KOTY

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
07 lipca 2012 14:42
wistra, Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. W mielonym też masz samo chude mięso? Nie. Koty to nie arystokracja, która musi mieć pokrajane chude mięso w kosteczkę. W końcu to drapieżniki. A ludzkie wędliny? No proszę cię.
Wdech i wydech, dziewczyny.
Ja nie podałabym tego mięsa moim kotom, ani psu i tyle. Bo nawet nie ma jak do tego supelementów wyliczyć, bo nie wiadomo, ile tam jest mięsa.
Puszki takie przynajmniej są już w miarę zbilansowane i nie trzeba się bawić w odmierzanie witaminek.
Dlatego wspomniałam o ćwiartkach, bo jak je obierzemy - mamy mięso i możemy sypnąć TCPremix albo FC zgodnie z zaleceniem producenta.

Jeżeli mielibyśmy cały skład tego mięsa z tacki, tj ile tłuszczu, jaka wilgotność, ile chrząstek, kości i mięsa, wtedy z pomocą kalukatora można dobrze uzupełnić posiłek witaminami.


Moje koty niestety mięsa nie jedzą, więc musze kombinować w inny sposób. Niestety męczymy się z filetówkami. Niestety, bo muszę je suplementować, bo to są karmy uzupełniające.
Na szczęście przeszliśmy na dobre suche, więc mam nadzieję, że unikniemy już niedoborów  🤬

Karmieniem samym mięsem można zaszkodzić. (oczywiście nie jako smakołykiem raz na jakiś czas).
Jeżeli mięso ma być karmą podstawową, to musi być suplementowane. I tyle.


JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 lipca 2012 15:18
No karmy w puszkach to tez jedna wielka nie wiadoma. Co z tego, że na opakowaniu jest napisane, że 90% mięsa. Jakiego mięsa? Mięsa z mięśni? Wątpię 😉 Same śmieci, ścinki, odpadki i podroby.
No tak, to fakt.
I fakt, że pachnie obłędnie  😜
Ale mają jednak te witaminy. W sumie, to najważniejsza tauryna, reszta jakoś ujdzie - albo w suchym, albo w jakiś pastach witaminowych.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 lipca 2012 15:32
wistra, w związku z tym, że na kotach się nie znam i nawet ich nie lubię, ale powiedz mi proszę po co w karmach jest tauryna? W ogóle po co kotom (i psom, bo w niektórych psich karmach też jest) tauryna?
Pies produkuje tauryne sam, dlatego raczej w psich karmach nie ma jej dodawanej. Nie wiem, po co jest potrzebna psu, nie dowiadywałam się tego nigdzie  😡
Kot nie produje jej sam, a potrzebuje jej min. do: (wybacz, to cytat z barfnyswiat.org, jakoś nie umiem tego specjalistycznego słownictwa przełożyć na "swoje)
- rozwój centralnego układu nerwowego
- stabilizacja membran komórkowych
- odpowiedź immunologiczna
- rozmnażanie
- absorpcja tłuszczy (sprzęganie z kwasami żółciowymi)
- skurcze mięśnia sercowego
- ochrona siatkówki oka przed toksynami oraz stresem oksydacyjnym
Bischa   TAFC Polska :)
07 lipca 2012 15:41
A ja się dowiadywałam o książkę z żywienia kotów u nas na uczelni. W polskiej wersji nic nie ma (poza żywieniem psów i kotów, zastanawiam się, czy jej nie nabyć), same jakieś ogólniki, a ja bym chciała spróbować ułożyć dawki dla kotów...
ja już zamówiłam to TOTW idzie do mnie już, ale chciałam dawać moim kotom jeszcze mokre - wiem że powinny dostawać tylko jedną karmę ale moje koty to są terrorysci, jak nie ma mokrego to walą michą o kafelki tak długo aż nie dostaną (w nocy też im się zdarza to robic) zresztą cały czas tak dostawały u poprzednich właścicieli też (mam je w spadku) więc siedzę od dwóch dni przed komputerem i myśle.. Nie wiedziałam że to może być aż taki problem!! może wezme tego Butchersa wkońcu i od czasu do czasu kupie im coś z mięsnego
przy tak dobrej karmie suchej nie trzeba wariować z najlepszą morką.
Taka animonda carny, czy bozita byłyby spoko.
Pytanie do kociarzy ,moze kogos z was spotkał taki przypadek.
Od tygodnia Kot mi choruje,tydzien lecze go u weterynarza .we wtorekk diagnoza-Zapalenie górnych dróg oddechowych
objawy : wysoka gorączka,wyciek z oczu, kot nie je nie pije,wymiotuje ,jest apatyczny
od wtorku codziennie w gabinecie = zastrzyki ,antybiotyk i jescze jakiś lek, dwa dni kroplówka,+ glukoza do domu ażeby samemu podawać
do teraz z kotem nie ma poprawy ,bardzo sie martwie ,miala miec robione USG ale vet stwierdzil ze lepiej jej troche i to odłozyl
Podaje glukoze nadal wymiottuje,nie je nic nie pije ,tylko goraczka spadła . [b]KTOS cos pomoze ? ,ktoś mial moze taki przypadek ? [/b]
Jutro ide do innego veta i zeby zrobił badanie krwi i USG.Dwa tygodnie kotka miala kleszcza ale wyjełam go w calosci i byl bardzo malutki,vet wykluczył powikłania z kleszczem .
Pytałam o to w wątku o psach ale spytam jeszcze tutaj...


Słuchajcie, mam dylemat. Jadę jutro do rodziców i powinnam wziąć ze sobą kota. Ale mam obawy jak zareagują psy rodziców. To znaczy jeden pies bo dwóch pozostałych  jestem pewna że nic nie zrobią.
Jak wejśc z kotem do domu, jak go "zapoznać" z psem?














Dworcika   Fantasmagoria
10 lipca 2012 21:01
Ja najpierw kota zamknęłam w swoim pokoju u rodziców. Ja w tym czasie poszłam się witać w psami, wygłaskałam je itd. Koci transporter stał cały czas dostępny dla psów, mogły go sobie do woli wąchać. Kot w międzyczasie miał okazję poznać się z pozostałymi kotami w domu, bo dwa z nich akurat się napatoczyły. Jak juz zapoznała się z psim zapachem za pośrednictwem moich rąk (i sama pewnie trochę nim przeszła), wzięłam ją na ręce i poszłam na obchód domu. Psy ją widziały (oba przyjacielsko nastawione, ale szalenie ciekawe i chętne do natychmiastowego kontaktu bezpośredniego, kota niestety psów nie lubi i już), ona widziała psy. Później kot siedział sobie wysoko i obserwował zwierzyniec z góry. Chyba na drugi dzień dopiero wzięłam ją tak, żeby psów nie widziała i dałam im powąchać ją wtykając nosy w futerko.
A dalej to już hulaj dusza - same musiały się dotrzeć. Z tym, że jestem pewna, że moje psy kota nie ruszą, chcą sie ewentualnie z nim bawić. Kota za to wredna bywa i wyzywa na nie naokrągło. Chodzila, syczała, nabzdyczona jak indyk machała łapami. Psy zakumały, że nie warto i teraz raczej sie omijają.

Kot do dziś nie zaakceptował tak do końca faktu, że jak jedzie ze mną do rodziców, to nie jest jedyną księżniczką 😉 Z kotami się dogadala na szczęście.
Mama chce drugiego kota, ok. Pytanie mam takie, jaka płeć dla wysterylizowanej kotki? Podejrzewamy, że prędzej dogada się z małą kotką niż kocurem, poza tym nie chcielibyśmy w domu oglądać kocich zalotów, bo niestety Minia wciąż przechodzi ruje od czasu do czasu...
Dworcika   Fantasmagoria
10 lipca 2012 21:43
Być., więc pytania nie ma 😉 Szukajcie kotki. Jeśli Wasza obecna kicia nie jest typem jedynaka, to w zasadzie powinna dogadać się z innymi bez względu na płeć, ale z kotką prawdopodobnie może mieć mniej powodów do sporów (jeśli zdarza jej się miewać jeszcze ruje, to kocur może być upierdliwy do czasu wykastrowania).
Powiem tak, nasza kotka jest typem KSIĘŻNICZKI. Ja bardziej bym się obawiała tego, że ona zrobi krzywdę nowemu lokatorowi niż dwa psy. Z resztą, oba psy dzielnie wytresowane i kota wiedzą, że ruszać nie należy.
cieciorka   kocioł bałkański
11 lipca 2012 08:45
Hej, wybaczcie brak własnej inicjatywy, ale jestem bardzo zalatana i mam wolne łącze. Potrzebuję zdjęcia osiatkowań wszelkiego rodzaju- okna i balkony sobie znajdę, szczególnie interesują mnie wybiegi dla kotów i osiatkowane ganki w formie wolier. Jeśli pamiętacie, na których stronach tutaj ktoś wrzucał podobne zdjęcia poproszę o linki 🙂

Widziałyście zwierzakową kolekcję w Tchibo?

Przy okazji wrzucam Kituchę na spacerze, kota dziadków i parkę którą czasami widuję na stacji metra z panią grającą na gitarze 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lipca 2012 14:33
mieszkam w mieszkaniu z balkonem. balkon otwarty, bo gorąco, kot sobie śpi na parapecie i grzeje futro. oglądałam TV w pokoju, obok mama szykowała obiad i nagle wpada nasze zwierzę... z WRÓBLEM w pysku. żywym wróblem. dostał po tyłku, wypluł ptaka, zanim zdążyłam złapać kota, ten chwycił wróbla za łeb. cały łeb miał w pysku. wróbel się przestał miotać, uznałam go za martwego. jednak nie chciałam, żeby kot go na moich oczach zeżarł, więc złapałam bydlaka... wypluł żywego(!) wróbla, miotał się jak szalony w moich rękach, tymczasem moja mama wyniosła przerażonego i o dziwo chyba zdrowego ptaka na zewnątrz. odleciał.
wasze koty też robią wam takie "niespodzianki"?
na balkonie wróbla upolować  😵
Facella miałam identyczną sytuację...z sikorka modrą. Ale też przeżyła na szczęście 😉 Zapęd polowniczy przydał nam się natomiast przy sciganiu myszy w domu-skutecznie 😅
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lipca 2012 14:42
za sikorkę bym chyba wywaliła paskudę z domu  😤 szkoda mi tych ptaków, a on by go nie zjadł, tylko się nim bawił  🤬
myszy jeszcze nie mieliśmy, ale o to ciężko na trzecim piętrze  😁
Facella, kot przyniósł Ci prezent, trzeba pochwalić! A potem zabrać i wypuścić biedną ptaszynę na wolność. Nie ma co ganić kota za jego naturalny instynkt łowiecki 🙂


edit: jesteśmy aktualnie z kotem na wakacjach na wsi. Drańczyk ostatnio wypuszcza się coraz dalej od domu, więc trochę się o niego martwimy. Kilka dni temu wołamy rudzielca, raz i drugi - nic. Nie ma kota. Zaczęłam się już na poważnie bać, bo jednak mógł pójść na drogę, a tam samochody, quady... Po chwili widzę z daleka kociaka, biegnie do mnie z czymś w pysku. Przyniósł śliczną myszkę w prezencie i położył pod nogami mojej mamy 😀 Kocisko dba o swoją pancię  🙂

Jak tu nie kochać  😍
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lipca 2012 16:03
on przyniósł z zamiarem zagryzienia, nawet go nie wypuścił na chwilę... ale krzyczał na mnie później niemiłosiernie, teraz jest obrażony.
Dworcika   Fantasmagoria
11 lipca 2012 16:56
Facella, przyniósł, bo to naturalne zachowanie kota. I tak, zagryzłby, bo to też dla kota normalne. I przyniósł do swojego gniazda, co należało pochwalić.
U nas zawsze jak się dało to zdobycz była z paszczy (jeśli żywa) ratowana, ale staramy się pilnować by sierściucha pochwalić i w zamian coś do paszczy w zamian dać hehe
Bischa   TAFC Polska :)
11 lipca 2012 17:34
http://www.telekarma.pl/c3/puszki.saszetki.htm?rodzaj=warunek2

Którą z tych karm zamówić (wiem tylko, że polecacie Butcher's i chyba Gourmeta, Whiskas i KiteKat odpada)? Chcę coś do suchej wziąć (Acana za 69 zł), żeby nie płacić za wysyłkę (od 89 zł), a nie chcę brać 7 kg worka, bo to za duży wydatek obecnie dla mnie na raz. Butcher's czy coś innego też jest ok?
Dworcika   Fantasmagoria
11 lipca 2012 17:45
Bischa, moja kicia śmiga na Butchersie. Za tę cenę nic lepszego nie ma (w puszce oczywiście). Z tym, że trzeba zwrócic uwagę na skład, bo nie każda taka fajna (ok. 49-50% mięsa). Z tych smaków, które pamiętam, że są OK, to kurczak, wolowina, dziczyzna i jedna z ryb (zdaje się, że oceaniczne mają 4%, te drugie więcej, ale głowy nie dam).
Moja jada tylko kurczaka, pozostałe skubnie, liźnie i olewa 😉
Bischa   TAFC Polska :)
11 lipca 2012 18:07
Ciekawe ile jest mięsa w tych co jest napisane:
Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, Ryby i pochodne (Ryba Morska min 4%), substancje mineralne
Dwa rodzaje tak są opisane, tylko przy kurczaku jest podane, że jest 50%.
Ja kupiłam butchersa wołowego i Iwo nie ma problemów ale mała Milka ma straszną za przeproszeniem sraczke🙁 więc jej odstawiłam a szkoda..może jest za mała, a może za dużo jej dałam. Kupiłam im TOTW po czym mi powiedzieli że nie przyślą bo nie mają jak ja już zapłaciłam;/ gdzie Wy to kupujecie źeby mi to dosłali i nie było jakiejś salmonelli.  Tymczasowo kupiłam jej Royala dla kociąt, a Iwo je Butchersa i jeszcze ma Royala dla Brytów
Bischa   TAFC Polska :)
11 lipca 2012 19:16
A mogłabyś zobaczyć, ile tam mięsa w tym wołowym w składzie jest podane? Dzięki :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lipca 2012 19:17
Cobrinha, Dworcika, na przyszłość będę o tym pamiętać, ale ptaków mu zagryzać nie dam. pierwszy raz, odkąd jest z nami (czyli od małego), zdarzyło mu się coś upolować i nieźle nas zaskoczył.
skład : mięso i pochodne mięsa - 47%  z czego wołowiny 9%, świeże 26% - minerały, składniki naturalne 99%

Może mi ktoś polecić jakiś sklep gdzie to jest dostępne tzn ten Taste of the Wild. Nigdzie nie moge znaleźć!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się