Stajnia w potrzebie

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
08 maja 2012 21:50
Jeżeli Pan uważa, że świetnie sobie radzi, to alqsandra wybacz, ale jaki był sens zakładania tego wątku? Co do sprzedaży koni, to czy on w ogóle wie o tym, że chce je sprzedawać? Bo skoro myśli jeszcze o wyrobieniu licencji ogierowi, to dla mnie to wszystko się kupy nie trzyma.


Tak, chce sprzedawać, to wiem na pewno.
A czasem jest tak, że człowiek się stara, stara, nie widzi niepokojących symptomów, a potem nagle bach obuchem przez łeb, oczy się otwierają, widzi, że jest źle i sytuacja nagle go przerasta. I wcale nie musi być osobą chorą psychicznie.
Więc skoro chce je sprzedać i to w dobre ręce, to jednak zachował odrobinę rozsądku i może warto mu pomóc...
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
08 maja 2012 22:28
ms_konik ale z wcześniejszych postów wynika, że konie na łąki/padoki wychodzą, bo przecież stamtąd ucieka ogier, który kryje na dziko klacze, więc jeżeli łąki są niezłe, to konie po lecie powinny wyglądać lepiej. Pytanie tylko co później?


zrozumiałam, że te wycieczki ogiera to sprawa z przeszłości i z tego te źrebaki nn...

No tak, właściwie miesiąc pastwiska i konie wrócą do siebie (wiem, bo miałam konie w skrajnym stanie u siebie na odpasie), jak już będą wyglądać przyzwoicie to kupiec szybciej się trafi...

Wiadomo, że 10 koni nie sprzeda się od razu, może to potrwać... konie, które chodziły
pod siodłem jakoś trzeba ogarnąć, odbudować plecy na lonży zanim się wsiądzie (z reguły konie chodzące pod siodłem łatwiej sprzedać), zadbać o kopyta, jakoś trzeba ogarnąć paszporty dla tych źrebaków, czipowanie i tego typu sprawy...

8 letni ogier nie dostanie już licencji... Na MPMK za późno, na osiągnięcia w sporcie - skoro sie jeszcze nie pokazał - również... 8 latki chodzą Grand Prix

Co do samej pomocy - moim zdaniem w takiej sytuacji jedyne, co można zrobić, to powystawiać oferty sprzedazy koni, zawierające zdjęcia, rodowody, umiejętności, etc... oraz - niestety - zaniżoną cenę. Skoro 10 koni to za wiele - niech sobie Pan zostawi 2, 8 sprzeda. Będzie kasa na pozostałą dwójkę, mniej pracy, mniej kłopotów. Poza tym może wówczas pomyśleć np o pensjonacie i zatrudnieniu stajennego. Opcji jest wiele

Nie rozumiem jednego - właściciel rzucił pracę a nie ma czasu dla gospodarstwa?  🤔
A dla mnie obrzydliwy jest fakt, że pojawia się tyle głosów o oddaniu koni ZA DARMO  😜
Z pewnością sprzedanie kilku z nich byłoby dla tego człowieka szansą podźwignięcia się z tarapatów, pod warunkiem oczywiście dalszego zarządzania z głową.
Ale jest przecież "okazja", można "wyrwać" jakieś konie 🙄
Wstyd.
Bombal - mój wpis był ironiczny, ale niestety takie są realia. Naprawdę nie znam żadnej rozsądnej osoby, która za cenę powiedzmy 5 czy 10 tys ma do wyboru zdrowego regularnie chodzącego i zadbanego konia oraz być może przyszłościowego, ale w stanie jaki nam opisano...  i wybiera tego drugiego (tak jak już pisałam - chyba, że z litości)

to tak jak z kupnem auta - chcesz jeździć tylko do pracy - masz na dzień dobry 10 letnią toyotę, może bez full wypasu, ale za to sprawdzoną i pewną oraz 5letnie BMW klepane z przystanka sprzedawane przez zadłużonego właściciela... które kupisz?
Mi się wydaje, że w sytuacji kiedy ten Pan wystawiłby konie na sprzedaż a chętnych by nie było (różnie to bywa, szczególnie jeżeli chodzi np o te 8 koni) to już może lepiej kilka oddać za darmo do dobrych domów, niż tzrymać na siłę i zagładzać
OK, ale gdyby je wystawił i nie byłoby chętnych, a jeszcze nie wystawił i już się dzieli skórę na niedźwiedziu..
Ja wiem, że w tej chwili nie jest łatwo sprzedać konia, ale na razie jeszcze nawet nie spróbował.
Bombal zgadzam się z Tobą. Jeżeli facet chce sprzedać konie to należy zacząć wystawiać ogłoszenia. Mam trochę wrażenie, że Pan może i chce ale jakoś nic w tym kierunku nie robi....
Bombal - mysle że tu bardziej nie chodzi o "okazja zeby wziac sobie konia za darmo", tylko o "jak się kocha to lepiej oddać i nie zarobić, niż męczyć/zagłodzić na śmierć(a wtedy też się nie zarobi)"

ogólnie warto pomóc - bo czemu nie? rozpytac po znajomych, nagłosnić...
te konie z krakowa o ktorych zaalarmowalam ze zaglodzone, ze do sprzedania wszystki znalazly nowe dobre domu w koncu. wzieli je "miejscowi", ktorzy je znali. ale pod wplywem akcji tu. akcja byla zapalnikiem 🙂

gdy juz psy powieszone na wlascicielu trzeba sie na zwierzakach skupic, nie myslac o tym cyz to biznes czy nie...bo co glodne konie to obchodzi?
Wszystko to jest jednym wielkim gdybaniem...

Wystawić ogłoszenie naprawdę nie jest trudno... nawet jak właściciel sam nie ogarnia "komputera" to podobno ma córki, jeden koń w zależności od poratlu i szczegółowości to jest nie więcej niż 5 min roboty na jednej stronie - czyli w najlepszym wypadku ogłoszenie całej stawki to jeden wieczór - dla niepracującej osoby to nie jest jakiś wielki wysiłek wygospodarować tyle czasu...
Bombal,  taaaak, każdy chce wyrwać za darmo zagłodzone zabidzone szkapy, okazja jak cholera. w fundacjach do oddania są zdrowe, młode, okrągłe i śliczne. prawdziwa okazja, żeby brać te wychudzone prawda?

konie najprawdopodobniej są zarobaczone, skoro nie ma kasy na jedzenie, to jakoś nie widzę, żeby je odrobaczano. najpewniej mają wrzody zołądka, nie wiadomo co jeszcze. więc sprzedaż za symboliczne 2 tys plus leczenie, badania, odpasienie, nie wiadomo czy klacze nie zrebne, no wrecz okazja, nie wiem nad czym sie zastanawiać.

jeśli sprzeda do innego miejsca niż do handlarza, chwała mu za to. swoją droga niezła reklama, ludzie chetnie placą więcej w perspektywie, że koń z głodu zdechnie na zimę.


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 08:21
A może niech wydzierżawi tą stajnię ten Pan skoro warunki do jazdy są w miarę.
Sprzedaż za symboliczne 2 tys. to jednak nie to samo, co oddanie lub odebranie..
A mogłoby facetowi pomóc to połatać.
edit:
No, niezła reklama, ciekawe tylko, czy on w ogóle wie, że Aleqsandra szuka w jego imieniu pomocy na forum..
Bo ja tu widzę dziewczynę, która próbuje na wszelkie sposoby pomóc mu wyjść z tej sytuacji, a nie próbę naciągania kogokolwiek na cokolwiek.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 08:46
ciekawe jakie ceny wymyśli sprzedający. O ile w ogóle się zdecyduje sprzedawać. Niektórzy ludzie nawet jak są w sytuacji bez wyjścia to albo nie chcą koni sprzedawać albo jak już to ceny astronomiczne wymyślają. Jak np. ten hodowca arabów z mazowieckiego - sytuacja sprzed paru lat.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 maja 2012 08:58
Ja tam się wcale nie dziwię, że właściciel nie chce sprzedawać koni w takim stanie 🙁
Niska cena, za jaką można je oferować, żeby znalazły nabywcę to potencjalne zagrożenie,
że trafią z deszczu pod rynnę, do niewłaściwych osób, nieodpowiedzialnych osób, handlarza,
kabaretu wakacyjnego, gdzie zanim wrócą do siebie, już będą musiały zapitalać ileś godzin dziennie (zbliża się wielkimi krokami lato) itp. 🙁 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 09:06
Jeśli nie chce sprzedawać koni ale nie ma kasy i te konie dalej będą marnieć, to chyba jest to troche sytuacja patowa.

Nikt za niego dycyzji nie podejmie. Chyba że konie już tak zagłodzi, że pewne administracyjne czynności zostaną wcielone w życie.
Skąd wiecie szanowne forumowiczki - czy właściciel chce, czy nie chce sprzedawać koni?
W sumie nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie
Tak czy siak można pomóc - dajac znajomym linki do ogłoszeń ich sprzedaży... tylko najpierw takie ogłoszenia musiałyby powstać
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 09:59
tylko najpierw takie ogłoszenia musiałyby powstać

otóż to.

Nawet nie wiemy czy sobie właściciel życzy by ten wątek powstał.
_Gaga
[Tak, chce sprzedawać, to wiem na pewno.

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 10:22
to skoro chce, to może niech zrobi zdjęcia koniom i wstawi do ogłoszeń. Może autorka wątku będzie w stanie mu w tym pomóc.
Poproszę  namiary do właściciela przejadę się obejrzę porozmawiam, szukam akurat koni do kupienia tak więc może uda się coś zrobić.
alequsandra napisała jakiej pomocy według niej potrzebuje ta stajnia , i ta zrzutka na żarcie jest jedną z nich a nie jedyną , według mnie najmniej potrzebną w sytuacji gdy jest już trawa na pastwiskach , więc moze dajcie już spokój z tym TOZem , odbieraniem , oddawaniem itp. , nie jest to płaczliwy post - kupcie bo zginą z głodu , a w miarę trzeżwe ocenienie sytuacji . więc moze tak forumowiczki tak chętne na odbieranie rozglądną sie wokół , moze ktoś ze znajomych jest chętny na wejście w spólkę ze wspólnikiem który bądż co bądz ma już spory kapitał do wniesienia  do wspólnego biznesu .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 11:26
Sam właściciel musi zadziałać na początek. Dać chociażby ogłoszenia o sprzedaży koni, konkretną ofertę współpracy z potencjalnym wspólnikiem itd.

ElaPe , danie ogloszenia ( a nie szukanie kupców pośród znajomych ) w tej chwili to szukanie handlarzy którzy dadzą  cenę poniżej rzeżnej , za miesiac te konie na trawie odpasą sie i wtedy można szukać kogoś kto nie popatrzy na nie tylko jako na koninę .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 11:38
jak mamy cokolwiek szukać jak właściciel się nawet nie odezwał.
ElaPe, a tak, ze w pierwszym poscie jest bardzo konkretnie wyszczegolnione co i jak potrzeba. aleqsandra, pokieruje cala sprawa, nie ma potrzeby, zeby wlasciciel pojawial sie tu osobiscie. bedzie chetny na konia- napisze na pw, dostanie zdjecia kontakt itp. bedzie chetny do pomocy, napisze, dostanie namiar. itd. ja nie widze problemu,
spokojnie  😉 dajmy czas aleqsandra na kontakt z właścicielem i podjęcie dalszych kroków , nie każdy siedzi cały dzień na necie .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2012 12:29
jak może czymkolwiek "kierować" autorka wątku skoro nie ma czym pokierować. Na razie są to dość mgliste domysły z jej strony.

Musi być konkretna oferta ze strony właściciela - co proponuje potencjalnemu współnikowi i na jakich zasadach, konkretne dycyzje co do koni.
Myślę, że takie kwestie jak dogadywanie co do konkretów ze wspólnikiem, na forum raczej nie będzie omawiane.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się