Pensjonaty w Poznaniu i okolicach

BASZNIA   mleczna i deserowa
03 lipca 2012 19:46
Basznia, a co to za tajemnicza stajnia na "F"?  😎

Jako rzecze ogurek F. to nick wlascicielki wspomnianej orzez Dodo stajni w ok.Krakowa. O ile nic nie mieszam ;-).
No cóż, mnie osobiście boli, że Łopuchowo "upada", i jest to wina tylko i wyłącznie Pani Kierownik. Z tego co wiem, w najbliższym czasie ZNOWU wyprowadzą się stamtąd konie...



Eeee,  zaraz upada, migracje, zmiany wszędzie są i były i bedą...
Teraz jest zachwyt Marianowem, pewnie za jakiś czas (mam nadzieje ze nie) wyjdą jakieś niedociągnięcia...
Kiedyś był zachwyt nad Łopuchowem, wczesniej nad innymi stajniami.
Do czasu jak sie nie ma konia - i nie stoi sie przed problemem zakwaterowania konia problem nie istnieje.
Jak sie końia wstawi do stajńi, wychodzą rożne rzeczy - albo je akceptujemy, albo nie.
Stałam z końiem w stajni i w Warszawie i w Krakowie... i uwierzcie, naprawdę w wlkp nie jest źle.
Dodofon, to prawda że u nas nie tak źle. Widziałam kilka stajni w W-awie i na prawdę bardzo średnio. A ceny za ichnie warunki to już w ogóle kosmos z tym , że to akurat uzasadnione cenami pasz itd. 🙂
Odnosząc się do Łopuchowa, absolutnie nie zgodzę się z tym, że to jest zła stajnia.
Że niby owies jest mieszany z innym ziarnem? Że niby owsianka się kurzy ? Że niby szkło jest na hali?
Jedna wielka bzdura. A co do ludzi, którzy zostawiają nieposprzątaną myjkę czy halę to Pani Kierownik nic nie może, bo ile to razy słyszałam przez całą stajnię p.Magdę jak krzyczy "Kto zostawił kupę na myjce, proszę po sobie posprzątać" i wszystko gra.
Mało która stajnia ma osobę, która nad wszystkim panuje, ma b.dobry kontakt z penjonariuszami, robi zebrania w razie problemów, z każdej sytuacji znajdzie wyjście. ŁOPUCHOWO to jest stajnia gdzie mój koń W KOŃCU wygląda normalnie, bo wcześniej to była z niej sama skóra i kości.
A co do problemów w stajni pewnej osoby, to dlaczego nie poszłaś z tym do p.kierownik, nie pogadałaś o problemach? Tylko wypisujesz bzdury na forum ?

To fakt, że według mnie za wyprowadzanie konia w ręku na padok, czy za zakładanie derki lub ochraniaczy trzeba dodatkowo płacić to trochę śmieszne.
Przeraża mnie też to, że już jest 40 koni w stajniach, a ma jeszcze dojść 20, to już jest trochę masówka. Jak będzie 60 konii tyle penjonariuszy to ja nie wiem jak nad tym wszystkim zapanuje p.Kierownik. Ale to już inna sprawa.
Co do ceny penjonatu. Pensjonat drożeje, bo stajnia się rozwija, ostatnio został zrobiony nowy lążownik za halą, niedługo ma być stawiana karuzela.
Pani Kierownik to też człowiek i niekiedy ona nie może wpłynąć na to co robi pracowni jak powtarza mu się ileś tysięcy razy.
Przykład: Mieliśmy problem ze stajennym, który nie potrafił dobrać odpowiedniej dawki siana dla koni, po rozmowie z p.Kierownik, stajenny został oddalony od koni i skierowali go na gospodarstwo. Droga osobo, która się tak burzysz na stajnie Łopuchowskie, rozmowa BARDZO dużo daje.
I naprawdę jestem obiektywna w tej opinii jako penjonariusz, może cena boksu mi się nie podoba, ale to i tak jest najlepsza stajnia dla mojego konia pod względem jedzenia jak i warunków dla koni jak i kontaktu z pracownikami i p.Kierownik. I na pewno nie zamienię jej na żadną inną.
I nie pisałam tu żeby kogoś obrazic czy bronić, ale na kłamstwo o stajni, w której stoi mój koń nie pozwolę.

Pozdrawiam
>A co do problemów w stajni pewnej osoby, to dlaczego nie poszłaś z tym do p.kierownik, nie pogadałaś o problemach? Tylko wypisujesz bzdury na forum ?
I nie pisałam tu żeby kogoś obrazic czy bronić, ale na kłamstwo o stajni, w której stoi mój koń nie pozwolę.


Forum jest po to by wyrażać swoją opinię. Ty "nie pozwolisz" ?! A że przepraszam to ty kto jesteś by narzucać swoją opinię?  🤔 Thymos ma swoje zdanie, ja mam swoje - może jakbym sama "przeżyła" to co ona to też bym takie miała... Nieważne. Ale ty amazonko1993 się trochę zagalopowałaś. A o lonżowniku to ja słyszałam już 1,5 roku temu. I o karuzeli.
Odnosząc się do Łopuchowa, absolutnie nie zgodzę się z tym, że to jest zła stajnia.
Że niby owies jest mieszany z innym ziarnem? Że niby owsianka się kurzy ? Że niby szkło jest na hali?
Jedna wielka bzdura.


Mam zdjęcia szkła z hali. Byłam przezorna i zrobiłam (i nie, nie wysypałam go tam wcześniej jak niektórzy złośliwi twierdzą) bo nie raz je zbierałam.
Mam zdjęcia połamanego kopyta mojego konia po zetknięciu z metalową rurą wystającą z betonu przy wejściu do stajni z padoku. (Ostatnio została ona wycięta właśnie przez owego niesumiennego stajennego 😉
Ziarno jest mieszane, bo wzięłam próbki i zaniosłam do analizy. Fachowiec rozpozna "na oko", a że Ty nie potrafisz, to trudno.
Siano kurzyło się tak, że nie można było oddychać, poza tym, śmierdziało grzybkami. Konie wolały jeść słomę.
Ciekawa jestem od kiedy w Ł. stoisz, był czas, kiedy zabrakło siana (!), widać też, albo nie chcesz pewnych rzeczy zobaczyć, albo po prostu nie masz takiej wiedzy, żeby ogarnąć jaki owies, siano są ok.
To, że nie chodzisz po hali i nie znajdujesz dziwnych rzeczy, to też nie moja wina, i nie piszę o sytuacji po otwarciu hali, tylko o marcu 2012, kiedy to zdecydowałam się przenieść konia do stajni z bardziej kompetentną obsługą😉

Swoją droga byłam wczoraj u znajomych w Łopuchowie, piękne schodki, umyte szybki, zabronowany plac, wyburzony bankiet z cegły na padoku, czyżby moje pisma przyniosły taki skutek? Cieszę się bardzo, że przynajmniej macie tam ładnie😉

ola_koniczynka, no lonżownik nowy jest, też widziałam, nic tylko zanieść tam łopatki, grabki i zamki z piasku budować, tyle materiału!  🤔wirek:

Fakt, że zostałam wyproszona, bo właściciel (ajć!), tzn. Pani Kierownik Stajni i Pan Kierownik Gospodarstwa sobie nie życzą mnie widzieć, bo "wypisuję bzdury na forach".

Tak, pienię się, ale mam przynajmniej powody.
I to REALNE a nie wyimaginowane😉
Niezmiennie uważam, że Kierownik stajni jest niekompetentny i zdania nie zmienię.
Do zobaczenia 🙂

Thymos - możesz rozszerzyć problem mieszania owsa?
w wielu stajniach karmi sie mieszankami - owies czarny i zwykły, jęczmień, kukurydza czy inne ziarna.
ja w tym nie widzę nic dziwnego - owsem karmi się w Polsce, w innych krajach innymi zbożami (bądz paszami)

stajnia Ci nie odpowiadała to się wyniosłaś i finito = ja sie nie dziwię, że Cie wyproszono
ale zauważ, ze to co dla Ciebie jest czymś skandalicznym (np. pylenie siana, mieszanie ziaren- (o ile było) może być naturalne

naprawdę przedstawiasz dość zły przykład swojej osoby - jako pieniacza - inni właściciele stajni się dowiedzą, ze bierzesz karmę do analizy, robisz zdjęcia itd.
dla mnie zbudowałaś obraz swojej osoby - ostatnimi wpisami na forum właśnie jako osoby niekompetentnej, czepiającej się, upierdliwej

napiszę Ci tak = w każdej stajni w jakiej stałam
=> poznań I
=> poznań II
=> warszawa
=> kraków
=> poznań III

były mankamenty, trafiało sie szkło na placu, druty itd. ale też żadna z nich nie miała profesjonalnego podłoża - zrobionego od a do z - bo takich stajni w Polsce jest kilkanaście tylko, trafiało się siano mega pylące, trafiały się partie gorszego owsa

dziwi mnie na przykład, ze wstawiłaś konia do stajni gdzie wystawał jakiś PRĘT - jako odpowiedzialna osoba zwiedzajaca stajnie przed wstawieniem - chyba logicznym jest, że skoro jest pręt, to ludzie się na to zgadzają pomimo, że może stanowić zagrożenie dla koni,

dając konia do jakiejś stajni zgadzamy się na to co widzimy i co stajnia oferuje - jak sie nie podoba - nie ma obowiązku posiadania konia
Mieszanie ok, ale ja chcę o tym wiedzieć. Chcę wiedzieć, jeśli nie ma być siana (załatwię sobie sama), chcę wiedzieć, bo lepiej znać prawdę niż słuchać kłamstw.
Kto mnie zna osobiście, wie jaka jestem, i nie pisze tu, żeby komuś dopiec, tylko poinformować i wyrazić swoje zdanie.

Dodofon, jakbyś za każdym razem przy użytkowaniu halki znajdowała tam "coś". To byś powiedziała Kierownictwu?
Ja to zrobiłam, zaproponowałam wspólne zbieranie (wiadomo, masowa praca, każdy posprząta ileś m na hali, będzie dokładnie wszystko wyzbierane). Niestety pozostało to bez odzewu...
Zrobiłam zdjęcia, bo wiedziałam, że to może być kiedyś formalny argument do wniosku o rozwiązanie umowy.

Wyniosłam się właśnie dlatego, że mi to wszystko tam nie odpowiadało, a komunikacja pomiędzy mną i p. Kierownik... była kiepska, bo na moje spostrzeżenia i prośby nie reagowała.
Pewnie, że zgadzamy się na to co widzimy, ale jeśli słyszysz, że to będzie wyburzone, to wycięte, to wyzbierane, to masz inne podejście.
Na wszystko trzeba czasu, dlatego nie oczekiwałam od razu super stajni, bo nie ma takiej w takich pieniądzach.
Mam takie a nie inne doświadczenia, moi znajomi z Łopuchowa albo już się wyprowadzili, albo zrobią to w niedalekiej przyszłości...

Czepiam się i jestem upierdliwa, bo mi zarzucono kłamstwo. Napisałam parę postów wcześniej co tam było ok, co mi się podobało i co mi się nie podobało. Nie jestem więc upierdliwa, tylko widziałam więcej minusów niż plusów trzymania tam konia🙂
Do tego doszedł aspekt finansowy.
Dodofon
Z drugiej strony, dopoki my-klienci (pensjonariusze) nie zaczniemy zauwazac, reagowac i "sie pienic" na mankamenty, dopoty prowadzacy osrodki nie beda sie czuli zobowiazani do zapewnienia bezpieczenstwa w zywieniu i obsludze naszych zwierzat,
a co za tym idzie nadal beda problemy z jakoscia zywnosci i bezpieczna infrastruktura.
Przeciez nie po to wydajemy (niekiedy) gruba kase na zakup konia i nie mniejsze kwoty przez lata na jego utrzymanie, by pozniej swiadomie godzic sie na mozliwosc utraty jego "wartosci". A przy obecnym rynku pensjonatowym, wlasnie na to czesto sie godzimy.
W poprzedniej stajni, w której byłam, jednak jeszcze nie jako pensjonariusz, było super hiper i w ogóle. Dopiero, gdy przeszłam do obecnej zdałam sobie sprawę, że wcale nie było tak mega. Nie jest źle, ale bez szału. Gdy właściciele się dowiedzieli, co myślę, przez jakiś czas kontaktu nie było w ogóle. A teraz spotykamy się na kawkach  😉 Było, minęło, jeżeli ktoś odchodzi to znaczy, że albo wymyśla i wszędzie mu będzie źle, albo naprawdę potrzebne są jakieś zmiany. Są rzeczy, które można zaakceptować, przymknąć oko, ale biorąc pod uwagę to, co pisze Thymos też bym z koniem uciekała jak najdalej. Niby pisze bzdury? Ok, ale po co miałaby to robić?  🤔
najgorsze jest to, że stajni porządnych jest mało - nie ma konkurencji, więc człowiek musi decydować się na te, które są, bo nie ma alternatywy
najgorsze jest to, że stajni porządnych jest mało - nie ma konkurencji, więc człowiek musi decydować się na te, które są, bo nie ma alternatywy


edit
Thymos - ja Ciebie rozumiem, bo dobro konia jest najważniejsze - ale tak jak napisałam - różni ludzie zwracają uwagę na różne rzeczy

jedno jest pewne - z doświadczenia wiem - ze jeśli wprowadza się człowiek do stajni i jest mówione - tu będzie malowanie, tu będzie wyburzone, tu będzie nowa hala = naprawdę rzadko się to dzieje... niestety
Pewnie, zmiana stajni = zmiana, jeśli chodzi o dojazd (jeśli ktoś nie ma auta), większych opłat za paliwo, za pensjonat.

Ja mają pierwszego konia i będąc w dwóch stajniach (pierwsza tylko miesiąc, nie było odpowiednich warunków dla mojego chorego konia; drugą zmieniłam ze względu na towarzystwo - stałam tam praktycznie sama, a chciałam mieć kogoś do pomocy, co wiadomo w większej stajni jest możliwe) świadomie i pewnie wybrałam potem Baborówko, niestety całe pół roku, bo potem musiałam się przeprowadzić a za mną poszedł koń.

Przy następnym koniu brałam pod uwagę tylko Baborówko i Łopuchowo. (tereny, hala, czysta stajnia, w przypadku Baborówka ładne otoczenie i stajnia już sprawdzona, w przypadku Łopuchowa zachęcił mnie proponowany socjal  👍 oraz znajoma, bo wstawiłyśmy tam konie jednocześnie).

Gdybym teraz miała się przenieść, to tylko do Baborówka, reszta albo za daleko, albo ma inne priorytety.
A wracając do pieniactwa, bo mnie Twoje słowa Dodofon bardzo zabolały, to Łopuchowo i Raduszyn są jedynymi stajniami, gdzie nie jestem "mile widziana" przez kierownictwo za rzekome głoszenie prawd oświeconych na forach. W każdej innej "ex" stajni czeka mnie zawsze miła gościna😉

Jednocześnie stojąc w obecnej stajni wiem, i widzę z perspektywy czasu za co płacę.
Ale mam super warunki i co najważniejsze: trenera na miejscu, a w moim przypadku kaleczenia sportu konnego to też był priorytet przy wyborze nowej stajni 😁

A wracając do pieniactwa, bo mnie Twoje słowa Dodofon bardzo zabolały, to Łopuchowo i Raduszyn są jedynymi stajniami, gdzie nie jestem "mile widziana" przez kierownictwo za rzekome głoszenie prawd oświeconych na forach.



dla mnie np. Baborówko - gdzie byłam kilka razy np. na zawodach jako widz, odpada zupełnie... (pomimo wielu plusów i kompetentnych właścicieli)
juz na pierwszy rzut oka bałabym sie tam konia wstawić - jak widzisz każdy ma inne spostrzeżenia

sama odpowiedziałaś sobie na swoje dywagacje - jesteś niemile widziana... "tylko" w dwóch stajniach  😉
człowiek, który ma zastrzeżenia  do stajni i się wynosi - potrafi to zrobić tak aby nie palić sobie mostów
agull   Dążąc do celu
05 lipca 2012 09:53
Dodofon no weź, to co ona ma ściemniać, że np. szkła nie było i zamknąć się i nic nie mówić, bo spali za sobą mosty?
Ech nie rozumiem czegoś takiego.
Chyba w interesie ludzi ofrujących pensjonat jest to aby zapewnić koniom bezpieczeństwo. No i nasunęła mi się myśl - a jakby jadąc po tej hali, Thymos spadła na twarz na takie szkło to co? Też miałaby zamknąć twarz, by nie palić za sobą mostów?
Jeśli bym nie chciała palić mostów, to mogłabym poczekać jeszcze miesiąc, przenieść się spokojnie w czerwcu, zachować okres miesięcznego wypowiedzenia i było by ok.
Miałabym zawsze gdzie wrócić...
Niestety już mi się do stajni odechciało jeździć, patrzeć, słuchać, martwić. I decyzja była szybka. Żeby wypowiedzieć umowę w trybie natychmiastowym trzeba mieć powody wytłuszczone na druku. A, że były to trudno.

Moja kobyła często po lonży, czy też drugi koń po spacerze w ręku, dostawały pozwolenie na tarzanie na hali.
Nic im się nigdy nie stało, ale to też kwestia przypadku/wypadku.
Niektórzy ludzie lubią sobie coś wmawiać, a że znaleźli coś przypadkowo na hali to teraz to rozgłaszają. Ja stojąc w Łopuchowie od ponad roku, nigdy nie znalazłam na hali żadnego szła. Kamienie, owszem...  To też jest kwestia indywidualnego nastawienia danej osoby do kierownictwa. Bo jeśli jest się niezbyt lubianą osobą w stajni, kłóci się z kierownictwem to norma, że po dłuższym czasie nie jest się w stanie tego znieść i zmienia się stajnie.
Najlepiej jakby osoba, która chciałaby wstawić konia do Łopuchowa pojechała sama zobaczyć jak jest naprawdę, a nie wysłuchiwała wszelakich opinii.
A co do tego, że niby narzucam komuś czego ma nie mówić.  To nie o to chodzi. Mi chodzi o to, że nie mogę pozwolić na to, żeby ktoś na publicznym forum mówił nieprawdę na temat mojej stajni. I nie trzeba się tak bulwersować...🙂
abre   tulibudibu
05 lipca 2012 10:22
Thymos, akurat z tych wszystkich stajni, które odwiedziłam to właśnie w Baborówku na zewnętrznym placu znalazłam najwięcej szkła i innych śmieci (sznurki, druty). Nawet miałam swój kącik, gdzie to wszystko znosiłam podczas robienia zdjęć.
Mam cichą nadzieję, że plac posprzątali (to było 2-3 lata temu).
amazonka1993, pokaż mi gdzie w moim poście jest kłamstwo. Choć jedno.  🙇


Pamiętam, jak ja przyjechałam do Łopuchowa, też byłam zachwycona, tak jak napisała Dodofon, widać każdy z nas patrzy na inne rzeczy.

abre czasy Baborówka wspominam bardzo dobrze, nie wiem jak tam jest teraz. Na pewno mam większą świadomość i może więcej rzeczy by teraz zwróciło moją uwagę, z resztą, i tak się planuję za tydzień wybrać na zawody to sobie popatrzę🙂
Za moich czasów (2008) nie pamiętam szkła, choć sznurki i druty tez nie raz zbierałam.

Dodofon no weź, to co ona ma ściemniać, że np. szkła nie było i zamknąć się i nic nie mówić, bo spali za sobą mosty?
Ech nie rozumiem czegoś takiego.
Chyba w interesie ludzi ofrujących pensjonat jest to aby zapewnić koniom bezpieczeństwo. No i nasunęła mi się myśl - a jakby jadąc po tej hali, Thymos spadła na twarz na takie szkło to co? Też miałaby zamknąć twarz, by nie palić za sobą mostów?



tylko, że jeśli kilka osób pisze, że stajnia jest ok - pomimo mankamentów i niedociągnięć (jak to stajnia) a jedna wypowiada sie negatywnie - to można sobie wyrobić opinię, kto ma rację  /zwłaszcza jak osoba wypowiadająca sie negatywnie jest już niemile widziana w 2 stajniach/

abre- nie byłaś nigdy w Trzebawiu🙂😉))

powiem Wam tyle.. że taka osoba jak Thymos się przydaje.. niestety tez w jednej stajni bylam tą "złą i najgorszą" . Dlaczego? A no właśnie dlatego, że zebrałam dowody i doniosłam na stajennego właścicielowi.. wiecie jaki był efekt? Ja się wyprowadziłam z hukiem,bo dłużej już nie mogłam znieść tego jak moje konie wyglądają, a w stajni nagle się porządek zrobił.. nagle siano dobre..słoma czysta, konie karmione. Szkoda tylko, że właśnie moim kosztem.  A reszta pensjonariuszy uciekła po roku, bo znowu zaczął się robić straszny syf. Jeśli można nawet tak to nazwać.

Stajenny miał takie metody,że konie rosły nam zimą po metr, karmione były jak mu się chciało, słoma mokra wyciągnięta spod śniegu, siano kurzące się bardzo mocno, czasami pleśń. A najśmieszniejsze było dla mnie to,że jak zaczęłam walkę z sianem, jak naprawde się zaczęło robić bardzo nieprzyjemne, tylko moje konie miały osobne siano.. bo sportowe. Poprostu jakiś żart wielki.

I na początku ludzie ,którzy tam zostali- krytykowali, że wymyślam. Tak jak teraz tu co niektórzy bronią Ł. Ale po roku zaczęli przyznawać rację.. że powinni zrobić to wcześniej. Przede wszystkim dla bezpieczeństwa koni.

I też niby jestem wymagająca.., ale wiem co potrzebują konie. Naoglądałam się różnych sytuacji. Dlatego rozumiem każde podejście, ale nie lubię jak ktoś broniąc stajnie, słodzi i przymila, jakby to była najpiękniejsza i idealna stajnia. Nie ma tak nigdzie, zawsze są jakieś ALE. 
agull   Dążąc do celu
05 lipca 2012 11:22

tylko, że jeśli kilka osób pisze, że stajnia jest ok - pomimo mankamentów i niedociągnięć (jak to stajnia) a jedna wypowiada sie negatywnie - to można sobie wyrobić opinię, kto ma rację   /zwłaszcza jak osoba wypowiadająca sie negatywnie jest już niemile widziana w 2 stajniach/



Tak szybko sobie wyrabiasz opinię o danej osobie czy danym miejscu?
Ja nie i dlatego zawsze biorę pod uwagę zdanie obu stron.
Druga strona w tym przypadku nie mówi, ze stajnia jest super ale mam mankamenty i niedociągnięcia jak sama napisałaś, więc może Thymos jednak nie oszukuje? A może osoby odpowiedzialne za ład w stajni posprzątały szkla, polepszyły jakość oferowanych usług? Nikt nie powiedział, że nie można poprawić czegoś w danym miejscu jak raz zostało się przyłapanym na tym wszystkim co opisała Thymos. Byla skucha, Thymos się odezwała, zostało naprawione, Thymos wychodzi na oszustkę - da się?
agull Napewno, że jedna osób na forum jedzie na stajnie i wypisuje jaka to ona zła nie jest. To ekipa stajenna, żeby nie było specjalnie wysprzątała stajnię i poprawiła błędy, które były wymienione powyżej,
No weź się zastanów co Ty piszesz... To skoro wysłuchujesz obu stron to dlaczego teraz bronisz tak postów Thymos ? A nie masz zdanie neutralnego?
agull,
ja nie napisałam, ze ktokolwiek jest oszustem
wierzę, że znalazła szkło - bo takie rzeczy się zdarzają, wierzę, że siano było pyliste - bo tak też bywa
ale forma przedstawienia tego na forum - po prostu według mnie - wystawia Tymos jako pensjonariuszowi niemiłą laurkę
Amazonka, ale przecież Thymos nie pisała, że w Łopuchowie jest tragedia. Napisała przecież też co jej się podobało. Czytaj ze zrozumieniem.
Widzę, że nie można mieć swojego zdania i swojej opinii, bo zaraz odzywają się stajenne obrończynie i robi się nie miło.
Ale chodzi o to, że nie do końca to co napisała było prawdą. No , ale jak to ktoś już napisał, każdy ma inny punkt widzenia.
A teksty typu "stajenne obrończynie" zachowaj proszę dla siebie 🙂 Bo ja za taką się nie uważam. jakbyś wcześniej czytała też wyraziłam swoje niezadowolenie w paru sprawach. Więc jak sama już napisałaś "Czytaj ze zrozumieniem"🙂
amazonka1993, ja nadal czeakam na pokazanie, gdzie w moim poście jest kłamstwo 😉
Co nie jest do końca prawdą...? Albo jest prawdą, albo nie, nie ma czegoś takiego jak prawda pośrednia.

(Żeby nie było, nie tylko ja znalazłam szkło na hali.)
Thymos : "Jak dla mnie to nieodpowiednia osoba. Bez wiedzy i doświadczenia"
Ja myślę, że to jest kłamstwo, ponieważ Pani Kierownik ukończyła studia, jest osobą z wyższym wykształceniem i na pewno zna się na tym co robi jeśli chodzi o opiekę nad końmi jak i na porozumieniu się z pensjonariuszami. Ma także kilkuletnią praktykę. Uwierz mi, że gdyby nie wiedzziała co robi, w stajni byłoby bardzo źle..
- Co do stajennego.
Stajenny, który nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. (Ile razy przyjeżdzałam rano do stajni to hala nie była zlana, ani zabronowana), zawsze do godz. 11 miały być boksy wysprzątane, a przez przedłużanie przerwy śniadaniowej, czyszczenie boksów trwało dłużej, co przeszkadzało gdy np. przyjeżdzał kowal. Obgadywanie innych ludzi : penjonariuszy, to też nie należy  do obowiązków "najlepszego stajennego" jak wcześniej napisałaś.
-Skoro twierdzisz, że Pani Kierownik kłamie to masz na to jakieś dowody, argumenty?
-Dlaczego zarzucasz, że przez P.Kierownik stajnia upada?
-Co do owsianki
Jak owsianka może się kurzyć?
-Co do owsa
Masz chyba złego fachowca skoro twierdzi że owies jest z czymś mieszany.
-Co do siana
Nie dodałaś, że niektóre konie mają moczone siano.
Jeśli siano przechowywane jest w stodole to nieuniknione jest to, że będzie się kurzyć.
- Jakie piękne schodki? Jakie umyte szyby?
O ile wiem nic się nie zmieniło w stajni, a już na pewno nie było to zrobione po Twoich uwagach na forum.

Pozdrawiam 🙂
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

05 lipca 2012 12:49
Pomijając już jak naprawdę jest w Łopuchowie, wiem, że będę tą stajnię omijać wielkim łukiem ze wzgledu na osoby, jakie tam stacjonują. Nie chcę musieć myśleć tak jak inni, nie chcę musieć przyjmować ogólnie panujących w danej stajni tendecji jeździeckich, a widzę, że jak ktoś w Łopuchowie nie kracze jak reszta, to jest tam niemile widziany i wypraszany. Stajnia to nie tylko dom dla konia, to również ludzie, czasem przyjaźnie, to zwiazki międzyludzkie jakie tam powstają. Jak mam przyjeżdżać do stajni, w której będę słyszeć za plecami: "ty, zobacz co ona robi!", to taka stajnia jest dla mnie spalona w przedbiegach.
agull   Dążąc do celu
05 lipca 2012 12:50
agull,
ja nie napisałam, ze ktokolwiek jest oszustem


A czy ja napisałam, że Ty coś takiego napisałaś?  :kwiatek: Wyraziłam swoje zdanie i nazwałam rzeczy po imieniu.

agull Napewno, że jedna osób na forum jedzie na stajnie i wypisuje jaka to ona zła nie jest. To ekipa stajenna, żeby nie było specjalnie wysprzątała stajnię i poprawiła błędy, które były wymienione powyżej,
No weź się zastanów co Ty piszesz... To skoro wysłuchujesz obu stron to dlaczego teraz bronisz tak postów Thymos ? A nie masz zdanie neutralnego?


Po pierwsze czytaj ze zrozumieniem, po drugie nie bronię Thymos, po trzecie dlaczego mam wierzyć np. Tobie? bo jesteś w większości?, po czwarte dla mnie to wychodzi na to, ze Thymos nie ma prawa wyrazić swojego zdania, po piąte to jak to jest, każdy mam prawo do własnego zdania czy Thymos tego prawa nie ma?, pewnie znalazło by się i po następne ale nie widzę sensu wymieniania dalej ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się