Konie czystej krwi arabskiej

U mnie też nic nie huczy i żadnych afer ani nie widzę ani nie słyszę. I dlaczego ktoś tutaj miałby atakować? 👀
Może my zołzy?
Koń na zdjęciu ma rok i jest mokry bądź spocony co daje wrażenie zaniedbanego konia. Już kiedyś było porównanie tego konia, do brzydkiego kaczątka itd., ale fakt u mnie na fb tez nic nie huczy na ten temat.
I koniec sezonu wyźrebień, 2:1 dla klaczek. Będę miał zdjęcia to pokaże
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
31 maja 2015 18:57
My dzis bylismy na spacerku, jutro bedziemy pracowac 😀



I jak tam burzowo-deszczowa aura? U nas wiosna ! 🏇


Specjalnie dla zduśki zdjęcie ostatnie, pod roboczym tytułem "leniwe buły w akcji". Przy okazji, odkryłam jak można wyhodować sobie garb w dwóch krokach - 1. ubierz koszulę rozmiaru "waleń", 2. wsiądź na konia 😉
Marengo ale fajna ta pierwsza fotka, taka nietypowa  🙂
(kask!  :rozga🙂
No i chyba w końcu mamy prawdziwą wiosnę!  🏇 Ciepło, sucho i słonecznie. Bardzo się cieszę, bo już myślałam, że w tym roku nie będzie wiosny ani lata  😉
Marengo popieram Murat, pierwsze zdjęcie świetne  😉
Co to za siodło? Wydaje mi się, że tybinka jest dla Ciebie za długa.
szamanka ale macie piękną grzywe  😍 mojemu odrasta wystrzepiony kawalek tuz przed łopatką , reszta dluga, z nieudolnymi próbami modelowania jej przycinaniem i wygląda jak wieśniak  😵
Murat taka moja mała inwencja twórcza 😉

kask podczas jazd zawsze obecny, niestety tym razem został w dość nietypowy sposób sponiewierany (koń niekontrolowanie znalazł w nim soczyste jabłka sztuk dwie, domyślasz się, że jak dorwałam przestępcę, z kasku ciekło jak z jego pyska.. zaryzykowałam nie ubierać jednak na te 40 minut snucia się na lonżowniku)

lara wintec 500 dressage, tybinka sama w sobie raczej z tych krótszych, niestety mam nóżki pokroju szetlanda i koszmarnie ciężko znaleźć mi ujeżdżeniówkę która pasuje na czarnego i jest wystarczająco krótka pode mnie. Mam jeszcze islandkę, króciutka a dalej kończy się w połowie łydki 🤔wirek: we wszechstronnym aktualnie nijak nie mogę się znaleźć i porządnie usiąść, więc kurzy się w siodlarni. Myślałam o lucky dressage prestigea, ale kupowanie siodła bez wymiennych łęków na 5 latka który wciąż się zmienia to jednak nie do końca trafny pomysł.

Pokazuj Czesława natychmiast ! 😍
Marengo no to rzeczywiście kłopot, ja mam z kolei w drugą stronę bo nogi mam długaśne i też ciężko mi dobrać coś dla siebie.
Zdjęć Czesława nowych teraz nie mam, jak tylko coś nowego mi wpadnie to wrzucam na fb, a że niezbyt często u niego jestem to i częstotliwość mała  🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 czerwca 2015 14:28
My z Citruskiem dziś skokowo chyba, jakoś mam chęć🙂 Tak dobrze nam się skakało w zeszłym tyg więc dla odmiany🙂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
01 czerwca 2015 14:31
OBIBOK dziekuje. Ja mam prosty sposob - odzywka najtansza z decathlonu z Fouganzy, warkocze na calej dlugosci i tak caly tydzien, pozniej przeplatam, puszczam na tydzien bez warkoczy i znow w sobote zawijam w warkocze , odzywa . Przycinalam grzywe juz dwa razy, co widac po krzywym cieciu 😀

Ja wlasnie wrocilam od konia. Doceniam obecnosc fotografa , bo dzis kon tak wspaniale pracowal na wypieciu, a ja ani telefonu ani aparatu przy sobie nie mialam.  Jak zwykle puszczony luzem, bryka i szaleje galopujac w kolko ile fabryka dala ( nie poganiam go ani nic z tych rzeczy, ja w tym czasie zwijam lonze, skladam oglowie etc), ale na moje odwrocenie wzroku od niego w pelnym galopie podbiega, zatrzymuje sie jakis metr ode mnie i mnie nosem zaczepia - nie kumam takiego zachowania :P ( ale ja w sumie malo wiem).
Dzis z lonzy zszedl mokry, wiec wzielam go do stajni na osuszenie i poszlismy mokrymi sciezkami na spacer do lasu. Kon szedl dosc spokojnie, przeszlismy jedna rzeczke w ktorej wydoil chyba beczke wody i ruszylismy dalej. Przy drugiej rzeczce pojawily sie problemy - kon ewidentnie nie chcial isc dalej. Przeszlam ja rzeke i wolam, ruszyl za mna ale zaczal bokiem na mnie napierac i huczec jak sowa. Moje przerazenie siegnelo zenitu.Zawrocilam, kon ruszyl normalnie z powrotem. Nie wiem czy to byla proba obronienia mnie czy strach, ale okazalo sie ze przy rzece w krzakach siedzial lis, ktory jak uslyszal fukanie siwego, czmychnal przed siebie w las.  Takiego mam konia odwaznego .

Wrocilismy do stajni i postanowilam sprobowac mlodego zmoczyc woda. Dostal w zlobie kilka marchewek a ja mokra gabka, ktora moczylam co troche wyplukalam go calego. Zadnych dąsow czy fochow, wrecz widzialam , ze kon poczul ulge.  Takze mamy maly sukces  😅

Suszymy sie po lonzy.





Idziemy na spacer 🙂




Woda!!!




Suszymy sie po malej kapieli 🙂



derby nie wiem czy już pytałam, ale co macie za siodło? 👀
Mam manię prześladowczą jeśli chodzi o westówki.  😁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 czerwca 2015 14:37
nie mam pojęcia, ja się kompletnie nie znam, hihi- na pewno lepsiejsze- ale co to jest to nie wnikałam🙂
marengo uwielbiam takie nastrojowe foty 😀
derby Twoja C się ostatnio jakoś zmieniła, w tej odsłonie west i bez limonkowego kantara taka poważna się wydaje 🙂

szamanka w żadnej sytuacji nie pozwól mu na Ciebie napierać, bynajmniej nie jest to obrona Ciebie 😉 bo gdy poważnie się wystraszy to zrobi Ci krzywdę
Mój ostatnio miał test z tej "dziedziny". Stał obok stajni, a ja włączyłam szlauch, żeby nalać wody, oczywiście misiek musiał mieć go między nogami i jak ten zaczął się rzucać i chlapać wodą to Drako wystrzelił, a ja w tej chwili wyszłam z paszarni i mam przerażonego konia w wyskoku przed sobą. Całe szczęście koń ma szybszą reakcję niż ja i nie zmiótł mnie wrytą w ziemię, a zmienił kierunek i wpakował się w słup i zarysował sobie bok. Ale niezłe uznanie zyskał w moich oczach, bo to już druga sytuacja w naszym wspólnym życiu gdy zaryzykował swoje bezpieczeństwo na koszt mojego, w poprzedniej stajni wyrżnął na betonie jak wyszłam wprost przed niego.

A tak poza tym to trzymajcie kciuki, bo przyjeżdża do mnie kolejny trener na próbę  😁 wymagający ze mnie człowiek, ale liczę, że wreszcie kogoś znajdę. Skoro udało się znaleźć wędzidło i siodło to może z trenerem też się uda w końcu 😉
szamanka no cóż, TheWunia ma rację. Takie zachowanie daleko odbiega od obrony kogokolwiek, chyba że jednostki, która aktualnie się boi - samego siebie. Nie pozwalaj na siebie napierać, bo w sytuacji stresującej (np. wet), kiedy będziesz chciała zapanować nad koniem to jest wielce prawdopodobne, że "przytuli" do ściany i będzie miał w D Twój ból. 
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
01 czerwca 2015 15:49
TheWunia kciuki sa 😉 Tez juz przezywam wogole mysl ze mlody ma isc w trening pod facetem :P w nocy spac nie moglam bo jakies koszmary mialam z tym zwiazane. Co do napierania - to nie tak , ze on na mnie wlazi i przewraca, tylko staje bokiem do mnie i tanczy w miejscu, wiec ja robie krok do tylu i on bok znow przysuwa do mnie, ale to ZAWSZE jest odleglosc najmniej pol metra. Taka sytuacja pojawia sie raz na ruski rok, ale wiem wtedy, ze on nie czuje sie bezpiecznie i stad moj strach. Tak, to nawet w galopie pelnym potrawi sie zatrzymac w miejscu metr ode mnie, bo wie ze moze dostac pstryczka w nos.


Okazalo sie ze gorsza plaga niz muchy sa konie oblepione muchami, tak sie dzis do mnie wszystkie tulily , ze machalam rekami, straszylam a ani myslaly sie odsunac. Dopiero musialam "postrzelac" pusta butelka i poszly.
U mnie muchy zaczęły się dokładnie 2 dni temu i już mam ich dość  😵

Ja nie zdecydowałam się oddać samego małego w trening, 1 nie na moje nerwy, 2 co mi z tego jak on się czegoś nauczy, a ja nie będę umiała tego odtworzyć. Dlatego musimy uczyć się razem, a poza tym, ja mam na tyle długie giry, że on też już jest nauczony pewnych moich sygnałów. Tą zasadą na "moje", a nie typowo książkowe zasady naumiał się lotnej przy zmianie kierunku przez połowę ujeżdżalni i myślę, że musiałaby się przestawiać na inny tryb gdyby jeździła na nim inna osoba. Dlatego mam nadzieję na miesiąc razem z nim pojechać w wakacje w intensywny trening i zobaczymy co z tego wyniknie 😉
staje bokiem do mnie i tanczy w miejscu, wiec ja robie krok do tylu i on bok znow przysuwa do mnie, ale to ZAWSZE jest odleglosc najmniej pol metra

Ustępujesz mu miejsca, pozwalasz się przesuwać - czyli pokazujesz, że jesteś niżej w hierarchii. No niestety. Koń NIE MOŻE cię przesuwać, ani własnym ciałem, ani ruchem, ani wzrokiem.
Jeżeli on nie czuje się bezpiecznie, to Tobie nie wolno się bać! (a przynajmniej pokazać, że się boisz  😉 ) bo koń, który się boi, szuka oparcia w przewodniku. Nie jesteś przewodnikiem, jeśli przejmujesz emocje konia i także się boisz. Masz go uspokoić swoim spokojem i pokazać mu, co w takiej sytuacji należy robić, a nie bezproduktywnie dolewać oliwy do ognia. Masz reagować "spoko koniu, to tylko lis" a nie "ojezujezu aaa lis!!!".

Moja też kiedyś przerysowała sobie bok o ścianę, bo spłoszyła się w wąskim narożniku i chciała z niego wybiec, ale ja stałam jej na drodze. Mnie nawet nie dotknęła, ale sierść na ścianie została.
Zrozumiałe, że czasami w odruchu ustępuje się miejsca, bo w głowie siedzi czerwona lampka, która właśnie zapala się w takich sytuacjach.
Zrozumiałe, ale jak sama napisałaś "w odruchu" - a konie uczą panować nad odruchami i zastępować je świadomymi działaniami 😉
No i też co innego jest ustępować, bo koń fuknął, a co innego, jak pędzi na ciebie galopem tona konia z wyszczerzonymi zębami - też bym ustąpiła  🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 czerwca 2015 19:18
Citri się starzeje TheWunia chyba🙂
Coraz lepiej mi się na niej jeździ, dziś poskakałyśmy i było bardzo fajnie, ciach ciach ciach-szła jak burza, dużo przejść- kłus wyciągnięty coraz fajniej- fajny okrągły galopik- ona jak chce to potrafi🙂
No i takaś mięśnista się zaczyna robić🙂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
02 czerwca 2015 07:02
Dziewczyny na pewno macie racje , ale to byly naprawde ulamki sekund. Ja tego lisa wogole nie widzialam, probowalam go uspokoic glosem  ale najwidoczniej to nie bylo to. Na poczatku sie wystraszylam, ze moze depnal gdzies na zmije i ta go gdzies ugryzla i stad moje przerazenie. 
TheWunia u mnie tez bedzie to trening kon + jezdziec, ale najpierw w obroty idzie kon. Jak opanuje podstawy i troche go naprostuja, to wtedy bedziemy juz cwiczyc razem. Nie powiem, jestem bardzo ciekawa reakcji konia na prace z facetem - do tej pory jest na duze NIE. Jedynie Szymon ma chody 😉

derby juz Ci pisalam kiedys , ze Cytrynka sie taka jakas wielkozadkowa zrobila i bardziej przypomina Quatera niz araba. Widac co robi z koniem trenig sensowny.

Moj Siwy dojrzewa i tez zaczyna sie zmieniac 😉
szamanka w takiej sytuacji i tak musisz przejąć kontrolę, zwłaszcza jeśli się boisz, że koniowi coś się stało. Dla konia sprawa jest prosta - ktoś musi podejmować decyzje, co robimy, więc skoro ty nie podejmujesz, to on podejmie. To nie jest bezpieczne ani dla ciebie, ani dla niego, bo konie w strachu nie myślą, tylko reagują instynktownie, przez co może się stać krzywda zarówno tobie, jak i koniowi. Jak instynktownie uzna, że musi wiać, to po tobie przeleci i nie będzie patrzył.
Wiem, że najpierw włączają się człowiekowi emocje, ale rzecz w tym, żeby nauczyć się je kontrolować.
BTW konia, który się boi, nie uspokoisz metodami słownymi "dooobry koooonik"  😉 musisz zareagować konkretnym działaniem i mu pokazać, że nie ma powodu się bać.
heh... tak mi sie przypomnialo - jakie są OSTATNIE słowa kowala przed śmiercia?  "doooobry koooooonik...."  🥂

TheWunia u mnie tez bedzie to trening kon + jezdziec, ale najpierw w obroty idzie kon. Jak opanuje podstawy i troche go naprostuja, to wtedy bedziemy juz cwiczyc razem.


Dokładnie, ja też uważam, że najpierw koń musi mieć wdrukowane jakieś podstawy, ogarnąć się i zakumać o co w tym wszystkim chodzi. Potem można zacząć szkolić się wspólnie.
ogierek od Salamanki po Aja Justified
U mnie dziewczyny ładnie się rozwijają
oby tak dalej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się