Polskie konie ,czy polska konina ?

,,Z inicjatywy Stadnina Koni MOSZNA (hodowcy polskich koni sportowych i wyścigowych, m.in. Randona, Waga czy Tiumena) we współpracy z Agencją MG Network dnia 17 kwietnia br. zorganizowana została w Klubie Olimpijczyka PKOl w Warszawie arcyciekawa konferencja pt. Przyszłość polskiej hodowli – polski koń czy polska konina?  Kontrowersyjnie sformułowany temat miał zadziałać intrygująco na media poza branżowe i zainteresować je problematyką polskiej hodowli i przemysłu konnego. I cel został chyba osiągnięty…
W ramach przewidzianego programu, zarówno zaplanowane prezentacje, jak i późniejsza dyskusja panelowa, poświęcone były sytuacji obecnej i perspektywom rozwoju sektora hodowlano-jeździeckiego w Polsce. Stąd organizatorzy zadbali o szeroką reprezentację branżowych interesariuszy, którzy kreują lub kreować winni końską rzeczywistość – uwzględniając jej potrzeby merytoryczne, realia ekonomiczne, atencję dla długiej historii, bogatej tradycji oraz cennego dorobku kulturowego Kraju.

Wśród wiodących prelekcji znalazły się m.in.:
Przemysł konny w Polsce i na świecie. Wnioski dla hodowli polskiej, perspektywy zmian - dr Jacek Łojek, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego)
Hodowla koni a rynek (dr Michał Wierusz-Kowalski, Uniwersytet Warszawski/ redaktor naczelny „Hodowca i Jeździec” oraz Andrzej Stasiowski, Dyrektor Polskiego Związku Hodowców Koni)
Zapotrzebowanie polskiego jeździectwa na konie (Radosław Wiszniowski, Wiceprezes ds. edukacji Polskiego Związku Jeździeckiego)
Sytuacja polskiej hodowli koni A.D. 2012 – warunki brzegowe przetrwania i rozwoju (Magdalena Donimirska, Prezes SK Moszna, Michał Romanowski, właściciel SK Strzegom)
Status i perspektywy reformy systemu hodowlanego w Polsce. Czy Polsce potrzebna jest reforma i promocja polskiej hodowli? (Marek Grzybowski, Prezes Stowarzyszenia Hippica Pro Patria).
Dla wszystkich uczestników w/w konferencji kondycja hodowli koni oraz rozwój usług i sportu jeździeckiego w Polsce stanowią przedmiot prawdziwej troski. Świadczyła o tym jakość i zaangażowanie końcowej wymiany poglądów oraz zgoda co do konieczności lobbowania na rzecz „końskiego biznesu”, który aby przynosić krótko i długofalowe korzyści Państwu Polskiemu, wymaga zrozumienia. Żeby polskie konie mogły służyć polskiemu PKB sektor ten potrzebuje uporządkowania; znalezienia konsensusu i synergii działania pomiędzy każdym z jego elementów składowych. Są to ambitne zagadnienia i trudne dla środowiska koniarzy wyzwania na przyszłość, więc wymagające roztropnych działań. Dlatego podsumowujący wniosek był postulatem, aby zorganizować kolejna konferencję, pod roboczym tytułem Polskie konie – misja a biznes."

Pozwoliłam sobie zacytować tekst z voltyhorse. W związku z niemożliwością zrobienia wpisu pod tekstem na tamtej stronie.
Moim zdaniem, robienie takich konferencji niczemu nie służą, jedynie, wydawaniu pieniędzy. Lepiej energie, i środki włożone w organizację tego typu imprez skierować na marketing i reklamę naszych koni na bliższym i dalszym wschodzie(Rosja ,Litwa, Białoruś, Chiny ,Korea Południowa, Kraje Arabskie) Oraz północ Europy Finlandia, Norwegia, ew.Szwecja)....No może jeszcze kraje za Atlantykiem,.... może w końcu PZHK zorganizowało by jakąś aukcję koni, źrebiąt, itp. .. . oczywiście z prawdziwego zdarzenia, na co oni czekają...? Aż wszyscy, trochę lepsi hodowcy wyniosą się do zachodnich związków?
Mam wrażenie, że polską hodowlą koni kieruje jeździec bez głowy, jak myślicie ?
Ja sie zgodze z cytatem - zamiast robic konferencje, marnowac czas na jakies dywagacje - trzeba sie po prostu wziac do roboty! Jako ciekawostke powiem, ze juz kilka Anglikow, reagowalo na moja obecnosc "Wow! You are Polish? Where can I buy MAUOPOLSKY horse?" Autentycznie malopolaki maja malenki fanclub w UK, znam jedna pania, ktora az fanatycznie kocha ta rase, zawsze mnie prosi o przyslanie jakichs linkow, zdjec i potem mi sie rozpisuje, jakie to wszystko piekne, jak jej sie bardzo podoba.
A ja bidula, co mam robic? Nie znam prywatnych hodowcow, wiec boje sie rzucic nazwisko, zeby pozniej sie nie okazalo, ze pojada Angole tyle kilosow, a tam na miejscu spotkaja cwaniaczka z konmi, ktore wygladaja na syf z nedza. Aukcje koni malopolskich sa male, organizacja licha i szkoda moim zdaniem jechac taki szmat, zeby je obejrzec. Jedyne, co mowie, to daje karteczke z nazwami "Walewice", "Ochaby", "Janow Podlaski" i radze, zeby sprawdzili sobie w google 🤔
Titina ma rację, powinniśmy czynnie promować naszą hodowlę, poprzez aukcjie, wystawy i premiowania z prawdziwego zdarzenia. Potem sobie róbmy konferencje na ten temat.
Jakkolwiek konie zimnokrwiste stanowią w Polsce większość i hodowla koni rzeźnych jest ważną gałęzią rolnictwa w naszym kraju, to jednak nie te konie dają pracę, a konie rekreacyjne i sporotwe. Bo to wokół takich koni skupia się najwięcej zawodów związanych z końmi. I to powinno się promować.

ikarina, daleko nie musisz szukać, weź chociazby stajnię galopady tam na pewno nie okaże się, że konie to syf z nędzą 🙂
Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia... Co Wam szkodzi taka konferencja? Przecież to miejsce, gdzie hodowcy mogą się wymienić doświadczeniem - szczególnie właśnie w zakresie promocji polskich ras na "zachodzie"... co w tym złego??  😲
Co do aukcji - przepraszam, ale wiele polskich stadnin państwowych organizuje aukcje koni. Wysyłają zaproszenia za granicę. Wbrew pozorom wiele naszych koni tam trafia ,  a że nie pokazuą się w super wysokim sporcie... no cóż, nie wszystkie konie przeznaczone są do takich konkursów...
Co do promocji naszej hodowli za Atlantykiem czy w Chinach titina - Ty tak serio, czy robisz sobie jaja??  😲 Nie lepiej skupić się najpierw na promocji w rynku "lokalnym", czyli w Europie?? Sprzedaż koni gdzieś bardzo daleko odbywać się może JEDYNIE pod warunkiem ich wysokiej wartości - a nie oszukujmy się - wybitnych koni u nas raczej jak na lekarstwo (pomijam czystą krew, bo to zupełnie inna działka). Kto z Chin przyjedzie do Polski po konia z max predyspozycjami na małą rundę, skoro we własnym kraju również moze takiego konia kupić, bez problemów z transportem, czy papierami...
Co do czepiania się PZHK - chociaż nie jestem fanką żadnego z naszych Związków (czy PZHK czy PZJ), to najłatwiej napisać na forum: weźmy się i zróbcie. Zauważcie, że mimo wszystko PZHK stara się unowocześniać tzw myśl hodowlaną. W końcu odpadają ogiery słabe, których potomstwo jest niesklasyfikowane w sporcie, lub hodowli. Związek zinformatyzował się - powstają ogólnodostępne hodowlane bazy danych - dostepne również dla naszych "zachodnich" sąsiadów... Dlaczego ogólnie Polacy zawsze widzą jedynie złe strony?? Kiedy jednak trochę pozytywów widać

Co do stwierdzenia, że przemysł koński pracę daje przede wszystkim przy koniach użytkowanych wierzchowo - proponuję przeanalizować statystyki urodzeń koni "chudych" i koni zimnokrwistych... Nadal konie mięsne to podstawa hodowli koni w Polsce i to one właśnie dają ludziom "chleb"...
_Gaga- a gdzie są takie statystyki? Chętnie bym popatrzyła. W roczniku?
Znalazłam:
http://pzhk.pl/hodowla/statystyka-hodowlana/
repka bardzo mi miło  :kwiatek: 😡


Może napiszę kilka zdań na temat tego, gdzie zmierza (moim zdaniem) rasa małopolska. Od kilku lat przez te wszystkie dotacje unijne narobiło się mnóstwo koni młp od matek i po ogierach o baardzo przeciętnych rodowodach - typowych odpadów. Powstały konie sredniej budowy, bez zadnych predyspozycji, często o zwichrowanej psychice ( bo kto by dopierał ogiera do klaczy zwracając także uwagę na charakter??!). Takie kłaki, że można tylko do lasu pojechać, ale też nie zawsze bo często powstawały mało stabilne emocjonalnie konie. No i już wtedy zaczęło się mówić w światku jezdzieckim za ,,młp=palące się styki". Nikt nie patrzył na jakość - liczyła się sztuka. Było to możliwe dzięki ,,produkowaniu" słabych ogierów w Zakładach Treningowych tylko dla koni młp. Stanówka za 200-300zł? SUper! Kryje moje 10 klaczy jednym! Na szczęście, Zakłady są już łączone z innymi rasami i selekcja jest już dużo większa i za 3000 to można pokryć 2-3klacze. Poza tym, konie młp mogą pokazać, że wcale nie odstają od wszystkich sp'eków i zachodnich ras dzięki połączeniu ZT. Niestety zawodnicy uważają konie młp za trudne, nerwowe i ogolnie szalone  😁 Na szczęscie jest coraz większe zainteresowanie konmi tej rasy bo zaczynają się one pokazywać w sporcie ( patrz --> zeszłoroczne mpmk, szczególnie w skokach (Dionizos i Diokles)).
Zniejsza się coraz szybciej ilość ogierów posiadających licencję. To będzie dopiero drugi rok połączonego ZT, a już widać, że młp na równi konkurują z innymi rasami. Nie występuje już taka ,,masówka" na produkowanie ogierów jak kiedyś. Bo nie oszukujmy się - większość ogierów zgłoszonych kilka lat temu do Zakładu uzyskiwało licencję, a dzisiaj odpadłyby pierwszego dnia kwalifikacji.
Ja w tamtym roku stresowałam się, czy Justus się zakwalifikuje. Bo to, że zdobył na narodowych championatach w Białce wszystko co tylko możliwe do zdobycia nic nie znaczyło i nie miał żadnej ,,taryfy ulgowej" z tego powodu.


Tak w skrócie:

zmniejszy się ilość ogierów licencjonowanych --> podniesie się ich wartość użytkowa + eksterierowa --> podniosą się ceny za stanówki --> zmniejszy się ilość krytych klaczy ze względu na wyższe ceny stanówki --> urodzi się mniej, ale lepszych źrebaków --> zmniejszy się ilość koni ,,odpadów" na rynku --> ceny koni pójdą w górę razem z ich możliwościami użytkowymi dzięki odpowiedniej selekcji.

Większość ogierów młp z licencją to ogiery +15 lat. Za kilka lat wszystkie obecnie kryjące dziadki młp zdechną, a liczna ogierów, którymi będzie można pokryć klacze drastycznie spadnie. No ale tutaj można wrócić ponownie do mojego krótkiego schematu  😉

I to jest moim zdaniem dobry kierunek rozwoju rasy  😉
galopada_  Kocham Cię za ten schemat  :kwiatek:   

Byłam w marcu na zebraniu Koła Hodowców Koni Szlachetnych i Koni Małych WZHK. Było AŻ 18 osób zapisanych do tego koła. Wychodzi na to, że na Mazowszu prawie nikt koni szlachetnych nie hoduje  😀 
Nowy pan prezes swoim pytaniem: 1. "No po co ogierom zimnokrwistym próba dzielności?" i 2. "Dlaczego ogiery zimnokrwiste sprowadzane z zachodu mają mieć więcej punktów bonitacyjnych niż polskiej hodowli?" spowodował, że zrozumiałam dlaczego polska hodowla leży... Skoro prezes, hodowca, którego na tę funkcję wybrali inni hodowcy NIE ROZUMIE istoty doskonalenia i selekcji, to jaką on jest reprezentacją tych hodowców??? Kurde, jest moim reprezentantem  👿 Ale wstyd  🥂

Bez pieniędzy nikt nie wypromuje polskich koni, biedne jeździectwo=biedna hodowla. Bez porządnych jeźdźców startujących w niższych klasach nie będzie promocji koni w sporcie. Przecież musi być sito selekcyjne na poziomie L, P, N klas. W ogóle bez sportu szerszego w niższych klasach nie będzie sportu w wyższych klasach. Ile teraz jest miejsc, gdzie można oddać konie w porządny trening? Do stajni takich jak forumowej Anki w Niemczech???

Może to się zmieni od 2014 r. kiedy wszystkie klacze wpisywane do ksiąg stadnych będą musiały mieć zdaną próbę dzielności??? Oby poszło tak sprawnie jak ze ścieżkami huculskimi, w zeszłym roku miałam wrażenie, że co weekend to ścieżka gdzieś się odbywa. Może dzięki temu wzrośnie ilość profesjonalnych jeźdźców przygotowujących młode konie do polowej lub stacjonarnej próby dzielności? Lub też osób przygotowujących do pracy w zaprzęgu, bo taka forma próby dzielności też zdaje się, że będzie dopuszczona. Może polskie zaprzęgi dzięki temu odżyją  😎

Albo (pesymistycznie) wzrośnie ilość potomstwa od klaczy z pieczątką "bez prawa wpisu do księgi"... Bo nadal ma 4 nogi, siodło się założy, też kuń, to po co mu selekcja i pochodzenie  🏇 

Fakt, że promować polską hodowlę trzeba, każdy w swoim zakresie może promować swojego ogiera, nawet małe broszurki, no nawet kalendarzyk taki, że z jednej strony zdjęcie, a z drugiej kontakt i kalendarium na cały rok. Ile tego widzieliście w polskich stajniach? Większość hodowców nie ma strony internetowej. Nawet fejsa. Naprawdę jak ktoś z Niemiec pyta, gdzie można jechać obejrzeć konie na sprzedaż, to przychodzą mi do głowy państwowe SK, bo tam zawsze jakieś konie będą. A prywatni hodowcy są prawie niedostrzegalni. SK Żabno (galopada_) ma aktualizowaną stronę, armara też, montana. I kto jeszcze???



AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
19 kwietnia 2012 16:15
Ja się jeszcze boję trochę następnego roku, jak odpadną dotacje i "hodofcy" zaczną się pozbywać klaczy... Z jednej strony- będzie można upolować pewnie niejedną "perełkę'' za małe pieniądze, z drugiej- rynek koński chyba upadnie całkowicie. Za to rozkwitnie polska konina, bo coś z tymi końmi dotacyjnymi trzeba będzie zrobić!
te dotacje to w ogóle były poroniuonym pomysłem, bo prawdziwym hodowcom i tak one nic nie zmieniły - były może miły dodatkiem. Natomiast powstała cała masa pseudostadnin, gdzie każdy średniorozgarnięty rolnik, który miał trochę grosza kupował kobyły, krył kasztanem od sąsiada... mnie to generalnie zalatuje czymś ala pseudohodowle psów....
Ja się jeszcze boję trochę następnego roku, jak odpadną dotacje i "hodofcy" zaczną się pozbywać klaczy... Z jednej strony- będzie można upolować pewnie niejedną "perełkę'' za małe pieniądze, z drugiej- rynek koński chyba upadnie całkowicie. Za to rozkwitnie polska konina, bo coś z tymi końmi dotacyjnymi trzeba będzie zrobić!


Fakt, ale teraz jest nielepiej - bo jesienią są "rzuty" dotacyjnych źrebaków, o niestety niskiej wartości hodowlanej/użytkowej czy nawet rekreacyjnej 🙁

Moim zdaniem problem tkwi w tzw. systemie. Brak usystematyzowanych działań selekcyjnych, konie dobre i bdb się pojawiają, ale jak ich szukać ? Z jednej strony brak jest promocji, brak świadomości u hodowców - tylko marudzenie, nonstop. Niektórzy chyba liczą, że PZHK konie wypromuje za nich, taka roszczeniowa postawa sprawy nie ułatwia 🙁
Z drugiej strony hodowców trzeba wręcz zapraszać i prosić, aby łaskawie wzięli udział w imprezach hodowlanych (troszkę wiem jak to wygląda, bo znam sytuację organizatorów), co dla mnie jest conajmniej dziwne. Rozumiem koszty transportu itd., ale nikt nie mówi głośno o tym, że pieniądzę wydane na promocje to nie są pieniądze wyrzucone w błoto !

BTW Żałuję, że informacja o tej konferencji nie pojawiła się wcześniej - to wielka wada PZHK - dezorientacja i fatalna komunikacja z hodowcami 🙁
gajowa- kasztanem od sąsiada się nie da 🙂

U nas w związku bardzo zechęcali do promocji koni na imprezach użytkowych koni, wiadomo, że większość do hodowcy zimnokrwistych koni i tu głównie jest problem, bo oni nie widzą potrzeby promocji. Myślę, że też mniejszy sentyment do konia i chcą zgarnąć kasę za dotację, a konia w razie czego na ostatnią drogę sprzedać. Ale taka jest rzeczywistość, że zbyt jest mały na te konie- mało kto pracuje końmi w polu, używa ich w jakiś sposób w gospodarstwie. To, gdzie się mają te konie podziać? Też nie jestem zwolennikiem dotacji, przede wszystkim właśnie ze względu na konieczność mnożenia koni bez opamiętania ( u niektórych klacze są nawet więcej kryte niż program wymaga).

Z tego co zrozumiałam tylko z trzech gospodarstw konie brały udział w próbach użytkowych (akurat hucuły to były sztuk bodaj 4-5).
Marysia, mam na myśli takiego kasztana, co licencje ma - a zakład skonczył zapewne jako ostatni łapiący się na licencję koń... bo przecież takiego rolnika np spod Zamościa rzadko stać na to by wieźć kobyłę do konkretnego wybranego ogiera... chociaż na lubelszczyźnie i tak najgorzej nie jest (jeśli o młp chodzi), bo jest Białka i sporo przyzwoitych ogierów stoi na punktach u rolników...

też wszystko kwestia świadomości właściciela klaczy... widziałam już takie mrożące krew w żyłach sytuacje jak krycie kucki ok 140 w kłębie zimnokrwistym ogierem, który ważył koło tony...
ale nie da się naprawić w rok, dwa czy pięć tego co zostało spie***ne przez ostatnie kilkadziesiąt! Potrzeba czasu i wszystko może wrocic na wlasciwe tory  😉
_GAGA, wybacz ,zawiodę Cię ,ale nie żartuję, i nie robię sobie jaj. Może to Ci się w głowie nie mieści, ale konie polskiej hodowli w swoim czasie za oceanem miały uznaną markę, i nie tylko za Atlantykiem ,ale również na Pacyfiku., np w Australii, nawet jeden z naszych koni, był Mistrzem Australii w Skokach przez przeszkody seniorów, chodził GP, był potem uznanym ogierem w tym kraju. Trochę  koni polskiej hodowli, chodzi skoki i WKKW w Kanadzie, ale niestety ze zmienionymi imionami.Inny koń hodowli SK Liski wygrał Mistrzostwa Panamerykańskie, i dostał kwalifikacje na Olimpiadę. Uważam ,że na bazie koni ,które już się tam pokazały, plus ,Randon (via Floryda), plus Ekwador i Martini, i parę innych, można stworzyc reklamę, i próbować zrobić rynek ,dla naszych koni,potrzebujemy tylko polskiego Schockemilego, lub prężny związek, jak np holsztyński ,hanowerski ,SF, lub KWNP
Dlaczego Chiny? Bo to jest ogromny rynek ,do tego bogaty, podobnie Rosja. Chiny, nie posiadają hodowli koni sportowych, my już tam powinniśmy być, pewnie Niemcy i Holendrzy, nie będą na nas czekać ,aż się obudzimy z letargu.

Co do Europy, to nie sądzę, by udało nam się przebić koniunkturę niemiecko-holendersko -francuską .

A.. jeszcze się spytam, o jakich Ty aukcjach mówisz, tych w stadninach? A byłaś chociaż na jednej z nich? Jeżeli nie ,to poinformuję Cię, że na takie aukcje ,nie przyjeżdżają zagraniczni kupcy, chyba, że był to Simmonasi, ale też już nie przyjeżdża. Nie mówię, tu o PP w Janowie Podlaskim, bo to jest ,jak na razie wyjątek, ale przy takiej polityce państwa, to pewnie już niedługo...
No właśnie, mimo wszystko araby potrafiły się utrzymać. Jak to się stało?
Apropos - Chińczycy kupili ostatnio trochę koni w Verden.
marysia550
Bo bez względu na przenmijające mody, są to reprezentujący stały, bdb poziom. BTW polski arab wyjechał dwa dni temu na Wegry, do słynnej SK Babolna 🙂
Normalnie ,zarabiały dla państwa, do tego trafili się w stadninach JP. i Michałów, epokowi hodowcy. Niestety mam wrażenie, że następuje zmierzch polskiego araba. Moda jest nieubłagana, do tego polityka na międzynarodowych Championatach ,i pokazach, preferuje niestety konie pochodzące, z krajów nazwijmy to wschodnich... 🙄
Apropos - Chińczycy kupili ostatnio trochę koni w Verden.
marysia550
...


No to się jak zwykle spóźniliśmy, albo, znow [powiedzie ,że mam manię teorii spiskowych, ale wygląda, to na  ,,oddawanie pola bez walki"
te dotacje to w ogóle były poroniuonym pomysłem, bo prawdziwym hodowcom i tak one nic nie zmieniły - były może miły dodatkiem. Natomiast powstała cała masa pseudostadnin, gdzie każdy średniorozgarnięty rolnik, który miał trochę grosza kupował kobyły, krył kasztanem od sąsiada... mnie to generalnie zalatuje czymś ala pseudohodowle psów....


to trochę nie rozumiesz idei dotacji do ras zachowawczych....
Ale po części masz rację, bo jak na razie nie wiadomo, czy od 2014 będą kontynuowane te programy. Chociaż myślę, że będą, bo bez sesnu byłoby wydawanie kasy przez 5 lat, bo to żaden znaczący okres dla hodowli.
Dziekuje wszystkim za podanie danych stajni galopady (na PW nawet mi pare osob zareklamowalo)  :kwiatek: nastepnym razem jak ktos mnie zapyta, to dodam do listy.
Tak uzupelniajac moja wypowiedz - zawsze jak jezdzilam na zawody, to patrzylam na listy startowe, czy przypadkiem jakiego polskiego konia nie ma.  Tak mniej - wiecej z 5 zawodow na czterech znalazlam jakiegos "mlp" albo "wlkp", albo "Polish warmblood". Pamietam, ze kiedys byl nawet rekord - znalazlam 5 "Polakow". Wszystkie byly jezdzone przez Angoli. Tak mowiac szczerze, jak dla mnie to spore osiagniecie. Tak jakos finskie, norweskie, czy czeskie konie na oczy mi sie nie rzucily, a przyznam sie, ze patrzylam na listy startowe oraz podane rodowody dokladnie. Czyli jednak jako-tako mozemy czuc sie wyroznieni. Byc moze nie widac "naszych" w Badminton, (no, moze poza czesciowo-naszym Tamarillo), ale na lokalnych L-kach, P-kach sie pojawiamy. Krotko mowiac - popyt jest. I teraz pytanie - co zrobic z tym popytem? Olac tych "maluczkich" i dazyc do osiagniecia Eurosportowcow pozadanych przez cala kule ziemska, czy moze zaczac malymi kroczkami od tych wlasnie "sredniakow"?

w krajach, ż których pochodzą "eurosportowe" konie padlina też jest... wysyłana do Polski np... natomiast naszą padlinę to już nie wiem gdzie można by upchać...

Dla przykładu podam, że 2 lata temu szukałam przyzwoitego, poprawnie ruszającego się konia w wieku 3-6 lat, przynajmniej tolerująego jeźdźca... budżet ok 15 tys zł.

Szukałam ok 6 mies, 3 interesujące mnie konie odpadły na badaniach. Obejrzałam na żywo ok 30 koni, nie licze filmów, zdjęc itp... takie badziewie jak ludzie sprzedają to naprawdę, aż wstyd... w efekcie kupiłam niespełna 3 latka, złapanego z łąki, poniżej ceny mięsa... ale miałam przysłowiowego farta, bo okazał się bdb koniem - natomiast ja go kupiłam tak "ryzyk-fizyk", bo stwierdziłam, że zawsze za tyle samo go sprzedam... (mając poprzednio oglądane padliny w pamięci)
Ale po części masz rację, bo jak na razie nie wiadomo, czy od 2014 będą kontynuowane te programy. Chociaż myślę, że będą, bo bez sesnu byłoby wydawanie kasy przez 5 lat, bo to żaden znaczący okres dla hodowli.


Prawdopodobnie będą, niestety. Tylko jakieś inne zasady wymyślą chyba.
Byc moze nie widac "naszych" w Badminton, (no, moze poza czesciowo-naszym Tamarillo), ale na lokalnych L-kach, P-kach sie pojawiamy.

W tym roku w Badminton startuje 100% polska para - Łukasz Kaźmierczak/Ostler, ale nie widzę jakoś, żeby polskie, końskie media temat podchywyciły...
Najlepszy polski koń dyscypliny WKKW (chyba? przynajmniej startujacy w najcięższych konkursach) startuje pod Brytyjką - Lucy Wiegersma. Niestety koń ma zmienione imię i uwaga... kraj urodzenia. A w Polsce nie dość, że się urodził to miał też polskich rodziców i startował u nas do wieku 5 lat.
To Simon Porloe (ex Bestseller) sp http://www.bazakoni.pl/database,op-show_tree,horse-4377.html
titna - ile tych polskich koni uzyskało "markę" za oceanem? 10, 20? W porównaniu do koni holenderskich, belgijskich czy niemieckich to nawet nie kropla w tym oceanie, a te belgijskie, holenderskie i niemieckie konie uzyskały NAJPIERW markę w Europie, dopiero później "ruszając dalej"...

Delikatnie przypomnę, że Ekwador z polską hodowlą wspólnego ma raczej niewiele...

Co do aukcji - tak byłam na takowych i widziałam zagranicznych kupców. Przyjeżdżają do nas i kupują konie skokowe i WKKWowskie Włosi i Duńczycy... Czyli jednak rynek jest. Jednak jak już ktoś rozsądnie wspomniał - promować powinny się same hodowle... Tymczasem nie mają często nawet stron internetowych, nie wspominając o jakiejkolwiek promocji poza sprzedażą koni w "Końskim Targu"...

Skoro piszesz (znów): weźmy się i zróbcie - może napiszesz jak, jakią droga dotrzec do Chin na przykład - zabrać tira koni i sprzedać na ichniejszym targu??
Bez porządnej promocji, oraz - przede wszystkim - bez wyników osiąganych przez polskie konie w tzw prawdziwym sporcie - nie ma czego promować... :-/
Póki co sprzedają się zaprzęgowe konie (poszukiwane są polskie zaprzęgi), oraz konie WKKW , skokowych i ujeżdżeniowych bardezo dobrych po prostu nie mamy (poza kilkoma wyjątkami)
Własnie ikarina, wracajac do Simon Porloe, w tym roku mamy aż dwa konie w Gadminton. Tylko szkoda, że ten drugi incognito 🙁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 kwietnia 2012 08:40
o a tu w tym właśnie temacie M. Wierusz-Kowalski w Polsat Biznes

O hodowli konie w Polsce - TV BIZNES http://www.tvbiznes.pl/hodowla-koni-w-polsce,11837332,36,klip.html#
[quote author=_Gaga link=topic=87935.msg1378051#msg1378051 date=1334904105]
Delikatnie przypomnę, że Ekwador z polską hodowlą wspólnego ma raczej niewiele...
[/quote]

Czego PZHK chyba nie wie,  bo dziękuje naszym olimpijczykom za starty na koniach polskiej hodowli w czasie igrzysk, w tym oczywiście Ekwador jest hodlwli polskiej stadnin "Rabenhof"...
[quote author=armara link=topic=87935.msg1377898#msg1377898 date=1334866543]
Apropos - Chińczycy kupili ostatnio trochę koni w Verden.
marysia550
...


No to się jak zwykle spóźniliśmy, albo, znów [powiedzie ,że mam manię teorii spiskowych, ale wygląda, to na  ,,oddawanie pola bez walki"
[/quote]

Jeśli chodzi o Chiny to chyba właśnie sie spóźniliśmy np taki KWPN lub związek koni fryzyjskich badają ten rynek od dobrych kilku lat. Wysyłają swoich przedstawicieli kilka razy do roku i coś tam planują. Jakby nie było jest to ogromny rynek zbytu.
Chińczycy organizują zbiorowe wyjazdy do Niemiec, Holandii i kupują konie za nie małe pieniądze. Nie mówię tu o koniach do sportu, dla zawodników. Te konie kupują prywatni odbiorcy. Takie właśnie wycieczki organizują zwykłe stajnie, dla "zwykłych" rekreantów. Nasi sąsiedzi bardzo dobrze się już zareklamowali, bo posiadanie konia z papierem niemieckim to bardzo modne.
[quote author=_Gaga link=topic=87935.msg1378051#msg1378051 date=1334904105]
Delikatnie przypomnę, że Ekwador z polską hodowlą wspólnego ma raczej niewiele...


Czego PZHK chyba nie wie,  bo dziękuje naszym olimpijczykom za starty na koniach polskiej hodowli w czasie igrzysk, w tym oczywiście Ekwador jest hodlwli polskiej stadnin "Rabenhof"...
[/quote]

Tylko on się urodził w Polsce i jest zapisany do księgi SP. W rankingach WBFSH punktuje dla PZHK właśnie.
[quote author=titina link=topic=87935.msg1377906#msg1377906 date=1334866838]
[quote author=armara link=topic=87935.msg1377898#msg1377898 date=1334866543]
Apropos - Chińczycy kupili ostatnio trochę koni w Verden.
marysia550
...


No to się jak zwykle spóźniliśmy, albo, znów [powiedzie ,że mam manię teorii spiskowych, ale wygląda, to na  ,,oddawanie pola bez walki"
[/quote]

Jeśli chodzi o Chiny to chyba właśnie sie spóźniliśmy np taki KWPN lub związek koni fryzyjskich badają ten rynek od dobrych kilku lat. Wysyłają swoich przedstawicieli kilka razy do roku i coś tam planują. Jakby nie było jest to ogromny rynek zbytu.
Chińczycy organizują zbiorowe wyjazdy do Niemiec, Holandii i kupują konie za nie małe pieniądze. Nie mówię tu o koniach do sportu, dla zawodników. Te konie kupują prywatni odbiorcy. Takie właśnie wycieczki organizują zwykłe stajnie, dla "zwykłych" rekreantów. Nasi sąsiedzi bardzo dobrze się już zareklamowali, bo posiadanie konia z papierem niemieckim to bardzo modne.
[/quote]

Dokładnie, tam gdzie są pieniądze, tam jest rynek zbytu. Chiny, to druga na Świecie potęga gospodarcza, mają kasę, kupowanie większej ilości koni ,przez Chińczyków to tylko kwestia czasu. To samo jest z Rosją, to bogaty kraj, i będzie jeszcze wyżej notowany, a właściwie, to nasi sąsiedzi.

_Gaga, kiedy Ty byłaś ostatnio na takiej aukcji 30 lat temu?. Bo obecnie, to pies z kulawą nogą nie przyjeżdża.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się