ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach

Przypuszczam, ze w przypadku domiwy żaden ekwiwalent nie powinien wchodzić w rachubę.
Przypadku kolegi nie opiszę dokładnie, bo musiałabym z nim to skonsultować.

W wymienionych wydatkach wyłączonych z ekwiwalentu nie ma: zapewniania koni, opłacania trenera, opłacania transportu, kupowania sprzętu. Rozumiem, że za takie nakłady należy się jakiś ekwiwalent o ile nie pochodziły z darowizn/dotacji a np. ze składek członkowskich (nie są traktowane jak darowizny) i z działalności gospodarczej. Nigdzie nie ma zapisu, że cała działalność statutowa nie podlega jakiejkolwiek refundacji - wymieniono tylko co nie podlega. Zresztą - nie chodzi o refundację, tylko dołożenie się do wspólnej kasy, o ile wcześniej szczodrze się z tej wspólnej kasy korzystało  🙂

Dlaczego. m.in. uważam, że jesteś optymistką? Bo, gdyby rzecz dotyczyła tylko zawodników na umowie, to wszystkie zapisy odnośnie ekwiwalentu byłyby zbędne (bo rozliczanie następuje na podstawie zapisów umowy) a już na pewno - tabela maksymalnej! wysokości ekwiwalentów.

Każdy klub powinien po prostu posiadać regulamin, zgodnie z przepisami regulujący te sprawy, aby każdy zapisujący się do klubu wiedział na co się decyduje.

Jeszcze raz: to, że klub ma obowiązek udzielić odpowiedzi, nie oznacza, że musi ona być pozytywna. Obowiązek zwolnienia z ekwiwalentu (czyli jednak są przypadki, w których ekwiwalent wchodzi w rachubę - inaczej w ogóle nie byłoby o tym mowy) nie obejmuje wszystkich przypadków.

Popatrz na sprawę z innej strony: jesteś prezesem klubu. Klub udostępnił zawodnikom kosztowny sprzęt. Zawodnicy postanawiają zmienić barwy klubowe. Nadal uważasz, że zgoda to zbędna sprawa? Że nikogo nie powinno obchodzić, czy zawodnik uzyskał zgodę na rezygnację z reprezentowania barw? Że każdy może ot, tak sobie zabrać siodło i pa,  pa - bo nikt nie może go powstrzymać?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
14 grudnia 2009 07:33
W wymienionych wydatkach wyłączonych z ekwiwalentu nie ma: zapewniania koni, opłacania trenera, opłacania transportu, kupowania sprzętu. Rozumiem, że za takie nakłady należy się jakiś ekwiwalent o ile nie pochodziły z darowizn/dotacji a np. ze składek członkowskich (nie są traktowane jak darowizny) i z działalności gospodarczej. Nigdzie nie ma zapisu, że cała działalność statutowa nie podlega jakiejkolwiek refundacji - wymieniono tylko co nie podlega. Zresztą - nie chodzi o refundację, tylko dołożenie się do wspólnej kasy, o ile wcześniej szczodrze się z tej wspólnej kasy korzystało  🙂


składki członkowskie zgodnie z obowiązujacym w Polsce prawem muszą być przeznaczone na działalnośc statutową,w związku z tym,zawodnik stowarzyszony reprezentując barwy klubu również realizuje cele statutowe klubu.

Każdy klub powinien po prostu posiadać regulamin, zgodnie z przepisami regulujący te sprawy, aby każdy zapisujący się do klubu wiedział na co się decyduje.

ale każdy klub MUSI posiadać takie zapisy w swoim statucie jeżeli jest stowarzyszeniem lub w regulaminie organizacyjnym i innych przepisach wykonawczych jeżeli jest S.S.A. - nie zarejestrowano by ani statutu,ani tym bardziej spółki handlowej w KRS jeżeli miałaby dokumenty nie zgodne z przepisami prawa. aby stowarzyszyć się w PZJ te dokumenty równiez są niezbędne,więc każdy z nas "zapisując" się do klubu ma prawo zapoznać się z dokumentami rejestrowymi klubu.zapisując się do klubu akceptujesz panujące w nim regulaminy i dziwi mnie,że ktoś tego nie wie...





Popatrz na sprawę z innej strony: jesteś prezesem klubu. Klub udostępnił zawodnikom kosztowny sprzęt. Zawodnicy postanawiają zmienić barwy klubowe. Nadal uważasz, że zgoda to zbędna sprawa? Że nikogo nie powinno obchodzić, czy zawodnik uzyskał zgodę na rezygnację z reprezentowania barw? Że każdy może ot, tak sobie zabrać siodło i pa,  pa - bo nikt nie może go powstrzymać?

a Ty jak odchodzisz z pracy,zwalniając się na swoją prośbę,to zabierasz ze sobą udestępniony Ci do pracy słuzbowy komputer i telefon komórkowy?nie oddajesz samochodu słuzbowego? smiem watpić,bo nikt nie podpisze Ci obiegówki....

może przełóżmy kwestię ekwiwalentu na bardziej zyciowy przykład...moja firma wysyła mnie na studia podyplomowe,za które płaci mi w 100%,na dodatek refunduje mi koszty dojazdu na te studia i diety podczas,ale w związku z tym,że ponosi na mnie określone nakłady finansowe kładzie mi na biurko UMOWĘ ,tzw. lojalkę - za to,że zapłacą chcą żebym przepracowała u nich po ukończeniu tych podyplomowych studiów powiedzmy 3 lata bo tyle jest warta dla nich moja praca z nowym wykształceniem.godze się na to i albo przepracowuję grzecznie trzy lata,albo gdy trafia się mi okazja i firma headhunterska proponuje mi stanowisko za 5 razy tyle bo dzięki tej podyplomówce stałam się porządanym na rynku specjalistą- płacę karę umowną zawartą w lojalce (czy robię to z własnej kieszeni czy też płaci za mnie mój owy pracodawca nikogo nie powinno to obchodzić) i jestem wolnym człowiekiem. Płacę,bo zwiazałam się z pracodawcą umową dodatkową zawierającą nakłady finansowe nie uregulowane umową o pracę ani ogólnymi przepisami KP.
rozliczam się z uzywanych przeze mnie środków trwałych i innych składników majątkowych - komputera,samochodu,komórki - ale nie płacę za nie ekwiwalentu,bo słuzyły mi do wykonywania mojej pracy,w ramach moich obowiązków i do takich celów mi tylko i wyłącznie służyły.

gdybym za tę podyplomówkę zapłaciła z własnej kieszeni ,nie płaciłabym zadnej kary umownej i na podobnych,bez ekwiwalentowych przykładach rozliczyłabym się z komputera,samochodu i komórki.

wracając do klubu sportowego - pokaż mi regulamin stowarzyszenia który w swoich dokumentach rejestrowych ma przewidziany obowiazek płacenia ekwiwalentu za cokolwiek?nie pytam złośliwie,po prostu chcę się odnieść.

Regulaminy wewnętrzne nie są konieczne do rejestracji stowarzyszenia. Zapisy o płatnościach nie muszą być zawarte w statucie.
Zawodnik zatrudniony też realizuje cele statutowe klubu.
I kończę - bo do Świąt czas mi wcięło.
Myślę, że wyjaśniłam swoje stanowisko. Rozumiem też Twoje, Ktosiu. Każdy zainteresowany może rozważyć sobie naszą dyskusję. A praktyka - to jeszcze swoją drogą  😀iabeł:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
15 grudnia 2009 07:40
Dodam swoje 5 groszy jeszcze,bo mimo,ze nieznajomość prawa szkodzi,warto zapamiętać jedną oczywistą prawdę:

Przynależność do stowarzyszenia jest dobrowolna 😀iabeł: z ustawy wynika wprost,że i zapisać i wypisać ze stowarzyszenia nie może zabronić nam nikt.

dziękuję za uwagę  🤣
Szukalam, szukalam a konkretnej odpowiedzi nie znalazlam, Jak to jest z klasami sportowymi w ujezdzeniu czy zdobyta raz np I klasa jest juz dozywotnio czy wygasa po roku?? pozdrawiam
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
15 grudnia 2009 23:11
Klasy sportowe nigdy nie są dożywotnio, są na rok. I jest tak bez względu na dyscyplinę. Inna jest sprawa z licencjami - bo te niektóre są dożywotnie, a niektóre tylko na rok.
ok, dzieki wielkie za odp.
Przeczytałam wątek, ale nadal nie kapuję o co w tym chodzi...
Chodzi o starty w zawodach, a nie zmianę barw (bo ten temat był przez jakiś czas b.gorący )  😁

Zakładając przepisy jakie funkcjonują jeszcze w tym roku i że chcę brać udział w zawodach(pierwszy raz w życiu), mam swojego konia,jestem niezrzeszona 🤔trzałka🙁czyli taka, która nie należy do żadnego klubu, tylko tak sb jeździ kiedy chce na zawody  ❓ ), brąz oczywiście i to co potrzeba do przyjazdu na miejsce zawodów...

I ile by wyszło wszystko? chodzi o opłaty. Przyznaję szczerze, że czytałam cennik, ale naprawdę nie kumam... 😵 🙁
I wgl jakie trzeba mieć papierki? do kogo się udać z tymi papierami? Oddać je w dniu zawodów czy wcześniej?

Jak widzicie nie mam bladego pojęcia o tym. 🤔wirek:

z Góry dzięki :kwiatek:
Zależy w jakim jesteś WZJ (Wojewódzkim Związku Jeździeckim). Znajdź sobie strony internetowe różnych (jeśli Twój nie ma) i postudiuj cenniki. Adres Twojego WZJ znajdziesz na stronie PZJ. W tym roku rejestrować się już nie opłaca - na ten rok, tylko na przyszły. Zawodnik "niezrzeszony" ponosi większe opłaty.
Pobierasz z netu kartę zgłoszenia (albo wypełniasz na miejscu, w WZJ), wypełniasz. Polecałabym wcześniej udać się do lekarza sportowego i wyrobić "kartę zdrowia sportowca" - wtedy wszystko można złożyć za jednym zamachem. Niepełnoletni potrzebują zgody rodziców na starty w danym roku kalendarzowym. Potrzebny jeszcze dowód ubezpieczenia NNW (polisa) lub zawarcie zbiorowej umowy na miejscu (to zależy od WZJ) i stosowne opłaty. + zdjęcie/zdjęcia (nie jestem pewna, ale chyba jedno wystarczy).
Potem licencja (identyfikator) może przyjść pocztą. Nie wiem, czy aktualnie WZJ wydają "książeczki zdrowia sportowca"  (ze zdjęciem) - i czy koniecznie trzeba "prowadzić" taką książeczkę. Ja mam i książeczkę i kartę i podbijam to, co akurat wygodniej.
Procedury rejestracji są opisane na stronach WZJ.
Tu link do WMZJ: http://www.wmzj.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=527&Itemid=83
Jak jest aktualnie z koniem? Chętnie sama się dowiem. Bo dotychczas jeździłam na rejestrowanych w PZJ (trochę inna bajka) a podobno paszport hodowlany/identyfikacyjny  ma być/jest jedynym potrzebnym dokumentem identyfikacji konia. Więc pewnie trza za konia zapłacić i tyle (tez dostanie plastikową kartę? - PZJotowskie dostają)
Nie umiem znaleźć tego WZJ na stronie PZJ-u  😵
O który WZJ chodzi?
Niestety, corocznie powtarzasz procedurę, tylko nie wypełniasz karty rejestracyjnej, ale prośbę o roczną licencję i nie płacisz za rejestrację, tylko za roczną licencję.
Zależy w jakim jesteś WZJ (Wojewódzkim Związku Jeździeckim). Znajdź sobie strony internetowe różnych (jeśli Twój nie ma) i postudiuj cenniki. Adres Twojego WZJ znajdziesz na stronie PZJ.


Właśnie mi o to chodzi, ale nie wiem gdzie mam konkretnie na stronce szukać...🙁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 grudnia 2009 06:26
Baltona - a gdzie ty mieszkasz?w jakim województwie?i gdzie chcesz startowac?


halo - od kiedy jest system plastików produkowanych przez PZJ,konie równiez maja swój plastik.wszystko drukowane centralnie w PZJ i rozsyłane po Polsce...czasami w PZJ mozna dostać świeżo drukowany plasticzek do rączki,mi się udało  😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 grudnia 2009 08:21
W WZJ tylko zawodnicy dostają plastiki, konie mają papierowe karty. Przynajmniwj w WMZJ tak jest.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 grudnia 2009 08:42
ja mam plastik na Madryta na pewno,a na Integro nie pamiętam  😡
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 grudnia 2009 08:46
Ale gdzie je masz zapisane? W PZJ czy w którymś z WZJ?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 grudnia 2009 08:58
no własnie od 2 czy 3 lat w WZJ,ale az zajrzę dziś do teczki w aucie,bo już zgłupiała...
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 grudnia 2009 09:03
Mi w WMZJ zawze dla konia wbijają licencje do takiego druczku: http://www.wmzj.waw.pl/docs/form/krk.pdf

Nawet się pytałam o plastiki dla koni i zostałam poinformowana, że PZJ na razie nie planuje wydawać licencji regionalnych dla koni na plastikach.
Dokladnie - niedawno rejestrowalam konia i chcialam miec plastik (bo jednak papierowa karte latwiej zniszczyc/zgubic itp (co do zgubienia to dla mnie latwiej bo plastiowe karty moje i ubezpieczenia itp trzymam razem z konskim paszportem w specjalnych zakladkach), ale niestety plastik dla konia w WMZJ nie jest wydawany (nawet za doplata).
Z reszta potem jeszcze sprawdzalam na zawodach regionalnych u znajomych itp i oni tez nie mieli 🙂
PomZJ dla koni z licencją regionalną ma tylko karty.
Ktoś  -  Na zawody to pewnie regionalki... 
http://www.mzj.krakow.pl/  zakładka "opłaty"  😉
TA-KI - dzięki 🙂 :kwiatek:

Sorry, że tak drążę w temacie, ale chcę już mieć wszystko poukładane, co by potem nie było niedomówień...  👀

A więc pierwszą czynnością jaką powinnam zrobić tj. Wysłanie potrzebnych papierków do WZJ (dotyczących mnie i konia), poczekanie na przysłanie licencjii, no i w smie by było na tyle? I potem udział w zawodach (oczywiście opłaty za starty-wyczytałam też, że za 1 dzień mogą wziąć max.30zł i tak co 30zł za następne dni)  🤔trzałka: Plus to trzeba ubezpieczyć siebie i konia?
W dniu zawodów pokazać jedynie licencję i potem opłacić zawody...
A! I wszystko oprócz karty rejestracyjnej wszystkie papiery trzeba opłacać z rozpoczęciem nowego roku kalendarzowego?
Ogólnie żeby dopełnić formalności, nie muszę jechać do Krk tylko wystarczy pocztą?



Mam nadzieję, że nic nie pomieszałam... 😡
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 grudnia 2009 18:06
zwracam honor  🙇 - Madryt ma zołty plastik,ale z 2006 roku  🤣 kiedy ostatni raz płaciłam za niego w PZJ (wtedy skończył mu się paszport PZJ  :icon_redface🙂,od tamtej pory jest w WZJ i faktycznie nie ma plastiku...a plastki,który mi się w głowie mylił i byłam pewna,że to Integro należy do Centuriona,stąd ta pomyłka  😉 bo wszystkie nasze dokumenty końsko-ludzkie są w specjalnej wrotokteczce "do pisania protestów" 😎 😵

Baltona - ubezpiecznie konia nie jest wymagane przez przepisy,możesz to zrobić dobrowolnie,jeżli masz taka potrzebę/ochotę.
z opłatami na zawodach - to nie jest tak,że mogą brac maksymalnie jakąś kwotę,ale możesz się przygotować czytając propozycje konkretnie interesujących Cię zawodów - tam zawsze wyszczególniono wszystkie przewidywane stawki.
i nie musisz papierków załatwiać już na samym początku roku - zależy kiedy chcesz wystartować,ale możesz to zrobić w dowolnym momencie roku,byle zdążyć wyrobić je przed zawodami.
Baltona na stronie MZJ, pod cennikiem masz dokładnie wyszczególnione co musisz zrobić aby wykupić licencję; jakie dokumenty uzbierać. Potem najlepiej zadzwoń do Pani Doroty P.(numer też podany na stronie  😉). Ten cennik jest na 2009 więc coś może się zmienić.
Co do zawodów to w małopolsce musisz przy sobie mieć;
-licencję swoją i konia(plastik i karta pap.)
-aktualne badania lekarskie od lek.sportowego
-paszport konia z wbitym aktualnym szczepieniem
-kasę  🤣

Co do tej opłaty 30zł/dzień; to jest max opłata organizacyjna jaką może w młp pobrać organizator zawodów. Cena boksu jest ustalana przez org.
O co chodzi w tym np. konkurs L zwykły?
1. zwykły z jockerem.
2. dokładności z rozgrywką 
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 grudnia 2009 19:13
poczytaj sobie Baltono przepisy dyscypliny skoków,dostępny na stronie PZj,link do niego podałam na pierwszej stronie tego wątku http://www.pzj.pl/upload/dl/B_Skoki/Przepisy/B_PRZEPISY_2008.pdf

dla przykładu:
rodzaje konkursów są wyjaśnione od 43 strony przepisów,jakbys czegoś nie rozumiała,to pytaj  😉
Czy mógłby ktoś sprawdzić/znaleźć na jakiej podstawie prawnej wojewódzkie związki jeździeckie wydaja licencję koniom? I je rejestrują? Skoro jedynym wymaganym dokumentem na zawodach regionalnych powinien być paszport identyfikacyjny/hodowlany?
Ciekawi mnie to już od dwóch lat  🤔 I nikt (a kilku "poważnych" osób pytałam) nie umie podać odpowiedzi.
Chodzi mi o sytuację w przepisach w ciągu ostatnich dwóch lat, nie wcześniej.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 grudnia 2009 06:14
Halo skąd to twierdzenie, że koń powinien tylko paszport mieć? PZJ też licencje dla koni wydaje.
A ja zapytam, co trzeba mieć na zawody amatorskie ? 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się