Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni


Katj rozumiem ,że czekasz pilnie na pieniadze dzis zrobię przelew , mam nadzieję ,ze jakos pozniej Kolorwiatru się ze mną rozliczy.

Katja pilnie czeka na przelew? Przecież sama proponowała korzystne raty . Faza - ty nie możesz brać na siebie tej całej akcji.
Kurczę! Ludzie coś deklarują to chyba nie dla pozoru?
mi PATERKA już tez przelała kasę tą pożyczoną.

Na czym stoimy?
przecież czekamy na Kolorwiatru
przecież czekamy na Kolorwiatru

Myślałam,że miała odezwać się po świętach.
A to taka oczywista oczywistość z tym czekaniem, że zapytać nie można? Na  ile jeszcze Kolorwiatru określiła się ze swoją nieobecnością świąteczną? Myślałam, że po tych świętach już się pojawi, a tu sywlester  się zbliża, potem 3 Króli....
Bo jak na razie wygląda to trochę jak przeminęło z wiatrem...
Mam nadzięję, żę będzie druga część chociaż tej "story".
Nie wiem czy się śmiać czy złościć. Sytuacja przypomina bliźniaczo te z "fundacjami".
Miło, miło a potem nagle okazuje się, że głupi darczyńca ma się zamknąć i spadać.
Taniu Koń Niko wykupiony, czeka na transport, jak pisałam jeśli chcemy skorzystać z mojej znajomej trzeba się terminem będzie dostosować. Czekam na informacje od niej kiedy będzie jechać. Wiem tyle, że w styczniu i z uwagą na pogodę. Bo ona w śnieg nie wyjeżdża z przyczepą na drogę.
Kasa- czekamy na kolorwiatru, aż wróci. Prześle kasę pożyczoną na wykup Niko i przedstawi nam stan konta.
Zbiórki- wstrzymane, nie ma sensu przesyłać kasy na konto, do którego nie ma dostępu.

Paladynka dokładnej daty kolorwiatru nie podała. Napisała mi tyle, że wyjechała na święta. Dla jednych święta kończą się 27.12 dla innych po Nowym Roku.
Koń idzie do Kopyciak? I tam zostanie? Czy do Met i Faza będzie go utrzymywała?
Pogubiłam się w tym fragmencie crime story.
A święta? No są jeszcze te prawosławne. I jak Paladynka wspomina 3 Króli.
Straszne zamieszanie. Brak tylko łzawej historyjki. Ciekawe czy się pojawi?
I cytat z innego wątku :
Kolorwiatru: Dziewczyny, przyznaję się bez bicia. JA nie wpłaciłam bo bede mieć dopiero kasę po świętach  Zaangażowałam się w wykup konia z rekreacji i nawet świąt nie będę miała. Jeśli tak musi być to wypiszcie mnie z zabawy. Nie mam nic poza tym na swoje usprawiedliwienie i bardzo mocno przepraszam 
do mnie od Fazy przyjeżdża Babcia.
źrebak jedzie do Kopyciak
do mnie od Fazy przyjeżdża Babcia.
źrebak jedzie do Kopyciak

Możecie się obrażać, ale spytam:
- Kto rekomenduje Kopyciak? Co wiemy o niej?
Jak widać rekomendacje są często mylące.
Kolorwiatru wyjechała na tydzień (przynajmniej tak było mówione) czyli dziś-jutro powinna wrócić.
Tania, Kopyciak napisała tak:

"No dobra, skoro mi Faza po Pw każe tu napisać, to napiszę.  Ja mogę jednego dzieciaka przygarnąć- stajnia przy gospodarstwie- złotych klamek brak, jedzenia pod dostatkiem, głównie emeryty i hodowlane stwory, pod "regularnym nadzorem" Horciakowej, Baffinki i Ogurka- z forumowiczów, to oni bywają u mnie najczęściej "
Met: Dobrze-czyli Kopyciak nie jest osobą anonimową.
Chociaż żadna z wymienionych osób nie napisała ani słowa rekomendacji.
Nadal proponuję wymóg podania publicznie danych.
Taniu, oprocz tego, ze kopyciak zdeklarowala sie przyjac dwa konie (co zaproponowal nawet jej maz), wiadomo trafi do niej jeden, to zdeklarowala sie rowniez spacic w ratach zrebaka. wystawila rowniez przedmioty na sprzedaz, ktore juz mialyby byc na wplate. dla mnie kopyciak jest powazna osoba- taki wniosek wyciagam z jej forumowego wizerunku.  bera zalatwila bardzo okazyjny transport- to mogloby byc pokryte z funduszu. kopyciak przyjmuje bide na swoje utrzymanie, chce za na zaplacic, wiec transport moznaby pokryc. ogurka znam osobiscie i rowniez dla mnie to powazna i madra osoba. skoro jest wetem kopyciak to dla mnie sprawa jest bardzo czysta.
a tym bardziej, że jak widać nie ma więcej chętnych do wzięcia udziału w castingu na "posiadacza uratowanego konia" .

Czyli profity z tego raczej marne  😎  zatem prawdopodobnie intencje Kopyciak są czyste 🙂 
Katija-zrozum moją intencję. Popatrz bardziej ogólnie.
Ja nie podważam w żaden sposób kwalifikacji Kopyciak.
Ufam,że koń będzie miał się dobrze.

Tylko na jej przykładzie chcę Was przekonać,że tak długo jak nie będzie ZASAD to ta akcja nie zatoczy szerokiego kręgu.
Bez względu na to jak Kolorwiatru się wytłumaczy - powierzyliśmy rolę skarbnika bez sprawdzenia co i jak.
Dorota to kolejny przykład. O samej "Baśce" już nie wspomnę.
I niczego się nie nauczyliśmy ?
Taka zbiórka powinna być prowadzona na poważnie a nie być wielką improwizacją.
Z tego co ja śledzę wątek to Kolorwiatru dostała wyjazd niespodziankę od męża niespodziewaną czy coś takiego i wróci po Sylwestrze.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
29 grudnia 2011 10:23
po sylwestrze?
jeszcze lepiej 😀

dziwne mi sie to wydaje, nie porwał jej chyba w worku na glowie? tak zeby nie dała rady nas powiadomić...
No dobrze. Pierwszy koń jest uratowany.
Teraz mamy czas podyskutować o zasadach.
Moim zdaniem najważniejsza jest zbiórka.
Jak się uda zgromadzić więcej pieniędzy bedzie mozna spokojnie rozważać wybór konia i domu dla niego.
Czyli trzeba poszukać ochotnika na skarbnika bardziej dyspozycyjnego niż obecny.
duunia pisała to Bera chyba u której kolorwiatru trzyma swoje konie w pensjonacie
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
29 grudnia 2011 10:34
no ludzie, tak sie nie da  😵
lekko to niepoważne wszystko, posłuchajcie Tani, musza byc jakies zasady do licha
Cokolwiek napisze teraz Kolorwiatru to mleko się wylało i tak.
Jej podejście poderwało zaufanie do całej akcji.
I to ją dyskwalifikuje jako skarbnika. Kropka.
Trzeba zacząć od początku jeśli jeszcze w ogóle komuś się chce.
Ja grzecznie milczałam patrząc na akcję wykupu Basi i powstrzymam się od komentarza.
Jednak był to znak, który zlekceważyliśmy.
Czy Gniadoszka tu jeszcze bywa? Ona deklarowała kiedyś, że poprowadzi wątek pomocowy.
Może Duunia by się zgodziła zostać koordynatorem?  :kwiatek:
Znam ją osobiście i wierzę, że jest osobą wiarygodną.
p.s
A jeśli uznamy, że akcja przerasta nasze siły proponuję przekazać resztę pieniędzy na rzecz Fundacji Met dla Babci
i kontunuować zbiórkę + bazarek i przekazywac te pieniądze Met.
Mnie zastanawia jednak kwestia legalności. Zastanawiałam się czy nie moglibyśmy jednak legalnie tego zbierać? Ja rozumiem, że wiele osób jest przeciw fundacjom. Ale może jednak warto pomyśleć? Ja ufam MET. Może zgodzilibyście się aby ona prowadziła konto? Jeśli Met by się zgodziła oczywiście trzymać  nasze środki? Na zasadzie, że my wybieramy bidę, organizujemy wykup i dom?
Mnie zastanawia jednak kwestia legalności. Zastanawiałam się czy nie moglibyśmy jednak legalnie tego zbierać? Ja rozumiem, że wiele osób jest przeciw fundacjom. Ale może jednak warto pomyśleć? Ja ufam MET. Może zgodzilibyście się aby ona prowadziła konto? Jeśli Met by się zgodziła oczywiście trzymać  nasze środki? Na zasadzie, że my wybieramy bidę, organizujemy wykup i dom?

To samo w p.s napisałam.
My się skupimy na pozyskiwaniu środków w Met je ulokuje właściwie.
Opcja z Met byłaby najlepsza , zbiórki byłby legalne - tylko czy Met zechce, to dla Niej dodatkowe obciązenie. Dziewczyna i tak ma "urwanie głowy". Poza tym mialabym na jej miejscu wiele obaw, np uzbieramy srodki, kupimy konika i...co wstawimy go do Met (bos koro ona go wykupi to bedzie musiala). Tak wykupując konie zaraz przepełnimy jej fundacje i jej możliwosci. No chyba ,ze zobowaiżemy się ,że te konie do czasu znalezienia im domków bedziemy utrzymywac.
Ja np wstawiajac do Met babcię zobowiżałam się do pokrywania rachunkó zwiazanych z utrzymaniem babci.
Innej opcji nie widzę, Met i tak ma kłopoty ze swoim zwiezryncem , z szukaniem dla nich domków adopcyjnych , sama szuka darczynców itp itd.

Co do Kolorwiatru- za nic nie uwierze tej dziewczynie, nawet jesli sie wtłumaczy, nawet jesli przesle skan wyciągu z konta to i tak dla mnie jest to mało poważna osobka.
Ja myślałam,żeby zwyczajnie zasilać fundację Met. Nie pakować jej koni na siłę.
Poprostu jej pomagać finansowo . Polobbować za 1% . Powstawiać na bazarek .
Tak, żeby jej lżej było.
tak zupełnie dedykować wątek szkapie, to bez sensu. w ten sposób odpadło by Wam kilku chętnych do pomocy. konto można udostępnić, ale wtedy musi być jakieś konkretne hasło wpłat - żeby nie było niedomówień, że któraś wpłata została zaksięgowana na szkapę, a miała być na wątek pomocowy. przelew wychodzący z konta fundacji też musiałby być podparty umową kupna/sprzedaży konia. a nowy domek dostawałby wtedy konia w darowiźnie lub kupowałby go od fundacji. także trochę skomplikowałoby to Wasze działania o kilka więcej papierków.
Faza, raczej myślałam jedynie o prowadzeniu konta. Nie chodzi o to by kolejne konie wrzucać Met. Całość byłaby jak wcześniej opisana. Zbieramy kasę, trafia się koń, my się martwimy o transport, dom, ect. Met tylko przechowywałaby nasze środki.

Met a masz możliwość np zrobienia subkonta? Wtedy środki fundacji nie mieszałyby się z zbiórkowymi.
nie mam zielonego pojęcia, czy mam taką możliwość 🤣 muszę do pko się kopnąć
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się