Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"

Tercet, rozejrzyj sie jeszcze w Bearpaw'ach, tez sa fajne, mam 3 pary - jak kupilam pierwsze, to potem polecialam po kolejne ...
edit. angelsy tez maja ten rozporek, ale paseczke ladnie trzyma butka no i naprawde te buty sa tak cieplutkie, ze rozciecie nic nie przeszkadza.. Mam tu na mysli angelsy..
sanna heretyczko 😁 :kwiatek: nie ma czegoś takiego jak EMU/UGG ze sztucznego futerka. Tak renomowane firmy nie mogłyby sobie pozwolić na coś takiego 😉 O tańszej wersji UGG, przyznam szczerze, nie słyszałam, ale Bronte to na pewno też naturalne futerko, z tym że właśnie na siateczce. A mam taką pewność, ponieważ przeprowadziłam najprostszy możliwy test na autentyczność. Wyrwałam malutki pęczek futerka i go spaliłam. Zrobił się czarny, przy dotknięciu rozpadł się na sadzę.

Mam i Stingery (Angels), i Bronte (starsza wersję). Bronte mam teraz 3 sezon, Angels nowe. Trafiłam na super okazję, normalnie bym ich nie kupiła po regularnej cenie. Bronte mi nigdy nie przemokły 🙂 impregnowałam, prałam, mają się dobrze! Tylko futerko już jest wytarte na pięcie.
maracuja- nosiłaś już angels? jak Ci się sprawują? zastanawiam się nad ich kupnem, ale boję się, że zrobią się kapcie, bo ta nowa skórka jest delikatniejsza. miałam juz 2 pary emu, jedne 39 (normalnie nosze 40) i się mocno rozciągneły, drugie 38 i też się rozczłapały, przymierzałam angels 39 i raczej mniejszych nie mogłabym wziąc..
jak czyścicie swoje emu? ja czysciłam pianką do czyszczenia zamszu i wyglądają gorzej niz wyglądały, da się jakims innym produktem to wyczyscic czy musze kupic produkty emu?
Maracuja, przywracasz mi wiare w moje ugg  😁 :kwiatek: maja ta wlasnie nieszczesna siateczke, ale test z podpaleniem klaczka wyszedl niepewny, obstawialam wiec , ze jednak syntetyk, bo w dotyku, w porownaniu z tym prawdziwym kozuszkiem z angelsow, jest jakis taki  inny, bardziej blyszczacy.. A angelsow gratuluje, bedziesz je kochala miloscia czysta  😎

Lovely
, ja prawie caly ubiegloroczny sezon jesienno - zimowo -wiosenny przebiegalam w moich angelsach, latem tez mi sie zdarzalo w nich chodzic i wygladaja bez zarzutu. Ja moich nie czyszcze, jedyne co to psikam impregnatem od czasu do czasu.
cieciorka   kocioł bałkański
30 października 2011 18:00
Niewidzialna, bardzo ładne- dzisiaj widziałam panią w butach w podobnym stylu, ale bardziej bronxowe i brązowe 🙂
ja bym brała 🙂

edit: swoją drogą, macie może zdjęcia podobnych butów, ale w brązie?
sanna, już się w nich zakochałam, są piękne, ciepłe i takie milutkie w dotyku 😍

korsik, noszę je już od ponad miesiąca i nie mogę złego słowa powiedzieć. To o delikatnej skórce nie dotyczy Stingerów, tylko Bronte, także o tę kwestię nie masz się co martwić. Jakość Bronte mocno spadła, a dostanie starszej wersji graniczy niemal z cudem. Cholewka jest po prostu... miękka. Kuzynka ma Wool Hi, teraz 2 sezon. Jak stoją, to cholewka leci na bok, co dla mnie jest przesadą...
Angelsów jeszcze nie czyściłam, Bronte czyszczę bardzo rzadko, zazwyczaj je po prostu piorę pod koniec sezonu. Jako że już trochę przeżyły psikam je kolorowym sprayem do zamszu + impregnatem.

tercet, Sharony wydają mi się oryginalne. Sprzedaje je sklep sportowy, dostajesz gwarancję dwuletnią. Fakt, nie ma zdjęć konkretnie tych butów, ale ja bym je raczej kupiła. W razie gdybyś stwierdziła, że jednak nie są oryginalne masz 10 dni na odesłanie 🙂
Ja bym nie kupiła tych UGG. UGG są masowo podrabiane, bałabym się je kupić na allegro. Jak kupować, to tylko ze zweryfikowanej strony internetowej (jest rozpiska na amerykańskiej stronie ugg).
maracuja- to angelsy występują w wersji bronte i stringer (to wgl są 'wersje' czy modele?)? bo już sie zakręciłam, ja macałam w sklepie i skórka była delikatna, dlatego sie troche obawiam..
Jeśli mogę się wtrącić, to ja mam a'la emu z diverse'a, ze skóry, z owczą wełną w środku i są świetne, zaimpregnowałam i nigdy jeszcze mi nie przemokły i są ciepluuutkie : >
Alexz pokaz je  😎
maracuja- to angelsy występują w wersji bronte i stringer (to wgl są 'wersje' czy modele?)? bo już sie zakręciłam, ja macałam w sklepie i skórka była delikatna, dlatego sie troche obawiam..


Bronte i Stinger to wersje. Shonel, Illoura, Angels itd to modele. Tylko że dany model występuje tylko w jednej wersji, wyjątkiem jest wersja klasyczna, czyli mini, lo i hi, oraz hip (bronte) i hipper(stinger). Wystarczy spojrzeć na 3 rzeczy które odróżniają je na pierwszy rzut oka :
1) łatka z tyłu
-Bronte

-Stinger


2) metka na samej górze cholewki
-Bronte

-Stinger


3) kolor futerka - Bronte mają je zawsze w kolorze biało-ecru, stingery natomiast w kolorze skóry buta (wyjątkiem jest kolor Chestnut)

Bronte ma futerko na siateczce, Stinger ma futro o wiele bardziej mięsiste i wyrasta jakby ze skóry. Może w dotyku jest delikatna, ale na pewno nie są przez to mniej trwałe czy bardziej delikatne. Zadbane, impregnowane są w stanie długo wyglądać i służyć 🙂
sanna - nawet gdybym chciała wrzucić zdjęcia to mój net na korbkę mi na to nie pozwoli  👿
Mam coś takiego jak bronte low, czarne i wyglądają prawie jak emu : ))
Alexz, w kazdym razie wychodzi na to, ze mozna znalezc fajna alternatywe dla ewentualnie podrobionych emu czy ugg :-)
sanna, można można 😀
tylko trzeba patrzeć, żeby były ze skóry i z wełną, wtedy będą OK. Zanim kupiłam to miałam wątpliwości, czy się szybko nie rozlecą, ale jak widać są porządne, zapłaciłam za nie jakoś 160 zł, więc dużo taniej niż oryginały i jestem mega zadowolona z nich ; ))
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
30 października 2011 20:10
cieciorka, jutro będą moje!  💃 Nie są ocieplane.  Z brązów te mi się strasznie podobają:
  💘
i te też są bardzo ładne:

ale stwierdziłam, że 8 stów za buty, w których pewnie będę chodzić jeden sezon to przesada 😉
cieciorka   kocioł bałkański
30 października 2011 21:21
Niewidzialna, zdecydowanie!!! jakie buty tyle kosztują??
fajne te pierwsze, ale drugie mi chyba bardziej leżą. one nie są ocieplane, nie?
te "moje uwidziane" są zamszowe, z jasnego brązu, z trochę krótszą, sztywną cholewką, też z jakąś tam ozdóbką typu pasek. pod jakim hasłem je wyszukujesz?
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
30 października 2011 21:58
No właśnie te wstawione przeze mnie prawie 800 stów, te pierwsze 799 a te drugie chyba 750. A szkoda 🙁
Powiem Ci szczerze, że bardzo trudno było mi znaleźć te buty, szczególnie takie które w 100% by mi odpowiadały. Te z venezii były w pewnym sensie 'wybawieniem', bo po miesiacu prawie codziennego szukania już naprawdę nie miałam siły...  🙄 Tylko ja nie przepadam za łażeniem po sklepach i szukałam w internecie, natomiast moja koleżanka znalazła fajne w tk maxxie.
Jutro będę miała te z venezii  to mogę wstawić zdjęcia, cena też przyjemna bo koszują chyba 290zł  🙂
cieciorka   kocioł bałkański
30 października 2011 22:26
też mi się kiedyś podobały buty za prawi siedem stów, ale chyba musiałabym na głowę upaść. nawet jakby mnie było stać na takie wydatki uważam, że nie jest to tyle warte. tzn wiem, że "pomysł" kosztuje, ale kupując buty kieruję się głównie praktycznymi przesłankami.
nie napisałaś, czy są ocieplane  i pod jakim hasłem szukać tego typu butów.
maracuja- dzięki za łopatologiczne wytłumaczenie  :kwiatek: można wiedzieć gdzie upolowałaś okazje?
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
30 października 2011 23:00
cieciorka, nie są, a szukałam pod różnymi hasłami, np. biker boots, boots, ale było mało wyników. Potem przeglądałam całymi działami np. na allegro albo po prostu wyszukiwałam różne sklepy internetowe, ale właściwie nic fajnego nie znalazłam.
cieciorka   kocioł bałkański
31 października 2011 10:44
tamta babeczka miała coś pomiędzy tymi:


kolor miodowy, bez rozcięcia na górze, a przepaska bez klamerki, za to z okrągłymi nitami.
To w takim razie wiem już, że nie biorę emu. Na tę droższą wersję mnie nie stać, a ta tańsza (bronte) jest kiepska ... . A te uggi?: http://uggshop.pl/product.php?id_product=24
trzynastka   In love with the ordinary
31 października 2011 18:07
Mogę walnąć Emu do pralki ? 😉
tak trochę z innej beczki:
czy któraś z Was używała antypoślizgowych naklejek na podeszwę buta? Sprawdzają się?
Chcę kupić zwykłe, klasyczne szpilki, ale te, które znalazłam mają tak śliską podeszwę, że nie wyobrażam sobie tańczenia w nich na połowinkach  🤔wirek:
http://moda.allegro.pl/ugg-australia-tall-5815-chestnut-rude-us-10-41-i1908003108.html co sądzicie o tych? boję się, że kupię podróby i g*wno z tego będzie. cena wydaje się dość niska, ale może to starszy model czy coś. kompletnie nie znam się na ugg/emu. czytałam jedynie, że z tych dwóch ugg wydają się być solidniejsze. najgorsze jest to, że nawet za te magiczne wręcz właściwości ugg nie jestem w stanie dać dużo kasy. jedyne, co bym chciała, to żeby buty nie przemakały i wystarczyły na kilka sezonów (zakładając, że będę o nie dbać odpowiednio).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 listopada 2011 19:31
Jest gdzieś szansa na muszkieterki, ale na osobę z grubymi łydkami ?
Scottie   Cicha obserwatorka
02 listopada 2011 09:06
ae, podklejałam muszkieterki w ubiegłą zimę u szewca. W sumie różnica była niewielka, ale może to wina antypoślizgu, bo koleżanka podklejała u innego szewca (jej antypoślizg wyglądał troszkę inaczej) i mówila, że się nie ślizga w ogóle.
dzięki, spróbuję  :kwiatek:
nine, chyba nie - będą ci przemakać strasznie... Ja swoje myję tylko wilgotną szmatką i impregnuję właśnie po to żeby nie przepuszczały wody. Pierwszy rok faktycznie nie przepuszczały, teraz to już inna bajka 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się