KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

PRECELKU, dałaś mi nadzieję, że z naszym młodym, który jest koniem paskudnym, bez mięśni, dopiero odżywianym, też się coś da zrobić sensownego 🙂 Piękna zmiana konia! 🙂

Puchnę z dumy nad moją ukochaną Koniczyną, która robi ciągi w kłusie 🙂 Bardzo poprawiła kłus, w końcu idzie w pełni rozluźniona i pracuje grzbietem!!! Kocham mojego konia i kocham naszą panią trener! 🙂 Bez niej cała moja praca z koniem polegałaby pewnie na kręceniu się w kółko, jeśli coś by nie wychodziło - odpuszczałabym, zgrzytałabym zębami i czuła ogromną frustrację. Kupa pracy przede mną, ale warto - nie szybko pojadę jakiś czworobok, ale czuję różnicę w jezdności, jeździ się miło, bez bitew i fochów z obu stron 🙂 Puchnę z dumy i tyle 🙂
konikikoniczynka :kwiatek: jasne że tak, kluczem do sukcesu jest bycie wytrwałym. No i dobra pomoc z ziemi 😉 Ja liczę na to, że to dopiero początek naszej wspólnej pracy i że za rok, będę mogła wstawić lepsze zdjęcia do tego wątku. Niestety pierwsze trzy lata posiadania konia, były dla nas pasmem "pecha" i jakiś ciągłych drobnych kontuzji (gruda, krwiak, naciągnięcie) non stop coś. Dopiero ostatnie dwa lata porządnej pracy dały efekt.
wrzucam jeszcze jedno i już mnie nie ma

Ircia   Olsztyn Różnowo
17 marca 2012 15:11
Precelek jeśli mogę coś dodać to... miło na WAS razem popatrzeć, jest z czego puchnąć oj jest  😍
precelek  👍 najlepszy przykład na to, że dzięki wytrwałości można osiągnąć bardzo wiele. Wyglądacie rewalacyjnie 😍
Mi to foto z ubraniem na biało pasuje do jakiegoś katalogu 🙂
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
17 marca 2012 17:56
Precelku, ja już nie raz Ci pisałam jak pięknie się zmieniliście, ale dopiero teraz widzę, jak wielka zmniana zaszła nie tylko w koniu, ale też w Tobie!  😅

Ja sobie tak cichutko popuchne, bo wyjechałam dzisiaj z moim potworem pierwszy raz w tym sezonie do lasu na stępa, a pierwszy raz w ogóle sama. Tj. bez innych koni, bo szła ze mną jedna forumowiczka z aparatem. Ale przełamałam się i może nawet jutro wyruszę w pełnoprawny teren sam na sam z koniem  💘
Iricia dziękuję🙂 taki koń zdecydowanie zdarza się raz w życiu. Tymbardziej cieszę się, że udało się nam tyle razem wypracować.


neśka miło mi słyszeć  :kwiatek:
airvle największa zmiana nie została uwieczniona na zdjęciach. niestety. Dzięki za miłe słowa, liczę na to że szczytowa forma jeszcze gdzieś tam przed nami  :kwiatek:
konikikoniczynka hahahah dzięki 🙂 taką sobie dyscyplinę wybraliśmy, że co nie dojedziemy, to staramy się dowyglądać  🤣

niestety rewelacyjnie to on wyglądał chwilę przez wypadkiem i operacją. To była zdecydowanie jego szczytowa forma. Nie mam tu na myśli tylko wyglądu zewnętrznego (Chociaż takze poniekąd). Przede wszystkim jeździecko, przeszedł niesamowitą metamorfozę. Jazda na nim to czysta przyjemność.Nie mam niestety za bardzo uwiecznionych zdjęć z tego okresu, a zdjęcia porównawcze z lata mają już pół roku. Cóż, pozostaje nam wobec tego dojść z powrotem do siebie i jeszcze raz zawalczyć o dobrą formę.
A mój koń był kiedyś przeuroczy... 😉 gdy usiłowałam się na niego wgramolić, ruszał kłusem  😁 potrafił rzucić mnie z siodła o bandę hali  😎 tzw ewakuacja przez katapulting 3-sekudnowa. Nie bardzo dawałam radę skręcić w lewo.. Teraz, jest za to Pluszakiem  💘 a jeździecko-jazda na nim to czysta przyjemność
Praca popłaca  🏇
wrzucam ostatnie dwa i już mnie tu nie ma dzięki jeszcze raz  :kwiatek: zmotywowałyście mnie niesamowicie. Łatwiej mi się czeka na odbiór konia  😉

Precelek, Heh, co tu dużo do gadania... Twój koń wygląda świetnie! 🙂 Ile potrafi samozaparcie! 👍
(btw, Ty go czasem nie zabrałaś z rekreacji? )
Sankaritarina dokładnie. On nigdy nie był na sprzedaż, ale właściciele stajni mieli dobre serce i po pięciu latach zlitowali się i sprzedali mi go. 🙂
wmawiam sobie że drugiego konia już raczej nie kupię, lub jeśli kupię podejdę do tematu bardzo rozsądnie. No właśnie wmawiam sobie  😉 Chociaż z drugiej strony, drugiego takiego Pluszaka do tej pory przez całe życie nie spotkałam więc...
dziękuję  :kwiatek:
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 marca 2012 14:55
Precelek konie kupowane sercem, a nie rozumem może nigdy na IO nie pojadą, ale z własnego doświadczenia wiem, że się odwdzięczają. Ja przynajmniej nigdy nie żałowałam takiego, a nie innego wyboru.
Mogłabym też popuchnąć?
Jestem taka dumna z mojego kucyka, przez ponad 2 miesiące męczyłąm się żeby albo przestał się wieszać na ręce albo chować, od kilku dni chodzi tak  😍 Jest cudownie, od zadu, mięciutki w pysku, rozluźniony, ja się w końcu rozluźniłam, no i udało nam się wczoraj zrobić takie ciągi w kłusie, że trener powiedział, że pewnie większość czołowych polskich jeźdźćców by się takich nie powstydziłą. Jestetm mega hepi 😜 Sądzę, że jak na konia skokowego jest całkiem ok ujeżdżony 🙂
A Tobie Precelku powiem, że masz z czego puchnąć, masz super konia, a na IO się jeszcze załapiecie, życzę Wam tego :kwiatek:
Koniczka zgadzam się, 10000% decyzja której nigdy nie żałowałam i zapewne żałować nie będę. Zresztą ten koń to pół mojego życia ze mną jest jakby nie patrzeć.  😁
izunia gratki, to jest ten najpiekniejszy moment w którym włożona praca zaczyna się zwracać 🙂 i dziękuję, co prawda na IO ambicji nie mamy, ale za życzenia bardzo serdecznie dziękuję  :kwiatek:
Lov   all my life is changin' every day.
18 marca 2012 20:53
Precelek konie kupowane sercem, a nie rozumem może nigdy na IO nie pojadą, ale z własnego doświadczenia wiem, że się odwdzięczają. Ja przynajmniej nigdy nie żałowałam takiego, a nie innego wyboru.


Po stokroć racja! Ja kupując Czekoladowego nawet badań mu nie zrobiłam, dlatego zawsze mówiłam, że kupiłam konia z miłości i z głupoty 😁 Ale dużo mu zawdzięczam, i teraz paszczura mi się sama uśmiecha, jak widzę kluskę galopującą sobie po padoku na emeryturce 🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
18 marca 2012 21:06
Ja tam mam niesamowitą satysfakcję, że koń, który miał się do niczego nie nadawać, to dzięki systematycznej pracy jednak okazał się dojść do poziomu, którego nikt z mądrych głów nie podejrzewał. I to nie koniec! 😉
Mądre słowa! Mądre słowa! Mój też kupiony bez badań, "na spontana", w dodatku największa cholera w stajni, a teraz mam szport kucysia 🙂
Może trochę  🚫 ale nawiązując do poprzednich wiadomości.
Na początku 2009 roku kupiłam kucyka 121cm, bez badań bez niczego, po dwóch jazdach próbnych. Oczywiście jako, że mój poziom jazdy pozostawiał wiele do życzenia, to bardzo byłam z siebie dumna po skoczeniu parkuru 30cm 😵
Tam wszystko z koniem było ok, kiedy go przywieźliśmy okazało się, że nie skacze, boi się przeszkód, człowieka. Po dwóch miesiącach regularnej jazdy dało się go prowadzić, przestał się bać, pod koniec sezonu startowałam na nim konkursy klasy L, w domu 110 ze zwężonymi okserami, był to przykład zakupienia kuca z sercem do skoków, po krórym nikt się nie spodziewał wielkiego come back, bo kiedyś startował i zrobienia z niego szport konia, a taki znowu młody nie był bo miał 16 lat. Teraz jego właścicielem jest mój trener i uczy młodych adeptów jazdy.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
18 marca 2012 21:23
Ha! czas na mnie w tym wątku 🙂

Puchnę sobie, że rok temu pod wpływem impulsu i instynktu wybrałam sobie w stadzie źrebaków tego jedynego - sporo osób go krytykowało że za długi i w ogóle..
(na szczęście znalazły się dwie matki chrzestne które potwierdziły mój wybór Anka i Karla 🙂  🙇
Dziś miło mi na niego patrzeć

to było nasze najpierwsze spotkanie



a tak wygląda dziś 🙂

Precelek  super zmiana 🙂 rewelacja

efka - młody jest obłędny - samych sukcesów
kujka   new better life mode: on
18 marca 2012 21:56
efka, nie dziwie sie, ze puchniesz, nawet ciocia kujka by miala problem zeby poznac Krzysia, gdyby nie te jego odmiany...
nie moge sie doczekac puchniecia z sukcesow pod siodlem  😅
Tez sobie popuchne, kobyla zmienila sie psychicznie i fizycznie, a co do jazdy to juz nic nie mowie, roznica jest wielka

Zdjecie po lewej 2011 styczen, po prawej dzis




http://imageshack.us/photo/my-images/828/rudaporownanie.png/
efka, ależ ciaaacho!! pokażesz więcej porównan? aż się miło patrzy!  ile ma lat chłopak?
pikabu Jest z czego ! Ależ wypiękniała!
pikabu Piękna zmiana  😉 Czy to jest przypadkiem Pasja ?  🙂
dziekuje dziewczyny 🙂  :kwiatek:
To bede sobie puchnac dalej z zmiany mojej malej
Egonowa - nie to Erilia, ale chyba bardziej znana wszystkim jako Ruda, Rude lub Rudzielec
O kurcze, to się pomyliłam  😡  Ale bardzo podobna  🙂
Diva Avari
1. Przed kupnem (listopad) (na zdjęciu galopada_)

2. Kilka dni po kupnie (listopad)

TERAZ (koniec marca)


moim zdaniem młodzinka coraz bardziej pięknieje  😍
Sorry ze to napisze, ale ja mam wrazenie, ze na odwrot. Stracil wage i miesni.
Ale kto co lubi i z czego puchne, moze sie myle  😉
Arimona nie mylisz się, mięśni brak  😉

konwalia sorry ten koń naprawdę gorzej wygląda , zad pozapadany  zero mięśni widać że koń nie pracuje od zadu , porównaj sobie zdjęcia w galopie  :kwiatek: 
edit . ale puchnąć możesz bo koń piękny !
tu nasze ... obie uczymy się razem .. konia kupiłam za młodego na swoje umiejętności ( widać po siodłaniu, dosiadzie itp  😡 :icon_rolleyes🙂.. ale mam nadzieję, że współpraca wychodzi nam coraz lepiej. Okoliczności przechowywania Blanki skłoniły mnie do zakupu. Pierwszy koń, trochę za wcześnie, ale myślę że idziemy mimo wszystko w dobrym kierunku.  Tu rok 2010 i 2011, 2010 oraz 2012

imo na plus jest ten ubytek wagi, na pierwszym zdjęciu jest zwyczajnie zapasiona..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się