg2183126
desire dziękuje za odzew!  :kwiatek:
Jakie to smutne, mam wrażenie, że uczciwość w dzisiejszych czasach to towar deficytowy  🙁
koniaraania- najpierw podaje numer konta do wpłaty a później pisze ze nie aktualne. Bardzo utrudniony kontakt.
Na fb kolejna akcja - dziewczyna sprzedawała różne rzeczy na re-volcie i olx, inkasowała pieniądze, urywała kontakt i wystawiała rzeczy ponownie - na re-volcie kryje się min pod nickiem -> olci22 i domi22nika. Podobno trwa to juz rok/dwa lata
generalnie 'sprzedawała' sporo rzeczy, ale głównie escadrony i czapraki nici. Jeżli ktoś się naciął to utworzyła się nawet grupa dla osób oszukanych. Podobno kwota idzie w tysiące..
I przez te dwa lata nikt z nich się nie odzywał, nie pisał itd ?  😵
Głupota... bo gdyby od razy ktoś zaczął o niej pisać, to nie byłoby tylu oszukanych...
Milla, odzywali się..

chciałam dodać  domi22nika do nieuczciwych.. Umawiałam się na wymianę czambon- ogłowie Dostałam linka do jej galerii ze zdjęciami głowia itd. Miała wysłać mi kompletne ogłowie z wodzami ( co wcześniej ustaliłyśmy) Ja od razu wysłałam czambon, a po ogłowiu początkowo nie było śladu, użytkowniczka kręciła, że wysłała ale wróciło do niej, poprosiłam o potwierdzenie nadania paczki- czekałam kilka dni, bo zawsze "coś". Po 2 tygodniach faktycznie ogłowie doszło, lecz trochę niekompletne          ( brak wodzy i skośnika)  Po całej sprawie nie logowała się na re-voltę( myślę sobie, ok, bywa) nie odpisywała na wiadomości.. Więc weszłam sobie w link galerii, który wcześniej od niej dostałam.. tam zdjęcie owego czambonu na sprzedaż po cenie wielokrotnie większej niż nowy, ale to już w sumie nie moja sprawa.. tam zostawiłam jej wiadomośc, o niekompletnej paczce ( naiwna myślałam, że może to przez pomyłkę) na drugi dzień odpowiedzi brak, a  zarówno komentarz jak i zdjęcie czambonu usunięte.. Nie żebym jakoś strasznie ucierpiała na tej wymianie, przeżyję, ale przykro kiedy ja dokładam wszelkich starań ze swojej strony, a ktoś to po prostu olewa. Piszę żeby ostrzec przed wymianą z ta użytkowniczką,  oby nikt nie dał się wrobić


Ja niestety również padłam jej ofiarą, 3 lata temu. Do tej pory ma moje rzeczy oraz ludzi ze stajni. Oto profil Panny: https://www.facebook.com/RudaLandryna?fref=ufi

Zresztą chyba się trochę przestraszyła --> http://forumprawne.org/prawo-karne/591643-oszustwo.html sama pisze o sobie, wszystko się zgadza, i forum z ubraniami, wiek. Sam fakt, że działa z koleżanką też.. no cóż, może jednak jak została postraszona zawiasami i więzieniem to pieniążki odda.. ja nadal czekam.
ja u niej "kupilam" czarna wodze .................. 🤬
Ja bym jej wezwania do zapłaty wysłała, laska mogła się już konkretnie pogubić w swoich oszustwach. Wezwanie do zapłaty, zgłoszenie na policję i laska odpowie za wszystko. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że takim idiotkom wydaje się, że są anonimowe w internecie  😂
Ona jest z Wrocławia może?
escada, z Milanówka
To ona nie wiedziała, że ten "biznes" zaprowadzi ją do więzienia w końcu?
Głupota jest na tym świecie, ale nie każdy na nią "choruje". Prędzej czy później znalazłaby się osoba, która zaczęła by domagać się sprawiedliwości. Nie wiem kto rozpoczął tą batalię, ale był to dobry krok na przód.

Uczestniczyłam jako obserwator w podobnym wątku i z całą pewnością w końcu wyląduje w więzieniu, może po dłuższym czasie, ale w końcu.
Kochani, przestrzegam - znana dobrze w wątku Joanna Pason wróciła - tym razem pod nickiem okulek1 i z nową porcją ogłoszeń sprzedażowych.
Osoba znana wcześniej pod nickami o ile dobrze pamiętam: wyprzedazsprzetu, koniczekpp i mylife2006, nie wiem czy któregoś nicku nie pominęłam.

Tym razem zweryfikowana została zupełnie przez przypadek, zakupując u mnie sprzęt.
Od razu zaznaczam, że przy sprzedaży nie miałam większych problemów - pomijając długo idący, niewychodzący z banku itd. przelew (raczej standardowe historie krętaczy). W rezultacie pieniądze się pojawiły, dziś wysyłam paczkę.
Użytkowniczka stosuje ciekawe zabiegi - wysyłka nie na jej dane. Być może spowodowane było to skojarzeniem moich danych z sytuacją z sierpnia /zaraz opiszę/ i obawą przed zweryfikowaniem. Niestety (nam na szczęście?) konto bankowe i jego dane się nie zmieniły - zweryfikowałam. W sierpniu kupując u mylife2006 robiłam przelew dokładnie na to samo konto, z którego teraz otrzymałam zapłatę od okulek1.

Wracając do mojej sytuacji z sierpnia.
Nabyłam u użytkowniczki mylife2006 bryczesy i bluzę kingslanda z ogłoszeń: http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/132406 oraz http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/132449 . Dokładnie wypytałam o stan nabywanych rzeczy - miał być idealny. Z resztą, w opisie bluzy jest stwierdzenie "jak nowa". Przelew wykonałam od razu, na paczkę czekałam i czekałam. Po wielu interwencjach, w tym telefonicznych po zdobyciu przy pomocy rv numeru, wielu płytkich i bezsensownych wyjaśnieniach, paczkę otrzymałam. To co zastałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Bryczesy miały rozerwany lej w średnim stanie, a otrzymana 'jak nowa' bluza była sprana, zmechacona, dziurawa oraz z wybarwieniami na rękawach. Oczywiście późniejszy kontakt nie był możliwy, ani przy pomocy wiadomości, ani telefonicznie - z wielu numerów. Tragedia. Jako, że był to dość intensywny okres w moim życiu, sprawę zaniechałam, bo nie miałam ani czasu ani siły i ochoty na dochodzenia, mimo iż straciłam niemałe pieniądze. W załącznikach przedstawiam stan rzeczy jaki zastałam po otwarciu paczki. Jak widać, nijak ma się do opisów z ogłoszeń i zapewnień użytkowniczki o idealnym stanie.

Jeszcze raz przestrzegam, nie dajcie się nabrać na te ogłoszenia, których znów jest kilka. Mam nadzieję, że modzi zajmą się tą sprawą czym prędzej, bo to kolejne konto z wielu koleżanki Pason.
shilton, wybacz. Dziwi mnie w takim razie, że tak długo ta osoba mogła oszukiwać. Że wcześniej nie dało się nic zrobić.
Olek podziwiam ja bym odeslala jej rzeczy a pieniądze potraktowala jako zwrot kosztów 😉
drabcio, też bym sobie w ten sposób wyrównała i wysłała jej paczkę z rzeczami, które wcześniej do mnie wysłała.
koniaraania- najpierw podaje numer konta do wpłaty a później pisze ze nie aktualne. Bardzo utrudniony kontakt.


Tak podałam numer konta gdyż chciałam sprzedać Pani przedmiot , jednakże osoba która wcześniej pytała o przedmiot odezwała się z informacją że dokonała wpłaty na moje konto . Tak więc nie widzę nic utrudnionego z mojej strony . Poza tym napisałam , że posiadam drugi taki sam sprzęt i będe mogła go wysłać tylko że w Poniedziałek . W czym problem ?
[quote author=Lamila link=topic=5367.msg2279469#msg2279469 date=1422525750]
koniaraania- najpierw podaje numer konta do wpłaty a później pisze ze nie aktualne. Bardzo utrudniony kontakt.


Tak podałam numer konta gdyż chciałam sprzedać Pani przedmiot , jednakże osoba która wcześniej pytała o przedmiot odezwała się z informacją że dokonała wpłaty na moje konto . Tak więc nie widzę nic utrudnionego z mojej strony . Poza tym napisałam , że posiadam drugi taki sam sprzęt i będe mogła
go wysłać tylko że w Poniedziałek . W czym problem ?
[/quote]
Poza tym proszę Poczytać najpierw o sobie a później smarować innych ..
koniaraania, a ja polecam poczytać regulamin tego forum... A co do sprawy, nie widzę nieuczciwości.
nie polecam holidaystreat
18 stycznia wysłałam pieniążki za ochraniacze, następnego dnia miały być wysłane, ale niestety  nic. po tygodniu Pani odpisała mi że jej mama nie wysłała ich i że w poniedziałek wysyła osobiście priorytetem. i od tamtej pory ani nr wysyłki ani Pani nie odpisuje ani ochraniacze nie przyszły. A holidaystreat Zagląda na forum. więc wiadomości czyta :/

Ktoś jeszcze miał "przyjemność"  z tym użytkownikiem?

edit:
mały minus  dla holidaystreat za brak kontaktu i długie oczekiwanie na paczkę. ale w końcu dotarła nawet z małym gratisem w ramach przeprosin.
UWAGA! UWAGA!

Użytkownik z nickami: Jurek1662, Ivet123, Janek1662 to ta sama osoba. Przyjmował konie za darmo, obiecywał zdesperowanym właścicielom nowy dom pod jednym nickiem, natomast pod innym sprzedawał te konie, a ofiarowany sprzęt sprzedawał. Został zbanowany, usunęłam wszystkie jego ogłoszenia, jednak, jeżeli znowu pojawi się ktoś ze świętokrzyskiego oferujący dom dla niechcianego konia, bądźcie czujni.
Ktoś zna, kojarzy P. Agnieszkę Wachowiak-Antas i ma do niej jakiś kontakt poza re-voltą?
Jest pod nickiem: Marcinqowa

Na zakupiony u niej czaprak czekam już 1,5 tyg. Ostatnio odpisała mi w środę, że dopiero we wtorek doszedł do niej przelew gdzie ja w poniedziałek o 6.00 rano otrzymałam potwierdzenie zaksięgowania pieniędzy na jej koncie. Od tamtej pory kontakt się urwał, odczytuje i nie odpisuje na moje wiadomości. Usunęła również wystawione przez nią ogłoszenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się