Pensjonaty, stajnie - Zachodniopomorskie, okolice Szczecina

Szukam konia do dzierżawy, zanim zdecydowałabym się na kupno, chcę zobaczyć jak to wygląda w praktyce. Czy to dobry pomysł.
Jeżdżę już długo, zaczynałam 9 lat temu w Mołdawinie, gdzie sporo się nauczyłam (trochę skakaliśmy) później miałam kilka lat zastój w jeździectwie (matura, studia), chociaż jeździłam na koniach "mocno rekreacyjnych" znajomego co jakiś czas i teraz na 3 roku znów zaczęłam jeździć. Mam nadzieję, że znajdę miejsce, gdzie będę mogła jeździć regularnie. Na razie jeżdżę sama już jakiś czas, bez instruktora w Przemoczu na hali, albo w tereny, byłam na indywidualnej lekcji w Mołdawinie, żeby Paulina mi podpowiedziała, co robię źle a co dobrze i nad czym mam pracować. Nie mogę powiedzieć, że jestem perfekcyjna w mojej jeździe, ale staram się doskonalić. Rozumów nie pozjadałam i przyjmuję krytykę.  🤣
A czemu chciałabym dzierżawić - w Przemoczu na koniu na którym jeżdzę jeździ KAŻDY, nawet Ci niepotrafiący, czyli szarpanie za wodze, bezwiedne kopanie piętą - w teren i dzida do przodu. Dlatego za każdym razem jak wsiadam ponownie mam wrażenie, że wszystko muszę jej pokazać od początku, że ja nie będę jej szarpać i kopać.
No i szukam okolic Szczecina, bo w roku akademickim to tam mieszkam cały czas. W wakacje przyjeżdżam odwiedzić i pomieszkać u rodziców w Nowogardzie.
Trochę się rozpisałam, ale możecie coś mi podpowiedzieć?

Dodaję: Chciałabym się szkolić pod kątem startowania w zawodach, zrobienia odznaki. (Kiedy zaczynałam, odznak nie było, ostatnio się dowiedziałam że teraz żeby startować trzeba mieć odznaki. 😉 )
ale chcesz startowac skoki? ujezdzenie? wkkw? woltyzerke? rajdy? powozenie? 😉
z dzierzawa jest tak, ze trzeba sie zwykle przejechc po stajniach osobiscie i popytac prywatnych wlascicieli. szczerze mowiac - ile razy chcialam dzierzawic, to poszukiwania nie trwaly zwykle dluzej niz miesiac🙂
jesli do tego chcesz instruktora - pare osob jest w szczecinie ktore dojezdzaja, albo do ktorych mozna dojezdzac🙂
a samych stajni do odwiedzenia jest w ciul, na prawobrzezu: wielgowo, kolowo, bukowe, zdroje, morzyczyn, lipnik, zarowo, chlebowo... na lewobrzezu: ulani, pilchowo x2, trzeszczyn x2, wolczkowo x nie wiem ile, tanowo.
troche dalej brzozki x3, komarowo.
Ujeżdżenie albo WKKW. To sporo! Szukając w internecie, za dużo nie znalazłam, dlatego nie pomyślałam, że jest ich aż tyle. 👀
W internecie wbrew pozorom nie ma jeszcze wszystkiego🙂
trzeba pojezdzic osobiscie i pokazac sie ludziom na oczy, poczta pantoflowa to wciaz najlepsze zrodlo informacji😉
To już wiem do kogo mam się odezwać jak będę szukać we wrześniu... Pomożesz?  🙇
Jesli bede w stanie🙂
Zna ktoś jakieś stajnie w Rewalu i okolicach?
google wypluwa tylko " koński kierat "
czy byłby ktoś zainteresowany wspólnym jeżdżeniem do jakiejś fajnej stajni, gdzie można by było szkolić swoje umiejętności?
nie znam zbyt dobrze szczecina, a że do wielu interesujących stajni jest kiepsko z dojazdem (a zależy mi na czasie) to pytam😀
np. jakby ktoś miał auto to mogłabym się zrzucać na benzynkę, pomagać przy koniu itepe
proszę o priv ;]
no stajni kolo szczecina skolko ugodno akurat, z dobrym dojazdem tez sie znajda😉 kwestia tego czy czego szukasz.
Jakie są wasze opinie odnośnie stajni Galoper, Agnieszki i Jarosława Sobol ? Chodzi mi o kwestie nauki jazdy. I czy słyszał ktoś o stajni w Glinnej? Znalazłam to ogłoszenie http://mojastajnia.info/index.php/stable/show/id/1287/parent_action/search/page/1 aczkolwiek nie wiem czy to jest aktualnie i czy prowadzą tam naukę jazdy? Może ktoś tam był?
Ja jestem z Soboli bardzo zadowolona !!!! Dałam do nich konia do zajeżdżenia zrobili kawał świetnej roboty !!!! Mają olbrzymią wiedzę i fajne podejście do koni . Agnieszka bardzo dobrze jeździ i umiejętnie przekazuje wiedze .Ja jestem na TAK
Zgadza sie, pod warunkiem, ze jezdzisz u nich indywidualnie🙂
w szkolce sa duze grupy, a to juz wyklucza wyjscie poza rekreacje i to wylacznie plaska, bo skokow nie praktykuja.
spedzilam tam 2 lata, jak jeszcze klientow bylo niewielu. dobra szkolka, ale wciaz szkolka🙂
Ja o Glinnej wiem tylko tyle, że pod względem pensjonatu jest rozbudowywana. Mają tam prywatne konie sokólskie, w tym ogiera z licencją - jeżeli chodzi o tą stajnie. Bo jest tam jeszcze prywatna. Ma ją jakiś chłopak z Płoni. 😉 Obok w Wełtyniu jest fajna stajnia z ogierami sportowymi, ale miała być zamieniona na pensjonat dla koni. Budynek super, boksy b. duże, ładne, równe i duże pastwiska, fajne tereny na rajdy - zresztą jak cała Gmina Stare Czarnowo.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
11 sierpnia 2012 20:13
Jeżeli chodzi o stajnię Galoper, Agnieszki i Jarosława Sobol, to "za moich czasów" (haha jak to brzmi), czyli jakieś 3-4 lata temu(jak nie dłużej) było tak jak pisała Faith. W sumie miałam to szczęście, że na jazdach nie trafiały się "tłumy" więc nie było tragicznie. Miło wspominam czasy jazdy tam, w sumie jak dla mnie byłą to chyba jedna z fajniejszych rekreacji w Szczecinie. Nie wiem na ile moje odczucia sią trafne, na ile znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości, wszak kilka lat temu w sumie zadowoliło mnie cokolwiek, ale zawsze bardzo dobrze jeździło mi się z panem Jarkiem. 😉
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
12 sierpnia 2012 14:18
W Glinnej jest pensjonat dla koni i hodowla zachowawcza konia sokólskiego, jazd rekreacyjnych nie ma i raczej nie będzie. Pensjonat serdecznie polecam, warunki dla koni są rewelacyjne, fachowa obsługa, dla mnie same plusy  🙂
co do sobolowej stajni, kiedyś widzialam dość fajne obrazki jazd (ale to raczej treningi indywidualne). teraz widze efekty aktualnej, noi słysze co nauczaja ... i aż się włos jeży. np.: konia pod żadnym pozorem nie wolno czesać pod włos, na lonży jezdzą po kilka miesiący albo i lat, a co kolejna to gorzej - bo dzieciaki ktore jezdzily całkiem niezle (ot takei poczatki ale podstawy ok, poprawny dosiad itd), przyjedzają po roku "treningów " i ani nie umieją siedzieć ani kierować ani ..ani nic ...po prostu gorzej niz było, gorzej niż bylo po 2-3 lekcjach pocztkowych. wcześniej klusowały same (i to same- same - nei tylko w zastępie), po szkólce nie umieją stępować ani kierować,  oczywiście standardowo do ruszenia to kop i szarpnięcie (ew plus uderzyć batem w z przodu"😉, a skręcanie to ciąganie do siebie z całej siły wodzy (a zatrzymanie obu). tak uczy "pan" (ew jakieś dziewczyny). bylam w szoku. czy ktoś tak jest nowy kto uczy? bo bym nie uwierzyła gdyby mi nie opowiadały (i to na zasadzie odp na "a teraz zanim zrobisz to powiedz jak to się robi" bo bałam się co zrobi koń na takei coś i jest "pan powiedizał, że ..."😉 i nie zobaczyła regresów i pełnej gamy niebezpiecznych zachowań....
może własciele nei wiedzą że ktoś taką im maniane odwala w ośrodku?
Horse_art, bardzo dziwne jest to, co piszesz. Czasami jeżdżę u Soboli i niczego podobnego nie zauważyłam. Ostatnio widziałam jak właściciel (chyba jedyny "pan", który prowadzi jazdy) prowadził lonżę i ani słowa o kopaniu nie było- coś takiego w ogóle w tej stajni nie funkcjonuje. Pani Agnieszka (właścicielka) jest wręcz uczulona na nadużywanie łydek i wodzy (co dopiero na kopanie!) i od lonży uczy ruszania od dosiadu. Konie są fajnie ujeżdżone i reagują na delikatne sygnały, także nielogiczne się wydaje, żeby ktokolwiek uczył ruszania za pomocą kopa i bata  🤔
Byłam w Glinnej no i powiem że zapowiada się elegancko 🙂 to stajnia państwowa i wszystko dopiero się robi , są  obszerne boksy no i będzie kryta dość duża ujeżdżalnia z nagłośnieniem i może nawet lustrami 🙂 Ładne zielone padoki i jak ktoś chce koń może stać osobno .Może być naprawdę ciekawie .No i cena atrakcyjna 650 zł podobno siano i słoma do woli owiec też .No zobaczymy trzymam kciuki  😀 😀 😀
kampari - też tam jeździłam , ale ladne pare lat temu i na prywatnym koniu , treningów nei bralam, ale widzialam jak były prowadzone (tzn treningi bo masowej szkólki nie bylo jeszcze. no i było jak mówisz. ale teraz to co mi dzieci klarowaly "bo mnie uczyli tak ..." i to jaki ogromny regres zrobiły, ile masakrycznych błędów, bzdur... - to nie sa rzecyz które mogly przekręcić, przeinaczyć - widok mówił sam za siebie. poprostu szok (szczególnie znając tych ludzi i to co robili wcześniej)
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
21 sierpnia 2012 05:22
Tak, Glinna zapowiada się naprawdę fajnie. Bywam tam regularnie (choć mam własną stajnię w Pniewie) i widzę na bieżąco, jak się wszystko rozbudowuje i zmienia i ciągle na plus  🙂 Bardzo mi się tam podoba i gdybym miała moje konie wstawiać w hotel to tylko tam  🙂 Będzie hala z nagłośnieniem, już jest jedna ujeżdżalnia, naprawdę spora, ma być czworobok przed stajnią, większa ilość boksów w stajni, ale najfajniejsze są trawiaste padoki dla koni, naprawdę ogromne i faktycznie siano, słoma i owies do oporu  🙂 W boksach codziennie sprzątane, czyściutko, stajnia ogromna, widna, jasna. Polecam!
A wiecie może ile kosztuje tam doba hotelowa? Bo chcę tam na wiosnę/lato swoją zimniaczke do krycia wstawić, a bez sensu płacić za cały miesiąc jak będzie tam ze 3-4 dni.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
21 sierpnia 2012 13:25
Karol, ale Beskidem w Glinnej kryją tylko klacze rasy sokólskiej, ponieważ jest to ogier w zasobach genetycznych i nie kryją nim wszystkich klaczy zimnokrwistych, tylko te dotacyjne.
Nawet nie wiedziałam, że jest jakaś stajnia w Glinnej. Weszłam na stronę i sądząc z kilku zdjęć wygląda bardzo fajnie, tylko szkoda, że boksy nie mają możliwości zamknięcia kratek - nie każdemu takie rozwiązanie pasuje, ja np. muszę mieć przy swoim koniu taką możliwość. Macie jeszcze jakoś inne zdjęcia tej stajni - w szczególności zdjęcia hali byłyby mile widziane 🙂
Kasia Konikowa, dzięki za info bo bym czekał z przekonaniem, że na wiosnę tam ją wstawię. Jesteś na 100% pewna? Bo jeden, znajomy (niestety handlarz- od którego kiedyś kobyłę kupiłem ale to inna bajka) ma na sprzedaż klacz zimnokrwistą, która sokólska nie jest, a niby rzekomo pokryta tym ogierem? 😉
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
21 sierpnia 2012 17:25
Karol, jeżeli ogier jest dotacyjny i jest w zasobach genetycznych danej rasy zachowawczej (tutaj mówimy o sokólskich koniach) to nikt nie kryje raczej innych klaczy, niż tej samej rasy z dotacją, bo to się mija z celem. Może ktoś robi "przekręty", ale z tego, co wiem Beskid kryje tylko klacze swojej rasy (może wcześniej pokrył jakieś inne), więc jestem pewna na 99,9%. Myślę, że warto zadzwonić do Zakładu w Glinnej i się dopytać.

Aga Leming, niestety zdjęć hali nie mam, ale prace już trwają (widziałam w zeszły weekend) i hala z tego, jakie są plany powinna wyglądać fajnie. Zamykane okienko w boksie ma tylko ogier - Beskid.

Karol, przepraszam - wprowadziłam Cię w błąd  :kwiatek: Rozmawiałam przed chwilą z Ginną i Beskid może kryć WSZYSTKIE klacze zimnokrwiste i ma dodatkowo licencję na dotacyjnę. Możesz więc na wiosnę zawozić swoją kobyłkę do krycia  😉
orientuje się może ktoś jak z warunkami w leśnie górnym po tym jak zlikwidowali rekreację? duża hala? czysto? jest karuzela?
[quote author=Aga_Leming link=topic=14602.msg1500274#msg1500274 date=1345555172]
Nawet nie wiedziałam, że jest jakaś stajnia w Glinnej. (...) Macie jeszcze jakoś inne zdjęcia tej stajni - w szczególności zdjęcia hali byłyby mile widziane 🙂
[/quote]
Hala będzie 23x68m, zdjęć nie ma, bo narazie jest to jedno wielkie pobojowisko, ale jak zacznie to jakos wyglądać to obfoce.
Ja jeszcze wrócę do tematu Soboli.Ja spędziłam tam pół roku, mniej więcej 3 lata temu.więcej nie chciałam tam jeździć z uwagi na ilość osób pojawiających sie tam na jednej jeździe.Szczerze to uważam,że 10 koni na tym "placyku" jest przesadzona.Zależy co kto oczekuje,ja nastawiałam się na coś więcej niż godzinne dreptanie w kółku.Rozumiem mieć nap 5 osób na jeżdzie i korygować ich błędy raz na jakiś czas,ale gdy w ciągu godziny koryguje błąd jeden raz to już nie koniecznie jest to fajne.Jak jeździłam to konie reagowały wręcz na głos instruktorki kiedy ona specyficznie wydawała komendy typu: :zastęp za czołowym kłłłłuuusss" nie zdążyłam użyć żadnej pomocy,a koń sam zaczynał kłusować widząc że koń przed nim ruszył tym chodem.Czołowy może i ruszał sam,ale każdy za nim już nie koniecznie.
Co do lonży,sama się nie przekonałam,bo jeździłam samodzielnie już wcześniej,ale słyszałam i widziałam jak to się odbywa.Z lonży nie schodzą dość długo i uważam,że samodzielnie mogli już kłusować dużo wcześniej.Z tego co wiem, Jarek zawsze podkreślał,że dla nich liczy się bezpieczeństwo jeźdźców.Pewnie i tak jest.

Myślę,że jakbym jeździła tam po dzień dzisiejszy,wiele bym sie nie nauczyła,co innego biorąc u nich indywidualne lekcje.Jeżeli ktoś chce tam sie nauczyć czegoś więcej niż galop(galop ok 3,4 min,bo tyle przypada na jedną osobę) to odradzam stanowczo.Radzę szukać czegos innego.

tak jak napisała faith to tylko szkółka.
Czy ktoś orientuje się w stajniach w okolicy Połczyn-Zdrój, Szczecinek, Świdwin? I czy ktoś przypadkiem z tych okolic nie potrzebuje średniej klasy jeźdżca?
Panie i Panowie, kolo Slupska szukam stajni dla kolezanki, milej, sympatycznej, z porzadnym instruktorem🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się