Sponsoring w jeździectwie

Ale właśnie w tym rzecz - gdzie jest ten polski oferent czegokolwiek(!) w branży jeździeckiej, który mógłby liczyć na masowy zbyt produktu/oferty dzięki jego wypromowaniu przez sport???

No i - głębiej zaglądając, odnośnie bidy z nędzą, jak już ktoś zauważył (tylko jakoś "umkło" uwadze): "my" w ogóle coś/cokolwiek produkujemy???


Właśnie niespecjalnie
Wśród znanych firm z wypracowaną marką jedyne, co przychodzi mi do głowy to DawMag, ale nasi jeźdźcy niezbyt często wybierają tę markę siodeł.. Torpol sponsoruje Ł. Kazimierczaka i K. Milczarek (nie wiem czy w zakresie sprzętu czy kasy), ale znów wybierajac EaMattes - Torpol - wybiorę Mattesa... dlaczego? Ponieważ mają lepszy marketing, uznaną i sprawdzoną markę i podobne ceny... Wydaje mi się, że nie mamy producentów branzowych zdolnych udźwignąć sponsoring (logistycznie i finansowo) 🙁

Edit: jeszcze Jabu , ale to raczej marka która na rynku nie istnieje
i Hippica...
Może dobre już było? w 2012. A wtedy mówiono nam, że kryzys na całego. Ja widzę kryzys teraz. Nikną firmy, sklepy, usługi. Jedna po drugiej. I to w Krk-wielkim mieście. Prowincja to już całkiem zdechła. Ale za to strzelimy sobie za państwową kasę koncercik. I się pobawimy.
No i - głębiej zaglądając, odnośnie bidy z nędzą, jak już ktoś zauważył (tylko jakoś "umkło" uwadze): "my" w ogóle coś/cokolwiek produkujemy???

Bo teraz to już jest konsekwencja kryzysu z 2012r. Dobrze że chociaż zauważyłaś to co wcześniej napisałem , niech ktoś poda jakąś globalną markę z Polski która robi cokolwiek dla jeździectwa . W Polsce wogóle nie ma żadnych marek o zasięgu globalnym
Smok10, Solaris, Fakro, Inglot, Mokate, Pesa, CD Project, Techland - to są firmy znane w wielu zakątkach świata. Ale daleko im do jeździectwa, więc wątpię, żeby cokolwiek sponsorowali w tym kierunku
Smok10, Solaris, Fakro, Inglot, Mokate, Pesa, CD Project, Techland - to są firmy znane w wielu zakątkach świata. Ale daleko im do jeździectwa, więc wątpię, żeby cokolwiek sponsorowali w tym kierunku


Masz rację ,ale wątek dotyczy jeździectwa więc sponsorem może byc ktoś kto chociaż pośrednio ma w tym interes. Tyle że jak się zastanowić to taki Agro handel jest producentem przepysznych wędlin , właścicielem najlepszego klubu w Polsce  i sponsorem najlepszych Polskich zawodników . Tyle że jak to się ma do sprzedaży wędlin ??? No może wizerunkowo bo jeżeli zajmuje się eksportem to na pewno ten fakt wykorzystuje wizerunkowo za granicą a tam takie firmy są postrzegane jako bardzo wiarygodne i rzetelne . Firma o zasięgu Europejskim HBC Lasocice ( Holenderska ) zajmuje się sprzedażą stali , sponsoruje jeździectwo w Polsce ale przede wszystkim u siebie w Holandii . Jednak te firmy jako głównęj działalnosci z jeździectwem nie mają nic wspólnego. 😉
ikarina, O! Jakieś dojście do Solarisa? Może by wyprodukowali i zasponsorowali koniowóz na wypaśne wyjazdy międzynarodowe? Gdyby ci, którzy tym koniwozem podróżowaliby byli po przodach - mogłoby się opłacać 🙂 ( w sensie, że zbyt na autobusy na europejskich rynkach).
Równie dobrze możesz wystąpić o sponsoring do PESY Bydgoszcz. Oni eksportują pociągi do Włoch a my z Włoch kupujemy Pendolino . Więc jakby firma przedstawiła że sponsoruje jeździectwo i kocha konie tak jak Włosi to sprzedaż czegoś do Włoch  by wzrosła ,tylko nie wiem czego czy koni czy pociągów  🙄
Sponsorzy
Duże zawody, targi i możliwość pokazania się.
Taniu, na duże zawody a Polsce są sponsorzy (WV, Lotto, PZU, Baborówko, PKO). tylko, tych na prawdę dużych jest raptem kilka... w skokach 3 Cavaliady + CSIO, w WKKW Strzegom, Baborówko, Sopot... w ujeżdżeniu nie wiem nawet czy są jeszcze jakieś zawody rangi kilku gwiazdek CDI 🙁

Na regionalne organizatorzy też zdobywają (w pocie czoła) sponsorów lokalnych - od sklepów jeździeckich po sklepy ogrodnicze (ozdobienie przeszkód), czy inne - często związane rodzinnie z jeździectwem...

Najgorzej jest z zawodnikami... to oni przede wszystkim nie mają niejednokrotnie kasy na starty... Największy talent - jak pisał smok - tu nic nie da, jeśli nie znajdzie się jakiś mecenas - zaczynajac od rodziców na takim właście AgroHandlu kończąc...
_Gaga- zobacz kto tam sponsoruje. Głównie ośrodki hodowlano sportowe. Bo to dla nich okazja do poszukania Klienta.
U nas też tak jest? Mogłoby być? Na mniejsza skalę? Nie wiem.
Tak sobie wyobrażam: ośrodki agroturystyczne z końmi skrzykują się i robią wiosną wielki wspólny show. Jakieś konkurencje. Konie, kozy, co kto tam ma. Jeden poważny konkurs. Do tego stoiska z ofertą. Z jedzeniem regionalnym ze swej kuchni. Każdy wykłada na to z 5 tys i jest ich setka. Wynajmują np. Stadion Narodowy czy coś. I wtedy media by pewnie też dały się zwabić.
Wydaje mi się, że u nas ośrodki generalnie nie zarabiają na tyle, aby móc sponsorować 🙁
Oczywiście są wyjątki - Roleski Ranch (west) czy (na mniejszą skalę) Pałac Baborówko (WKKW), ale to kropla w morzu potrzeb 🙁
[quote author=_Gaga link=topic=94504.msg2056261#msg2056261 date=1396421396]
Wydaje mi się, że u nas ośrodki generalnie nie zarabiają na tyle, aby móc sponsorować 🙁
(...)
[/quote]
Może tu pies pogrzebany? Sponsorowanie jest postrzegane jako wyrzucenie kasy. A dla ośrodków to powinna być inwestycja w siebie.
Na penwo masz rację... ale aby zmienić mentalność potrzeba albo lat pracy, albo kogoś, kto rewolucyjnie tę mentalność zmieni...
Dava   kiss kiss bang bang
02 kwietnia 2014 07:59
Żeby zawodnicy mieli kasę na starty od sponsora muszą:
a) postarać się o tą kasę, napisać pismo, ruszyć tyłek, porozmawiać (wiem, że może wyda Wam się śmieszne, ale zapytajcie się tych co płaczą, że nie mają sponsorów, czy wykonali te proste czynności, bo często okazuje się, że 'po co on będzie pisał, rozmawiał jak to i tak nic nie daje'😉
b) często firmy są skłonne wykładać pieniądze, tylko zawodnik musi spełnić szereg wymagań (też się czasem nie chce😉)
c) nikt nie będzie sponsorował kogoś, kto może wstanie/może dostanie urlop/zwolnienie ze szkoły itd. innymi słowy firmy wolą sponsorować zawodników, którzy są zawodowcami (tych jest w PL jednak mało)

Gaga czytam forum z tel, nie zawsze doczytam całość  😉

Zawsze patrzycie (nie mówię, że to źle) z rozmachem na wszystko. Oczywiście, że dla dużej firmy, finansowanie sportu jeździeckiego (szczególnie w wydaniu taki jak jest w PL) nie jest atrakcyjne. Ale kto powiedział, że od razu zdobywa się takiego sponsora jak Osadkowski albo Agro Handel?
Sponsor może kupić koszulki dla dzieci (dla reprezentacji, co by mieli w końcu takie same!), czaprak.
Sponsorem jest parafia co daje kasę dzieciom na jazdy na kucyku, prywatny przedsiębiorca, który zapłaci za start dziecka w zawodach regionalnych.

Dlaczego prywatne ośrodki radzą sobie ze sponsorami?
Bo zwyczajnie się o nich starają. O nagrody, o reklamę. Poświęcają czas na chodzenie z ofertą.
Nie ma co patrzeć na to czy firma jest związana z jeździectwem czy nie  😉
Jeśli by na to ludzie patrzyli to nie byłoby połowy super zawodów i zawodników na świecie, a tak mamy:

H&M http://about.hm.com/en/About/facts-about-hm/people-and-history/sponsorships/equestrian-sport.html
Gucci http://www.mastersgrandslam.com/en/gucci_paris_masters
Logines (tak Tania Rolexów już nie ma 😉) http://www.longines.com/events/equestrian-sports/2014
Hermes https://uk.eurosport.yahoo.com/news/equestrian-world-s-leading-riders-set-saut-hermes-015840062--spt.html

(takie najbardziej znane przykłady, marki luksusowe, nie związane z jeździectwem)

I umówmy się, nie ma czegoś takiego jak sponsoring (słownikowy) jeździecki, bo zwyczajnie nigdy konie nie przyniosły nikomu pieniędzy (w porównaniu do kosztów poniesionych), co najwyżej może to być mecenat  🤣

Żeby ocenić, czy ktoś ma 'talent' to niestety musi trochę startować, pokazywać się. Nie takie 'talenty' z podwórka nie potrafiły dojechać do 'jedynki'. I tu niestety koło się zamyka, bo nie licząc rodziców, kto może sfinansować starty dziecka, które się uczy?
A może cała rzecz jest postawiona na głowie? Co jest produktem na sprzedaż? Zawodnik? Jeden wybitny koń?
W przykładzie NRHA : produktem/towarem- reklamowanym są konie/nasienie z hodowli, usługi treningów, sprzedaż koni sportowych/rekreacyjnych, usługi hotelowe etc.. Nie zegarki czy napoje energetyzujące.
Zawodnik czy koń to tylko narzędzie do reklamy. I ew. kiedyś, jak impreza się rozwinie i zwabi widzów, to się pojawia zegarek. Ale chyba zaczyna się o tego-co mamy (jako ośrodek) na sprzedaż i ile chcemy zainwestować w reklamę.
[quote author=_Gaga link=topic=94504.msg2056265#msg2056265 date=1396421581]
Na penwo masz rację... ale aby zmienić mentalność potrzeba albo lat pracy, albo kogoś, kto rewolucyjnie tę mentalność zmieni...
[/quote]

Najpierw trzeba zmienić prawo ,żeby sponsoring się opłacał . Bez wsparcia państwa nikt tu nic nie zrobi . Absurd polega na tym że każdy chce do państwa występować o kasę ,a państwo dzieli włos na czworo zamiast dać rozwiązania systemowe . Ulgi podatkowe ,możliwość odpisów czy preferencji. Dopóki państwo nie zmieni swojego podejścia do sportu do póty sport będzie się rozwijał tak jak rozwija. Tylko jak to przedstawić emerytom ,czy matką dzieci niepełnosprawnych . U nas po prostu wszyscy boją się podejmować decyzję które dają wymierny efekt w postaci napędzania koniunktury , bo nikt nie myśli długofalowo . Każdy chce tylko zbierać jak największe podatki ,dziś tu i teraz a mało go to obchodzi co będzie za lat 10 , bo to już z reguły problem innej opcji politycznej. Żeby nie było ,to nie kwestia PO czy Tuska ( ci jeszcze rządzą najlepiej )  tylko tej samej niezmiennej mentalności polityków wszystkich opcji od 25 lat. A problem mają duży bo trudniej jest komuś dać rybę niż wędkę . Bo po pierwsze łatwiej się bierze ( człowiek z natury jest leniwy ) a pod drugie dasz troszkę to będziesz dobry wujek  ,a jak nakręcisz koniunkturę i ludzie zaczną sami zarabiać to władzę będą miały w d...e


P.S Dava - Miałem doczynienia ze sponsorami i poniekąd masz rację że się da. Ale najpierw sama musisz pokazać że jesteś tego warta ( nawet zaprosić sponsora na zawody i miło jest wtedy wygrać finał ) żeby wiedział że jeżeli już nawet nie będzie tej wartości dodanej to chociaż zostanie frajda i dobry smak  tudzież emocje . Ale żeby być dobrym to najpierw trzeba w to dużo zainwestować środków własnych . 😉 i tu się zaczynają schody, bo wykształcenie jeźdźca i doprowadzenie go do takiego poziomu żeby można było bez wstydu zaprezentować go sponsorowi kosztuje . Sponsor nie zapłaci złotówki za kogoś kto będzie zamiatał ogony i jęczał że ma za słabego konia że jeszcze się nie nauczył że jak dostanie pieniądze to on dopiero pokaże . Nikt nie kupi ani kota w worku ani nie będzie sponsorował patałacha . 😉
Zawodnik czy koń to tylko narzędzie do reklamy.

Przykładem z nieodległej przeszłości - pani Małgosia, co reklamowała jakieś pigułki.
Wmówić kilku milionom rekreantów, że ich łupie w krzyżu od wsiadania na konia - ale że nie wolno od tego odstępować, tylko brać tabletki marki X - bezcenne.
Ewentualnemu ambasadorowi marki pigułek można nawet zapłacić za performance, jak pada na zawodach rażony bólem i cudownie wstaje po zażyciu specyfiku, najlepiej w błysku fleszy.

Problem, jak się wydaje polega na braku tych kilku milionów rekreantów.
Problem, jak się wydaje polega na braku tych kilku milionów rekreantów.


Albo braku kilku milionów dla jednego rekreanta żeby wykreować go na sportowca  😂

Stare przysłowie pszczół mówi że :  Jak się nie ma miedzi to się na d...e siedzi !!!   😉
(...)
Problem, jak się wydaje polega na braku tych kilku milionów rekreantów.

Tak. Nie ma rynku. Nie ma co sprzedać ani nie ma kto kupić. I marzy się o mannie z nieba.
Jak to mówią:
"Ani cebulki, ani w co wkroić"
(...)

Meine liebe Dragon, to Twój pupil - zmienił ustawę o sporcie - sport nie jest już dobrem, a biznesem - co w konsekwencji ogranicza lub w dającej się przewidzieć przyszłości ograniczy możliwości bycia sponsorem wspierającym dobro o społecznym charakterze - to raz, a dwa, że to nie Twój pupil zniósł podatek od darowizn w ramach pierwszej grupy podatkowej - tzn. uważał, że jak się dziecku daje pieniądze na sport, to trzeba to opodatkować. To Twój pupil rękoma jakiegoś owada zakwalifikował jeździectwo jako sport trzeciego gatunku itd. Dalej - jak chcesz postawić halę, to musisz kombinować, bo Twój "sprawiedliwy" wydał miliardy na zaplecze dla Bundesligi - więc łoi podatkami wszystko co się rusza - i Twoja hala musi robić za "magazyn", żeby nie płacić podatku od dobra biznesowego. Podobno Niemcy przygotowują specjalne ogłowia z holderem na kasę fiskalną, by rekreant po zakończeniu jazdy mógł od razu dostawać paragon fiskalny - produkt dedykowany na rynek polski.

Ja swój milion już wydałem - a Ty, jaki masz silnik, niemiecki?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 kwietnia 2014 11:58
Zawsze patrzycie (nie mówię, że to źle) z rozmachem na wszystko.

W Polsce tak  wszystko z rozmachem jest.

Nawet taki olimpijczyk Hester w UK działa na swoim. Nie jest zatrudniony przez żadnego bogatego mitycznego sponsora o jakim wiecznie marzą nasi nie wiedzieć czemu. Dopiero teraz jak dobry wujcio Jankielewicz czy Gudzowaty przejrzeli na oczy i rozpędzili towarzystwo na 4 wiatry, trzeba było rozpocząć działalność na swoim ruszyć 4 litery i coś samemu robić, zadbać o napływ klientów którzy też o ile mają dobre konie to dają szansę zaistnienia w zawodach

Czasy kiedy jechało się do Turcji i przywoziło kontener jeansów bez cła albo cysternę alkoholu z Niemiec się już skończyły i niestety to nie kwestia animozji czy nie ale tak już jest w całej Europie . To nie domena Polski. To że mamy rozdęty aparat urzędniczy do gigantycznych rozmiarów to wina 25 lat rządów które w zamian za odwdzięczanie się elektoratowi za wygranie wyborów obsadzał je na stanowiskach urzędniczych. Więc urzędasy wymyślają rozporządzenia które nijak do życia się nie mają ,a że jest ich mnóstwo to i wymyślają mnóstwo głupot . ZUS na krawędzi bankructwa  a emeryci na emerytury czekają , młodzi mają pracę na emerytów w d...e bo dla idei pracować za darmo nie będą . W sejmie siedzą i czekają na pensje za to że opiekują się chorymi dziećmi ,pod sejmem siedzą ci co opiekują się starszymi i schorowanymi ,każdy coś chce ,a w zasadzie wszyscy chcą kasy !. To dziwisz się że jeżeli miałbyś komuś dać to najpierw musiał byś skądś wziąć ??? Może Tusk powinien tak jak Kaczyński powiedzieć do swojego elektoratu ,, SPIEPRZAJ DZIADU !!! '' tyle że jak przyjechał potem do Irlandii powiedzieć młodzieży żeby wracała do Polski , to oni też mu napisali na transparentach ,, Spieprzaj dziadu '' Tyle że od tamtego czasu minęło już parę lat i młodzi w Polsce  tego nie pamiętają ,bo mieli wtedy po 5 czy 10 lat i nie interesowało ich co się w kraju dzieje . Jakby ten gościu był premierem to nawet kasy by z Unii na drogi nie było ,bo on był przecież przeciwko Unii. Przyjedź z tego Gdańska do Stolicy to zobaczysz jak tu drogi wyglądają . Narzekać to każdy umie , ale już samemu się po coś ruszyć to niekoniecznie , nie na darmo przegrał wszystkie wybory po kolei . Narzekanie to nasza cecha narodowa. !!!! 😉

Zawsze patrzycie (nie mówię, że to źle) z rozmachem na wszystko.

W Polsce tak  wszystko z rozmachem jest.

Nawet taki olimpijczyk Hester w UK działa na swoim. Nie jest zatrudniony przez żadnego bogatego mitycznego sponsora o jakim wiecznie marzą nasi nie wiedzieć czemu. Dopiero teraz jak dobry wujcio Jankielewicz czy Gudzowaty przejrzeli na oczy i rozpędzili towarzystwo na 4 wiatry, trzeba było rozpocząć działalność na swoim ruszyć 4 litery i coś samemu robić, zadbać o napływ klientów którzy też o ile mają dobre konie to dają szansę zaistnienia w zawodach



ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
http://www.normandy2014.com/
O! Nasze ekipy jadą. I w okienku "sponsorzy" - tłok.
Fajnie.  😅

i

Pięknie. Nie mogło być w Polsce? Nie mogło.  🙁
p.s
[url=http://horsetalk.co.nz/2014/04/02/two-north-american-cities-hunt-weg-2018/#axzz2xjByg9bD]o, już kolejka na 2018[/url]
Zamiast IO w Krakowie, taka impreza mi się marzy.
A wiesz że na to przychodzą setki tysięcy ludzi z kasą i klasą , w dodatku miliony oglądają przed telewizorami . A u nas kto by przyszedł ? Widzisz te posiadłości na tym trailerze ,te trawniki przed domami większymi od Malborka z trawnikami strzyżonymi od 300 lat , i kto by nas tam wpuścił i po co ???? Chciała byś taką widownię ??? Jaki to by był rynek ??? wątpię czy organizator wyszedł by na swoje. Popatrz na Golfa. Tiger uderza do dołka to zanim stoi tysiąc osób i nikt słówkiem nie szepnie . Idź do nas na pole golfowe , staniesz sama na 100 hektarach . 🤣
A wiesz że na to przychodzą setki tysięcy ludzi z kasą i klasą , w dodatku miliony oglądają przed telewizorami . A u nas kto by przyszedł ? (...)

No TY. Miałbyś całe trybuny dla siebie.
Bo, nam o kasie i klasie to tylko pomarzyć, biednym, głupim żuczkom z pustymi łbami.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 kwietnia 2014 13:10
ja mówię NIE NIE i jeszcze raz  NIE wszelkiemu sposoringowi państwa, w tym na cele sportowe. Niech sobie sport sponsorują osoby fizyczne czy też prawne ze swoich osobistych pieniędzy jeśli już. A nie że państwo podatkuje wszystko co możliwe po to by se radośnie wydawać lekką rączką a to na piłkarzyków, a to na stadioniki, a to na olimpiady, a to na koncerty  czy na nikomu niepotrzebne muzea.

I mam nadzieję że Kraków powie NIE olimpiadzie zimowej gdzie jak wiadomo utopiono by i rozkradiono z pieniędzy podatników grube miliardy.

Najzdrowiej pod tym względem jest w bogatych państwach gdzie państwo ma inne cele i nie wydaje lekką rączką. USA na ten przykład.
Najzdrowiej pod tym względem jest w bogatych państwach gdzie państwo ma inne cele i nie wydaje lekką rączką. USA na ten przykład.


Ale ma odpisy podatkowe na sport i ulgi podatkowe na sponsoring. Dobrze , niech państwo nie daje na sport ,też jestem za ,ale niech stworzy taki system żeby firmą się to opłacało. Porównujesz USA największą ostoję kapitalizmu na świecie do biednej Polski z ustrojem socjalistyczno kapitalistycznym ,w sumie chyba nikt nie wie jakim bo minęło 25 lat od upadku komuny a my nadal nie wiemy gdzie jesteśmy. Chcemy mieć komunę jak u Ruskich a brać kasę jak w Szwajcarii , nie pomnę tylko że każdy przedsiębiorca ma w Polsce opinię złodzieja.. W USA firmy prywatne są zainteresowane sponsoringiem a nie sprzedasz w USA ani jednego zakichanego trampka jak nie pojawi się w nim ich ulubiony i ukochany koszykarz. Póki co to w Polsce  tylko obroty banku wzrosły jak pojawił się Chuck Noris   🤣 🤣 🤣

No TY. Miałbyś całe trybuny dla siebie.
Bo, nam o kasie i klasie to tylko pomarzyć, biednym, głupim żuczkom z pustymi łbami.


To co ,już kwita ???  :kwiatek:
ElaPe, a te monarchie europejskie to całkiem są do dupy 🤣
ElaPe, a te monarchie europejskie to całkiem są do dupy 🤣


Ale to one najwięcej inwestują w konie i jęździectwo  🤣 🤣 🤣 🤣
Może czas najwyższy spojrzeć w lustro i zobaczyć że my jednak nie mamy korony na głowie  😂
Dava   kiss kiss bang bang
02 kwietnia 2014 15:22
Spojrzeć w lustro i na własne ręce.
Bo mało kto patrzy. Polacy patrzą tylko na innych zapominając ile ich pracy, trudu, wysiłku (WSZYSTKIEGO) kosztowało to na jakim są poziomie.
Pieniądze? Ok. ale samymi pieniędzmi się nic nie da zrobić (przynajmniej jeśli chodzi o KONIE)  😀iabeł:

ElaPe oczywiście masz rację. Wszyscy zapominają ile chętnych była na sponsoring naszych wspaniałych jeźdźców. A byli chętni, tylko jak nie ma pracy, a jest pijaństwo, obciach i machloje to bardzo szybko się takie układy kończą.

Dlatego ludzie powinni wziąć dupę w troki i zakasać rękawy, bo nawet najlepszy klasowy koń nic nie wskóra sam, na nim ktoś jeszcze siedzi. Ktoś kto musi pracować, codziennie, cisnąć, skupiać się na tym co powinien robić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się