Zioła uspokajajace

Libella  a moze taka paste do dania przed samymi zawodami ?

farnam - B-Kalm Paste  ( zawiera tryptofan)
humavet -Calmitan Oral Paste (  zawiera tryptofan i magnez  )
foran - Nutri Calm ( zawiera tryptofan i magnez)
  to tak na przykład
Libella, tryptofan trzeba podawać ok. 2 tygodnie przed planowanym stresem- to opinia lekarzy olimpijskich, która zresztą moim zdaniem jest słuszna. Polecam preparat wklejany już przeze mnie w tym wątku.
Libella
osobiscie nie uwazam ze mialabys sie czego bac, po 1 to nie jest produkt decathlonu tylko laboratorium Ravene, ktory jest tylko dostawca.
no i dla spokojności wklejam skład troche lepiej po polsku niz z opakowania:
• 10g L - tryptofan /L 
• 50g Mg  /L 
• Ekstrakt z passiflory
• Ekstrakt z rumianku
• Ekstrakt z głogu
• Ekstrakt z marzymięty (elszolcja)

Nie jest traktowany jako doping , nie wpływa również na wyniki sportowe osiągane przez konia.
no ale jesli chodzi o wczesniejsze wypowiedzi o podawania Ltryptofanu to od producenta stosowanie wskazane jest  na kilka godzin przed jakims stresujacym wydarzeniem.
no i chwalą się że cąły produkt jest na abzie tylko i wylacznie skladnikow naturalnych.
caroline   siwek złotogrzywek :)
24 kwietnia 2009 10:03
tak mi sie przypomniało - kilkoro znajomych stosowało u swoich koni to: https://www.mksklep.pl/derbymedflegnomaggranulat1000g-p-98.html
z tego co pamiętam byli zadowoleni z efektów.

Dawkowanie:
- konie remontowe – w celu uspokojenia podczas fazy ujeżdżania – 40 g, 2 godziny przed pracą z koniem,
- konie sportowe – w celu uspokojenia podczas zawodów – 40 g/dzień przez 3 kolejne dni przed zawodami,
- konie nerwowe – jako kurację: 50 g/dzień przez 3 tygodnie, kurację można powtórzyć po 2 tygodniach.


u tych koni, ktore widzialam - jeden dostawał to przed jazdą (szalony koń w areszcie boksowym z powodu kulawizny) - działało, drugi dostawał to na bieżąco (tez taki raczej pobudliwy osobnik, z powodu kulawizny zaboksowany, chodzilo o to zeby podczas zaboksowania nie uszkodzil sie bardziej) - działało bardzo wyraźnie przez jakiś czas, poźniej efekty byly słabsze.
no własnie ja wczoraj trafiłam na ten suplement i postanowiłam go wypróbowac.
Tylko musze pogadac z wetem jak to dawac  ciagle  czy po pare dni i przerwa itp.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 maja 2009 10:14
Czy ktoś stosował magnez Orlinga?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
02 czerwca 2009 11:12
halo,halo,jeszcze raz pytam o Magnesiumpony Orlinga
Libella.Cavalor Destress i Take it Easy  😀.Działa  😉


Pojemnik 100g za 134zł...to jakoś strasznie drogo to wychodzi...Chciałam mojemu kupić Pavo NarControl, ale ja właśnie szukam czegoś do dodania mojemu tak na dwa dni przed zawodami...polecacie coś poza Cavalorem?
aa, no i chciałam pasty, bo one mnie coś nie przekonują... 🙄
darolga   L'amore è cieco
06 sierpnia 2010 14:43
Dość ważne.
Potrzebuję naprawdę skutecznego uspokajającego preparatu, super by też było, gdyby był w miarę wydajny, ale skuteczność jest ważniejsza.
Sukcesy i inne shity na dzień dobry odpadają.
Preparat musi być skuteczny, tak, żeby wracający do pracy koń nikogo nie pozabijał (a wygląda na to, że taki ma plan - mimo obciętej do zera energii i skarmiania paszami dla koni zaboksowanych). Fajnie by było, żeby preparat można było też później podawać na dłuższą metę, np. w mniejszych ilościach tak, żeby koń nie był nerwowy i rozkojarzony, a miał siłę do pracy, momentami cięższej.
Znajdę takie cudo gdzieś?
Ewentualnie w jakim wątku zapytać?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
06 sierpnia 2010 18:59
darolga, ten preparat jest bardzo polecany: http://animalia.pl/produkt,10497,Derbymed_Flegnomag.html
darolga   L'amore è cieco
06 sierpnia 2010 21:38
Koniczka, dzięki Ci dobra kobieto!  🙇 🙇  Czegoś takiego szukałam!
Czy po 3 tygodniowej kuracji (tej dla nerwusów) zastosowanej teraz, kieraz koń wdrażany jest do roboty i później po stosownej przerwie w podawaniu będę mogła bez obaw rozpocząć kurację jak dla koni remontowych, czyli 2 h przed pracą, dopóki koń nie znormalnieje i nie wypali wszystkiego, co przez okres kontuzji skrzętnie nagromadził?

Preparat wygląda bardzo interesująco, strasznie podoba mi się i przemawia do mnie różnorodność wariantów podawania. To przemawia za skutecznością.
Stosowałaś osobiście?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
06 sierpnia 2010 21:44
Osobiście nie stosowałam, słyszałam liczne pozytywne opinie, właśnie że jest pomocny przy wprowadzaniu wesołków po kontuzji w trening.
darolga   L'amore è cieco
06 sierpnia 2010 21:52
Koniczka - cudnie, to coś dla mnie w takim razie! Właśnie zamówiłam. Mam nadzieję, że pomoże. Doradź mi jeszcze proszę: koń wdrażany do pracy, lepiej stosować 3-tygodniową kurację dla nerwusów czy dawać przed pracą jak dla koni remontowych?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
06 sierpnia 2010 21:54
Osobiście obstawiałbym wersję dla koni remontowych 😉
darolga   L'amore è cieco
06 sierpnia 2010 21:55
Też mi się tak wydaje. Po stokroć dzięki!  🙇 Jeśli pomoże, to ratujesz mi (a raczej trenerowi 😉 ) dupsko - dosłownie!
http://cortaflex.pl/index.php?page=2&action=view_one&id=119

Ktoś stosował jak efekty? Ja podaje swojemu ogierowi dopiero od tygodnia i jak na razie efektów brak
KuCuNiO   Dressurponyreiter
09 sierpnia 2010 18:10
Pavo Nervcontrol zaczyna działać tak po około 3-4 dniach z moich obserwacji.
http://cortaflex.pl/index.php?page=2&action=view_one&id=119

Ktoś stosował jak efekty? Ja podaje swojemu ogierowi dopiero od tygodnia i jak na razie efektów brak


Ja tez chcialabym wiedziec jak to działa. Szczegolnie chodzi mi o ogiera
Gagulec   Mistrz lokalny
12 sierpnia 2010 14:48
http://www.equiversum.pl/cavalor-cavalor-destress-p-1203.html?osCsid=10f6e1601e9a2f917bcd3e30ae207d1a

Stosował to ktos? Działa tak po podaniu na dwa dni przed zawodami??

A na co dzień polecam Magnitude z Cortaflexu 🙂.
Opakowanie na 6mcy kosztuje 98zl i na prawdę działa, ale tak na co dzień. przy stresie na zawodach wymięka...
Wojenka   on the desert you can't remember your name
12 sierpnia 2010 17:38
Ja dawałam Cavalora Take It Easy podczas zawodów i był naprawdę bardzo duży efekt.
Ciekawa jestem jak działa Blue Chip Karma.
http://www.forhorses.pl/index.php/sklep/product/5
hej, mam prośbę: doradźcie mi co, w jakich ilościach i jak długo podawać młodej klaczce (ponad rok), żeby ją wyciszyć i uspokoić. Za niecałe 2 tyg przyjeżdża kupiec i nie chciałabym, żeby go wystraszyła i żeby nie zrezygnował z zakupu podczas problemu z ładowaniem (bo taki będzie na pewno). Klacz całe dnie spędza na pastwiskach, więc jej problemem nie jest brak ruchu tylko taki charakter. Chciałabym, żeby to były jakieś ziółka, które kupię w najbliższym zielarskim.
Tylko co, ile i jak często i w jaki sposób podawać.
Dostaje dwa posiłki (owies+granulat dla młodych koni),  siano plus całe dnie trawa.
Proszę o pomoc, sprawa naprawdę pilna!  🙇
Gillian   four letter word
30 września 2010 09:20
aniaagre, a nie sądzisz, że to trochę nieuczciwe? kupiec przyjedzie, obejrzy, kupi - a w domu mu wyjdzie diabeł. I co?
No, to już wiadomo skąd się biorą takie historie potem 🙁
aniaagre
przeraziłas mnie tym co napisałaś. Jestes jednym z tych sprzedawców których trzeba omijac szerokim łukiem. moi znajomi kupili kiedys takiego konia. Przy ogladaniu spokojny jak aniolek. Na jeździe to samo. Potem sie okazalo ze to koń z adhd i notoryczny brykacz. Aktualnie od roku nikt na nim nie jeździ, bo własciciele szukali spokojnego konia, bo nie byli bardzo dobrymi jeźdzcami i wałaszka sie nadzwyczajniej w świecie boją.
Kupiec jest uprzedzony o jej charakterze, uczciwie mu powiedziałam jaka jest. Tylko nie chcę, żeby w czasie jak przyjedzie po nią i zacznie ją pakować do przyczepy,żeby się coś złego nie  stało i żebym znów nie została z nią. Facet chce ją sobie zostawić ze względu na rodowód i maść, w przyszłości do sportu.
Ona nie ma  adhd, nie jest niebezpieczna. Jest młoda i energiczna, z charakterem. Nie będzie miśkiem przytulaskiem🙂 facet takiego konia właśnie chce🙂
Raz ją musiałam transportować jak załatwiałam jej opis i paszport i powiem szczerze,że ładowanie do przyczepy to nie była łatwa sprawa, a była mniejsza, pół roku temu. Teraz już kawał konia z niej. I wolałabym, żeby weszła na  spokojnie, bez żadnych przygód.
Nie handluję końmi🙂 nie jestem złym sprzedawcą🙂 właśnie dlatego,że lojalnie zainteresowanych nią uprzedzam o jej charakterku dlatego tak ciężko znaleźć chętnego 🙂
chciałam ją oddać do gościa, który układa konie naturalnie. Przyjechał, obejrzał i powiedział, że to koń bardzo ambitny, który na pewno sprawdzi się w sporcie i że tylko brakuje jej drugiego źrebaka do zabaw, dlatego próbuje się bawić ze mną a ja to odbieram inaczej. Przy nim była jak aniołek🙂 ogólnie lubi facetów i nawet mój mąż nie ma z nią żadnych problemów. Ja chcę ją sprzedać, bo mam już zadatkowaną  klacz i czekam na resztę kasy ze sprzedaży młodej i zwolnienie boksu 🙂

tak myślałam, że moja prośba zostanie źle odebrana..
no ale ktoś mi pomoże  z tymi ziółkami?
A może macie jakiś inny sposób aby bezpiecznie i  spokojnie ją wprowadzić do przyczepy? niestety nie mam własnej żeby to z nią ćwiczyć..
Gillian   four letter word
30 września 2010 09:43
Sedalin. Podaj, wpakuj, na miejscu z niej zejdzie i znowu będzie sobą 🙂
a gdzie go  kupię? I podaje się ile czasu przed załadunkiem?

edit: będzie wet u mnie w przyszłym tyg to najlepiej go zapytam o jakiś skuteczny i bezpieczny środek 🙂
the end 😉
Generalnie u nas sedalin działa jakies 30 minut. Potem kon dochodzi do siebie. Wiec chyba wolałabym cale dwa tygodnie podawac cos co ja wyciszy i ewentualnie potem przed wyjazdem sedalin żeby załadunek sam poszedl gładko.
Gillian   four letter word
30 września 2010 10:21
aniaagre, właśnie miałam pisać - zapytaj weta, bo dawkę warto ustalić indywidualnie. Mój koń dostał pół cm pasty i poszedł spać, a to wielki byk. Natomiast na drobniejszego folblutowatego knypka ponad centymetr nie robił wrażenia.
Mała ostatnio przy wizycie weta dostała sporą dawkę głupiego jasia i jeszcze próbowała kopać  🤔wirek:
Spoko, kupiec ma być w następny weekend, a wet po niedzieli,  więc zdążę wszystko ustalić 🙂
dzięki dziewczyny  :kwiatek:
ps: teraz wiem, że mogłam inaczej pierwszy post ująć, wtedy nie było by niepotrzebnych nieporozumień 🙂
aniaagre
Dokładnie. Bo wyszlo tak jakbys konia chciała uspokoic zeby go wcisnać. twój nastepny post zmienił zupełnie postac rzeczy. Moj chłopak po sedalinie nic sobie nie zrobił, potem dostal jeszcze głupiego jasia, slaniał sie na nogach a i tak przyczepe rozwalił :/  po 30 minutach doszedl do siebie i zastanawialismy sie czy dojedziemy do nowej stajni.
Teraz wiem ze gdybym go miała transportopwac gdzies dalej to wczesniej zrobiła bym mu kuracje uspakajajacą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się