Praca przy koniach za granicą załatwiana przez pośrednika

amazonka1993, ja trafilam do pracy w UK wlasnie z ogloszenia z tej strony - i zyje 😉
Coz, zalezy, jak bardzo ci sie chce jechac za granice. Ja bylam bardzo zdeterminowana i dalam rade cos znalezc, mimo, ze nie znalam angielskiego konskiego slangu 😉 Ale inna racja - "za mooooooich czasow" o prace na Zachodzie bylo jednak troche latwiej 😉
amazonka1993 wyjeżdżałam z yardandgrooma trzy razy-wszystkie super. Tam, w miarę możliwości, kontrolują ogłaszających-jak dostaną info, że coś z pracodawcą jest nie tak to rozsyłają informacje do użytkowników. Poza tym, jeśli nie rozumiesz słowa pisanego w momencie kiedy masz możliwość przetłumaczenia sobie wszystkiego ze słownikiem, googlami, translatorem i podobnymi wynalazkami na spokojnie to przemyśl sobie czy dasz radę na miejscu.
Translator w googlach bardziej wprowadza w błąd niż pomaga, tu chodzi o pojedyncze słówka, których nie jestem w stanie zrozumieć. Ale pomoc znalazłam u nauczyciela języka angielskiego w szkole.
ikarina Mam bardzo dużą determinację, bo bardzo chcę wyjechać, wczoraj dostałam ofertę pracy w Belgi i jest napisana BARDZO prostym językiem. Może dojdzie do tego, że w końcu uda nam się gdzieś wyjechać 🙂
A jak wam idzie poszukiwanie pracy ?
amazonka1993 też szukam, także na yardandgroom.com.

Ja chcę wyjechać najwcześniej w czerwcu (matura), ale chyba zacząłem trochę za wcześnie szukać 😉 Piszę do ludzi, niewiele z nich odpowiada, często widzę odpowiedź, że szukają kogoś "na już", jestem za młody albo poszukują dziewczyny :P Ale ostatnio mam na oku kilka fajnych ofert, może coś z tego wyjdzie.
grzesiek.1993, chcesz wyjechac tylko na wakacje, czy tez tak na dluzsza mete?
Na rok, przerwa przed studiami na zarobienie 🙂
Ma ktoś z was może jakieś słówka do pracy przy koniach w języku angielskim, albo niemieckim ?
Dzięki z góry 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
29 marca 2012 17:00
Ja też przez yardandgroom.com znalazłam kilka swoich prac. Za wyjątkiem jednego debila, pozostali pracodawcy okazali się super.
Cóż, do odważnych świat należy...
grzesiek.1993, wazaj, bo czasami praca i mieszkanie tutaj moze wciagnac 😉 Ja tez zamierzalam pojechac tylko na rok, ewentualnie dwa.
ikarina Jeśli mogę zapytać opowiedz nam jak wygląda Twoja praca, jak się zdecydowałaś?, wracasz do domu na święta?, sama wyjechałaś?, co należy do Twoich obowiązków, mogłabyś wstawić parę fotek? i kiedy zamierzasz wrócić?
Przepraszam za wścibskość ....  z góry dziękuje.....
ikarina mama mi się ciągle skarży, że jak wyjadę to już nie wrócę... A ja nie zaprzeczam 😉 Pożyjemy zobaczymy...Do odważnych świat należy 😉
amazonka1993, rok temu rzucilam prace, ktora zalatwilam na yardandgroom. Mimo wszelkich atrakcji, jakie mi zapewniono typu: mnostwo zawodow, jezdzenie koni i treningi (pracowalam jako stajenna i jezdziec) nie moglam dluzej zniesc atmosfery, braku profesjonalizmu, organizacji pracy i sposobu traktowania mojej osoby przez kilka osob. 🙁
Obecnie pracuje rzut beretem od miejsca, gdzie pracowalam kiedys i mimo, ze nie jezdze tak duzo, jak kiedys, praca podoba mi sie duzo bardziej, no i moge sobie w koncu pozwolic na posiadanie wlasnego konia.

grzesiek.1993, a kto powiedzial, ze za rok, dwa nie mozesz studiowac w UK i pracowac?
ikarina Jak wchodziłam na Twojego fbl i widziałam foty to widziałam, że się zaręczyłaś, Gratuluje tak apropos xD
Zazdroszczę Ci bardzo, trafiłaś super.... Życzę Ci, żeby dalej Ci się tak fajnie wiodło 🙂
ikarina To też było  by fajne rozwiązanie 🙂 Czy to prawda, że w UK uczy się angielskiego jakby od nowa?
grzesiek.1993, zgadzam sie z tym stwierdzeniem w 100% Pamietam, jak nauczycielka w szkole nas uczyla, ze na BUS nie mowi sie BUS, tylko "BAS", nie MUST, tylko "MAST"... a Angole normalnie mowia: "bUs", mUst", "dziUmp". Jest cale mnostwo powiedzonek, ktore sa uzywane na porzadku dziennym, a w polskich szkolach ich prawie wcale nie ucza... ale pociesze, ze przynajmniej gramatyka taka sama 😉 😁

amazonka1993, ftb nie byl atualizowany chyba od roku 😀 Ale zareczona jestem nadal 😉
czy ktos slyszal o pracy przy koniach"
-luzakowanie
-objezdzanie,mile widziane treningi skoki i ujezdzenie-choc moga byc inne dyscypliny
-miejsce nie ma znaczenia
-praca od "wczoraj",ale tylko w polecanych/sprawdzonych miejscach
-docelowo z mozliwoscia wstawienia konia
-drobne prace pomocnicze tj karmienie,czy dbalosc o czystosc w stajni,ale bez wywalania polmetrowego gnoju z 20boksow🙂

prosze o wiadomosc :kwiatek:

mam jeszcze pytanie :czy jak jechaliscie do pracy,to juz z pelnym bagazem?
nicka`   nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj
01 kwietnia 2012 17:53
i znowu aby ktoś nie zapomniał


NIE JEDŹCIE DO PRACY ZAŁATWIANEJ PRZEZ MARIUSZA GOTZA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szuka ludzi na miesiąc, okazuje się że człowik się 'nie sprawdził' i nie dostaje ANI grosza, a przychodzi następna osoba i znowu po miesiącu dowiaduje się że się nie nadaje i wraca do Polski bez niczego !!!!!!

NIE POLECAM !!!!!!
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
01 kwietnia 2012 20:20
Nicka` Nas też okłamał. Na początku wszystko ładnie fajnie. Zachwalałam stajnię, niby mogliśmy zostać tam na stałe bo szef takiego pracownika "potrzebował", szefunio wysłał mojego narzeczonego na "dwa tygodnie urlopu" w styczniu, po 2 tyg. nie zadzwonił, nie odbierał, albo odbierała szefowa i mówiła, że szefa nie ma i nie wie kiedy będzie, ale na pewno oddzwoni. Co prawda Erich mu zapłacił, ale Gotz sobie ściągnął od mojego 200 euro przed samym wyjazdem.
Dziś mija trzeci miesiąc jak mój siedzi w PL. Jesteśmy wkurzeni, warczymy na siebie bo mieliśmy wyjechać i jedno drugie oskarża, chociaż to tak naprawdę nie nasza wina.
Mieliśmy wynająć tam mieszkanie, dobrze, że się nie wpakowaliśmy bo mielibyśmy problem :/
Przepraszam, że tak chaotycznie, ale mam dziś kiepski dzień :kwiatek:
Ja po maturach jadę jako working student pracować z dziećmi i kucykami. Stajnia rozreklamowana, widać że porządna firma prowadzona przez rodzinę od 25 lat. Doszłam do wniosku, że jak na pierwszy samotny wyjazd za granicę na dłuższy okres czasu to będzie idealna opcja, a później... cóż, coś tam do CV już będzie, język podszkolę, no i nie będę rodzicom siedzieć na garbie przez te 3 miesiące.
http://www.mannixstud.com/index.html  ktoś coś słyszał?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 kwietnia 2012 20:52
feno, fajnie to wygląda 🙂 Trzymam kciuki!
feno A jesteś dogadana co do obowiązków, kasy, zakwaterowania itp? Bo warto to wyjaśnić przed żeby nie było niedomówień xD
Pozdrawiam 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
03 kwietnia 2012 13:54
feno A jesteś dogadana co do obowiązków, kasy, zakwaterowania itp? Bo warto to wyjaśnić przed żeby nie było niedomówień xD
Pozdrawiam 🙂


working student albo nie dostaje kasy albo dostaje 95-105 f/ tygodniowo🙂  w zależności od dogadania warunków🙂
Do tych co szukali pracy za granicą:
Kurcze, trzeba się uzbroić w anielską cierpliwość i cały czas szukać, bo ja już od 2 miesięcy szukam i piszę do miliona pracodawców i albo nie odpisują albo już nie aktualne. Totalna masakra !
Amazonka, ja napisałam ogłoszenie na re-volcie JEDNO i voila, siedzę w Niemczech z chłopakiem. Fakt faktem, głupi ma szczęście i do tej pory nie mogę w to uwierzyć że na set tysięcy ogłoszeń Eveline wybrała właśnie moje jedno, napisane już w desperacji i z rezygnacją, bo też pisałam maili a maili do różnych stadnin i odzewu żadnego. Może też spróbuj się poogłaszać na różnych portalach i jeździeckich i Polonii za granicą?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
06 kwietnia 2012 17:29
Do tych co szukali pracy za granicą:
Kurcze, trzeba się uzbroić w anielską cierpliwość i cały czas szukać, bo ja już od 2 miesięcy szukam i piszę do miliona pracodawców i albo nie odpisują albo już nie aktualne. Totalna masakra !



jak masz facebook'a polecam grupę grooms, jobs, riders relply here  -)
Dodzilla Takim ludziom jak Ty to tylko pozazdrościc, szczęściara. A w tym jest problem,że pracodawcy chcą kogoś do pracy to tylko w pojedynkę,  dwie osoby przeważnie są nie potrzebne. Więc naprawdę musiało Ci się poszczęścic. A jak długo tam siedzisz i jak długo zamierzasz zostać 🙂 ?
Cześć, mam pytanie do tych, którzy już byli za granicą w pracy i są zadowoleni. Czy mogłabym prosić o jakiś kontakt do waszych pracodawców, jeśli szukają do pracy ? Chciałam wyjechać na ok 3 miesiące, w październiku wrócić na studia. Mam swoją kopytną, więc jakby było blisko to wziąć ją ze sobą.

Z góry dziękuję !

Ps. szukałam sporo w necie (żeby nie było) ale przez pośredników trochę strach, wolę zaufać komuś, kto był i poleca😉
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
15 kwietnia 2012 22:56
No i wyszło szydło z worka 🙂
Po 3 miesiącach oczekiwania na telefon od szefa mój narzeczony zadzwonił do M. Gotza z zapytaniem o oferty pracy za granicą, p. Gotz się zapytał co nam się nie podobało w Niemczech. Co ? Ano to, że K. pojechał na urlop i nigdy więcej z niego nie wrócił, bo szef go zwodził. Jak się okazało szefunio zmieniał sobie pracowników jak rękawiczki i nie tylko my tak skończyliśmy, ale dwóch poprzednich stajennych też. A p. Gotz o wszystkim wiedział ... 🤔
Niby p. Gotz i mój narzeczony się lubią, mówią sobie na "ty", ale mimo wszystko dał mu tę pracę bo "tak pilnie jej szukał" ... Dla mnie to głupie tłumaczenia, bo jak dla kogoś chce się dobrze to nie wciska mu się oszukanych ofert tylko te najlepsze...
W ramach rekompensaty mój narzeczony dostał pracę w Szwajcarii (o którą niby ubiegało się 20 osób), w stajni, której właścicielką jest mistrzyni w ujeżdżeniu. Ciekawa tylko jestem gdzie jest haczyk... Niby szefowa fajna, niby pozwoli mi w czerwcu dojechać, ale przez ostatnie 2 niewypały mam pewne obawy... :/
Amazonka, siedzimy dwa i pół miesiąca a zostajemy do oporu 🙂 Teraz bez problemu dostaliśmy tydzień urlopu, wróciliśmy i oprócz bałaganu nie z tej ziemi wszystko jest tak jak dawniej. Teraz zmieniamy stajnię na większą, wraz z szefostwem, a oni nam szukają mieszkania w pobliżu, tak że nie musimy się o nic martwić 🙂 Mysza, a Ty nie próbowałaś na własną rękę szukać, bez pośredników? Zazdroszczę wam że wylądowaliście u ujeżdżeniowców 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się