Pensjonaty w Poznaniu i okolicach

hmmm opinia o pani kierownik stajni w Łopuchowie już od jakiegoś czasu krąży w poznańskim kręgu koniarzy, do mnie też doszła i tak jak pisała Thymos brak wiedzy i doświadczenia,stajnie widziałam raz ale z 3 lata temu bardzo fajne miejsce.
Co do oceny stajni, nie tylko łopuchowskiej, trzeba "z niejednego pieca chleba zjeść", żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę i mieć jakieś porównanie. Najlepiej na własnej skórze i ze swoim koniem.
O pensjonatach w Poznaniu i okolicach pisać można bardzo duzo...
Prawda jest taka,że nie ma miejsca idealnego, a w zasadzie znależć coś dla czworonoga niestety graniczy z cudem.
Znam wszystkie stajnie w okolicach Poznania i niestety jeszcze nigdzie nie znalazłam takiej,która byłaby rajem.
Standardowe problemy z sianem,owsem,podłożem do jazdy,obsługą stajni,brakiem padoków dla koni,zaplecza socjalnego i wiele innych których nie sposób nawet wszystkich wymienić.
Oczywiście można krytykować Łopuchowo i twierdzić, że jest ono złe, a kierowniczka stajni nie ma wiedzy.
Z autopsji powiem tylko to ,że w każdej stajni znajdą się problemy.Nie uciekniemy od nich.Po prostu nie ma takiej możliwości.Pensjonaty dla koni to ciągły konflikt dobra konia z rentownościa przedsięwzięcia.Nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować niestety🙁((.
W Stajniach Łopuchowskich mam konie od pewnego, w zasadzie dłuższego czasu.
Problemów organizacyjnych miałam na początku mnóśtwo głównie dlatego, że jestem wymagającym klientem ,a dobro koni jest dla mnie najważniejsze.
Możemy mówić, że kierowniczka stajni nie ma wiedzy i krąży o niej kiepska opinia.
Tylko...kochani...powiedzcie który kierownik stajni organizuje wizyty weterynarza, kowala,szkoli pracowników by zakładali ochraniacze na padok,instaluje monitoring w stajni,dzwoni do właścieli koni gdy tylko coś się dzieje,organizuje 24 h opiekę nad końmi w postaci stróża,wysyła informacje gdy konie nie wychodzą na padok z powodu deszczu, równa podłoże do jazdy codziennie, zna wszystkie konie i ich problemy z zachowaniem, czy zdrowiem,podaje leki,pierze Wasze brudne i spocone czapraki ,pomaga zawsze gdy tylko ta pomoc jest potrzebna,organizuje trenera w stajni tak, by ceny treningów tym samym były przystępne dla wszystkich....itd,itd,itd...
Jeśli Waszym zdaniem to jest wyraz braku wiedzy,organizacji,czy jeszcze czegoś innego to ja już zupełnie nie rozumiem.
Jak wspomniałam...problemy miałam również, ale wystarczyło porozmawiać, znależć rozwiązanie i wszystko wracało do normy.Kierowniczka stajni jest osobą,która potrafi słuchać, potrafi dostrzec problem czy inną sugestię i wcielić ją w życie!!!!Nigdy nie spotkałam się z jej strony ze słowem "nie" w odpowiedzi na to o co prosiłam.
Komentować na forum potrafi każdy.Skoro ja mogę dojść do porozumienia, a zapewniamze sprawiam więcej kłopotów i zamieszania niż zwykły pensjonariusz, to może to zrobić każdy🙂.Wystarczy tylko POROZMAWIAć!!!!🙂😉))
kierowniczka stajni dołoży wszelkich starań, by dojść z Wami  do porozumienia.Jeśli chodzi o opinę na jej temat...może to zwykła zazdrość innych i chorobliwa chęć plotkowania, co w tym środowisku jest raczej normą?🙂Radzę przyjechać na spotkanie i porozmawiać osobiścię z Panią "bez wiedzy ",przekonacie się sami🙂
Pozdrawiam🙂
Tylko...kochani...powiedzcie który kierownik stajni organizuje wizyty weterynarza, kowala


No niestety pani kierownik nie może ich koordynować, weterynarz przekłada wizyty, podobnie jak kowal, który nie raz miał tam ponadtygodniowe opóźnienia.

instaluje monitoring w stajni,


I co z tego, ze jest, jeśli nie działał kiedy był potrzebny...?

podaje leki


Ja czekałam 3 tyg na podanie leku Lunie, po tym czasie (kiedy lekarstwa w buteleczce nie ubywało, ba, nie była nawet otwarta) ustaliłam ze stajennym, ze będzie podawać.

organizuje trenera w stajni tak, by ceny treningów tym samym były przystępne dla wszystkich....itd,itd,itd...


Super, niech tylko przyjmuje trenerów, którzy mają uprawnienia. Przy mnie chwalił się nawet licencjami... Poza tym, podwyższenie ceny pensjonatu, kiedy do pracy na etat przychodzi (pseudo) konsultant ds. sportu jest dla mnie nad wyraz podejrzane... Czy Pan Rafał nadal pracuje w Łopuchowie?

Jeśli Waszym zdaniem to jest wyraz braku wiedzy,organizacji,czy jeszcze czegoś innego to ja już zupełnie nie rozumiem.


Szkoda, że nie byłaś na hubertusie, to była dopiero dezorganizacja...
Dla mnie najważniejsze jest dobro konia, więc nie wstawiłabym go tam, gdzie kierownik stajni kłamie klientowi w oczy, przy czym wiadomo, że na kłamstwie już został parę razy przyłapany.
Dobry PR braków doświadczenia i wiedzy nie zamaskuje. Na szczęście.
700pln od sierpnia też odstrasza😉

Stoisz w Łopuchowie od dłuższego czasu, czy dobrze pamiętam, że siano dla swoich koni miałaś kupione "osobno"..?
Niestety tez wielokrotnie słyszałam bardzo negatywne opinie na temat kierownika stajni oraz panującej atmosfery. Oglądałam stajnię szukając miejsca dla moich koni, Pani kierownik nie zastałam, więc nie wiem w jakich godzinach pracuje. Miejsce samo w sobie baaardzo mi sie podobało ale 700 zł to jak dla mnie stajnia nie warta swojej ceny, zwłaszcza ze ponoc nie wolno wejsc na halę bez pozwolenia i multum pensjonariuszy. Mając 3 konie średnio widzę siedzenie w stajni 7h bo a nóz sie wstrzelę. Znam fajniejsze stajnie majace solarium , karuzele, bardzo dobre podłoze na hali, pastwiska i padoki, zero rozgłosu i cena 600zł. Także dla mnie też odpada.

Hej jak to kierownik stajni w Łopuchowie pierze brudne czapraki klientów? 😲

Co do Więckowic to często kiedyś tam bywałam i stajni bardzo mi sie podoba. Może faktycznie konie nie wychodza na całe dnie ale stajnia jak dla mnie bardzo in plus.
armaquesse- a gdzie teraz stoisz ?🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 lipca 2012 09:38
Hej jak to kierownik stajni w Łopuchowie pierze brudne czapraki klientów? 😲

Tak, poniewaz tylko pracownikowi wolno obslugiwac pralke  , o ile wiem.
Z punktu widzenia osoby, ktora musialaby pokryc koszty naprawy/ zakupu nowego sprzetu, taki warunek jest uzasadniony.

W Wawie tez sa stajnie, gdzie za odplatnoscia na terenie stajni w przemyslowej pralce sa brudy czyszczone.
Nie widze w sumie powodu do bulwersu.
[quote author=baba_jaga link=topic=208.msg1448824#msg1448824 date=1341219146]
Z punktu widzenia osoby, ktora musialaby pokryc koszty naprawy/ zakupu nowego sprzetu, taki warunek jest uzasadniony.
[/quote]

Pewne. Tak samo jak to że nie masz opcji zostawienia proszku, bo w moim przypadku 2 x zniknął😉
Tak więc wolę prać w domu ku ubolewaniu mojej Mamusi 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 lipca 2012 10:26
A z newsow to cena Marianowa nieco wzrosla, do 750 zl.
Kochani, kto obecnie stoi na Woli?
Potrzebuję wyczerpujące info (może być na PW)
BASZNIA, żartujesz? Jakos średnio by mi sie usmiechało prac czaprak za 300zł w pralce wraz z czaprakami innych koni. Nie wiem ale mam inna koncepcje prania czapraków niz wrzucenie ich po prostu do pralki stąd moze moje zdziwienie.

baba_jaga, masz rację ale wątpie , żeby tam była "profesjonalna" pralnia 😉
U nas tez można wyprac czapraki/derki w stajni i jakoś nikt nie robi "regulaminu dla procesu prania" 😉 Ale może tak jest tylko dlatego , że nie ma u nas 40 koni w pensjonacie a wszyscy znamy sie juz kilka lat.
Tak, w Łopuchowie jest specjalna klauzula, osobny akt prawny dotyczący prania czapraków 🤦 W magiczny sposób proszki 3/4 stajni nie giną, ich rzeczy są prane, jeśli tylko zostawią je w wyznaczonym miejscu, przy pralce. Jeśli ktoś umie obsługiwać pralkę, to może sobie sam prać. Kwestia wymiany informacji 😉
Sprawa "słyszałam od koleżanki, która miała znajomą, która mówiła", czyli na halę nie można wejść bez pozwolenia 🤔wirek: Bardzo oryginalnie, oczywiście jest to nieprawda. Jeśli na hali nie ma więcej niż 3 koni, co jest też zapisane w regulaminie dostępnym na stronie internetowej, to ze spokojem można z niej korzystać. Thymos, zawód weterynarza cechuje się tym, że czasami są nagłe wypadki, a wtedy planowana wizyta odrobaczenia, czy chociażby jakiegoś badania jest przekładana. [quote author=Sue link=topic=208.msg1448676#msg1448676 date=1341185202]
podaje leki


Ja czekałam 3 tyg na podanie leku Lunie, po tym czasie (kiedy lekarstwa w buteleczce nie ubywało, ba, nie była nawet otwarta) ustaliłam ze stajennym, ze będzie podawać.

[/quote]
Może podobnie jak z wieloma innymi przypadkami, wystarczyło porozmawiać z p. kierownik???




Kończąc temat, myślę, że w większości jest to urządzanie prywatnych wycieczek po pani kierownik co jest na serio niesmaczne i chyba szkoda zachodu na tłumaczenie bezpodstawnych oskarżeń 🤔
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 lipca 2012 18:31
armaquesse, ja nie wiem, czy sie pierze razem czy osobno 😉. Wiem tylko, co jest napisane w regulaminie 😉.

Sue, wymienione przez Ciebie rzeczy, które robi kierownik stajni, typu koordynacja kowala, powiadamianie o tym co sie dzieje z konmi, zapewnienie im opieki czy dbanie, zeby podloze bylo ok to chyba po prostu standard? POza organizowaniem trenera, fakt.
ależ pojechalyscie z tym Łopuchowem...
Mi jakby ktoś czaprak wyprał to bym mu d. wyzłociła z wdzięczności, mam fajniejsze rzeczy do robienia niż nakładanie prania i czekanie godziny w stajni przy pralce, aż sie skończy 🙂
Nie ma stajni idealnych, bo nie ma.
Nie chce żadnej promować ani bronić, ale siano jest sianem a słoma słomą i takie rzeczy pylą.
Czasem mniej, czasem wiecej.
A jak ktoś nie potrafi sie dogadać z zarządzającym stajni to jego problem. Jakoś są ludzie, którzy sie zawsze dogadują.
Wystarczy spojrzeć kto jest "pieniaczem" (nie tylko w tym wątku) po ilości stajni jakie zmienia...

Żeby nie było, byłam w Lopuchowie raz, bo koleżanka szukała stajni.
Mi sie podobało. Było czysto, sympatycznie. Przyjechaliśmy bez zapowiedzi.
Jedynym minusem jest to, ze to gospodarstwo, maszyny,... hala daleko od stajni, no i nie do końca w końcu wiadomo, czy te końie wychodzą na te wielkie pastwiska czy nie... (ja widziałam na placykach małych)
No i odległość od poznania

Ale sorry, jest naprawdę wiele gorszych stajni.
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 lipca 2012 22:09
Ja absolutnie nie jade w zaden sposob, tylko zdziwilam sie podejsciem Sue do, wydawaloby sie, oczywistych obowiazkow pensjonatu. Abstrahujac od konkretnej stajni. Co do prania tylko odpowiedzialam Armie co wiem.
Bo Pania kierownik z Lopuchowa poznalam i bardzo milo sie rozmawialo i kawke dostalismy jak czekalismy na klienta :-).
[quote author=zuza_anna link=topic=208.msg1449371#msg1449371 date=1341249568]
chyba szkoda zachodu na tłumaczenie bezpodstawnych oskarżeń 🤔
[/quote]

Gdyby były bezpodstawne, to musiałabym zachować miesięczny okres wypowiedzenia. Niestety funkcjonowanie stajni odbiegało daleko od ustaleń z umowy pensjonatowej. I nie są to personalne wycieczki, po prostu jestem uczulona na pewne rzeczy😉
Z racji związków rodzinnych rozumiem dlaczego tak bronisz :kwiatek:
Ale my nie kwestionujemy warunków w Łopuchowie. Bo dla koni były świetne.

Zuza_anno Jako że jesteś rodziną p. kierownik to przy Tobie o wielu rzeczach się nie mówiło. Po prostu. I dlatego tak mało wiesz o problemach innych pensjonariuszy. Może nie widzisz problemów w funkcjonowaniu stajni bo kochasz ją i jej nie zamienisz na inną. Takie rzeczy wpływają na ocenę sytuacji.
[quote author=zuza_anna link=topic=208.msg1449371#msg1449371 date=1341249568]
Tak, w Łopuchowie jest specjalna klauzula, osobny akt prawny dotyczący prania czapraków 🤦 W magiczny sposób proszki 3/4 stajni nie giną, ich rzeczy są prane, jeśli tylko zostawią je w wyznaczonym miejscu, przy pralce. Jeśli ktoś umie obsługiwać pralkę, to może sobie sam prać. Kwestia wymiany informacji 😉
Sprawa "słyszałam od koleżanki, która miała znajomą, która mówiła", czyli na halę nie można wejść bez pozwolenia 🤔wirek: Bardzo oryginalnie, oczywiście jest to nieprawda. Jeśli na hali nie ma więcej niż 3 koni, co jest też zapisane w regulaminie dostępnym na stronie internetowej, to ze spokojem można z niej korzystać.
[/quote]

Mnie by to jednak raziło. Jak już się płaci nie małe pieniądze za pensjonat to jak może być sytuacja, że przyjeżdżam do swojego konia i nie wiem czy będę mogła wsiąść, bo na hali może będzie więcej koni? To za się przepraszam tam płaci? We Wirach też był jeden plac do jazdy, a koni jeżdżących trochę tam jest i zdarzało się, że było 5 koni na placu. Nikt jednak nie mówił, że nie może być więcej niż trzy konie. Płacąc za pensjonat płaci się również za korzystanie z takich elementów infrastruktury jak plac czy hala i nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy płace tyle same a raz mogę pojeździć innym razem nie, bo na hali pełno koni.
Zapisy były wprowadzone na weekend.
Można było się przez internet wpisać na daną godzinę i w tym przypadku super, bo można sobie było czas fajnie rozplanować🙂
Niestety nikt mnie nie poparł na zapisy w tygodniu, gdzie zimą największy ruch był po 16, i nie raz się zdarzyło, że trzeba było czekać. Ja akurat jestem zmotoryzowana, więc mogłam sobie na to pozwolić😉

Nigdy nie było problemów czy to z zakazem lonżowania koni (jak to w niektórych stajniach jest), czy nawet puszczania swobodnie, czy też ustawienia korytarza.
zuza_anna, a gdzie ty widzisz jakieś oskarżenia i prywatne wycieczki? Pisałam, że nie udało mi sie zastać Pani kierownik,a miejsce mi sie bardzo podobało. A wszystko co napisałam słyszałam od osób które stały tam z końmi.W Wasze wycieczki osobiste mnie nie interesują 😉

Dodofon, sorry ale nie zauważyłam aby ktoś jechał po jakiejkolwiek stajni. Ja napisałam to co słyszałam od byłych pensjonariuszy stojących już tam dłuższy czas. Czasem patrze na wątek o pensjonatach w Wawie i tam idzie sie dużo dowiedzieć a u nas wątek martwy bo kazdy sie chyba boi napisac cokolwiek aby nie był posądzony o "pieniactwo". Wcale sie nie dziwie juz teraz , że ludziom sie nie chce pisac skoro nie mozna po prostu wyrazić swojego zdania.

Zapisy były wprowadzone na weekend.
Można było się przez internet wpisać na daną godzinę i w tym przypadku super, bo można sobie było czas fajnie rozplanować🙂
Niestety nikt mnie nie poparł na zapisy w tygodniu, gdzie zimą największy ruch był po 16, i nie raz się zdarzyło, że trzeba było czekać. Ja akurat jestem zmotoryzowana, więc mogłam sobie na to pozwolić😉

Nigdy nie było problemów czy to z zakazem lonżowania koni (jak to w niektórych stajniach jest), czy nawet puszczania swobodnie, czy też ustawienia korytarza.


Mnie takie zapisy przeszkadzały by choćby z tego względu, że nie zawsze jestem w stanie przewidzieć kiedy uda mi się dotrzeć do stajni. Dla przykładu: zima, nie ma gdzie jeździć poza halą bo podłoże zmarznięte, na hali pełen komplet, a mnie akurat udało by się dotrzeć do stajni. Czyli nie pojezdżę z koniem bo nie ma gdzie? Nie planuję z dużym wyprzedzeniem czy będę jeździć w weekend i tym bardziej, o której 😉
Jak się planuje pensjonat na tyle koni, to należało by pomyśleć o większej hali. Albo nie brać tylu koni w pensjonat. Później panuje nieprzyjemny ścisk i mnie to osobiście czasem przeszkadza.
U nas zimą też jest grafik, kto i kiedy jeździ w hali. Max. 4 konie. Grafik wisi z tygodniowym wyprzedzeniem. Jak przyjedzie się bez zapiski to trzeba mieć albo szczęście albo czekać - nikt nie chce jeździć w ścisku. Po za tym, zawsze ktoś jest w stajni, można zadzwonić i poprosić żeby zajrzał w grafik, o której hala jest wolna i żeby ewentualnie dopisał do niego 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 lipca 2012 10:40
Dodofon,Czasem patrze na wątek o pensjonatach w Wawie i tam idzie sie dużo dowiedzieć a u nas wątek martwy bo kazdy sie chyba boi napisac cokolwiek aby nie był posądzony o "pieniactwo". Wcale sie nie dziwie juz teraz , że ludziom sie nie chce pisac skoro nie mozna po prostu wyrazić swojego zdania.


Amen. Jeszcze rozumiem, ze kogos moze razic, ze ja cos powiem, albo inny wlasciciel pensjonatu, dlatego sie bardzo staram trzymac jezyk za zebami, ale juz w ogole nic nikomu nie wolno powiedziec?
oczywiście, ze pisać i wypowiadać sie można - ale i tak trzeba wsadzić d. w auto i pojechać i samemu ocenić,
znam wiele krzywdzących wypowiedzi na temat różnych stajni - własnie w necie - a później się okazało - naocznie - bo byłam - że stajnia ok

- tak jest np. ze stajnią pod Krakowem - słynnym Bodzianowem - byłam tam kilka razy - znienacka - bez zapowiedzi, wg. mnie to super stajnia ze świetnymi warunkami - a co w necie - na tym forum na nią "nasrano" to przechodzi ludzkie pojęcia...  😲 😲
Oczywiście masz racje , zobaczyć i samemu ocenić stajnię, ale organizacji  (bo chyba tylko o tym mowa) nie da sie ocenić przez 1 wizytę. Trzeba trochę postać w stajni , żeby się przekonać. Później przynajmniej koń uniknie stresu i właściciel też bo nie będzie musiał w panice po paru dniach zabierać zwierza 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 lipca 2012 16:16
Dodofon, ja sie przenigdy nie wypowiadam o stajniach, w ktorych nie bylam, chyba ze chodzi np o cene. Wiec, owszem, wsadzilam d.pe w auto ;-). Co zreszta mozna wywnioskowac z faktu, ze pilam tam kawe z p.Magda. Oczywiscie jak sie komus chce czytac co inni napisali.

A na stajnie F. nasrano o ile pamietam tylko i wylacznie dzieki niej...
Basznia, a co to za tajemnicza stajnia na "F"?  😎
to nie tajemnicza stajnia tylko nick na forum - F. 😉
No cóż, mnie osobiście boli, że Łopuchowo "upada", i jest to wina tylko i wyłącznie Pani Kierownik. Z tego co wiem, w najbliższym czasie ZNOWU wyprowadzą się stamtąd konie...

A że "pienię się" tylko ja, no cóż. Są jeszcze osoby na tym forum które tam stoją, ale się nie odezwą, ze względu na swoje konie zapewne;
Ja sama oświadczyłam, że opuszczam tą radosną stajnię wtedy, kiedy konia miałam już w przyczepie 😉

A z Panią Magdą jak już wspomniałam na pewno można sobie pogadać, zrobić imprezkę. Co innego jeśli rozmawiamy o Kierowniku Stajni, co już nie raz podkreślałam. Trzeba czasami rozdzielić, że kogoś lubimy, a uważamy jego podejście i pracę za "nieodpowiednie".

Tak samo w pracy: będziecie woleli zatrudnić koleżankę, czy kogoś, kto się zna na robocie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się