ciąża, wyźrebienie, źrebak

A.   master of sarcasm :]
02 lutego 2014 20:16
Gorącorwiste owszem często mają, ale na przykład z folblutami juz jest problem i trzeba jechac na zastrzykach od 1 lutego.
Konie cygańskie ruję zaczynają wraz z dłuższym dniem i zieloną trawą.
A., ale czym ty się dziwisz, jak ja w UK widziałam już bazie na drzewach 🤔
A.   master of sarcasm :]
02 lutego 2014 20:20
Myśmy ścinali kawałek wierzby parę dni temu, ale bazi to ja nie zauważyłam.

Natomiast więcej deszczu na horyzoncie, o ile weather oglądałaś  😵
Ja już więcej weather nie oglądam, chcę spac spokojnie  😵
A.   master of sarcasm :]
02 lutego 2014 20:23
Przepowiednie Klimuszki o zalanej Anglii mogą się spełnić, jako że styczeń był najmokrzejszym styczniem w historii  😀iabeł:
Dobra, to ja idę dmuchac ponton
Konie cygańskie ruję zaczynają wraz z dłuższym dniem i zieloną trawą.


Moje szetlandy też mają ruje cały rok, w styczniu już zaliczyły  🙄
To ja mam chyba jakieś złośliwe te konie, chwili spokoju  nie mam 😉
A.   master of sarcasm :]
02 lutego 2014 20:42
Może feromony jakieś latają, a może Polska im słuzy  😁 Ja się przekonam po przeprowadzce  😁
galopada_   małoPolskie ;)
07 lutego 2014 12:38
Destino (Dionizos / Druzja po Baryt) Zdecydowanie wszedł w okres brzydkiego kaczątka  😂






[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Wielkość zdjęcia - nie po raz pierwszy
galopada_ bez przesady, bardzo fajny jest. Sporo maluchów gorzej wygląda w tym okresie  😂
galopada_   małoPolskie ;)
07 lutego 2014 12:51
już za kilka dni wrzucę zdjęcia pierwszego Jusia, bo termin na 18  💃 💃 💃 💃 (tfu, tfu!)
O! to już zaraz! Moja ma termin na koniec marca, a już się toczy, ale ona z tych co się nie śpieszą  😉
galopada_   małoPolskie ;)
07 lutego 2014 12:57
Louisa jeszcze kolejne dwie na początek marca, i jedna kwiecień. A Destino jest już zarezerwowany  😁
Może padło już takie pytanie ale zapytam. Jak uczycie źrebaki mycia nóg z węża? Najpierw uczycie je stać na uwiązie - przywiązywać? Czy zaczynacie z pomocnikiem w ręku? Mój młody jak się zestresuje to się lonżuje wokół. Zaczynałyśmy sposobem nr 2. Przody jak się mu myje to ok ale jak przechodzimy do mycia tyłów to "ucieka" nie kopie ani się nie szarpie - po prosu idzie. I teraz nie wiem czy lepiej nauczyć go najpierw stać przywiązanym?
Lepiej z pomocnikiem, na ograniczonej przesztrzeni, jak go uwiążesz i wpadnie w panikę to nauczysz go wyłącznie odsadzania sie 🙁
AgnieszkaQ, nasze były uczone stać na początku na uwiązach obok uwiązanych matek. Np. początkowo gdy matka szła do pracy źrebak zostawał w boksie, gdy matka wracała i stała już rozsiodłana przy koniowiązie, wyprowadzałam źrebaka i wiązałam niedaleko niej i matce myłam nogi, jak dzieciaki przestawały się wytrzeszczać i w ogóle zwracać na to uwagę to pokazywałam im wodę lecącą z węża na ziemię, stopniowo się zbliżając i oddalając - same pakowały w strumień wody nosy, potem całe głowy, chlapiąc wszystko naokoło, więc mycie nóg to już właściwie formalność była 😉 Aczkolwiek bezpieczniej jest nie wiązać, a tylko uwinąć uwiąz wokół koniowiązu, żeby w razie czego popuścić parę cm i nie doprowadzić do paniki czy odsadzania 😉
Dzięki za odpowiedzi. Właśnie tak myślałam, żeby nie zaczął się odsadzac. Zaczynaliśmy w ten sposób, że pokazałam mu wąż, później, że leci z niego woda i mordkę pod strumień podkłada i przednie nóżki ok - stoi grzecznie tylko podczas mycia tyłów  podnosi je i zaczyna uciekac. Ale może się uspokoi po jeszcze kilku kolejnych płukaniach. On na szczęście do panikarzy nie należy - więc przeciwnie tak, że to duży plus. W sumie ma wszystko totalnie gdzieś - piłki, baciki, folie itp. No i co najlepsze - nauka przywiązywania kończy się tym, że mały sam się elegancko odwiązuje ząbkami - powinien miec na imię Hidalgo  😁 Uwielbia sznurki ciągnąc ząbkami i futerka np od ochraniaczy
mysle ze powinnas na krotkim uwiazie polewac go woda tak, zeby woda ani na chwilie "nie przestala go dotykac", ale zeby mogl łazic  w kólko, bo musi mu sie wydawac ze ucieka od tej wody.
jesli on sie rusza a ty zabierasz "dotyk wody" to uczysz go walsnie,j jak ma uciekac od wody.
jak zrozumie ze łażenie nic nie daje, bo woda go i tak caly czas dotyka to sie zatrzyma i powolutku bedzie dawal sobie coraz wiecej zlewac. 😉
OBIBOK ostatnio zostałam sama z moimi i nie miał mi go kto przytrzymać więc karuzelę miałam for free 😉 ja w środku z wężem, z którego cały czas woda się lała a ten wokół mnie biegał i razem żeśmy się obracali 😂 Tak, że widzę, że robię dobrze, po waszych odpowiedziach. Dziękuję za nie  :kwiatek:
bo robisz dobrze 😉 tylko wazne zeby nie udalo mu sie "uciec" od wody, wiec male kólko, woda lekko pod cisnieniem zeby sięgala dalej. w koncu przejdzie do stepa, przestanie sie w stepie stresowac i sie zatrzyma. wtedy warto na chwile wode zabrac i go pochwalic 😉
galopada_   małoPolskie ;)
15 lutego 2014 14:25
my trzymamy na uwiązie, lejemy a jak się boi to lata w kółko i dalej lejemy. Po kilku razach stwierdzają, że ok i już się nie ruszają. Chociaż najlepsze są te, które jadą na championat do Białki jako roczniaki, gdzie idą do myjki i później nic ich już nie rusza  😁
.
fajnie sie sprawdza przy takim "lonzowaniu wodnym" nakladka prysznicowa do weza, zakladana na szybkozlaczke- trzymasz za nią a wąz sie obraca sam wokol wlasnej osi i nie placze sie pod nogami 😉
A moja Tosia już jest po odsadzeniu - bałam się strasznie tego, ale na szczęście jakoś łatwo poszło. Teraz znowu mogę je razem wypuszczać, bo klacz już się zasuszyła. Czekam na zdjęcia tegorocznych maluchów- moim też się na pewno pochwalę, ale to dopiero w lipcu. 🙂
A co do wody to u mnie nie było z tym problemów, mała sama wsadzała nogi do wiaderka z wodą, później wszystko wylewała i tak zostało do teraz, a zabawa w kałużach to dla niej największa frajda 😀
.
[quote author=galopada_ link=topic=57.msg2013135#msg2013135 date=1392474336]
my trzymamy na uwiązie, lejemy a jak się boi to lata w kółko i dalej lejemy. Po kilku razach stwierdzają, że ok i już się nie ruszają. Chociaż najlepsze są te, które jadą na championat do Białki jako roczniaki, gdzie idą do myjki i później nic ich już nie rusza  😁
[/quote]

Napisz coś więcej o tej myjce i o championacie jeśli możesz - zamierzam małego pokazać w tym sezonie 🙂

OBIBOK tak wiem, widziałam ten patent w sieci, niestety póki nie mamy takich luksusów 😉 a węża musimy składać jak nadciąga mróz więc może dopiero na lato.

glanek, TeMaza super, że Wasze maluchy lubią się prysznicować.  Mały został odsadzony przed kupnem przez nas ok 2 tyg - dobrze w sumie - choć z drugiej strony jestem zupełnie zielona w temacie.
Mój staruszek jak go kupiliśmy to też nie bardzo lubił się myć ale zauważyłam jedną zależność - czarny wąż - nie nienawidzi go jak bata. Podejrzewam, że w przeszłości dostał jakimś czymś czarno- wężo -podobnym. Najbardziej lubi biały lub zielony, żółty też ujdzie 🙂
galopada_   małoPolskie ;)
17 lutego 2014 10:32
AgnieszkaQ wystawiajacy konie sami je przygotowuja, wiec kąpia w domu i na wlasna reke 😉 my w troche innej sytuacji jestesmy bo nasze konie przygotowuja pracownicy ze Stada a oni sie nie cackaja 😉
Szukałam i nie mogłam znaleźć, nie wiem czy dobry wątek, ale myślę, że pasuje 🙂
mógłby ktoś podać mi orientacyjną cenę jaką bierze weterynarz za inseminację, nie licząc nasienia.
jak to było u Waszych koni, ile to trwało itd. Potrzebne są jakieś badania wcześniej ?
AgnieszkaQ oj tam, patent w castoramie dostaniesz za niewielkie pieniadze, nie daj sie nabrac ze "końskie" tylko dobre są- taki badziew zwyczajny sprawdza sie tak samo 😉 a wąż zimą.. wystarczy zaraz po uzyciu spuscic z niego wode i po klopocie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się