Sprawy sercowe...

Generalnie tulip,
Jak ci to ciąży to nie udawaj, ze nic sie ńie stało, tylko zakomunikuj, ze czułaś sie źle, ze oczekiwałas większego zainteresowania, że było ci cieżko jak sie ńie odzywał.
Raczej ńie krytykuj jego rodziny - ale jego zachowanie wobec Ciebie.
Chyba lepiej wyjaśnić to teraz.

A w ogóle co to jest przywoływanie SMSem do pokoju??? Call-girl jesteś??  🙄 🙄

ovca   Per aspera donikąd
20 czerwca 2012 18:04
Dlaczego ilość zainteresowanych mną mężczyzn wzrasta odwrotnie proporcjonalnie do ilości czasu i chęci spotykania się z kimkolwiek?  🤔wirek:
ovca - Bo tak to jest, im bardziej jesteś niedostępna i niechętna, tym więcej ich jest..  😁
Jak dla mnie to może on sobie nie zdaje sprawy z tego, że problem leży po jego stronie. (Z tego co piszesz na to wygląda.)
Przeprasza- ale uważa, że to Twoja wina, a on chce dobrze i dlatego się "poświęci" i przeprosi.
Nie widzi w swoim zachowaniu nic złego, bądź też stara się to myślenie przerobić, że jest taki agresywny, bo to przecież Ty mu nie pomagasz sprzątać (na przykład), i problem leży z Twojej strony - to on cierpi, i dlatego potem się wyładowuje.
Słowem, sprzątaj Kajpo i nie marudź, bo będzie afera. Tak mi to pachnie.. 😉


Wszystko jasne, najbliżej była Thymos. Właściwie kiedy mój niemąż mówił co mu na wątrobie leży (nareszcie! udało mi się z niego wyciągnąć i to na spokojnie!) miałam wrażenie, że cytuje twoją wypowiedź 😉
Niestety - w domu on przesiaduje znacznie więcej i jeśli chodzi o obowiązki domowe dużo spadło na niego. To był dla niego szok. Ale w momencie kiedy pracuję po 12 godzin, a w te 3-4 dni w tygodniu wolnego jadę do stajni (notabene, też coś zarobić) nie mam szansy ugotować mu obiadu czy umyć wanny.

Ale powiedziałam czym jest dla mnie takie wrzeszczenie i załatwianie sprawy w ten sposób, musiałam 3 razy na różne sposoby powtórzyć bo nie docierało na początku, ale najważniejsze że udaaało się.

Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Dobrze, że sobie to wyjaśniliście😉
A ja mam od paru dni takie motyle, jakbyśmy się od tygodnia dopiero spotykali, choć niedawno nam już (dopiero) pół roku stuknęło!  😍
wszystko jest kwestia kompromisu i powinniscie go znalezc - dzielic obowiazki tak, zeby kazdy mial wklad i jednoczesnie zeby kazdemu odpowiadalo. To jest troche tak jak z kobietami na macierzynskim - przeciez spedzaja caly czas w domu, dlaczego nie jest codziennie posprzatane, ugotowane itd? Moim zdaniem jakakolwiek sytuacja by nie byla, ze ktos jest wiecej w domu, ktos wiecej pracuje nie ma tak wielkiego znaczenia - liczy sie wspolny wklad, chociazby staranie sie byc jak najbardziej pomocnym w domu. Mysle ze znalezienie godziny w tygodniu na to zeby posprzatac to nie problem - zawsze mozna sprzatac wspolnie, wtedy jest szybciej i przyjemniej. Z obiadami juz trudniej, ale mozna gotowac na zmiane, wieczorami albo rano.
Dla mnie to temat bliski wiec troche "moralizuje", ale z doswiadczenia wiem jak ciezko drugiej stronie zrozumiec ze w domu mieszka sie wspolnie i fajnie by bylo wspolnie o niego dbac 🙂

Thymos, faaajnie 🙂 Dzisiaj rano moj men obudzil mnie piosenka na dzien dobry, i tak sobie popatrzylam na niego i pomyslalam jaki on pieeekny jest, jaki wspanialy i kochany  😍  🤣
Kajpo, ciesze się, że sobie powyjaśnialiście, znaleźliście porozumienie  😎
Komunikacja miedzy płciami ( osobnikami różnej plci) bywa sporym wyzwaniem. Inne wychowanie, inne temperamenty, inne wyznania to wszystko komplikuje. Sluszalem nawet powiedzenie odmiennosc ciekawi na poczatku a pozniej zaczyna denerwowac.

Kiedyś zastanawiałem sie jak by to było w zwiazku z kobietą z innej kultury. Teraz nawet nie mogę sobie tego wyobrazic zwłaszcza, że dochodza do mnie dość pesymistyczne wersje takich zwiazków ( mam rodzine w dyplomacji w jednym z krajow arabskich) a udane zwiazki to spora rzadkosc.
Co o tym sadzicie? Zwiaqzki miedzynarodowe, ktore znacie ( o dlugim stazu) jak i m sie uklada? Wierzycie w powodzenie takiego malzenstwa?
kujka   new better life mode: on
21 czerwca 2012 13:54
Sambor czy znow chcesz nam zaserwowac jakas prawde objawiona?

bylo juz o tym na forum i to nie tylko w tym temacie. szukajka jest na gorze po prawej.
Sambor czy znow chcesz nam zaserwowac jakas prawde objawiona?

bylo juz o tym na forum i to nie tylko w tym temacie. szukajka jest na gorze po prawej.


Co Ty masz do mnie ze nie tracisz okazji by sie nie dowalic? Nie masz nic ciekawgo do napisania to zamilcz. I od kiedy moja opinia to prawda objawiona? Co Cie dziecko ugryzlo? Odstosunkuj sie.
Sambor, awatara chciałam pogratulować, fajny! A kujka raczej specjalistka od kontaktów między kulturami 🙂
Sambor, awatara chciałam pogratulować, fajny! A kujka raczej specjalistka od kontaktów między kulturami 🙂


Zgadzam sie ten obrazek z mojego awatara robi wrazenie, udana stylizacja zaczerpnieta z malarstwa chinskiego.
Swoja droga tez liznalem stosunkow i zarzadzania miedzynarodowego 😉
Sambor - rysunek iście godny  😉
Co do związków mieszanych.
Myśle, ze to zależy wiele nie tyle od kultury ale od wiary - w której zostaliśmy wychowani.
Nawet będąc osobą nie praktykujaca łatwiej nam dogadać sie z innymi katolikami - protestentami itd.
Gorzej z osobami wychowanymi w wierze islamskiej - która jak wiadomo inaczej postrzega rolę kobiety. To co dla tamtych kobiet jest naturalne, bo znają tylko to - dla nas kobiet z zachodu jest po prostu inne. Oczywiście można to zaakceptować. I żyć z mężem o wyznaniu islam - ale trzeba sie nastawic na wiele dla europejek innych zachowań.

Dla mnie nie byłoby problemu mieć np. męża Niemca, Szweda, Czecha, Slowaka, Belga, Norwega, Holendra, Dunczyka, Litwina,
Wydaje mi sie ze to kultury dość zbliżone do naszej pomimo różnic kulturowych i językowych.
Dużo czasu spedzalam onegdaj na południu i Hiszpan, Włoch odpada... nie moja bajka.

Myśle ze jest trudno i dziwnie. Nagle owa osoba nigdy nie oglądała Bolka i Lolka, nie zna smaku kiszonej kapusty... Nie mówiąc już o ludziach z mojego pokolenia które pamiętają doskonale tylko ocet w sklepach 🙂

Bariera językowa tez ma znaczenie - nawet umierać język doskonale.
No i kwesta kraju w którym sie żyje - czy u siebie, czy u męża... Czy np. w kraju gdzie sie razem wyjedzie.

Moja ciotka Polka ma męża Chinczyka - poznali sie w USA, oboje pracują na uniwersytecie w USA, maja kilkoro dzieci.
Jakoś sie dogaduja. Pomimo skrajnych kultur. Może dlatego ze oboje są naukowcami, nie maja problemów z krajem - bo tam wszyscy są nie u siebie 🙂

Ooooo, z Czechem byłoby śmiesznie.... tak sobie myśle... Mając na myśli żart z czeskiego pornola...
/facet w akcji i Ci szepcze: "pozor, pozor, budu tryskać/ chyba kulałabym sie ze śmiechu całą noc 🙂
A ja mam jutro randkę wieczorem.
Jak się znowu okaże,ze trafiłam kulą w płot,to chyba mnie szlag trafi.
Trzymajcie kciuki.... moze jednak tym razem..  🤣
/facet w akcji i Ci szepcze: "pozor, pozor, budu tryskać/ chyba kulałabym sie ze śmiechu całą noc 🙂


Miazga 😜

To tak jak zasłyszana historia, gdzie Polska rozmawiała z Czechem o innym Czechu:
ona - Ale on mnie wk...a
on - Co robi?
ona - No... drażni mnie
on - A! Drażni! To ty mu tylko tego nie mów, bo u nas "drażnić" to znaczy "podniecać"!
Zgadzam sie ten obrazek z mojego awatara robi wrazenie, udana stylizacja zaczerpnieta z malarstwa chinskiego.
Swoja droga tez liznalem stosunkow i zarzadzania miedzynarodowego 😉




Dworcika, dobre! 😂

mandi, trzymam kciuki 🙂

A ja się cieszę wolnością i im więcej czasu mija, tym bardziej jestem pewna, że rozstanie to była dobra decyzja. "To nie było to".
mandi, ale nic na siłę 🙂
mandi, trzymam🙂 ale nie idź z nastawieniem - "To musi być to!" 😉

u mnie w sumie bez zmian🙂 P coś tam się odzywa, ale nie za wiele (on zapracowany, ja mam sesję). więc generalnie nasza relacja nadal pozostaje tam gdzie jest, czyli w polu😉 i dobrze w sumie, chociaż przyznam że coraz częściej zaczyna mi doskwierać brak faceta w moim życiu.. ale na szczęście później się czymś zajmuje i mi przechodzi;P
A zajmuje się teraz wieloooma sprawami, co jest kapitalne🙂 Bo po raz pierwszy naprawdę myślę glównie o sobie, zmieniam to co JA chcę zmienić i świetnie się z tym czuję🙂 I tak z raczej nieśmialej, grzecznej i układnej blond dziewczynki z dobrego domu, staję się pewną siebie kobietą, która wie czego chce i przestaje pozwalać ludizom włazić sobie na głowę🙂 spełniłam swoje marzenie o tatuażach, od paździenrika będę spełniac marzenie o szkole foto, a w przyszłym tygodniu w końcu idę do fryzjera i robię się na ognistą brunetkę!😀 a potem... cóż mi pozostaję... podbiję świat!!!😀😀😀
Dzięki za kciuki!!
Jasne,że nic na siłę. Problem raczej w tym,że to ja jestem ta wybredna,wymagająca i mało tolerancyjna  😁
I jak mi cos w gościu nie leży,to poprostu sobie idę.
Skończyły się czasy,gdy przymykałam oko na to i owo.Koniec. Mój ostatni związek z panem J wykazał,ze nic dobrego z tego nie było.
Ale też nie chcę zestarzeć się z bandą kotów.

Breva świetne to co piszesz!Jestem z Tobą  :kwiatek:
btw.ja mam w planie zapuścić włosy i zrobić się na blond z brunetki  😉
Ponoć jak kobieta zmienia fryzurę,to znak,ze zmienia całe swoje życie.
mandi, oj wierz mi kochana, już chyba lepiej wybrzydzać niż godzić się na wszystko😉 ja się właśnie trochę tego wybrzydzania muszę nauczyć😉 koniecznie po randce daj znać jak było!🙂 heh a z włosami się zgadzam w 100% 😀 przy pierwszej małej rewolucji w życiu zapuściłam grzywkę którą miałam od dzieciństwa, a która mnie doprowadzała do szału (tyle że wszyscy mi wmawiali że mam wysokie czoło więc musze mieć grzywkę). Nie była to jeszcze ogromna zmiana, ale zawsze coś🙂 A teraz zmieniam całkiem swoje życie i zmieniam kolor😉 więc jestem chodzącym ucieleśnieniem tej teorii😀
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 07:48
doprawdy nie wiem co maja stosunki miedzynarodowe do zwiazkow mieszanych...  🙄

dodo piekny cytat  😂

Breva, o nie, tylko nie Twoje piekne blond pukle!!  🤬
kujka, a tym bardziej zarządzanie międzynarodowe🙂 a co do włosów - wybacz:P ale zawsze chcialam spróbować ciemnych i mam zamiar to zrobić teraz😀 zawsze można wrócić do blondu, a szczerze? mam już dośc właśnei tego: "piękne blond pukle", "śliczne blond włoski", "śliczna blondyneczka"... no żygam tym już:P a skoro mam podbijać świat, to muszę sobie dodać animuszu😉 a na razie zmiana koloru to mój najlepszy pomysł jak to zrobić🙂
Breva czekamy na zdjęcia!  😜 a co do sprawy z pw, to wszystko w porządku  😀
A ja mam jutro randkę wieczorem.
Jak się znowu okaże,ze trafiłam kulą w płot,to chyba mnie szlag trafi.
Trzymajcie kciuki.... moze jednak tym razem..  🤣


no mandi, prosze Cię - nie bądz desperados...
ak jakbyś sie spotykała na siłe by kogoś mieć - tak się nie da
oni to wyczuwają  😎
[quote author=mandi link=topic=148.msg1437862#msg1437862 date=1340310023]
A ja mam jutro randkę wieczorem.
Jak się znowu okaże,ze trafiłam kulą w płot,to chyba mnie szlag trafi.
Trzymajcie kciuki.... moze jednak tym razem..  🤣


no mandi, prosze Cię - nie bądz desperados...
ak jakbyś sie spotykała na siłe by kogoś mieć - tak się nie da
[/quote]

Mi się "udało" trafić w super związek w momencie, kiedy byłam absolutnie przekonana, że chcę być sama. Nigdy wcześniej nie czułam takiej potrzeby jak wtedy. A że mi nie wyszło wytrwać w postanowieniu, trudno, choć bardzo się cieszę.
Nie ma sensu szukać na siłę, lepiej naprawdę sobie odpuścić. Chyba nie masz parcia na męża i dzieci, na teraz/już?
A ja mam jutro randkę wieczorem.
Jak się znowu okaże,ze trafiłam kulą w płot,to chyba mnie szlag trafi.
Trzymajcie kciuki.... moze jednak tym razem..  🤣


Daj na luz i milo spedz czas a czy cos z tego wyjdzie masz na to niewielki wplyw. Tak czy inaczej powodzenia 😉

doprawdy nie wiem co maja stosunki miedzynarodowe do zwiazkow mieszanych...  🙄


kujka, a tym bardziej zarządzanie międzynarodowe🙂


Drogie dziewczeta a no ma taki zwiazek, ze w trakcie tychze studiow sporo uwagi przywiazuje sie do roznic kulturowych i jak unikac klopotow co mozna poza biznesem w zyciu prywatnym takze wykorzystac.
Moze jakbyscie byly mniej zlosliwe to byscie do tego wniosku takze doszly. Eh dzieci. Dziwicie sie, ze Wam potem z facetami nie wychodzi. Moze ich naprawde nie chcecie zrozumiec poznac bo tylko wasze potrzeby wam w glowie.
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 10:53
wybacz ale jestem orientalistka. absolwentka stosunkow miedzykulturowych. na codzien pracuje z cudzoziemcami, mieszkalam w Azji. wiec mozna rzec ze jestem i teoretykiem i praktykiem
bardzo bym chciala zebys mnie zaskoczyl swoja wiedza zdobyta na  zajeciach z biznesu miedzynarodowego. czego sie tam dowiedziales? komu nie podawac reki a komu nie proponowac alkoholu?
znow oczywistosci?

edit: komu z facetami nie wychodzi, temu nie wychodzi. ja uwazam ze mi najczesciej wychodzi... czasem nawet az za bardzo  😎 aktualnie wychodzi idealnie i mam nadzieje ze nic sie w tej kwestii nie zmieni 😉 btw moj loverboy jest z kolei psychologiem miedzykulturowym.  🥂


Breva no dobra, jakos przezyje. Po prostu jak bylam mala, to mialam takie wlosy jak Ty i sciemnialy mi z wiekiem. Jestem ciemna blondynka, ktorej na lato slonce troche rozjasnia wlosy, ale to nie to... Marze o takim kolorze jak Twoj i stad moja reakcja 🙂 Ale jesli Cie to wpienia to juz nic nie mowie!  :kwiatek:
edit 2: i masz racje, ja niestety moge godzinami opowiadac i wiem ze zdarzalo mi sie tu na forum poplynac ale... to jest czasem silniejsze ode mnie  😡
Dzizas, ja nie wiem co się robi z tym wątkiem. Wszechwiedzące chamstwo i jeszcze się go po plecach klepie. Gdyby to był wrotki, to pewnie z 5 bab by na biedaka wsiadło, a tu... cisza.

kujka, No przecież i to i to jest "międzynarodowe"! Jak możesz tego nie dostrzegać? Podobieństwo jak na dłoni. :> No to przecież jak koń i koniak, to samo! 😉

mandi Nie zakładaj od razu czarnego scenariusza 🙂 ja tam kciuki trzymam 🙂

Breva, Byleby nie na kruczą czerń! 😀
Sambor, ale czy na zarządzaniu międzynarodowym wgryzłeś się w tematykę np roli i funkcjonowania kobiet w różnych kulturach? czy uczyłeś się o roli małżeństwa, o tradycjach danych kultur? Bo wydaje mi się że na zarządzaniu czy stosunkach, tak mówi się o różnicach, ale tych, które jak piszesz moga przeszkodzić w biznesie itp. I jasne, można to przełożyć na stosunki prywatne ale IMO bardziej na znajomości czy koleżeństwo, a nie na związek. Bo w związku nie ma znaczenia tylko to, czy na powitanie się kłania czy podaje rękę, ale też to jakie ktoś ma oczekiwania, jakie nawyki, jak został wychowany, jaką historię ma jego kraj... Idzie caaaałe mnóstwo czynników, o których nie wierze że się uczyłes na zarządzaniu międzynarodowym. Tym bardziej, że tu nie mówimy tylko o kulturach w sensie wschodnia, zachodnia, czy np. kraje arabskie, a kraje Europy zachodniej, a o konkretnych krajach, czy może wręcz regionach. Dlatego zaśmiałam się z tego zarządzania międzynarodowego - bo to jest mała kropelka w morzu, w morzu o którym np. kujka może Ci podejrzewam opowiadać godzinami.

I wierz mi, zrozumiałam o co chodziło z tą wzmianką o zarządzaniu, morronem nie jestem. Ale.. patrz wyżej.

Natomiast co do tego czy mi z facetami wychodzi czy nie - wierz mi, że na 4 dotychczasowe związki (każdy związek min. rok, najdłuższy 2,5 roku) wszystkie zakończyłam ja. Wszyscy panowie byli ponoć głęboko nieszczęśliwi, bo było im ze mną bardzo dobrze. Myślę że 3 na 4 nadal chciałoby żebyśmy znowu byli razem (ten jeden po jakimś czasie znalazł dziewczynę, są razem pare lat i myślę że jest szczęśliwy, co mnie bardzo cieszy). Z wszystkimi czterema mam dobre, koleżeńskie stosunki, bardzo się lubimy nadal i złego słowa na siebie nawzajem nie powiemy. Więc chyba moje aktualne singielstwo nie wynika z tego, że nie chce zrozumieć faceta i ważne są dla mnie tylko moje potrzeby. Ale w sumie, co ja tam wiem! W końcu dzieckiem jestem:]

szepcik, zdjęcia będa na pewno🙂 a co do Twoich spraw - bardzo się cieszę!!! 💃 😅

Sankaritarina, nie, nie🙂 ladny ciepły, raczej ciemny brąz🙂😉 czerni w życiu!😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się