Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 14:08
no to masz babo placek, deb. Chyba musisz lecieć przypięta. I dizeck ona kolanach,a le zazwyczaj to dają luz na pokładzie. Tylko musisz panowac nad małym i tyle. Jedzenie na pokłąd to chyba tak, ale nie dużo, albo mniej niż 100ml w opakowaniu, a zabawki - nie wiem. Zapytasz na lotnisku i najwyżej szybko przepakujesz i tyle. No to kiedy lecisz?
deborah   koń by się uśmiał...
04 grudnia 2008 14:17
w sobotę i wracam w poniedziałek.. niby niedaleko bo lot tylko godzinę, ale sama nie wiem czego się po Michałku spodziewać 😉
Kami   kasztan z gwiazdką
04 grudnia 2008 14:19
Deb poczytaj dokładnie regulamin na stronie jakiegokolwiek lotniska. Jak lecieliśmy w maju do Tunezji to babce przed nami zarekwirowali przygotowany dla maluszka (koło roczku) posiłek. Na pokład można wg nich zabrać:
"» płyny znajdujące się w pojedynczych opakowaniach o pojemności nie przekraczającej 100 ml lub równowartości, umieszczonych w jednej wielokrotnie zamykanej przeźroczystej torebce plastikowej o pojemności do 1 litra

» płyny, które w trakcie podróży mogą być niezbędne dla pasażera z przyczyn zdrowotnych lub ze względu na specjalną dietę; dotyczy to także pożywienia dla niemowląt

» płyny zakupionych w strefie operacyjnej lotniska za punktem kontroli kart pokładowych, pod warunkiem, że płyn zapakowany jest w torbę zabezpieczoną przy użyciu plomb umożliwiających łatwe stwierdzenie ich naruszenia, oraz zawierającą widoczny dowód jego zakupu w danym porcie lotniczym z tego samego dnia"

To jest z regulaminu Okęcia  😉

cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 14:22
No ja tam tez widizałam jak ludizom wywalili kosmetyki jakichś wypasionych fiorm typu Dior i Babor, bo był właśnei w duzych opakowaniach. Albo poczytaj regulamin, albo wejdź na stronę i zadzwoń i dopytaj. To wazne. ALe, ale, przeciez to tylko godiznka, więc może jakby dąło radę to go "ochalj na maksa" przed podróżą, i potem to tylk siusiu. Zawsze mozes zgo zabawaić podczas godizny. To znaczy, aj , mama dizewczynki małej tak mówię, ale nie wiem jak to jest z bandytami małymi rodzaju męskiego. 🙂
kermit   Horses horses everywhere ..
04 grudnia 2008 14:26
Deb koniecznie spytaj u przewoźnika i też na okęciu. Dziecko czy nie dziecko plynów więcej niż 100ml nie wniesiesz do samolotu. Ja leciałam (sama w wrześniu) i lecieli ludzie z małym dzieckiem to: po pierwsze mieli pierwszeństwo przy stanowisku na lotnisku- oddanie bagaży i lokowanie miejsca w samolocie - wejście bez kolejki no i w samolocie też siedzieli na samym początku gdzie jest więcej miejsca. A w samolocie nie musisz być cały czas przypięta chyba, że warunki lotu (pogoda) jest nieciekawa to wtedy z dzieckiem czy bez jesteś w kajdankach  🙄
Może niektorzy przewoźnicy robią jeszcze inne wyjątki dla rodziców małych dzieci, warto wiedzieć co możesz dla siebie załatwić aby podróż była jak najmniej utrudniona dla Was. Może bezpieczniej przygotować butelkę i nakarmić przed lotem ? A tę 100ml mieć w awarii?
na pokłady samolotu niemozna wnsic zadnych płynow zeli i tym podobnych rzeczy a reszta tak jak napisala kami byłam przy takiej akcji gdzie kobieta w bagazu podrecznym miaal zapakowane sloiczki dla niemowalka jakies butelki zeliki i wszytko wyladowało w koszu takze jak najmniej i stosowac sie do regulaminu
bo niedosyc ze trzeb myslec o dziecku to jeszce przekopia cała torbe a potem sobie to zbiieraj niemusisz byc przypieta csły lot musisz dziecko zajmowac bo jak bedzie płakac to masakra i cos z doswiadczen mojego kuzyna dziecko jak ma zatkany nosek to cisnieni mu daje podobno mozcno w kosc i strasznie placze
ogolnie cinienei chyba najgorzej wplywa na to wszytko sprawdznym sposobem jest guma do zucia ale nieiwem co by bylo dobre dla przezuwania dla dziecka
deborah   koń by się uśmiał...
04 grudnia 2008 14:32
myślę, ze nakarmię przed lotem i tylko herbatke w malej butli zabiorę...
a wózek? moge zabrać dól wózka z maxi cosi na górze? tylko wtedy się nie będzie składał. czy wózek musi być składany?
bo jeśli mogę wziąść maxi cosi rozwiązuje to problem dojazdu z lotniska do sister bo mam swój fotelik po prostu..
Kami   kasztan z gwiazdką
04 grudnia 2008 14:36
Deb a może dobrym wyjściem byłoby udanie się do lekarza żeby przepisał Michasiowi coś delikatnie uspakajającego. Nie wiem czy są takie środki dla maluszków  👀 mój W. mimo że dorosły chłop to źle przeżył lot, a w szczególności lądowanie - zatkało mu uszy (mimo ziewania i innych sposobów...) do tego stopnia, że prawie się z bólu popłakał. Ja byłam przerażona, on też bo nie wiedział co się dzieje, a tym bardziej małe dziecko nie będzie wiedzieć jak temu zaradzić  🙄
deborah   koń by się uśmiał...
04 grudnia 2008 14:39
jej ale mnie straszycie 🙁
kurcze mislałam, ze to luzik arbuzik a coraz bardziej sie obawiać zaczynam

mogę mu homeopatyczny viburcol dać 🙁 choc wolałabym nie
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 14:44
przede wszystkim, to wrzuć na luz, nakarm, napoj, i jak możesz to cos lekkiego na uspokojenie daj, i tyle. Jak będizesz przytulać, czytać może bjaeczki, wyglądac przez okno i opowiadac historyjki, zeby zajac uwagę, to czas zleci jak z  bicza strzeli, zobaczysz. Zazwyczaj chyba wózki można na pokłąd dawać, ale to chyba tez zależy. Zadzwoń i zapytaj, a i tak często załogi robią odstępstwa dla ludzi, zeby było wygodnie. Tylko trzeba być miłym dla nich. I już 🙂 I hip hip hura, ciesz się a nie martw. 🙂
deborah   koń by się uśmiał...
04 grudnia 2008 14:47
cisawa dzięki za słowa otuchy bo mieszane uczucia mam teraz

wozek dziecku przysługuje za to nie przysługuje bagaż nierejestrowany
musze zadzwonić i popytać..
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 15:17
ej, no powiedzcie cos o moim dziecięciu, bo taka afera z tym lotem wyszła, ze Anasia się zupełnie niezauważenie wślizgnęła na górę strony. 🙂
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
04 grudnia 2008 15:23
To Ty Justy??? Właśnie się zastanawiałam co to za słodka dziewuszka 💘
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
04 grudnia 2008 15:34
cisawa dzidzai do zjedzenia taka slodycz 😍!!! A co do podnoszenia rak to nie chodzi tu o zabobony bo ja na to to nie czula jestem ale o to ze mozna cos oberwac,dowiem sie dokladnie o co chodzi  🙂
Kami   kasztan z gwiazdką
04 grudnia 2008 16:09
Cisawa mała powala na łopatki  :kwiatek: śliczna, roześmiana dziewczynka - będziesz miotłą wyganiać adoratorów  😁
mi sie cos kolacze ze jak sie rece podnosi to wtedy brzuch opada i dzidzia napiera na dol, co tym samym moze sprowokowac do przedwczesnego porodu etc.
i nie jest to zabobon a zwykle prawa fizyki 🙂
podobnie mamuskom z brzuszkami 'na wylocie' proponuje sie rozne prace z wieszaniem firanek wlacznie jesli ccha szybciej urodzic.
BASZNIA   mleczna i deserowa
04 grudnia 2008 18:44
hej dziewuchy🙂 jestem 🙂 tylko porządki w profilu porobię, bo suwaczek przedpotopowy 🙂

A ja poznałam ! Anaśkę 🙂😉 Jaka ona kruszynka, słodka do schrupania  😍.

Jula ma właśnie dziś 6 mieś i 2 dni, waży dokładnie 7800-byłyśmy na szczepieniu, a no i pierwszy ząbek wyszedł kilka dni temu  😅 😅 😅 A już się martwiłam 🙂

Ana, jesteś???

Basznia ale twoje dziewczyny duże!!!! 🙂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 20:00
sorry za zmyłę z nickiem, ale zapomniałam zupełnie, że na "volcie" miałam inny. Mam nadzieję, że nie będzie zamieszania.

basznia, to jest nie fair, Anasia ma 7 miechów, waży 7200 i nie ma jeszcze żadnego ząba mimo strasznych przepraw ząbkowych ostatnio. 🙁

eurydyka, dzięki serdeczne za te cukierki słowne, ale w takim razie już się boję tych wielbicieli.  🤔
justy, boj sie boj 🙂 slodziak z niej! jak przeprawy z facetem?

basznia, ale dziewczyny wyrosly 😲

dlaczego tak jest, ze bez zadnego 'ale' obkupilam mlodego dzisiaj a myslalam z pol godziny czy kupic bluzke za 39 zl z przeceny i w koncu nie kupilam?? 🤔wirek:
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
04 grudnia 2008 21:17
zen ja jeszcze nie mam dziecka a ten sam problem od zawsze,komus,koniowi,psu wszystko a sobie...a po co 🙂 .Ale moj facet stara sie to zmienic dlatego nie pyta mnie o zdanie tylko jak cos jest fajne to sam mi kupuje.Ale mozemy zalozyc grupe wsparcia zeby jednak byc prawdziwymi babami i kupowac sobie cos raz na jakis czas  🙂
oj chetnie z tym wsparciem 🏇
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
04 grudnia 2008 21:39
Deb - moja siostra leciala ostatnio z Anglii do Polski ze swoja niespelna 4-miesieczna coreczka.
Mleko na poklad mogla wziac - musiala tylko sprobowac przy przejsciu przez cala odprawe.
Musiala byc caly czas przypieta i malutka tez.
Mowila, ze mloda sie troche denerwowala, ale nei bylo tragedii.
Takze nie martw nic. Bedzie ok 🙂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
04 grudnia 2008 22:02
ha, widzisz, na bank wszystko pojdzie super z lotem.
Basznia, masz dwa "glony". Super Glony. 😀
Jestem 🍴
Cisawa (oj trudno się będzie przestawić Justy, trudno :lol🙂 Anasia jest nieprzeciętna! Dawaj jeszcze foty!

Jak to jest z tym przypięciem pasami podczas lotu? Trzeba, bo lecisz z dzieckiem? Bo przecież normalnie, po osiągnięciu przez samolot wysokości przelotowej można pasy rozpiąć i całą podróż być bez pasów.

Deb - napisz do Etnograf - na pewno ostatnio leciała z małą do Polski samolotem. A możliwe, że wcześniej również.

A ja mam pytanie dziewczyny o mleko -
od kiedy mogę młodemu podać mleko UHT? Póki co jest cały czas na proszkowym Bebiko Junior, ale już duży chłopak z niego i męczy mnie to ciągłe pamiętanie i kupowanie. Fakt, że naleśniki/budyń (rzadko, bo nie przepada) je na zwykłym mleku już od dobrego roku i nic mu nie jest.
Takiego świeżego mleka (nie uht) nie chce mi się szukać po sklepach, poza tym boję się, że się zepsuje zanim młody wypije - dziennie wypija tylko około 400ml mleka - a koszt jest taki sam, jak proszkowanego.

Radźcie co robić?
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
05 grudnia 2008 11:31
dlaczego tak jest, ze bez zadnego 'ale' obkupilam mlodego dzisiaj a myslalam z pol godziny czy kupic bluzke za 39 zl z przeceny i w koncu nie kupilam?? 🤔wirek:

U mnie jest chwilowo odwrotnie (do momentu poznania płci naszego Ufoludka). Mam szał kupowania ciuchów. W sumie nie typowo ciązowych, ale tunik na przykład. Znów mnie kusi taka Jackpot'a na Allegro. I chyba się nie oprę 😡.
No dawniej po roku czasu wszyscy dawali już normalne mleko, ale teraz jest pełno tych mlek czwórek, juniorów itp, że niby najlepiej skład dostosowany i że dziecku do 3 lat nie powinno się dawać krowiego, obojętne czy UHT czy nie. Ja się sama zastanawiam - z jednej strony nie chce mi się ulegać propagandzie koncernów bo oni by chętnie i do 10 roku życia dzieci karmili byle kupować, z drugiej strony właśnie młody nie je za dużo, a przynajmniej wiem że to mleko ma wszystkie potrzebne składniki - witaminy, żelazo itp..

Justy ale fajny krasnalek Anasia 🙂 zrobiłaś niezłą podpuchę z tym nickiem - zastanawiałam się skąd znam to dziecko bo przecież jakieś bardzo znajome..

Kurde co by tu kupić chłopu na mikołaja :/

U mnie jest chwilowo odwrotnie (do momentu poznania płci naszego Ufoludka). Mam szał kupowania ciuchów. W sumie nie typowo ciązowych, ale tunik na przykład.

Hihihii, oj zmieni się to zmieni 🤣
Przynajmniej większości się zmienia. Dla młodego kupuję kolejne porcięta i WMAWIAM sobie, że jest mu to niezbędne, mimo, że takich w szafie ma już 10 🤔wirek: I nie ważne, że założy raz - dwa i wyrośnie. A dla siebie nie mogę kupić za 50 zł, bo to cholernie dużo i potem tygodniami o tym myślę i chodzę po 10 razy do sklepu. Człowiek jednak durny :emot4:

Gwash - może i rzeczywiście? Ale fakt, że koncerny KAŻĄ jeść/pić/używać swoich wyrobów znacznie dłużej niż to konieczne. A nic mnie tak nie denerwuje, jak przymus!
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
05 grudnia 2008 11:51
No wlasnie co kupic chlopu...co pare miesiecy ten sam problem ehh zdecydowanie za czesto 😉 . Jak nie mikolaj to urodziny,imieniny itd...Eurydyka plec poznamy chyba w styczniu i Ty i ja?
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
05 grudnia 2008 12:33
Ja mam o tyle dobrze, że moja szwagierka, która ma formalnie jobla na punkcie ciuchów (muszą być markowe!) urodziła w sierpniu córeczkę i już za małych ubranek ma parę pudeł. A że trzeba przyzać, że gust ma dobry to jeśli u nas będzie córcia to zakupy mam z głowy, a jeśli chłopczyk to też "parę" uniwersalnych rzeczy na pewno znajdę 🙂.

Karola  na USG jestem umówiona na 13 stycznia. Tak kalkuluję, że u nas różnica jest chyba tylko o tydzień 😀.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się