Ja też stosowałam do tej pory zieloną Absorbinę. Jednak nie lubię chemii, a ostrzeżenia na produktach "Szkodliwe dla środowiska!" są o tyle niepokojące, że przecież w tym środowisku tak czy inaczej przebywa koń - pije wodę, czasem z kałuży na padoku, tarza się w piachu, podgryza roślinki...
Środek z taką ikonką zastosowałabym może w warsztacie samochodowym, ale przy lub na koniach niechętnie.
Teraz będę sprawdzać środek o składzie opartym o te same olejki eteryczne, jak zielonej Absorbiny. Pachnie świetnie, mocno ziołowy - tylko much na razie jeszcze w stajni nie ma :P
http://officinalis.pl/produkt/24/Protective_Spray