KOTY

a co to byl za piasek ktory jadly? moze po prostu potrzebuja oczyscic przewod pokarmowy, wykop im trawe, zobacz czy beda jadly.
nerechta...jadły wszelkiego rodzaju żwirek. Od tych za nie całe 10 zł kończąc na tych za 50 zł...Nie ma sensu wyrywać im trawy bo biorę je na wieś i tam siedzą na polu i nie zaobserwowałam,żeby któryś z nich jadł trawę.
Pragnę zameldować iż 2 dni temu zastałam Rudego i Księżna na jednym kocyku,  wygrzewające się razem w najlepsze.  😍
Uwielbiam ich jak się bawią, dokazują, gonią się po całym mieszkaniu, tylko dlaczego akurat o 3-4 rano?
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
26 sierpnia 2012 18:01
marszylka, takim kociakiem to ona już nie jest - na moje oko ma ok roku, może trochę mniej. Kupska są takie średnie, ani rzadkie ani twarde. Nie mam pojęcia jaką karmę i czy w ogóle dostawała wcześniej - zgarnięta z pobocza. U nas jest już trzy tygodnie - cały czas na tym samym.

Jednak poszliśmy już na żywioł 🙂 Generalnie Znajda siedzi w sypialni, Biała podchodzi do niej na odległość ok pół metra, po czym sobie idzie, bo Znajda na nią syczy. Natomiast Szara staje w progu pokoju, rozgląda się z lekkim strachem i jak zobaczy Znajdę to syczy i "ucieka" 🙂
wesola, jak jest taka możliwość, to dobrze, żeby każdy kot miał swój osobny azyl, w którym może się schować przed tym drugim (i ten nie ma tam wstępu). Pamiętaj, żeby kuwet było o jedną więcej niż kotów. Początkowo miski lepiej postawić w pewnym oddaleniu od siebie, tak, żeby każdy kot mógł zjeść w spokoju. I dać im spokój. Koty raczej będą unikały bezpośredniej konfrontacji, jeśli nie będą siebie pewne.

Jiska, nie wiem co może być powodem zjadania żwirku, ale generalnie dla kociej higieny postawiłabym jednak jakis trawnik w doniczce. Przynajmniej na jakiś czas.
Na dno kuwety możesz wsypać neutralizator zapachów do kuwet (jakieś Benki i inne robią takie rzeczy), bez problemu kupisz to w markecie z działem zwierzęcym, albo w jakimkolwiek zoologicznym.
Z racji, że straszna ze mnie kociara dołączam się do wątku.  😡
Gargamel lat 6 - rasowy dachowiec  😉

Horciakowa,  ciągu trzech tygodni, to powinna się przestawić już na nową karmę 🙂
Jeśli jakość nie zachwyca, lepiej pójść do weta lub chociaż zadzwonić - może da odpowiednią karmę weterynaryjną lub jakieś pre-biotyki czy coś innego.

Wesola kwestia skąd kota bierzesz - od kogoś czy ze schroniska. W jakim wieku kot? Każdy kociak powinien być 2 razy zaszczepiony, później po roku, a później co dwa, trzy lata. Na początku najlepiej starać się ograniczyć stres obu kotom.
Właśnie problem polega na tym, że kotek jest ze wsi . Jego rodzeństwo zostało utopione . Właściciel kotki zgodził się zostawić małą tylko dla tego , że  zgodziłam się ją wziąć do siebie jak podrośnie . Na razie do przyszłego tyg mieszka ze swoją mamą w szopie, potem niestety mam ją zabrać ( będzie miała jakieś 6 tyg. ). Na pewno nie ma nic- ani odrobaczenia ani szczepienia, mam nadzieje, że szybko załapie gdzie się załatwiać. Mam też nadzieje, zaprzyjaźni  z moją staruszką . Co do oddzielnych pokoi- terenów to mam dom otwarty -jedyne drzwi jakie posiadam to do łazienki i wejściowe.  🤔 Będą się musiały dogadać . 🙄 oby obeszło się bez jakiś drastycznych walk.
Wesola, to najpierw trzeba będzie kociaka odrobaczyc, pewnie trzeba będzie powtórzyc. Około 8 tygodnia zaszczepic, pozniej po miesiacu.
A o działalności właściciela kotki radziłabym powiadomic odpowiednie organy - topienie kociąt jest niezgodne z prawem.
Sam właściciel jak nie chce kociąt powinien kotkę wysterylizowac. Jeden prosty zabieg i po problemie.
Słuchajcie, czy na taki dziwny sposób sikania Hugo - praktycznie na stojąco pod ciśnieniem, przez co mocz spływa mi po ścianie za kuwetę - to radą będzie tylko kuweta kryta? Podkładka pod kuwetę nic nie daję bo siki spływają po ścianie 😤 Czy jak on już tak zaczął sikać to już mogiła? Dziwne jest to, że on nie za każdym razem tak się załatwia. Tylko czasem, ale na tyle często że muszę coś z tym zrobić po siki mi wsiąkają w fugi i poprostu śmierdzi.
Mam problem i poszukuję pilnej porady. Rodzice maja kociaka 3 miesięcznego. Kociak jest rewelacyjny, ale ma jeden problem... duży problem: często zdarza mu się załatwiać poza kuwetką. Najchętniej na łóżko  🤬 Testowaiśmy już żwirek drewniany, silikonowy, piasek, papier w kuwecie... Czasem robi do kuwety, ale często poza... Macie jakis pomysł jak go tego oduczyć? Przyznam, że jest to mocno uciążliwe. Ktoś miał podobny problem?
Próbowaliśmy odstraszaczy dla kotów, metody "na jeżyka" czyli zamykania w oddzielnym pomieszczeniu od ludzi po złapaniu na goracym uczynku... Póki co skutki średnie.
U rodziców był wcześniej dorosły kot, który niestety odszedł z powodu chłonniaka. Do tej pory nie mieli doświadczenia z takimi dzieciuchami a trzeba toto jakoś wychować. Macie pomysł? Będę ogromnie wdzięczna za pomoc.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
27 sierpnia 2012 16:06
reniferek, Kociak jest młody, więc może nie zdążyć. Przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do zobaczenia. 😉 O ile nie są to problemy zdrowotne. Może warto przebadać mocz? Czy ktoś może tam kociakowi kociakowi w domu dokucza? i załatwia się w specyficzne miejsca czy są to 'przypadkowe' wypadki bo nie zdążył?
Mój były już tymczas też czasami nalał na łóżko, ale tylko wtedy właśnie jak nie zdążył abo 'zapomniał' gdzie znajduje się kuweta.

Spróbujcie po każdym złapaniu na gorącym uczynku nie zamykać w łazience, a stawiać w kuwecie.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
27 sierpnia 2012 19:45
Muffinka -mój czasem nie trafia do kuwety z kupą, siku zawsze jest w żwirku. A nie masz na kuwecie tej ramki? Czy on po prostu obraca się tyłkiem do zewnątrz?
reniferek młody jest, to jeszcze nie ogarnia. Jak widzicie, że będzie się załatwiał, to nieście do kuwety i czekajcie aż tam zrobi. (Podobno działa przenoszenie odchodów do kuwety).

Muffinka wydaje mi się, że tylko kryta kuweta. Mój na starość tak robił, że już tylko na prawie stojąco i po ściankach kuwety ciągle spływało, ale lepsze to niż po ścianach łazienki (pomijając momenty, kiedy sikał z premedytacją na kanapę, wtedy ładnie kucał :/ ). Jeśli Twój nie jest z dzikusków, to mogłabyś spróbować lekko mu ten tyłek przycisnąć w dół, ale u mnie średnio działało (żeby nie było niedomówień: nie chodzi mi o przyciskanie tyłka na siłę i robienie krzywdy, tylko delikatny nacisk.)
Jak tyłek mu trzymam ręką to sika normalnie 😉 No ale to ciężko na dłuższą metę. Zamówiłam dziś kryta kuwetę, zobaczymy.
On to dziwnie robi - zaczyna kucając i w trakcie sikania podnosi tyłek i drga mu ogon tak jakby znaczył...
Zaczęło się to po wizycie na mazurach, na wsi, w maju chyba kiedy to nie był jeszcze wykastrowany i po raz pierwszy spotkał się z innymi kocurami. Zaczął mi wtedy znaczyć, na wyjeździe - na krzaki, drzewa itd. Po powrocie do domu mocz jego zaczął intensywniej pachnieć więc go szybko ciachnęłam. I od tamtej pory tak dziwnie sika.
Mój jak przyjechał ze schroniska, to cały dom znaczył, to go ciachnęliśmy. I do końca życia został mu odruch 'drgania' podniesionym ogonem, jakby znaczył. Poza kuwetą nic mu nie ciekło, na starość zaczął sikać w kuwecie na stojąco.
Może czasem kocurom już ten odruch zostaje, np kiedy są wykastrowane w późniejszym wieku, albo coś?
Kryta kuweta to chyba najlepszy pomysł. Mój nie lubił, dopóki nie zdjęłam mu "drzwi", wtedy już nie było problemu.
reniferek a może macie za wysoka kuwetę i za duzo czasu zajmuje mu wdrapanie sie do niej? 🤔
Ja mam problem . Otóż Rycho który mieszka u rodziców podobno rzuca się na psa jednego sąsiada;p nie wiem co to za pies ale sąsiad jakiś Pudzian(tak mi mówiła mama), a jego pies boi sie naszego kota 😁 😲 W każdym razie sąsiad ma lekko nierówno pod sufitem i zrobił ostatnio taką awanturę że prawie rozwalił rodzicom drzwi i rzucał się z pięściami. On chce kota na policje podać, w sumie mógłby iść wtedy by dopiero debila z siebie zrobił 😁 Złoczyńca kot!!;P  chciał żeby moja mama przepraszała jego Psa..Jakoś rodzice mieszkają na dużym osiedlu i nikt nie zgłasza pretensji od 6 lat tylko ten jeden sąsiad. W każdym razie obiecałam że jak wrócimy z podróży poślubnej to go wezmę do siebie bo rodzice starsi ludzie i jakoś nie mają ochoty i siły walczyć z sąsiadem. Narazie wychodzi na dwór tylko w nocy. Jakbym ja tam mieszkała to może bym się postawiła ale mnie tam nie ma zresztą boję się że sąsiad może go np otruć. W każdym razie jak już wiele razy tu pisałam u mnie w domu są dwa koty Neva i Brytol. Boję się że Rychu może im wklepać, bo pamiętam jak siostra raz przywiozła na jeden dzień małego kotka do rodziców to był foch, aczkolwiek bardziej tylko syczal na tego małego i chodził z ogonem palmą niż coś mu zrobił. Za to mojej siostrze za karę nasikał do walizki i to na ubranka moich siostrzeńców. Kolejny problem że ja mieszkam w bloku na 1 piętrze i mam tylko osiatkowany balkon i już sobie nie pohasa, ale dobre i to. Innego wyjścia jak go wziąć do siebie nie widzę. Tylko chciałabym żeby się polubiły. Macie jakiś pomysł jak tu zasymilować takiego charakternego kota z kocią ciapą (Brytol się daje rządzić małej) i kocim dzieciakiem (ona ma pół roku). Kupiłam taki duży fajny drapak z piętrami i domkiem, może tym się zajmą zamiast sie kłócić. Mam nadzieję że akurat dojdzie do mnie do czasu kiedy Rycha weźmiemy. W każdym razie boję się tego strasznie😉
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Mały na razie nie ma normalnej kuwetki tylko sporą formę od ciasta, właśnie dlatego, żeby nie miał problemów z wchodzeniem. On faktycznie może nie zdążać, bo ciągle mocno zajęty jest   😎. Stresów raczej nie ma. Jest potwornie rozpuszczony, bo moi rodzice to złoci ludzie, kota ubustwiają i niestety chyba na za wiele mu pozwalają. Teraz nagradzamy go smaczkiem po każdym siusiu do kuwetki. Uwielbia tez robić do kwiatków. Jak uda się go przyłapać na goracym uczynku, jest przenoszony do kuwety. Dzisiaj trzy razy była taka akcja, ale uparł się na sikanie do doniczki. Jak go przenosiłam do kuwety, nie chciał robić. Czekał aż go stracę z oczu i znów leciał do kwiatka. Za trzecim razem udało się go donieść do kuwety i tam zrobił. Była oczywiście nagroda.
Już kombinujemy jak koty pod górę. Po każdym posiłku lub dłuższej przerwie od siusiania jest zanoszony do kuwetki, że może jednak. Często to działa. Mam nadzieję, że mały wyrośnie z tego. To był prezent od mojej siostry i ode mnie dla rodziców na ukojenie żalu po ich ukochanym kocie. Nie chciałabym im dokładać kłopotu. Są w małym zakochani po uszy, ale to siusianie...
Jakby ktoś miał jeszcze jakiś pomysł będę wdzięczna.

edit. dodane zdanie.
reniferek a moze spróbujcie dostawić kilka kuwet, może nawet z różnym żwirkiem, moze do któregos się przekona, może to obecne miejsce ma za daleko. Ja bym chyba tak spróbowała.
palemka, u rodziców są trzy kuwetki. Jedna ze żwirkiem drewnianym, jedna z silikonowym i jedna z piaseczkiem dla rybek. Ta z piaskiem działa najlepiej. Kilka ostatnich dni jest u mnie i muszę powiedzieć, że jest w miarę ok. Pierwszego dnia obsiusiał łóżko a potem juz tylko do kuwetki albo do kwiatka. Jak jestem i widzę, że leci do doniczki to go przenoszę. Jak jestem w pracy to kontroli nie ma. Zawsze po kuwetce dostaje nagrodę w postaci smaczka i głosem. Mały ma dopiero trzy miesiące, więc mam nadzieję, że się wyrobi.
[edit. Przepraszam  :kwiatek: wysłało się dwa razy to samo. Jakiś problem z kompem...
A może na żwirek posyp troszke tej ziemi z kwiatków? Skoro mu tak ona pasuje 🙂 Ale fakt-3 miesiące to jeszcze maluch 🙂
Może faktycznie to jest pomysł. Myślałam, żeby mu włożyc po prostu ziemię od kwiatków, ale był wtedy jeszcze nie szczepiony i kociarze doradzili, żeby może się wstrzymać, żeby jakiegoś świństwa nie podłapał. A teraz chyba już można. Spróbuję  :kwiatek:
No spróbuj i daj znać. Trzymam kciuki 😉 Poza tym może kup taki zwykły bentonitowy żwirek, drobniutki, bez żadnych zapachów, np. Benek ma taki, opakowanie takie jasno niebieskie chyba.
Ok. Zaraz lecę na lunch to kupię ziemię do kwiatków i jutro dam znać. Jeszcze raz wielkie dzięki  :kwiatek:
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
28 sierpnia 2012 15:58
Macie jakiś pomysł jak tu zasymilować takiego charakternego kota z kocią ciapą (Brytol się daje rządzić małej) i kocim dzieciakiem (ona ma pół roku).


Pewnie wylecę z poradą jak Filip z konopi ale oglądałam jakiś program o kotach i tam pokazywali jak przyzwyczaić dwa dorosłe koty do siebie. Wyglądało to mniej więcej tak, że na początku koty były osobno i brali rękawicę, głaskali jednego kota a potem szli z tą rękawicą do tego drugiego kota i głaskali go tą samą rękawicą. Mówili coś o wymianie zapachów.

edit. -dorzucam mojego czarnucha
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
28 sierpnia 2012 16:10
Stosował ktoś krople na odrobaczanie PROFENDER? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że działają i na glisty i na tasiemce w każdym stadium rozwoju.
Notarialna, jezeli sa to krople na kark to odradzam, bo bardzo czesto wystepuje reakcja alergiczna i kot moze wylysiec w tym miejscu. Ja uzywalam dla swojego pratel, dobry na bablowce, tasiemce i inne paskudztwa. Nie ma po nich skutkow ubocznych. 😉
Ja rowniez zaobserwowalam alergie na Profender, wg weta nie pierwsza. Co do skutecznosci to nie wiem, bo stosowany u kotow niewychodzacych bez objawow zarobaczenia
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się