naturalna pielęgnacja kopyt

Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
30 marca 2012 13:37
Cejloniara -  :kwiatek: nie, nie napisałam tego w ramach odparcia zarzutu tylko w ramach podjęcia tego tematu, który już z resztą był podejmowany.
wierzę, że z dobrego serca i nie pisze do nikogo "personalnie" tylko jestem zła i musiałam dać temu wyraz 😉
Szanuje to.  😉
Wyrwałam zdanie z kontekstu, ale "napłodziliście" postów i muszę to jakoś ogarnąć.

DiB, zatem cierpliwości. Siwa nie była kuta, a walczę już 8/9 miesięcy. Także trzeba wierzyć, a zmiany obserwować i reagować w odpowiednim momencie, jeżeli coś złego miało by mieć miejsce.

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
30 marca 2012 13:55
Mimo mega krótkiego stażu na wątku, jak ryba co głosu nie ma (w morzu bosych kopyt) to jednak wypowiem sie.
Mimo, że pojawiło się wiele nowych osób i zrobił sie mały bałagan, że wątek trochę stracił na merytorycznej wartosci /zrobił sie monotematyczny  (szczególnie dla tych, którzy siedzą w kopytach dłuzej) i tylko dzieki upartemu zaangażowaniu  Dei, cierpliwosci Tunridy i paru innych osób nie umarł, to jak dla mnie, jednak suma sumarum jest na plus. Zaintersowanie świadczy  o wzroscie świadomości i odpowiedzialnosci właścicieli koni.
Dla aktualnych starych wyjadaczy kiedys temat  był nowy, a  odkrywanie wiedzy i wspólne poszukiwanie rozwiązań fascynujące. Teraz kiedy wasza wiedza i doswiadczenie jest ugruntowane, powielanie i wałkowanie tego samego jest nuzące. W sumie nic w tym dziwnego, taka ludzka natura. Jednak czasem przydałoby się trochę wyrozumiałosci, bo wiele osób jest tam, gdzie Wy byliscie kilka lat temu. Może warto pomyślec nad formuła. Pomysł Piglet do mnie trafia.  A jeżeli chodzi o wprowadzenie 'nowych' adeptów naturalnej pielęgnacji kopyt to kopytowe ABC z pierwszych stron napewno będzie w tym pomocne. Dlatego apel dla tych którzy zaczynają przygodę z bosymi kopytami, zajrzyjcie tam!
Jeszcze jedno. Wydaje mi sie , ze to normalne, ze wątek ma/będzie miał swoje wzloty i upadki. Taka naturalna kolej rzeczy.
Zawsze jest szansa, że uczeń kiedyś stanie się mistrzem (w załozeniu hihi) i tak w kółko.
cranberry, napisałaś mniej więcej to , co ja myślę  :kwiatek:
Odzywam się tu od czasu do czasu tylko , ale wciąż jest to mój ulubiony wątek do czytania .
Bardzo wiele mu zawdzięczam . Choć jestem trochę zawiedziona , bo Dea swego czasu obiecała , że przetłumaczy jeszcze jakieś artykuły Ramey'a , a tu nic  😕 , no chyba , że o czymś nie wiem . Oczywiście to nie zarzut w jej stronę , po prostu bardzo się na nie cieszyłam . Zdaję sobie też sprawę , że pewnych ograniczeń czasowych się nie przeskoczy . JAk się żyje intensywnie w realnym świecie , to rzadziej jest czas na internet . Dea i tak zrobiła tu bardzo wiele i bezinteresownie i za to  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
I Aleks ma rację , że ten wątek nie ma zbyt wielkiego wpływu na to czy ktoś spartoli kopyta robiąc samemu , czy nie . To samo można by powiedzieć o wielu innych wątkach ''praktycznych'' , że wiedza w nich zawarta niekoniecznie będzie wykorzystana przez ludzi odpowiedzialnych i w przemyślany sposób. Osobiście znam koniarę , która struga sama , nie mając o tym większego pojęcia (''kowal'' jej pokazał co i jak) , a robi to ze wzgl. finansowych , bo chcąc mieć pięć koni , trójkę dzieci przy jednej pensji męża inaczej nie wyrabia  😤
I z tego co wiem nie uczy się (nawet!)  przez internet .
Kiedyś też wkurzałam się , jak po raz enty przez dwie strony była mowa tylko o narzędziach do strugania , ale potem mi przeszło , bo tu też można mieć coraz to nowsze spostrzeżenia i warto się nimi dzielić .
Choć najbardziej lubię , jak ktoś wstawia foty kopyt z ciekawym problemem , jak ktoś tłumaczy co i jak można z nimi zrobić i jak pojawia się na dany problem dyskusja . No i też zalecałabym zielonym w temacie kopyt nauczyć się dokładnie budowy i zasad funkcjonowania kopyta i przeczytać choć pierwszą połowę wątku , bo inaczej to jak rozmawianie ze ślepym o kolorach . Sama wprowadziłam dwie dziewczyny w świat strugania , bo bardzo je temat zainteresował , ale musiały najpierw odrobić pracę domową , dostały materiały , linki do różnych stron . I przy struganiu nie musiały ''zgadywać'' , gdzie np. leży ściana wsporowa ...
Tyle ode mnie .
I zaczęłam się bać powagi piglet... choć poniekąd trochę ją rozumiem ...
Wizja wątku przedstawiona przez piglet jest b. interesująca i całkowicie odpowiada moim oczekiwaniom, jako "zielonego" strugacza 8 kopyt z problemami. Ale... czy merytorycznym podporom tego wątku będzie się chciało opisywać wstawiane zdjęcia, mazać po nich, wyrażać swoje opinie itp.?

Nie raz wstawiałam swoje zdjęcia, prosząc (pokornie) o rady i, niestety, większość tych wpisów zostało olanych.  W sumie tylko niezawodna Dea mi pomogła i dzięki Niej powoli pozbywamy się problemów  :kwiatek:

Jednym słowem: czarno to widzę...


edit: przepraszam, to było niegrzeczne  😡 więc usunęłam ostatnie zdanie.
montana   małopolskie
30 marca 2012 21:18
a jako laik, można się tu odezwać, czy lepiej do kącika zółtodziobów ? bo 530 stron jednak nie mogę ogarnąć narazie 🙁
Jest klacz, trzyletnia, z kopytami niby wszystko OK, nie narzekamy na nic, nie kulawa, ale porusza się wyraźnie od palca, to mnie zastanawia, w świetle kilku ostatnio komentarzy na ten temat, Od czego trzeba zacząć, żeby dojść do ruchu od piętki ?
Proszę o rady, wskazówki, odnośniki, linki chcę sie zagłębić w ten temat. Może być na pw.
ja zawdzięczam Dei sprowadzenie mnie na właściwy tor myślenia .  Wszystko się zaczęło od tego wątku gdy nieświadoma swoich czynów , słów wkleiłam zdjęcia i filmy mojego kulawego na 3 kończyny konia . Dzięki niej zaczęłam drążyć i drąże do dziś . Bardzo jestem jej wdzięczna że poświęciła trochę czasu , że nie zostałam zlekceważona akurat wtedy w kluczowym dla jej zdrowia momencie, dzięki temu mój koń chodzi i funkcjonuje  😉

Po stokroć dziękuję w imieniu Queenie i swoim  :kwiatek:
Wybaczcie jeśli już o tym było, ale niestety nie czytuję tego wątku.
Mam takie pytanie laika. Czy duże dawki wit. C mogą szkodzić kopytom (coś mi świta, że tak)?
dziękuję wszystkim którzy zdecydowali się odpowiedzieć na mój apel i podjęć dyskusję

teraz jest weekend, wiele osób nie zagląda do wątku i zrobi to dopiero w poniedziałek/wtorek…ich również proszę o głos w tej sprawie

proszę aby odezwała się tez stara gwardia czyli ludzie z kursów Larsa, Rameyowcy, Strasserowcy i inni aktywni uczestnicy tego wątku
dea, Wiwiana, branka, Błotosmętka, JolantaG
Kasik, Konstrukcyjny (który swoją odważną wypowiedzią o nie cięciu strzałki, sprowokował mnie do odezwania się i nastapił „Efekt Motyla”), repka, A+A, Trusia, Franka, ansc ….

Przeczytałam to co od rana napisaliście, przejrzałam kilkanaście ostatnich stron wątku i mam pewne obserwacje i wnioski oraz pomysły o których tu napiszę

podzielę na osobne posty, bo w postaci jednego może się okazać zupełnie nie strawne 😉
Jest tu nas cała masa różnych osób - kopytowców…jak można to usystematyzować?

Postronni obserwatorzy (np. Izydorex) zagląda tu od czasu do czasu, może zada jakieś pytanie, generalnie nie jest zainteresowany byciem stałym elementem tego wątku, ale liczy na to, że coś z niego skorzysta

Postronni obserwatorzy z ambicjami – (np. Montana?) zaglądają od jakiegoś czasu i może chcieli by dołączyć

Osoby, które nagle dopadł jakiś straszny problem i na ślepo w amoku szukają jakiś rozwiązań i pomocy (np. DiB, Olcia86)

Wierny Bierny Czytacz – osoba która od dłuższego czasu czyta wątek ale się nie wypowiada raczej lub bardzo rzadko…”stara gwardia czytaczy” (np. Cejloniara) „młodsza gwardia czytaczy” (np. Lira, Mehari)

Początkujący z ambicjami – mają dość krótki staż w wątku i w struganiu, ale chcą się uczyć, zadają pytania, starają się zrozumieć (np. Izabelle, Być, Gillian, Cranberry i „Stokrotkowcy”) – jest to jak rozumiem obecnie grupa najliczniejsza

Plus grupa tzw. „Ekspertów” – praktyków z mniejszym lub większym doświadczeniem tzw. "Stara Gwardia"

Wypowiedz Tunridy sprowokowała mnie aby podzielić ich na 2 grupy:

Eksperci od Spraw Poważnych – „stara gwardia praktyków” posiadająca sporą wiedze zarówno praktyczną jak i teoretyczną (którą stale aktywnie pogłębiają), reprezentują różne „nurty” (metoda Larsa, Ramey, Strasser, metoda Stokrotkowa, Weterynarze/studenci weterynarii itp) werkują dużą ilość koni, udało im się „przerobić” różnorakie problemy kopytowe i poprowadzić „terapię” w bardziej zaawansowanych sprawach takich jak trzeszczki, ochwat, sztorc/przykurcz, zaawansowane gnicie strzałki, płaskie kopyta, krzywe kopyta itp. Lub mają inną specjalistyczną wiedzę np. dotyczącą żywienia, chorób, fizjologii, anatomii itp. (dea, Wywiana, piglet, Błotosmętka, JolantaG, branka i inni)
Wiedzą o co chodzi w NHC

Eksperci od Spraw Podstawowych –  mają dobrze ugruntowane podstawy w zakresie teorii i praktyki, strugają tylko swojego/swoje konie lub ich małą ilość, nie mają ambicji lub (jeszcze) wystarczająco dużego doświadczenia aby zjmowac się „sprawami poważnymi” ale są chętni aby przekazywać wiedze dotyczącą podstaw NHC (Tunrida, Aleks?, Szuwar?, Kasik?) Wiedzą o co chodzi w podstawach NHC

Do grupy „ekspertów” zaliczyłabym również inne osoby które sa ze „starej gwardii” ale są dla mnie osobiście „nieokreślone” lub ich nie znam/za mało o nich wiem (lub za dużo :cool🙂
Konstrukcyjny, repka, ansc, Tajnaa
A+A, Trusia, Franka
– osoby o znacznym stażu i dużym wkładzie w NHC w PL
Plus inne osoby które tu się powinny znaleźć ale ich nie pamiętam (może sami się zgłosicie)

Kolejna sprawa – pt. dea odeszła, brak moderacji/przywódcy

Prawdą jest, że dea dużo mniej się udziela w wątku i poprzez to podupadł on

ALE nie możemy tylko biernie czekać i wymagać od niej aby wróciła, objęła na powrót swoje rządy a potem wszyscy będziemy tu żyli długo i szczęśliwie

Wszyscy tworzymy ten wątek i jesteśmy za niego odpowiedzialni, nie można wszystkiego zwalać na 1 osobę

Może trzeba jakoś utworzyć urząd „VICE PRZYWÓDCY/MODERATORA”

Mam taki pomysł, że takim pomocniczym moderatorem/przywódcą mógłby być po trochu KAŻDY Z NAS

Myślę, że mogłoby to zadziałać gdybyśmy(MY- aktywni uczestnicy wątku) przyjęli jakieś ogólne zasady postępowania w tym wątku, i się do nich wszyscy solidarnie stosowali

Jest tu jak wspomniałam w poprzednim akapicie dużo osób o zainteresowaniach pt. kopyta, ale często mamy różne oczekiwania
Tworzymy tu pewną „społeczność” która ma pewną strukturę (lub możemy ja umownie przyjąć), pełnimy tu różne funkcje „społeczne” – każda jest równie ważna !
musimy również pamiętać, że każda „funkcja społeczna” ma swoje prawa i obowiązki
oraz, że jakiś porządek musi istnieć, aby wątek trzymał poziom i był merytoryczny

spróbuję wam teraz przybliżyć, co mam na myśli:

Eksperci – zajmują jakieś górne stanowisko, pełnią funkcję autorytetów, ich obowiązkiem jest zająć się „sprawami”, wkroczyć gdy będzie taka potrzeba i służyć pomocą pozostałym uczestnikom wątku.

Eksperci do Spraw Poważnych – są specjalistami i zajmują się „sprawami poważnymi”, maja obowiązek zająć się sprawą „poważną” jeśli takowa w wątku pojawi, powinni także czuć obowiązek odezwać się jeśli kto ich o to personalnie poprosi… nie mają obowiązku odpowiadać na pytania dotyczące podstaw (chyba że sami tego chcą)

Eksperci do Spraw Podstawowych – wypowiadają się w tematach wymagających wiedzy podstawowej. Mają cierpliwość po raz kolejny tłumaczyć to samo. Starają się być „przyjaźnie” nastawieni, otoczyć „opieką” nową w wątku osobę. Powinni nowym przedstawić zasady uczestnictwa w wątku ABC, zalecić im odpowiednie „lektury” odesłać tam gdzie trzeba, zachęcić do pogłębiania wiedzy.

Eksperci mają prawo oczekiwać szacunku, przestrzegania zasad i powinni to egzekwować!

Dla osób które są nowe w wątku powinny zostać ustalone pewne zasady, które pozwolą „trzymać poziom” wątku

- nie może być tak, że ktoś przychodzi do wątku, wkleja przypadkowe ujęcia uwalonych gnojem kopyt, lamentuje i żąda pomocy…w takim momencie powinna się odezwać osoba z grona „Ekspertów do Spraw Podstawowych” i w kulturalny sposób wytłumaczyć i wyegzekwować pewne zasady (tj jak zrobić odpowiednie zdjęcia, wyczerpująco opisać problem koni/kopyt itp.)
W tym czasie pozostali włączają  „ignora” i czekają aż nowa osoba się ogarnie…jeśli jej zależy to zrobi zdjęcia i zastanowi się w jaki sposób przedstawić swój problem aby był logiczny i zrozumiały dla pozostałych uczestników wątku)

Jeśli czegoś takiego nie będzie, jeśli nie przyjmiemy jakiś podstawowych zasad i standardów, to nie mamy prawa oczekiwać, że wątek będzie miał jakikolwiek poziom i wtedy nawet Tunridzie (która czuje powołanie) nie będzie się chciało odpowiadać…

W przypadkach KRYTYCZNYCH takich jak ten z ochwatem u konia Olcia86 powinien szybko wkroczyć ktoś taki jak dea – GŁÓWNY MODERATOR…to sa sytuacje trudne, bo koń wymaga natychmiastowej pomocy, wszyscy chcą pomóc i atakują a właściciel jest w szoku, nic nie rozumie i się broni…wtedy dea musi wkroczyć uratować sytuację/ problematycznego konia i spróbowac skierować wątek na inny tor, zmieniając np. temat

POCZĄTKUJĄCY UCZESTNICY z ambicjami
Przykro mi to pisać, ale waszym obowiązkiem jest ZNAĆ SWOJE MIEJSCE W HIERARCHI STADA
Nie powinniście się rzucać na pierwszego do odpowiedzi, na każde pytanie i rozwiązywać każdy problem w 5 minut (czy to poważny czy błachy), przekrzykując się nawzajem i rzucając pustymi frazesami typu „ obniżyć piętki”, „skrócić pazur” „wyciąć zgniła strzałkę”, „ ruch od piętki”, Clotrimazol + Tribiotic” itp
Waszym obowiązkiem jest poczekać aż pierwszy wypowie się ktoś z grona Ekspertów (najlepiej więcej niż 1 osoba), poczytać co napisał, spróbować to zrozumieć i pomyśleć chwilę… potem możecie wkroczyć i np. zadawać „pytania pomocnicze” i dawać „odpowiedzi pomocnicze”.

Waszym prawem jest być ważnym elementem tej społeczności, móc uczyć się i zadawać pytania, ALE nie możecie wymagać merytoryczności czy szacunku ze strony „Ekspertów” jeśli sami zabijacie swoim postepowaniem merytoryczność i nie okazujecie szacunku Ekspertom (i to wszystkim w tym wątku a nie tylko dei !!!)


Powiedzmy to otwarcie: jeśli ten wątek ma trzymać wysoki merytoryczny poziom to osoba „Początkująca z Ambicjami” która poczytała wątek na wyrywki (lub ostatnie 50str), była w Stokrotce i przejrzała książkę „Kopyta naturalne” nie może się wypowiadać z pozycji „Eksperta”  ❗

To jest niestety drażliwy temat, ale to co opisałam powyżej jest głównym powodem obniżenia się merytorycznego poziomu wątku !

Sugeruję wszystkim przeczytać to co tu wyżej napisałam nawet 3 razy i zastanowić się nad tą kwestią…niech każdy sobie uzmysłowi jaką „funkcję społeczną” tu pełni i niech przyjmie swoje prawa i obowiązki !


I nie odbierajcie tego "personalnie" (choć wiem, że to nie możliwe :hihi🙂




Jest nas tu grupa wielu osób o wspólnych zainteresowaniach, ale róznych charakterach i osobowościach
Możemy się dogadać i razem współpracować
Każdy ma jakieś cechy charakteru, wady i zalety, jakis potencjał…warto jest to przemyśleć i wykorzystać na nasza korzyść
Nie o to chodzi żeby się kłócić, ale zebrać nasze najlepsze cechy do kupy i użyć je w dobrym celu

Ja mam dość porywczy charakter, mocną osobowość, brak mi cierpliwości, wyrozumiałości, często nie potrafie sie w wystarczający sposób zaangażować jeśli naprawdę coś mnie nie zaciekawi, posiadam dość dużą pewność siebie,  często brak mi pokory i mam zbyt wielkie ego 😉
mam charyzmę, pewien talent przywódczy, sporą znajomość psychologii i bywam dobrym mediatorem 😉, lubię zagadki i różne puzzle, jestem praktykiem, mam analityczny umysł (to właśnie tutaj robię: lokalizuję problem, rozkładam wszystko na czynniki pierwsze, analizuję, składam i proponuję rozwiązanie które może być korzystne dla każdej ze stron), lubię jak jest „fajnie” i wszyscy są zadowoleni...jednocześnie jestem też wojownikiem, jestem ambitna, nie boje sie podjąć ryzyka, wzniecić rewolucję...bo zawsze walcze do końca

to od was zależy co z tym wszystkim zrobicie…możecie dźgać tego tygrysa trzonkiem od miotły i mieć pretensje że jest sobą i się odgryza…ale może lepiej go udomowić, zagłaskać, dać coś ciekawego do roboty i rzucić od czasu do czasu kawał mięcha w postaci jakiejś pochwały lub nawet zwykłego „dziękuję” a ja wtedy będę z ochotą tu pisać użyję swoich talentów do analizy ciekawych problemów kopytowych i wynajdywania jakiś rozwiązań…od czasu do czasu zrobię jakąś awanturę/rewolucję…ale nie każcie mi pasać „owieczek”(początkujących) bo to się nie uda… 😎
Jak wchodze na to forum to widze napis:

Re-volta.pl – zmieniamy standardy końskiego forum

Może nadszedł właśnie czas, aby podążając za tym hasłem zmienić standard tego wątku (lub chociaż odtworzyć poprzedni standard)
Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę, ale mamy tu w tym wątku państwo w państwie, raj na ziemi, hulaj dusza piekła nie ma…
Nikt z szefostwa tu nie zagląda, nie moderuje, nie czepia się, nie ma typowego dla tego forum „voltopiryzmu”
To miejsce (nasz wątek) ma ogromny potencjał !!

I co my z nim robimy? G….

To my sami tworzymy ten wątek, to miejsce i decydujemy jak on będzie wyglądał, czy będzie miał jakieś zasady i do czego będzie służył…

Możemy się zgodzić na to, co jest teraz czyli martwego trupa zombi o zerowej merytoryce i płytkich tematach rozmów… i dalej udawać że wszystko jest ok…

Ale możemy też stworzyć tu razem wątek wyjątkowy, w którym, każdy będzie miał swój udział i każdy będzie zadowolony
Osoby potrzebujące pomocy, znajda wsparcie, możemy dzielić się wiedzą i razem się od siebie uczyć, propagować idee NHC (i innych pokrewnych kopytowo-naturalnych) dla dobra naszych i innych koni, dawać przykład innym i pokazać im, że istnieje inna droga niż podkowy/odnerwienie, 23h w boksie plus 8kg owsa

Ten wątek to był kiedyś diament...budził zachwyt, podziw i szacunek
a teraz?
naprawdę nie widzicie co sie tutaj dzieje?
aktualnie, ten wątek jest jak "Tania Ruska Dziwka"/"Pogotowie Seksualne" 😉
każdy kto ma jakąś pilna potrzebę ("zgniła strzałka", ropień kopyta", "konik ma kopytka ładne ale moze jednak nie..", " czy witaminka C szkodzi?"😉 wpada tu szybko na chwile, aby sobie poruch...ekhem ulżyć 😎 bo juz wszyscy wiedzą, że tu się świadczy "usługi" za 20zł...
naprawdę wam się to podoba? bo mnie nie...
może czas zacząć na powrót się "szanować" 👀

Wiem że oprócz mnie są tu też inne osoby, którym na tym wątku zależy i chciały by się aktywnie włączyć w jego reaktywację…samo „bycie” tutaj, bierne czytanie, użalanie się i twierdzenie, że mogłoby być gorzej…niczego nie zmieni

Odzywajcie się, weźcie udział w dyskusji i wyraźcie swoje zdanie (bo naprawdę nie uwierzę, że tylko ja tutaj mam „jaja”  😉 )


Normalnie wzruszyłam się 🙂 jak dobrze, że ta burza nadeszła. Myślę piglet, że tak klarowanie, spokojnie i troskliwie to wyłożyłaś, że nikt nie powinien się obrazić, obruszyć, czy coś podobnego. Trzeba tylko przytaknąć i ułożyć to, co napisałaś w jakieś zgrabne zasady zawarte w pierwszym poście wątku na 1 stronie. Może uprzejma moderacja zrobi nawet znaczki przy nikach? Kopytka z szeroką strzałeczką w różnych kolorach? Zarząd wątku będzie mianował, to nie byłoby głupie według mnie 🙂 będzie łatwiej poczuć swoje miejsce w szeregu a i motywacja do rozwijania się.

Ja bardzo lubie ten wątek i chyba gdyby nie on to na r-v bym nie zaglądała po nic więcej jak oglądać czapraczki dla rozrywki. Bardzo mi i Cejlonowi wątek też pomógł, głównie zrozumieć i poczuć pierwszą i najważniejszą dla mnie zasadę SUPLEMENTACJA RUCHEM!! To chyba Twoje określenie piglet? Główne rzeczy, jakie mnie interesuą to żywienie/suplementacja i używanie butów w rehabilitacji trzeszczkowca.

I jeszcze piglet, jak pisałam ten swój pierwszy post to wcale mi nie chodziło o to, że czepiasz się wątku zupełnie bezpodstawnie. Tylko to tak trochę wyglądało, jak sama piszesz, "samo użalanie się i nic nie robienie". A kolejne posty pokazały coś zupełnie innego. Więc proszę odpuść mi, bo kolejnej nocy nie prześpię 🙂
piglet  👍 Nic dodać , nic ująć.

Reprezentuję zgoła odmienną część tego wątku, bo werkuję wg. metody Hiltrud Strasser, ale uważam, że żeby udzielać jakichkolwiek rad innym użytkownikom to trzeba mieć postawy by to robić. Podstawowe wykształcenie, którego się nie nabywa po przeczytaniu jednej książki, albo po jednym kursie. Zawsze chętnie czytam ten wątek i mam takie same spostrzeżenia jak piglet. Chaos.
Jestem za, ale najważniejsze:
- czy są ZA osoby, które wstępnie wytypowałaś do ekspertów od spraw poważnych. Bo oni będą tu najważniejsi.
- czy będą ZA osoby, które wsadziłaś do grupy "czytacie i macie kochani prawo głosu ale później".  😉 Ważne, by te osoby temperowały/dyscyplinowały innych z tej samej szufladki bez obrażania się. I starały się nie wyrywać z poradami, uwagami. A wiesz...nikt nie lubi, jak się go w pewien sposób detronizuje. Jeśli ktoś pojechał na kurs do Stokrotki i poczuł, że nagle wszystko wie i rozumie, a tu klasyfikujemy go do grupy "początkujących uczestników z ambicjami", których prosimy o powstrzymanie się od porad, to ja oczami wyobraźni widzę dużo sfochowanych ludzi.  🙂 ( bo to BOLI najnormalniej w świecie)

Nie wiem jak wyegzekwujemy ład i porządek, bo na pewno nie będzie to proste.
Ale ogólnie jestem za, bo szkoda tracić wątek, do którego zaglądam systematycznie, ale przyznam się, że to co piszą nieznane, obce mi nicki skroluję  😡 i szukam albo fotek kopyt, albo nicków ze starej gwardii.

Nie wiem, czy pomysł jest idealny, ale ponieważ nie mam idealniejszego, a jakakolwiek próba reaktywacji i naprawy wątku jest słuszna, jestem ZA.
( i mogę nawet przygotować w punktach kroki strugania ABC ze zdjęciami pod jakim kątem trzymamy tarnik w mustang rollu i jak używamy noża. Będzie to pomocne przy kolejnej próbie tłumaczenia gdzie się kończy ściana wsporowa a zaczyna jej przedłużenie, podpórka. W końcu jestem uzależniona od internetu, więc i tak siedzę przy nim)
piglet a ja się z Tobą nie zgadzam(co do mojej osoby) od dłuższego czasu (ok 1roku)zaglądam do  tego wątku, a udzieliłam się dopiero jak dotknęła mnie choroba konia,teraz co jakiś czas zamieszczam zdjęcia jak wyglądają kopytka i jak są wyprowadzane z ochwatu...
   Cała ta sytuacja skłoniła mnie do werkowania i uczę się pod okiem dei która jest dobrym i kochanym człowiekiem dużo pytam a ona Cierpliwie tłumaczy..więc nie uważam że zagościłam w momencie problemu, bo długo śledzę i wcześniej tylko bierny obserwator porównywałam to co kowal robił i co u was oglądałam...
pokazywałam wam jak wyglądają kopyta wyprowadzane przez dea i suplementowane plus moje podpiłowywanie
ale to co się tutaj dzieje zrzucanie kto poco przyszedł i jak długo był itp...to chore więc ja też z tad znikam(będę oglądać a nie będę się udzielać)
Olciu spokojnie 🙂 skoro byłaś a nie odzywałaś to skąd piglet mogła wiedzieć? Przecież to są tylko drobiazgi. Naprawdę dla dobra koni i tego wątku trzeba wyjść ponad siebie i pomyśleć o innych 🙂 Uważam, że jeśli są w tym wątku osoby mądre, wrażliwe i wierzące w idee naturalnej pielęgnacji kopytków to będą potrafiły to zrobić i nikt już się nie obruszy. A jak się obruszy to chyba ma prędzej jakiś kłopot ze sobą.
No właśnie.....i teraz tego typu głosy się zaczną.  😵
Olcia- Twoje fotki ochwatu i kroki pokazujące jak jest leczony są BARDZO CENNE. Nie ma się co obrażać, za to, że ktoś ocenił, że "wpadłaś z problemem". Ty mówisz, że "czytałaś od dawna". Słuchaj- JAKIE to ma znaczenie? Dla Ciebie ma, bo czujesz się w pewien sposób obrażona, ale dla reszty nie ma to żadnego znaczenia.
Znaczenie ma Twój przypadek ochwatu, bo jest bardzo merytoryczny, cenny itd itp.

Wydźwięk słów piglet jest taki, żebyś nie rzucała się z poradami "jak strugać ochwat" kiedy nagle przyjdzie Iksińska ze zdjęciami swojego ochwatu.  🙂

Wiele osób może się czuć urażonych tym jak Piglet roboczo i na chybcika pogrupowała osoby. Osobiście też mogę się czuć urażona, ale ODRZUCAM TO uczucie. Dla dobra wątku. ( strugam i patologiczne kopyta i nie uważam, ze znam się TYLKO na podstawach- i co? Też mam się obrazić? NIE. Bo to są PIERDOŁY. Nieważne pierdoły. To, czy poczuję się urażona jest nie istotne, bo w tym momencie ważniejsze jest coś innego. Merytoryczność tego wątku, który się rozmydla.)

Więc odrzućmy swoje urażone ego i pomyślmy co zrobić, żeby było dobrze.  :kwiatek: Ma ktoś lepsze pomysły? Oprócz takich, żeby "niech się wszyscy przyłożą i zaczną pisać merytorycznie"- bo taki pomysł jest do bani. Tak uważam. Trochę porządku trzeba tu wprowadzić. I tyle.
Cejloniara masz rację:-)) lubie ten wątek, bo  dzięki niemu poznałam dea 
kasik też sporo rad mi dała
ola_koniczynka poradziła do kogo mogę zwrócić się o pomoc a na chwilę obecna koń wraca do zdrowia choć nie ukrywam,że boje sie powrotu na łąkę:-(((

tunrida  juz kochana wszystko ok zareagowałam zbyt impulsywnie,ale już ok, jak mi się uda podeślę znowu fotki ochwatu po werkowaniu dei w środę i został w sumie kaczy dziobek bo tył kopytka już prawidłowy,kobyłkę 1 raz już sama werkowałam(z pomocą siostry-trzymacza ze względu na acl) i dea pokazała, że mogłabym mocniej ściany piłować i już zaczynam czuć naturalne werkowanie co było dla mnie czarną magią dużo czytam dokupuje książki
ale znawca nie chcę być w ochwacie(nigdy go nie przeżywać znowu:_()choć dużo od dei nauczyłam się zasad jak powinny być werkowane ochwatowe kopyta by je wyprowadzić
także bardzo dziękuję tym które mi pomagały zrozumieć sens nauralnego werkowania
No to klops. Mam milion zagwozdek odnosnie moich 12 kopyt , z ktorych 8 wymagaja natychmiastowej zmiany strugania ( wydaje mi sie ze to co bylo robione do tej pory to tylko raczej drobna kosmetyka z uklonem w strone naturalnego strugania ) Zagubilam sie , czy jesli nie jest to moj pierwszy post na forum , to moge w koncu zadawac swoje laickie pytania czy nie ?  Chce tez zaznaczyc , ze jako osoba ktora jest na biezaco z czytaniem watku od poczatku , zauwazylam , ze mimo zadawania wciaz tych samych pytan na tym watku , wiele kwestii do tej pory nie doczekalo sie nalezytych odpowiedzi . Troche dywagacji , przepychanek , i brak wnioskow koncowych bo ktos wyskoczyl z czyms nowym ( no ,ale  to w koncu forum.. )
dominoxs- jasne, że możesz. Zrób poprawne zdjęcia kopyt. Napisz logicznie w czym masz problem i pewno ktoś w końcu odpowie. ( skoro mamy ratować wątek)  🙂
Jestem ZA,  oczywiście jakby wróciły osoby m.in. Dea, JolantaG, Wiwiana, branka.
Ja jestem stałym czytelnikiem wątku, swojego konia robię od ponad półtorej roku. Nie udzielam się tutaj, wolę przedyskutować o kopytach na PW czy mailowo.  Teraz miałam zagwozdkę z tymi strzałkami.
Gdyby nie Dea i JolantaG pewnie zostawiłabym kopyta kowalowi, ale dzięki ich pomocy (do dziś bardzo dziękuję :kwiatek: :kwiatek: )konisko swobodnie idzie po KAŻDYM  podłożu, tylko że u nas nie było żadnej patologi w kopytach.

Dobrze było by gdyby ktoś uzupełniał 1 stronę wątku. Na czerwono wypisywał, kto jaki miał problem, jakie są zdjęcia kopyt i ich problemy.

piglet,  dla mnie ten wątek jest bardzo ważny i chętnie bym własnie jako początkujący tu funkcjonowała. własciwie to własnie ten wątek zmienił zupelnie moje nastawienie, nie tylko do kopyt, ale ogolnie do konia! zaczełam nie tylko mysleć o koniu jako o zwierzęciu, które pobiega sobie 3 godziny i mu będzie dobrze, zaczełam wnikać mocniej w żywienie konia

byłam zagorzałym zwolennikiem kucia. poprzedniego konia kułam na gorąco, na cztery(bo kon ma kruche kopyta, bo gniją, bo ma duży problem z ciapatym kopytem, bo jezdzimy dużo, bo zdarza sie po asfalcie). Wraz z nowym koniem zajrzałam tu z cieawosci. i okazało się, ze to przeprowadziło rewolucję w moim małym świecie! zaczełam się interesować, jak nie tylko doprowadzic kopyta do dobrego stanu, ale co zmienic we własym podejsciu.

bałam się cokolwiek dłubać samodzielnie, i wtedy  z pomocą przyszła  Falabana( :kwiatek🙂, która odwiedziła nas i na żywo wyjaśniła bardzo wiele. książka przeczytana (nie jedna), potem wykład Wiwiany znów mnie natchnął do ponownych przemyśleń.

jakieś tam nikłe podstawy mam, nie czuję się pewnie w czymkolwiek i chętnie bym dopytała.

mnie mój status odpowiada bardzo bardzo  😅
Pozwolicie, ze wtrace swoje 3 grosze.
Wszystkie propozycje piglet sa bardzo rozsadne, ale moim zdaniem to sie nie uda, watek w koncu umrze smiercia naturalna.
Moim zdaniem jedyna rozsadna opcja jest zalozenie osobnego forum, albo osobnego dzialu na re-volcie.
Wtedy wszystko byloby proste i przejrzyste. Kazdy uzytkownik zostalby przydzielony do odpowiedniej kategorii, wedlug swojej wiedzy i stazu.
Eksperci zostaliby czytelnie wyroznieni. Kazdy problem kopytowy mialby swoj osobny watek dzieki czemu nie ginalby w zalewie innych. Kazdy mialby szanse doczekac sie rozwiazania. Uzytkownicy mogliby wybierac, ktory watek ich interesuje i w ktorym sa w stanie pomoc merytorycznie. Osoby poczatkujace mialyby szanse szybko znalezc podobny problem do swojego, dzieki czemu eksperci nie musieliby odpowiadac 1000 razy na to samo pytanie.
Watki, w ktorych wypowiedzial sie ekspert moznaby oznaczac czerwonym ptaszkiem np., tak jak np. watek, w ktorym znalazlo sie rozwiazanie problemu.
We wlasnym watku kazdy moglby wklejac zdjecia swoich kopyt co jakis czas zeby pokazywac jak kopyto sie zmienia, byloby to bardzo pouczajace.
Osoby poczatkujace czy sredniozaawansowane moglyby sie wypowiadac od razu, bez czekania na wypowiedz eksperta, co jest moim zdaniem fatalnym pomyslem, bo spowoduje, ze wiekszosc osob przestanie w ogole tu zagladac skoro i tak nie powinny sie wypowiadac, bo zostanie to zle odebrane.

Moznaby zrobic dzialy dla poczatkujacych, dla potrzebujacych pilnie pomocy, dla trudnych przypadkow, sprzetowe itd. wszystko byloby czytelne.
Tunrida zaoferowala zrobienie poradnika dla poczatkujacych, genialny pomysl! Moznaby zrobic dzial z artykulami, ciekawymi materialami.

Uwazam, ze upieranie sie przy reaktywowaniu tego watku jest bez sensu i nic nie zmieni, wciaz bedzie chaos.
Ten watek ma 530 stron i zaden poczatkujacy NIC w nim nie bedzie w stanie znalezc 🙁
Podforum w zakładce byłoby sensowne. Tak jak szmatoholicy. Tylko czy to możliwe?
Byłyby i tematy ABC strugania, byłyby pytania do ekspertów, byłoby miejsce na tematy luźne typu " a mój koń zaczyna kłusować od piętki", byłoby miejsce na temat o wpływie żywienia.
Czy stworzenie takiego mini podforum jest realne?
Bo tworzenie forum zupełnie gdzie indziej, obawiam się, że mogłoby się nie udać. Zbyt bardzo jesteśmy przywiązani do re-volty.
Myślę, że ja z poziomu kogoś kto już co nieco wie ale wciąż za mało żeby móc się wypowiadać i doradzać innym szczególnie w trudnych przypadkach mogę dodać kilka słów 🙂?

NHC wchłonęło mnie grubo ponad rok temu. Nie wyobrażam sobie jednak , żebym mogła zacząć strugać po przeczytaniu kawałka forum, kilku stron www i książek. Ktoś kto pojechał tylko na kurs i myśli , że po nim staje się expertem moim zdaniem powinien się nad sobą zastanowić.

Osobiście uczyłam się obserwując i zamęczając nie-Stokrotkowca ale w końcu po miesiącach uczenia się w realu, przeczytaniu wielu informacji i to z różnych stron trafiłam do Stokrotki. I cieszę się , że dopiero ten kurs zrobiłam na koniec , bo dziś czuję się pewniej ale wciąż nie na tyle żeby móc się puszyć jaka to ja jestem mądra.

Dlatego też np tutaj nie wypowiadam się , bo uważam że od tego są właśnie experci.

Kiedyś kiedy uczyłąm się podstaw i obserwacji właśnie dzięki Dei, JolanciG i innym tu wymienionym elementy tej układanki sklejały się w całość.
I przyznam też, że potem wymiękłam. Wątek absolutnie zamienił się w szwarc mydło i powidło.

I niestety podzielę chyba zdanie innych, którzy twierdzą , że bez podziału tego na rozdziały nie da się go uratować.

Myślę , że dzieje się fantastycznie, że liczba ludzi , którzy tym tematem się interesują rośnie. Kiedyś była to garstka , a dziś moje drogie expertki uczniów przybyło i nie trzeba ich za to łajać , że się dopytują i zamęczają drobnostkami- chyba, że te drobnostki wynikają z niedouczenia!

Tak czy owak- grupa jest zbyt liczna i zbyt różna i myślę, że przychodzi moment na naturalny koniec jednego worka, który się przepełnił i trzebaby się zastanowić jak go rozsupłać dobrzę, żeby to co latami się w nim zbierało nie poleciało w piach.....

W końcu na końcu tego wszystkiego i nieważne z czyich rad się korzysta jest jedno - ulepszyć życie naszych ogonów?
Witam wszystkich,
chcę zabrać głos w temacie wywołanym przez piglet, jako stały i wierny czytacz tego wątku, (ostatnimi miesiącami
raczej z przyzwyczajenia, w nadzieji że pojawi się jakiś ciekawy temat). Muszę przyznać, że formuła zaproponowana przez piglet bardzo mi odpowiada i jestem pewna, że innym czytaczom, którzy się tu nigdy nie ujawnili również. Mnie osobiście ten wątek bardzo kiedyś pomógł, paradoksalnie było to w  okresie wzmożonej aktyności guli i zainteresowania uczestników przypadkiem ochwatu jej kuca. Moja pozcja biernego czytacza nie uprawnia mnie, w żaden sposób do stawiania żadnych propozycji, czy wymagań, ale mam nadzieję że za Waszą sprawą wątek nigdy nie padnie i nie raz jeszcze uratuje jakiś kopyta, ....a może i całego konia. Bardzo Was podziwiam za wiedzę, zaangażowanie z jakim się tą wiedzą dzieliliście, pozdrawiam i życzę sukcesów  wszystkim, którzy mają determinację by wątek ratować.
Co do zakładania osobnego forum...., cóż sama jestem zalogowana na forum Stokrotki, ale zdecydowanie wolę wątek na re-volcie, gdzie spotyka się więcej różnych osób, różnych metod i szkół.

Co do zakładania osobnego forum...., cóż sama jestem zalogowana na forum Stokrotki, ale zdecydowanie wolę wątek na re-volcie, gdzie spotyka się więcej różnych osób, różnych metod i szkół.


Tez uwazam, ze najfajniej byloby gdyby udalo sie wydzielic podforum na re-volcie, bo wszyscy lubimy tu przebywac, pisac, czytac.
Tylko czy jest to technicznie do zrobienia? Czy administratorzy zgodziliby sie na takie udogodnienie dla nas?

Ja juz wiele razy obiecywalam sobie, ze przebrne przez caly watek od poczatku do konca, ale niestety wymiekam za kazdym razem 🙁
Marzy mi sie zeby wszystkie ciekawe, wartosciowe porady i przypadki z tego watku zebrac w jednym miejscu i usystematyzowac, tak zeby kazdy mogl szybko znalezc to czego szuka. Jesli powstaloby podforum moglabym sprobowac podjac sie posegregowania tego watku i przyporzadkowania postow do odpowiednich dzialow. Kupa roboty, ale na pewno przy okazji uporzadkowalabym swoja wiedze, a innym ulatwiloby to szukanie odpowiedzi na wlasne pytania.
W mojej wizji ten watek pozostalby bez zmian, najlepiej przyklejony na gorze podforum jako cenne archiwum i kopalnia wiedzy dla cierpliwych 😉

Jesli za bardzo mieszam to przepraszam, ale od dawna chcialam brac czynny udzial w tym watku, powstrzymywala mnie jednak obawa, ze byc moze to co napisze pojawilo sie juz tysiac razy, a ja o tym nie wiem, bo nie przeczytalam watku w calosci 😉 No i nie chcialam palnac jakiejs glupoty 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się