POMORSKIE - KRADZIEŻ KONIA Z FUNDACJI!

o tak..i zapytaj czemu daguś nie był leczony  (dopiero w okresie terminalnym gdzie to "leczenie" było jawnym znęcaniem się), dlaczego kilka dni lezał w bramie wcześniej i sie tym nie iteresowała do awantury, a jeszcze u niej nie dostawał leków, zapytaj dlaczego nie chciała leczyć kobyły która ledwo oddychała i ciekły z niej gluty - dlaczego tygodniami/miesiącami jej nie wypuszczała z ciemnego, smierdzącego stanowiska - aż padła zaraz po szczepieniu i wypuszczeniu nakazem weta (! tak, kazala szczepic chorego konia, majac świadomosć choroby))a sekcja wykazała m.in zapalenie płuc i przerost serca(przewlekłe, nieleczone m.in płuca).
a jak się nei ma kasy na pensjonat - to się w niego koni nie wstawia - nie naciąga ludzi. jak się nei ma na utrzymanie - to nie kupuje się kolejnych koni. szczególnie, okłamując że te konie mogą mieć "normalnych" włascieli, jeśli się ratuje prze "rzezią" (kupując z hodowli zimm., za więcej niż handlarz..., albo kucyki z ogródka...), to wybiera się takie , które na tą rzeź sie nadają, a nie te lekkie, które ktos chce pod siodło, albo kucyki - kto widział kiełbase z szetlanda? "wykupowanie" innych miesnych zwierzaków "bo mi się spodobało" itd....
jeśli się jest uczciwym, to uczciwie opisuje sie sytuacje jak zbiera się na cos kase, a nie wymysla przerażające, łzawe historie oczerniające przy okazji ludzi -aby "ruszyc serduszka i portwele".
nie wyłudza się pracy, datków, koni ....
zbieranie na "wykup" konkretnych koni z przeznaczeniem dla konkretnych osób...., brak pomocy naprawdę potrzebującym. oszukiwanie, wyłudzanie i zaniedbywanie zwierzaków - i u siebie i "w hotelach" gdzie nie płaciła i nie pojawiała się miesiącami... (oczywiście nie dbając tym samym o leczenie, utrzymanie itp)
to jest uczciwość? umierające w meczarniach konie to sa szczęśliwe konie (i inne)? branie od kogoś datku (pracy, kasy, konia....) a potem naśmiewanie się z niego, oczernianie go gdzie się da - to jest dobra postawa?

nie miała kasy na rejestracje? prosze.... założenie fundacji to grosze +DEKLARACJA funduszu załozycielskiego (nie opłata). sama zakładałam... wiec co potrzeba - nie czaruj ludzi. koszt taki co jej przyjeżdżanie w tym czasie z domu za szczecin codziennie po....po nic ;]
niestety - jak sie chce brać kase od ludzi - trzeba ten trud skopiowania,  przepisania statusu,wybrania zarządu i zaniesienia do sądu, założenia konta w banku (chyba aż z 10 minut!) ponieść. ale... juz legalnie działając nie można tak łatwo machloi robić...
po trupach zwierząt - no tak, po trupach tych które padły w wyniku jej zaniedbania....

Agnieszka1, może teraz jest dobrze - może dlatego, że te "nasze" afery w końcu wyszły. może dlatego, że jakaś nutka legalności się pojawiła. życze szcześcia zwierzakom, oby miały lepiej niż te wcześniejsze.
a tobie otwarcia oczu zanim jak wielu wyłożysz kupe kasy, pracy i nerwów i zostaniesz na koniec wyzwana i kopnięta w ...

a.. sprawę "zniknięcia" 3 koni prowadzi komenda policji w Policach. zapewne udzielą informacji.
dochodzenie mają trudne, jednocześnie wiele osób "zaangażowanych"  (od nielegalnego hotelu po kupno koni przez handlarza nie od właściciela - chyba, że sama je sprzedała, to handlarz i gosp. czysty).
trudne (jest wiele wątków "przestępczych" w jej działalności)o tyle, że liczą się dokumenty - a cała działąnośc była przecież jako prywatne kupowanie sobie koni przez prezes / na znajomych i "na gębe" ustalenia, zbieranie, robienie - prywatne nie organizacja (choć udawała, że fundacja działa).... Faza, może do  sadu iść powinnaś... tyle doniesień było, ale nieliczni się zdecydowali na grubsze środki (np wygrana sadowa o siodło i pomówienia), bo "nie mieli sił i ochoty". a moze trzeba - "troche" jednak straciłaś...
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 lipca 2013 15:40
Faza, moze nie jest za pozno na oddanie sprawy do sadu? Wiesz, te pieniadze moglabys przeznaczyc na wiele dobrego, jak Cie "znam" nie nakupilabys czapraczkow.
Dotychczas nie mialam zdania, tyle ze po wielu negatywnych wypowiedziach bylabym ostrozna, teraz, pow ypowiedzi Fazy, wszystko jasne.
Nie reaktywacja fundacji ,bo fundacja dziala juz bardzo dlugo calkowicie legalnie.Ma sie bardzo dobrze.Widac,ze fundatorzy sa,bo sa prowadzone remonty.
Jest duzo nagromadzonego siana.Sama policzylam-bedzie ponad 400  balotow siana,spora sterta siana w kostkach.Jakas tam wolontariuszka pokazala mi przygotowane miejsce na zboze.Bylo tam jeszcze troche zboza zeszlorocznego.
A co dla mnie najwazniejsze,ze jest tam duzo uratowanych zwierzat,najwiecej psow i kotow MOZE KTOS Z PANSTWA ZAADOPTOWALBY Z TAMTAD JAKIEGOS ZWIERZAKA ? Widze,ze w ciagu wakacji przybylo sporo psow.
Rzeczywiscie fundacji jest potrzebna strona internetowa i moze ktos z Panstwa zechcialby w tej kwesti pomoc ?

W koncu kazdy z was moze tam pojechac i sprawdzic.


Fazo,swoje watpliwosci napewno powinnas wyjasnic w sadzie chociazby dla swojego spokoju i przedstwic wszystkim prawomocny wyrok.Zajmie ,to troche czasu ale bedzie jasnosc.

Pomagajac takim fundacjom zawsze lepiej kupic jakies rzeczy lub oplacic cos konkretnego,wykupic osobiscie konia itp.,bo pozniej sa takie niepotrzebne problemy jakie przedstawia Faza i Horse_art.
Przeciez nikt nie pomaga prowadzacym takie fundacje TYLKO ZWIERZETOM TAM PRZEBYWAJACYM.

Ktos napisal,ze wygral jakas sprawe,dokladnie nie pamietam,chyba o pomowienia ? PROSZE O PRZEDSTAWIENIE DOWODU ,MOZE O ZAMIESZCZENIE PRAWOMOCNEGO WYROKU SADOWEGO.

Horse_art piszesz ,ze zakladalas fundacje.Napisz cos o tym.Gdzie ja prowadzisz ?Zapewne wiesz ile kosztuja uslugi biura rachunkowego.Przeciez fundacja musi sie rozliczac...

Ty sie Huzar tak nie boj,bo nie wiadomo czy jakiegos swojeo staruszka,czy kontuzjowaneo konika nie oddasz do tej fundacji a moze nie oddasz bo zostawisz u siebie na dozywocie? A moze sprzedasz handlarzowi ze wzgledow ekonomicznych?

Nie sadze aby ktos z Was chcial zmienic swoj sposob zycia na taki,jaki prowadzi p.Kocmiel,bo ja napewno nie,choc staram sie pomagac zwierzetom w miare mozliwosci.





Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
30 lipca 2013 17:34
MOZE KTOS Z PANSTWA ZAADOPTOWALBY Z TAMTAD JAKIEGOS ZWIERZAKA ? Widze,ze w ciagu wakacji przybylo sporo psow.
Rzeczywiscie fundacji jest potrzebna strona internetowa i moze ktos z Panstwa zechcialby w tej kwesti pomoc ?

Po tylu jawnych oszustwach na pewno znajdzie się tu szereg osób chętnych, aby wspomóc p. S 😀

Przeciez nikt nie pomaga prowadzacym takie fundacje TYLKO ZWIERZETOM TAM PRZEBYWAJACYM.


I tu się mylisz. Ludzie chcieliby pomagać zwierzętom, a nieświadomie dorabiają prowadzących. Oczywiście cierpią na tym wyłącznie zwierzęta.

Nie sadze aby ktos z Was chcial zmienic swoj sposob zycia na taki,jaki prowadzi p.Kocmiel,bo ja napewno nie,choc staram sie pomagac zwierzetom w miare mozliwosci.


Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym prowadzić takie życie jak prezesi wielu fundacji ratujących konie, ale niestety nie mogę. Za bardzo kocham konie...
Jak ktos przedstawi dowody na oszustwa to bedzie mozna ,to tak nazwac. Mowia,ze wygrali sprawy sadowe. Niech zamieszcza prawomocny wyrok z uzasadnieniem itd.

Jawnie ,to widac,ze jednak fundatorzy wspomagaja pomoc dla zwierzt z tej fundacji.

Tak,najlepiej wszystkich wrzucic do jednego wora! Dobrze,ze fundacje ratujace konie istnieja.Dzieki nim wiele koni znalazlo azyl.Gdyby nie ich interwencje wiele barbarzynstwa wobec koni nie ujzaloby swiatla dziennego.

Wielu producentom koni takie fundacje bardzo przeszkadzaja.

Bardzo kochasz konie ? A znasz los koni,ktore byly przez Ciebie sprzedane? Jesli,ktorys z nich ma bardzo zle.....?

Najwiecej jest takich milosnikow koni ale tych koni,z ktorych "cos jest" jakis pozytek,bo jak juz konik ma trwala kontuzje,to oj,ale milosc po pewnym czasie sie w wiekszosci przypadkow konczy....






Agnieszko1mam do dnia dzisiejszego dowody. Dowody w postaci wpłat z napsiem na co miały iśc. Np. dałam na wykup pewnych koni , dałam kwotę wystarczająca na wykup 3 koni, Sandra zas zbierała dalej peiniadze, ba od dziewczyny "konik" wzięła siodło na sprzedaż niby do celu wykupu tych koni. Konik ta sprawę oddala do sądu. Ponieważ sprawa wyszła na jaw, wyszło ,ze Sandra na owe konie wzięła ode mnie , od Konika i od wielu , wielu innych osob.Chcesz dowodu, podaj mi swój mail a wyslę Ci skany moich przelewów.
Pytasz się o konie wykupowane , kalekie , leczone i czy te konie sa dalej sprzedawane przez nas.
Trafiłas jak kulą w.... ja mam swoich 6 koni.Tak sprzedałam 3 konie ale sprzedałam je w baaardzo dobre ręce, do osób z którymi utrzymuje stały kontakt. Dalej te co zostały ze mną to konie których nie sprzedam bo Kaska - to NN zimnokrwista raczej nadaje się tylko do pracyw polu lub na rzez. Baja - pogrubiana nn podobnie jak Kaska. Dalej Hultaj wyleczony z przykurczu, mieszanka z konikiem , hucułem itp.  Luncio kochane arabiszcze ale...z papierem NN itp. Nie mam koni chcianych , rasowych (no oprócz fryzi ale to inna historia) mam konie które sa ze mną od 6 lat i ze mną zostaną
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
30 lipca 2013 20:29
Tak,najlepiej wszystkich wrzucic do jednego wora!

A kto powiedział, że wszystkie?

Bardzo kochasz konie ? A znasz los koni,ktore byly przez Ciebie sprzedane? Jesli,ktorys z nich ma bardzo zle.....?

Skąd pomysł, że sprzedałam jakieś konie? I nawet gdybym to zrobiła i któryś z nich miałby źle, to co do tego byłoby fundacji S.? Z tego co powszechnie wiadomo z tej fundacji konie potrafią znikać...

Najwiecej jest takich milosnikow koni ale tych koni,z ktorych "cos jest" jakis pozytek,bo jak juz konik ma trwala kontuzje,to oj,ale milosc po pewnym czasie sie w wiekszosci przypadkow konczy....

Z tym to chyba powinnaś iść do innego wątku, bo tutaj nie ma to nic wspólnego z tematem. Chyba, że kogoś bezpośrednio oskarżasz, jeśli tak, to napisz to konkretnie zamiast wylewać swoje złote myśli.

To niesamowicie śmieszne, że osoby zaślepione fundacjami i koffające konisie ZAWSZE bardzo szybko próbują urządzać sobie jakieś dziwne wycieczki osobiste, zamiast kierować się rozsądnymi argumentami.
.
Bardzo kochasz konie ? A znasz los koni,ktore byly przez Ciebie sprzedane? Jesli,ktorys z nich ma bardzo zle.....?

Najwiecej jest takich milosnikow koni ale tych koni,z ktorych "cos jest" jakis pozytek,bo jak juz konik ma trwala kontuzje,to oj,ale milosc po pewnym czasie sie w wiekszosci przypadkow konczy....




taaaa, szczególnie dotyczy to Ambry klaczy która po złamaniu nogi jest sobie u mnie kochana kosiareczką albo  dziadka Maltiego. Tak..wszyscy na pewno pozbywają się problemu , wszyscy jak jeden mąż oddajemy konie na rzez , szczególnie te stare i po kontuzjach
przede wszystkim to w tym kraju, o ile wiem, sprzedaz koni jest legalna. rowniez sprzedaz w celach ubojowych. i nie rozumiem dramatu, ktory sie z tego urzadza.
a ty Agnieszka1, jak bedziesz miec stado 40 matek, od kazdej po kilka mlodziakow, pelna stajnie, ktora utrzymasz, nakarmisz, odrobaczysz, zaszczepisz i wezwiesz kowala, bedziesz mogla sie wtedy wypowiadac o brakowaniu stada, sprzedazy koni i tego jak troszczysz sie gdzie one ida.

edit: i wazne- bedziesz to robic za WLASNE pieniadze, zarobione, a nie za wyzrebrane od ludzi.
Agnieszka1 mam dobrą radę dla Ciebie: przejrzyj na oczy dziewczyno!!!!!! Na temat "fundacji" wypowiadają się głównie osoby, które niestety miały z Panią Koćmiel do czynienia.
Zapytaj Panią S. o Kubę. Koń poszedł do adopcji w 2008 roku, kiedy miała ostatni raz kontakt z osobą adoptującą?
Być może kiedyś oddam któregoś ze swoich koni do fundacji lub sprzedam handlarzowi nic Ci do tego. To moje konie, kupione za MOJE pieniądze. Ale na pewno nie trafią do PE, bo to nie fundacja.
Pomijajac juz PE dla mnie to o czym piszesz Katija To nie jest milosc do koni ale milosc do produkcji koni.Wlasnie,musi liczyc sie pieniadz a nie dobro konia,bo to wlasnie sa "uroki" hodowli.Konie trzeba sprzedawac bo z tych pieniedzy trzeba nakarmic,odrobaczyc,pokryc matki stadne itd.a jacy kupcy sie trafia,co dalej zrobia z konikiem? To juz od losu zalezy.Przeciez kupili je za wlasne piniadze i w praktyce moga zrobic z nimi co chca.
Jest jeszcze milosc do jezdziectawa "pojezdze na nim jeszcze ze dwa lata a pozniej trzeba bedzie go pocisnac dalej" itp.
Hodowla.Selekcja hodowlana."Ten kon jest zasluzony i nalezy mu sie dozywocie".O tych niewydazonych raczej sie nie mowi.Koniki w podeszlym wieku,trwale kontuzjowane jakos w wiekszosci znikaja.Co sie z nimi dzieje?......
Nie mowie do Huzara.Jak mozna mowic ,ze ktos kocha konie jak sprzedaje handlarzowi rzeznemu dla utrzymania produkcji ? Oczywiscie nic mi do tego.

Widocznie inaczej rozumiemy pojecie milosci do koni.

Wracajac do PE.

Jak myslicie,co staloby sie z tymi wszystkimi zwierzetami,ktore tam obecnie sa i jak widze sa szczesliwe,gdyby nie ta fundacja ?

Tez nic wam do tego,ze ludzie daja tam wlasne pieniadze.Widocznie uwazaja inaczej niz Wy.

Tez nikomu nic do tego ,czy ktos utrzymuje konie za "wyzebrane" pieniadze,czy zarobione np,ze sprzedazy innych koni.

KAZDY ROBI,JAK UWAZA !

A jesli ktos ma jakies zastrzezenia czy prywatne zale do prezesa fundacji ,to od tego sa sady.

Jesli uwazacie tez ,ze fundacja,to nie fundacja, to od sprawdzenia tego sa odpowiednie istytucje.

A,Katija nie zamierzam miec nigdy zadnego stada 40 tu matek,bo zabardzo lubie konie i sumienie by mnie gryzlo jesli dla utrzymania stada musialabym sprzedawac konie handlarzom.Wole miec pare konikow dla siebie a produkje owszem,czego innego,gdzie nie ma ryzyka krzywdzenia  zwierzat.

Oczywiscie nie mam nic do hodowcow,bo ktos te konie hodowac musi.Ale niech nie mowia,ze kochaja konie,bo nie krzywdzi sie czegoc nawet dla pieniedzy co sie kocha.Takie jest moje zdanie.Ktos moze miec oczywiscie inne.




To nie jest milosc do koni ale milosc do produkcji koni.Wlasnie,musi liczyc sie pieniadz a nie dobro konia,bo to wlasnie sa "uroki" hodowli.Konie trzeba sprzedawac bo z tych pieniedzy trzeba nakarmic,odrobaczyc,pokryc matki stadne itd.a jacy kupcy sie trafia,co dalej zrobia z konikiem? To juz od losu zalezy.Przeciez kupili je za wlasne piniadze i w praktyce moga zrobic z nimi co chca.


nie, to jest hodowla. i to bardzo dobrze, ze jest, bo dzieki temu mozemy wybierac sobie konie dobre, zdrowe, poprawne i mogace odnosic sukcesy. i dzieki temu, ze ta hodowla jest, ze jest sekekcja hodowlana i POSTEP HODOWLANY mniej koni idzie do rzezni. wlasnie dlatego, ze sa dobre. hodowanie sobie kilku konikow za stodola to wlasnie najczesciej produkcja kielbasy. dobre konie znajduja dobrych kupcow, slabe- handlarzy. im wiecej slabych koni zostanie wyeliminowanych z hodowli teraz, tym mniej trafi na uboj w przyszlosci.
Agnieszka1 jeśli to nie tajemnica - ile koni masz aktualnie na własnym utrzymaniu?
desire   Druhu nieoceniony...
31 lipca 2013 14:15
Agnieszka1,  oooooooooo!  spytaj panią Koćmiel o konia KAMARO 🙂  co sie stało, że koń ten  (dodam, że był najpierw dzierżawiony od adoptujących, osobie która teraz jest adoptującą) poszedł w odstawkę i Pani Koćmiel o nim nie pamięta?  🤔wirek:
przypomne, bo może pani S. ma zaniki pamięci:
http://www.stajenka.fora.pl/ludzie-i-ich-zwierzeta-a-moze-zwierzeta-i-ich-ludzie,14/bastylia99-i-kamaro-z-fundacji-pro-equo,2752.html
ciekawi mnie też dlaczego sprawa z pierwszym adoptującym wciąż nie jest rozwiązana i patrząc na sprawe konia adoptują 2 osoby, według Pani Koćmiel jedna. ponoć koń nie wygląda teraz (czyli u 2 osoby adoptującej)  za dobrze - dlaczego więc fundacja nie zainterweniuje? ...   👍

edit: aaa no i zastanawia mnie czy tak, jak na zdjęciach w wątku o Kamaro powinien wyglądać koń idący do adopcji?  🏇 😵 🙄
Bardzo wazne !


ZOSTALY OSTATNIE CHWILE NA PODPISANIE PETYCJI O WPROWADZENIU ZAKAZU VIVISEKCJI NA ZWIERZETACH.W UE.

www.stopvivisection.eu/pl.

Tak,czy siak wszyscy tutaj zapewne sa przeciwni takiej formie wykorzystywania zwierzat.

Nie zwlekajcie.Kazdy glos ma znaczenie !
1. Co to ma do kradzieży konia z fundacji
2. Co to jest vivisekcja? Może operujmy na polskim forum polskim językiem?

Od dnia "cudownej interwencji" PdZ u mojej rodziny - nie popieram żadnych działań fundacji pro zwierzęcych...
Może i nie jestem w temacie ale co do  Fundacji Proequo Pani Sandry to bardzo ją podziwiam i szanuje za to co robi. Mówię to z własnego doświadczenia gdyż bywałem tam nie raz i widziałem jak dużo poświęca tym zwierzętom. Sam mam klacz z Fundacji pod swoją opieką już o trzech lat z czego jestem bardzo zadowolony i złego słowa powiedzieć nie mogę. Ja bynajmniej zawszę będę miał dobre zdanie o tej Fundacji.
Może i nie jestem w temacie ale co do  Fundacji Proequo Pani Sandry to bardzo ją podziwiam i szanuje za to co robi. (...) Ja bynajmniej zawszę będę miał dobre zdanie o tej Fundacji.

Queen22, przeczytaj sobie uważnie teksty opisujące sytuacje, do których nawiązywała Faza: [url=http://"http://stajniatrot.pl/texts/mondre/oszolom4.html"]ten[/url], albo [url=http://"http://stajniatrot.pl/texts/mondre/oszolom5.html"]ten[/url]. I dopiero potem pisz o podziwie i szacunku, jeśli będziesz go miał.

A przy okazji: proponuję Ci sprawdzenie w słowniku znaczenia słowa "bynajmniej". Andrzej Sapkowski kiedys powiedział: "Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną." A polszczyzna bez wątpienia jest tej kultury kluczowym elementem.

Co do kultury to uszanuję twoją wypowiedz. Ale swojego zdania nie zmienię jeśli chodzi o Fundacje. A to że co nie którzy są przeciwni tej fundacji i jej właścicielce to ich sprawa ale ja nie zamierzam ich dyskryminować za powyższe wypowiedzi ponieważ nikt nie jest idealny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się