Stajnie w Warszawie i okolicach

🙂 już decyzja podjęta i zainteresowana poinformowana 🙂 czekam na decyzję 🙂
Faza, ma do Ciebie kilka pytań. Mogłabym poprosić o nr tel kontaktowego na pw 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 listopada 2011 09:42
to, czy można negocjować, to też przecież zależy od właściciela pensjonatu. A nie że klient przychodzi i narzuca niższą cenę bo kuc, bo mniej je bo to i tamto
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
09 listopada 2011 09:53
Dziewczyny, pytanie było o przydomowe stajnie,w których raczej nie ma "zasad ogólnych" tak jak w dużych. Kwestia dogadania z właścicielem stajni, jego kalkulacji no i dobrej woli. U mnie stoi kuc, który nie je owsa i jego właściciel płaci mniej.
Zawsze mozna negocjować  😉 Wszystko zalezy od wlasciciela stajni
a u nas taka zmiana  😀


http://stajniawiktorowo.pl/stajnia_wiktorowo/wspolpraca_z_Klaudyna_Pisarska.html

Klaudyna jest u nas regularnie i nadzoruje treningi koni  😅
MAM PRZYDOMOWA STAJNIE 50 KM OD WARSZAWY, KAZDY BOKS MA 3.5 NA 4.5 M ,NIBY NIE MAM LUKSUSOW ALE KONIE CODZIENNIE WYCHODZA NA WYBIEGI W ZIMIE I NA 4HA PASTWISK W LECIE, STARAM SIE CODZIENNIE SPRZATAC BOKSY MIMO TEGO ZE ZA ZABRANIE OBORNIKA MUSZE PLACIC ALE CENY CO DO KONI PENSJONATOWYCH USTALAM INDYWIDUALNIE Z WLASCICIELEM JESLI ON CHCE ZEBY KON DOSTAWAL MNIEJ JEDZENIA NIZ JA PROPONUJE. MAM CHYBA TROCHE DZIWNE PODEJSCIE BO JAK CHODZE PRZY SWOICH 6 KONIACH TO NIE SPRAWIA MI ROZNICY ILE KONI JEST PRYWATNYCH BO WSZYSTKIE TRAKTUJE TAK SAMO A GODZ PRACY WIECEJ TO CHYBA NIE JEST DUZY PROBLEM. A WYCHODZE Z ZALOZENIA ZE MAJAC PRZYDOMOWA STAJNIE TRZEBA BARDZIEJ ZWRACAC UWAGE NA DOBRO KONIA NIZ NA ZAROBEK. STAJNIE SPORTOWE POWSTAJA PO TO ZEBY ZARABIAC NA KONIACH A PRZYDOMOWE POWINNY POWSTAWAC Z PASJI DO TYCH ZWIERZAT. MAM NA PENSJONACIE KONIA KTORY JUZ DAWNO SKONCZYL 30 LAT A DBAM O NIEGO BARDZIEJ NIZ O SWOJE MIMO TEGO ZE WLASCICIELA WIDUJE BARDZO RZADKO. KAZDY PODCHODZI DO ZWIERZAT TAK JAK UWAZA
Averis   Czarny charakter
09 listopada 2011 20:51
FANTASTYCZNIE, ŻE TAK DO TEGO PODCHODZISZ, ALE -NA BOGA- NIE PISZ Z CAPSLOCKIEM, BO MOŻNA DOSTAĆ UDARU PRZEZ WIELKOŚĆ TYCH LITER.
Niestety ale wiekszosc jest nastawiona na zarobek.  😎
Ja musiałm mieszkanie w Warszawie wymienić na gospopodarstwo na wsi bo w warszawskich stajniach pociąguski wykupionej z transportu nie chcieli , bo renome stajni by psuła i od kilku lat prowadze stajnie dla koni których nie chca w renomowanych stajniach , a że z jednego konia zrobiło się 6 moich to już szczegół. nie wymieniłabym ich nawet na najlepsze sportowce chociaż ciągnie mnie do powroyu do sportu , ale wychodzę z założnia że lepiej mieć konia nn w domu niż sportowego w pensjonacie. koń to koń i to nie jego wina że nie ma sławnych rodziców.
Sorry ale kosmiczne bdzury wypisujesz! Mam jednak cicha nadzeje ze masz wieksza wiedze o opiece nad konmi, niz o stajniach i koniach sportowych.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
09 listopada 2011 21:24
Jak to dobrze, ze moje ulomki jednak chca w renomowanych warszawskich stajniach (i w nierenomowanych tez) i nie musze szukac stajni dla koni, ktorych nie chca...
Bzdury jakieś, problemy z przyjęciem na pensjonat najczęściej dotyczą 'specyficznych' właścicieli koni a nie rasy konia... 🤣
cieciorka   kocioł bałkański
09 listopada 2011 21:46
ElaPe, Twoja prywatna krucjata przeciw Katiji, która jest TAKŻE ZWYKŁYM UŻYTKOWNIKIEM forum

Nie bronię Eli, ale zwykły użytkownik za takie zachowanie dostaje burdę od użytkowników i upomnienie, lub nawet ostrzeżenie od moda.

justys, stajnie sportowe nie powstają z pasji?
może ten twój koń miał grzyba i dlatego go nie chcieli? 🤣 zabawne rzeczy piszesz

aniaagre, moim zdaniem, jak ktoś sie upiera, że jego koń je mniej, to niech sam kupi pasze, trzyma w oddzielnym worku, a ty odliczasz cenę własnej paszy. ewentualnie podajesz mniej, a różnicę w porcji dużych koni odsypujesz i oddajesz właścicielce, co by nie czuła się okradana  🤣

tuch, o nie, nie masz już konika polskiego? cudny był!
nie miała grzyba tylko jest zwykłym pociągusem.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 listopada 2011 22:16
A mogłabyś z nazwy wymienić tą renomowaną stajnię?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 listopada 2011 22:18
A najlepiej kilka, bo piszesz, że w ŻADNEJ nie chcieli przyjąć Twojego konia  🤔
nie mogę wymienic zadnej bo to było ponad 10 lat temu. teraz sądzę że w zadnej z nich nie byłoby problemu bo w wielu stajniach boksy są wolne. tylko ze od zawsze jest spory problem z pastwiskami a na tym mi najbardziej zależało
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 listopada 2011 22:39
To w końcu wygonił Cię brak pastwisk czy nikt nie chciał przyjąć Twojego konia? Oj, justys coś kręcisz i to bardzo  😎

P.S.
10 lat temu również widywałam w dużych stajniach konie nie koniecznie sportowe.
jestem ciekawa gdzie były te stajnie z pastwiskami jak ich szukałam 🙁? a w stajniach w których startowalam nawet nie chcieli syszeć o pociągusie
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 listopada 2011 22:51
W takim razie śmiało, powiedz jakie to stajnie 😉
Dla mnie tamte stajnie nie mają już znaczenia bo dzięki temu wszystkiemu znalazłam swoje spokojne miejsce na ziemi  😀 😀A jak zaczynałam pisać to nie chodziło mi o poruszanie moich problemów ze znalezieniem miejsca w stajni 10 lat temu dla mojej seniorki tylko bardziej o to że każdy ma indywidualne podejscie do prowadzenia pensjonatu dla koni. ja wychodze z założenia że jeśli i tak zajmuje sie swoimi 6 to mogę zajmować się też innymi konmi i jeśli właściciel uważa że jego koń potrzebuje mniej paszy i nie chce się zarabiać na powierzchni wykorzystywanej przez konia mając przydomową stajnię to wszystko może być do negocjacji. ja nie robię problemów z tego że koń który jest stary potrzebuje więcej uwagi i nie dostaje owsa tylko pasze i nie pobieram za to dodatkowych opłat.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 listopada 2011 23:25
justys ja nie napisałam, że 10 lat temu były stajnie z dostępem do pastwisk (chociaż rzeczywiście były), więc proszę nie przekręcaj zdań tak jak Tobie pasuje. Nie chodziło Ci o poruszenie Twoich problemów, ale sama je poruszyłaś w dodatku wypisując totalne bzdury. Dla Ciebie tamte stajnie nie mają już znaczenia, ale inni forumowicze są ciekawi, które stajnie mają takie wymagania co do koni w nich stojących. Nie bardzo rozumiem czemu nie chcesz napisać konkretnie, o których pensjonatach mowa. Nie! Źle napisałam! Ja w sumie wiem dlaczego nie możesz napisać, które to stajnie  😎
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
09 listopada 2011 23:41
ale fakt faktem w stajniach w warszawie nie spotka się mogę się mylić konia typowo pociągowego np. belga,jutlandzkiego,claysdale czy shire 😉

Wiadomo,że są stada ogierów ras zimnokrwistych. Ale ja mówię o pojedyńczych sztukach.

Kiedys jak kowal do mnie przyjechał i nie wiedział jak wygląda masowo haflinger powiedział,że jakby t było bydle to by się nie podjął robienia kopytek takiemu bydlakowi.-to tak troche  🚫-pardą.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 listopada 2011 23:48
A spotkałaś ostatnio jakiegoś właściciela zimnucha? Niewiele osób kupuje sobie tego typu konie do użytku pod siodłem. Zresztą stoi masa nietypowych koni w stajniach i nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś ma problem z ich przyjęciem.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 listopada 2011 23:54
A ja znam kilka zimnioków w okolicznych stajniach. Oczywiście nie ma ich tak wiele jak lekkich koni, ale tak jak napisała Zu, ludzie raczej nie kupują takich koni pod siodło. Te, które ja znam to konie, które stanęły na drodze swoich właścicieli przypadkiem, najczęściej były wyciągane ze strasznych warunków.
ja na swoja trafilam przypadkiem ale nie żauje tej decyzji. mam świadomośc tego że uratowalam jej życie i wcale nie musze na niej jeżdzić. może z 15 razy siedziałm na niej przez wszystkie lata które jeste
to fajnie 😀
ale chyba jest osobny temat o ziemniakach a to jest temat o stajniach w Warszawie...
a skoro haflinger zostal nazwany bydlakiem to jestem wdzieczna swojemu kowalowi bo nie skomentowal mojego skarba wazacego prawie 800 kg 😀
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 listopada 2011 00:25
piglet masz rację i tym razem też miało być o stajniach, ale justys zdaje się być głucha na zadawane jej pytania.
jesli chodzi o pytanie czy spotkalam ostatnio wlasciciela zimnucha to odpowiedz brzmi NIE. a w stajni mam tylko jednego pociagusa a reszta zalicza sie do koni goracokrwistych. 
przepraszam ze wtracilam sie w wasze dyskusje. juz nie bede

edytuj posty
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się