naturalna pielęgnacja kopyt

Aleks , podeszwa wypłaszcza się też , gdy ma często kontakt z twardym podłożem , ot tak .
Ja młodego trzymałam od maja zeszłego roku do końca sezonu na betonie plus spacery po twardym i też zrobiło się wypłaszczenie . Podeszwa robi się  grubsza , bo ma przed czym chronić kość kopytową . A i głęboka miska na twardym podłożu podczas pracy skutkuje większym obciążaniem ścian , co jest chyba niewskazane . Więc kopyto tworzy szerszą płaszczyznę podparcia . Dobrze kalkuluję ?? Coś o tym już nawet było w wątku kiedyś ....
Co do tarników to miałam trzy krekhearty i nie pękły , a heller legend miałam jeden i też nie pękł , na dodatek najdłużej zachował ostrość ...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 marca 2012 09:19
ansc, ale fajny stojaczek.  Skąd go babko masz?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
05 marca 2012 09:22
Aleks , podeszwa wypłaszcza się też , gdy ma często kontakt z twardym podłożem , ot tak .
Ja młodego trzymałam od maja zeszłego roku do końca sezonu na betonie plus spacery po twardym i też zrobiło się wypłaszczenie . Podeszwa robi się  grubsza , bo ma przed czym chronić kość kopytową . A i głęboka miska na twardym podłożu podczas pracy skutkuje większym obciążaniem ścian , co jest chyba niewskazane . Więc kopyto tworzy szerszą płaszczyznę podparcia . Dobrze kalkuluję ?? Coś o tym już nawet było w wątku kiedyś ....


Też prawda. Nigdzie nie napisałam, że to o czym napisała kasik nie wynika z tego o czym Ty piszesz. Pierwszą jednak myślą jaka mi się nasunęła to to, że czytałam także o innych przyczynach wypłaszczenia, w kontekście okoliczności. To wolna myśl jednak, jak zaznaczałam 😉.
Nooo , po prostu inne myśli nas naszły po poście kasik  😉
dea   primum non nocere
05 marca 2012 11:39
...bo to zależy jak się wypłaszcza ta podeszwa. Na kamienistym terenie powstaje przeciez słynny wałek hiperzbitego materiąłu podeszwy z przodu, callus. Powstaje wtedy kiedy ma warunki, żeby miał warunki, to musi być "stres" dla kopyta. Dopóki konie nie macają, nie butowałabym. Niech mają szansę się dostosować. Jak będziemy je chronić zanim zdążą zareagować, to nigdy nie powstanie przystosowanie.
If you want to have a barefoot horse, you have to ride this sucker bare 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 marca 2012 13:08
wypłaszczenie w przodzie kopyta jet tez wtedy gdy puszka kopyta jest za długa (przy długim, płaskim kopycie). Wtedy powstaje na palcu fałszywa podeszwa/klin rogowy.

Dea, mam zagwozdke. Obejrzałam sobie ostanie filmiki z the happy hoof (lutowe, 3 odcinki). Temat - Trimming the Hoof to the Anatomy of the Toe Part 1 of 3. Nie wiem , czy widziałas te filmiki i co o nich ewentualnie sądzisz. Oznaczyłam sobie kopyta przednie, tak jak mowa i wg tych pomiarów to okazało sie, że właściwie mam kopyto idealne (?!). Wyszło, że  wg oznaczenia kopyto nie jest wyjechane do przodu, długośc podeszwy jest taka jak być powinna a tym samym kosć kopytowa idealnie chowa sie w puszce. A ja cały czas byłam przekonana, ze kopyta sa wyjechane  🤔wirek:.
Zastanawiam sie jednak, czy oznaczenia są uniwersalne i niezalezne od kształtu kopyta. Jak ma się do ustalenia pomiarów przyjęcie punktu odniesienia seat of corn jeśli kąty/piętki są położone? Czy strzałka jej prawdziwy grot moze zupenie inaczej wypadac niz widać. Wizualnie strzałka mojej kobyły jest wąska i długa. Podłubałam i wydaje mi sie, ze jest tam gdzie byc powinna, ale moze tylko mi sie wydaje...

Edit:literówka
Czy wszystkie tarniki do kopyt pękają po upadku z wysokości 30cm czy tylko Dick? Już drugi mi pękł. Wysunął się z ręki najnormalniej w świecie podczas tarnikowania i po tarniku. Poprzedni, też Dick, rozleciał się na 3 części. Polećcie proszę dobry tarnik. Z Dicka jestem/byłem zadowolony.


Mam Mustada (nie pamiętam jaki dokładnie- z Jaszkowa), spadł mi ze 100 razy i się trzyma. Jakieś trefne Ci się trafiły... 🙁
dea   primum non nocere
05 marca 2012 13:42
wawrek - no, faktycznie masz pecha. Mnie kilka razy różne tarniki wypadały, dicki chyba też, żadnego nie stłukłam. No ale nie z wysoka leciały i raczej niewiele razy 😉

cranberry - zarzuć proszę link do filmików, obejrzę jak znajdę chwilę, bo nie widziałam jeszcze...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 marca 2012 13:49
- link do pierwszej części, kolejne wejdą po zakonczeniu oglądania poprzedniej
dea   primum non nocere
05 marca 2012 14:11
OMG, to prawie godzina na pierwszą część  😵 na razie niestety nie dam rady obejrzeć, sorki. Może ktos inny się wypowie...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 marca 2012 14:13
nie ma sprawy, nie spieszy się 😉
Gillian   four letter word
05 marca 2012 14:17
ja oglądałam wszystkie i nowe, które dodaje na bieżąco ale za mądre to wszystko dla mnie i mózg mi się gotuje 🙂 aczkolwiek brzmi to wszystko mądrze.
ansc, ale fajny stojaczek.  Skąd go babko masz?

Dałam zrobić złotej rączce 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 marca 2012 17:04
dea, cos mi nie pasiło z tym moim oznaczeniem kopyt. Rzecz to niemożliwa, że kopyta nagle okazały się być idealne. Nastapiła oczywista omyłka - pomiary zrobiłam na oko. Dzis je powtórzyłam. Czar prysł. Palec w  przodach za długi. Na szczęscie nie jest tak źle. Co do tyłów, to nie wyłapalam z filmiku, czy zasada oznaczania i pomiaru jest taka sama jak w przodach. Może Ty wyłapiesz.
Teraz muszę pomysleć nad taktyką dalszego werkowania. Pomysleć, czy nadal werkować na zasadzie  less is more, czy podejsc do tematu bardziej agresywnie. Przydałaby sie dobra ocena grubości podeszwy. Pytanie, czy zdjęcie rtg byłoby do tego pomocne? Czy wystarczy jak oprę sie na pomiarach głębokości rowków przystrzałkowych.

Gillian   four letter word
05 marca 2012 17:34
ansc, a Twoaj złota rączka nie chciałaby zrobić jeszcze jednego? 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 marca 2012 17:53
Dziewczyny jeśli mogę chciałabym wam sprzedać pewien motyw- ogólnie od dawna chyba znany ale nie za bardzo doceniany  przez strugaczy 🙂
Dla osób które tak jak ja robią trzy-cztery  koniki raz-dwa razy w miesiącu-> pas siateczkowy stabilizacyjny odciążeniowy na kręgosłup. Dokładnie taki model z szelkami. Do kupienia na internecie.
Kosztuje psie pieniądze- inwestycja  mała w w porównaniu z konsekwencjami jakie mogą nastąpić przy robocie podczas schylania sie, przeciążenia- kucania machania , przestawiania... no jednak trochę to nasze plecy  kosztuje.  Jeden krok nie taki i w najlepszym przypadku rotacja dysku w gorszym... każdy wie o co chodzi... Zdrowie mamy tylko jedno.
Kupiłam sobie i mężowi. Niebo a ziemia.  Założyłam pas i mogłam spokojnie podłubać przy kopytach. Zmęczneie, ból pleców nie stanowił już  dla mnie problemu.  A rano do pracy wstawałam bez zakwasów.
ansc, a Twoaj złota rączka nie chciałaby zrobić jeszcze jednego? 🙂

Nie wiem, dla mnie to robił chyba z miesiąc, bo ciągle nie ma czasu.
Z tym wypłaszczeniem u młodego to było tak, że to się stało po odrobaczeniu, no chyba, że na zmianę podłoża zareagował ze sporym opóźnieniem (gruda była wcześniej, a on się wypłaszczył jak nastało błoto). A co do niedostatecznego przygotowania jego kopyt do takiego trudnego podłoża, to raczej niemożliwe 😂 To konisko dylało go Sudetach jak tylko na nogi stanęło. A tak serio, to młody miał może miesiąc jak zaczął przy boku matki rajdy chodzić.
A co do grubszej podeszwy na twardym podłożu, to się zgadza, tylko wtedy raczej rowki się nie wypłaszczają tylko miska "zanika". Dobrze myślę?? Bo jak nie, to moje konie jakieś głupstwa robią. A co do przedniej ściany... mustangi mają ją bardzo krótką o ile dobrze pamiętam ❓ Może po prostu takie obciążane prawdziwą robotą kopyta do tego dążą ❓ Macie jakieś obserwacje w tym kierunku??
Dziewczynki co najlepsze na grzyba strzałki? teraz taka pogoda i strzałki mi się proszkują. Szlag! Idę na razie armex rozrabiać, ale nie wiem czy to coś da, bo koń łazi po błocie, ale mimo to wole błoto, niż beton przed stajnią.
wypłaszczenie w przodzie kopyta jet tez wtedy gdy puszka kopyta jest za długa (przy długim, płaskim kopycie). Wtedy powstaje na palcu fałszywa podeszwa/klin rogowy.


Czy mogę prosić o wyjaśnienie? Czy to ma oznaczać, że fałszywa podeszwa=klin rogowy? Bo wydawało mi się, że to nie to samo. 
hmmm- dziwnie to brzmi. U moich koni kliny rogowe to zawsze były takie przeszczepy, pełniące funkcji "blizny"- zawsze występowały na szerokość a fałszywa podeszwa mi się kojarzy z czymś na wysokość. U Jaśka bardziej prawdopodobna jest opcja fałszywej podeszwy, bo kopyto nie jest ani rozjechane na boki, ani wyjechane do przodu. W ogóle takie źrebięce kopytko to dla mnie zagadka. Strzałka wystaje nawet w przodach a malec śmiga jak ta lala. No i strome się wydają, a piętki niziutkie... ale ten konik to ogólnie straszny przeszczep 😂
Wtrącę się tylko i pochwalę, że koń, który wcześniej był kuty na mercedesy, na okrągło (kiedyś pęknięta trzeszczka, potem cysta na trzeszczce), od paru dni jest rozkuty i chodzi na małe spacery w butach. (Dodatkowe uszkodzenie mięśnia międzykostnego). Pierwszy raz zauważyłam różnicę, w sposobie "bycia konia". Stoi zupełnie inaczej, to jest swobodniej, dodatkowo ma więcej "iskierek" w oku. Jestem przeszczęśliwa, że udało mi się prawowitego właściciela namówić na rozkucie i spróbowanie naturalnego werkowania, może to przyniesie efekty 💃

Jak tylko dostanę zdj, to wstawię.
dea   primum non nocere
06 marca 2012 09:37
trusia, kasik - oczywiście chodzi o nieścisłość z książki "Kopyta doskonałe"... Klin rogowy jak nazwa wskazuje jest klinem - pomiędzy ścianą a kością kopytową, najczęsciej z przodu, towarzyszy rotacji (która, przypomnijmy - nie oznacza że kość jest ustawiona np. czubkiem do dołu, tylko że ŚCIANA PRZEDNIA JEST ODERWANA od kości kopytowej). Kąt klina rogowego to zarazem kąt rotacji. No dobra, uproszczenie - jak ochwat jest nagły i ściana się solidnie urwie, to moze nie być klina, tylko powietrze (widać to na rtg). Ale jeśli ściana odrywa się powoli, to powstająca przestrzeń jest zalewana rogiem "naprawczym" - to jest klin rogowy.

Podeszwa naciąga się od spodu i przykrywa spód klina rogowego. Nie jest to ściśle mówiąc prawdziwa podeszwa, choć ja bym ją raczej naciągniętą nazwała, niż fałszywą. Fałszywa podeszwa to podeszwa "schodząca" - albo po ropniu (odspaja się cała, robi się "beton" a pod spodem rośnie oddzielona warstwą proszku nowa żywa podeszwa) albo powstała z rozrośniętych ścian wsporowych (też jest niezależną, oddzieloną od żywej podeszwy warstwą).

Mowa była oczywiście o tym, że jeśli występuje klin rogowy, to nie ma ładnej miseczki aż do ściany najczęściej, tylko w miejscu gdzie ten klin styka się ziemią mamy wypłaszczenie.

Mam nadzieję, że teraz jaśniej wszystkim. Jeszcze coś niejasne? Czy potrzebna jest ilustracja?
Obrazek!!!! 🙂  a czy tego klina się można jakoś pozbyć? On pomaga jakoś kopyto w patologicznej sytuacji, czy przeszkadza?
Dea- ale na twardych podłożach to chyba ogólnie ciężko o ładną miseczkę od ściany do ściany, nawet callus ten obrazek przysłania ❓ Dobrze rozumuję?? Nie mówię o podłożach luźnych z kamieniami, ale o np szutrach. Moje wszystkie konie mają wypłaszczenia na obwodzie, a niewątpliwym posiadaczem klina rogowego jest Scarlett (po bokach) i Bor (choć tu nie jestem już taka pewna) z przodu. U Smyka kąt kości zgadza się z kątem kości (choć ta pikuje nosem w dół :mad🙂 - wypłaszczenie ma, a klina brak 😵 I bądź tu mądry
edit: błąd ortograficzny 😡
kasik, chyba kątem  😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
06 marca 2012 10:58
cejloniara, jesli chodzi o klin - the laminar wegde (?) - i "naciagnietą" pod nim podeszwę, co jest oznaką braku wpasowania kości w puszce to autorka wskazuje na możliwosć zmiany i uszkodzenia dolnej krawędzi kosci kopytowej.
zdjęcie: 38 min 17 sek.
Na szybko pstryknęłam Jaśka. Kopyta twarde jak z betonu bo gruda z rana paskudna i dodatkowo młody przed stajnią po bruku chodzi, bo tam siatka z kiszonką wisi 😀
Kopyt praktycznie nie robiłam, tylko ściany zaokrągliłam, bo się odrobinę łupał po niedzielnym wypadzie, no i grot przycięłam, podeszwa w kącie skrobnięta kopystką. Czy Was też by niepokoiła postawa przodów??
do wglądu w galerii:http://re-volta.pl/galeria/moja/foto/63524, http://re-volta.pl/galeria/moja/foto/63527
[quote author=Gillian link=topic=1384.msg1327617#msg1327617 date=1330968853]
ansc, a Twoaj złota rączka nie chciałaby zrobić jeszcze jednego? 🙂

Nie wiem, dla mnie to robił chyba z miesiąc, bo ciągle nie ma czasu.
[/quote]

dopytaj czy da się zwerbować na więcej, ja bym chętnie też się podpięła do zamówienia!

Kasik- trzebaby sprawdzić ślady ale jak dla mnie to lekko postawą iksowatą to zalatuje....
A czy klin rogowy to to samo co słupek rogowy ? Choć klin to klin , a słupek to słupek ... 🤔wirek:
kasik, Ja myślę , że te kopytka nie są strome . Żrebole takie mają ....  Natomiast wydaje mi się , że ściana przednia inaczej narasta pod koronką .... dobrze widzę czy nie ?
Mój młody w jego wieku też miał lekkie iksy .... ja myślę , że nie ma się czym przejmować tylko często korygować . A strzałkę ma super  ❗
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się