naturalna pielęgnacja kopyt

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
25 października 2012 11:48
Przyłączam się do prosby kotbury 🤔
Tu jest ścięta ściana prawidłowo.



A tu nie. Widać różnicę?

[img]http://re-volta.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=1384.0;attach=169864;image[/img]

Żółte to linia biała. Czerwone to ściana wsporowa. W punkcie 1) i 2) ściana wsporowa ma być ścięta od poczatku czerwonego do jego końca. A nie tak jak w pukncie 3), że obniżamy sobie gdzieś od połowy ściany wsporowej.




famka- systematycznie i często odpowiednio skracać pazur, systematycznie i powoli i odpowiednio obniżać kąty wsporowe. Prawidłowo wycinać ściany wsporowe. Nie wycinać podeszwy nożem tak bardzo jak to jest robione, bo wygląda na to, że wycinana jest nie tylko część martwa podeszwy ( ta krusząca się jak proszek) ale i ta żywa. To wszystko pozwoli kopytu że samo się z czasem poprawi ( skróci się zarówno kopyto jak i strzałka) Ty zaś masz dbać o to, by koń wykonywał pieryliard kroków od piętki. Poza tym powinien być jak najdłużej padokowany. Tak, by chodząc dużo wyrabiał sobie tylną część kopyta wewnątrz- czyli tę strzałkę gąbczastą, której nie widać na zewnątrz.
To tak w wielkim skrócie.

famka   hrabia Monte Kopytko
25 października 2012 12:56
tunrida, dziękuję bardzo  :kwiatek:

z opisem rysunkowym załapałam  👍 , będę na wszystko patrzeć i palcem pokazywać

konio padokuje się od świtu do zmierzchu, nad chodem piętkowym też będę pracować, mam nadzieję że teraz jak wrócimy do normalnej pracy to te kopyta też się poprawią , i konia i mnie już nosi taki bezruch

a co do smarowania bo nie wyłapałam we wcześniejszym poście, kopyta myjemy pod wężem, raz na jakiś czas jak jest kupa błota to manusanem, od co najmniej roku nie stosowałam dzięgcia , bo nie było ku temu potrzeby, kopytka malujemy olejem kerckhaert na zmianę z olejem bayera , ani strzałki ani rowki nie gniją, są mocne i nie zepsute, nigdy nie mieliśmy grudy czy innych badziewi

tylko ten grzyb z którym mam nadzieję że walka się już skończyła
To ja mam pytanie, kopyto ma być tak profilowane? Żeby trochę głębiej (Zielona linia) było przy ścianach wsporowych?
Tego się nie profiluje, zwykle jeśli obniżymy ściany przedkątne i wsporowe do podeszwy to to "wgłębienie" wychodzi samo 😉 Kopyto ma kształt miski, czyli ściany kopyta są brzegiem miski a rowki przystrzałkowe są jej dnem 🙂 jeśli pytasz o "pagórki" które w tym miejscu czasem powstają z woskowatego materiału, to należy tak je zrównać aby koń obciążając nogę nie stał TYLKO na tym.
z rysunku Thymos wynika, że pytanie dotyczy powstałego łuczka 😉 Łuczek powstaje jeśli kopyto jest poprawnie wystrugane, czasem trzeba nieco pomóc kopytu, by łuczek powstał  😉 (oczywiście lepiej jeśli jest niewymuszony). Oparcie powinno być na kącie wsporowym, ściana przedkątna dotyka podłoża przy obciążeniu kopyta, w spoczynku jest nad ziemią 😉 Tego dotyczy pytanie??- tutaj łuczek nie jest wycięty, kopyta tak się uformowały dzięki baaardzo dużej porcji ruchu, no i bardziej klockowy przód: (wiem, nie jest idealnie  😡 ale.... tak było:)
[b]Thymos[/b]- ja mam miski naturaolne w kopycie. Do tej pory robiłam Rameyem i nie dotykałam podeszwy nożem. Więc jeśli miałam miskę ( fotka stara) to sama się robiła.  Na tej fotce całe kopyto ma podeszwę jak przyssawka.

Ale kopyto nie jest idealne. daleko mu,. Od zawsze walczymy z mniejszym lub większym okresowo występującym opuszczeniem kości od trawy wiosennej i jesiennej. Niestety. Ale taka miska jak na zdjęciu w części tylnej kopyta, przy katach wsporowych to jest pozytywny objaw.
Hej. 🙂 Mam do Was ogromną prośbę. Czy mogłybyście polecić jakiegoś dobrego naturalnego strugacza bądź same jesteście? Chciałabym żeby obejrzał mojego konia, skorygował co trzeba, bo sama jeszcze nie bardzo się na tym znam. Dolny Śląsk, okolice Kłodzka. Będę wdzięczna  :kwiatek:
Chciałam tylko napisać, może ktoś skorzysta że zrobiłam fajną ostrzałkę tzn tata mi zrobił. Do wkrętarki zrobiłam specjalną końcówkę z takiej okrągłej ostrzałki. Myślałam że będzie niewypał, że noże źle naostrzy a tu niespodzianka...noże bardzo ostre, naostrzone pod takim kątem jak chciałam 😍
Cariotka- a nie "zjada" ostrza?? Mam dwa no name, które traktowałam zwykłą, kamienną ostrzałką i są mocno nadgryzione, doube s było mi szkoda, dopadłam od znajomego ostrzałkę z mustada -diamentową- noże ostre a nic z nich nie ubywa 😉
Hej. 🙂 Mam do Was ogromną prośbę. Czy mogłybyście polecić jakiegoś dobrego naturalnego strugacza bądź same jesteście? Chciałabym żeby obejrzał mojego konia, skorygował co trzeba, bo sama jeszcze nie bardzo się na tym znam. Dolny Śląsk, okolice Kłodzka. Będę wdzięczna  :kwiatek:


Na pierwszej stronie tego wątku masz mapkę z zaznaczonymi strugaczami. Poza tym niedaleko masz Ranczo Stokrotka: http://kliker.rancho-stokrotka.com/kontakt.php
kasik nie tylko trzeba z równą siłą pociągnąć...ja mam same noże z tej serii doube s (nie wiem jak się nazywają pozostałe) i dwa dicka i nic. Wszystko cacy, a mało czasu zajmuje.
Nawiązując do dyskusji na temat niskich piętek w zadach- oto piętki mojej kobyły po rajdzie:
A co myślicie o tym ❓ Jasiek w marcu:, oraz w październiku: (urosło się mamutkowi i wyłysiało :wysmiewa🙂
W marcu miał szłapy na zewnątrz a teraz do środka.
lewa jest cofnięta, a kostka ma spad 😉 doobra, powtórzę fotkę 😂 mam jeszcze same kopytka:
wow ale ci Jasiek wyrósł 🙂
hahaha, dzieci rosną 🤣 Jest większy od Smyka (jego tyłek też :wysmiewa🙂 i dużo ładniejszy niż jak go widziałyście (Ty i Lira). Żeby nie było całkiem  🚫 ta obrączka, to pamiątka po rajdzie. Wszystkie moje konie taką mają, tylko mniej lub bardziej widoczną.
Ja Ci tam tego Jaśka zazdroszczę  😜  Coś czuję , że będziesz miała z niego pociechę  😀
A co do obrączek , to ciekawe ... i kopyta szybko rosną, jak widać ..
I mogę zameldować, że niestety nasza Lunka ma powtórkę z zeszłego roku, czyli puchnięcie nóg i sztywność po październikowej trawie  😤 . Na razie pości -samo siano tylko.  Co do tego felernego kopyta, to nie mogę narzekać, żadnej ropy nie ma. Przynajmniej tyle !
Proszę o ocenę kopytek.
Przypadek: 2,5 letni dzieciak, ze sztorcowatym jednym kopytkiem. Na początku był prowadzony klasycznie jednak sztorc sie pogłębiał, zmieniłam kowala na werkowacza naturalnego robiącego szkołą Rameyowska (czy jak to się pisze) i po kilku rozczyszczeniach z problematycznym kopytkiem było lepiej. Później zmieniliśmy stajnie i kowala oczywiście też werkowacz naturalny tyle że przedstawiciel drugiej szkoły i tu dpiero pojawił się postęp🙂
Kopytko sztorcowe:




drugie przednie:




i tył (niestety od spodu wyszło mi nie ostre więc nie wrzucam)

Czy orientuje się ktoś z Was, gdzie znajdę wzmianki o zawężonej kości kopytowej? Tzn. o postępowej zmianie jej ukształtowania spowodowanej przez zawężające się kopyto? Wiem, że u Strasser było trochę, ale czy inny też o tym pisali?  :kwiatek:
kiedyś już się pytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi 🙁
czy mapka ze strugaczami jest na bieżąco aktualizowana?
szukam pilnie kogoś dobrze znającego się na rzeczy, kto dojedzie w okolice kontancina-jeziornej do kopytek z bardzo brzydkimi strzałkami  🙄
Jest aktualizowana ale z pewnym opóźnieniem, bo osoba, która się tym zajmowała nie działa na forum 😉
No i masz ci - pażdiernikowa trawa to jednak zabójstwo dla kopyt. A na domiar złego ja dupłam ze schodów i jestem zagipsowana i udupiona- do stajni nie pojadę. Czyli jak się w końcu odkleję dupą od łóżka to minie tyle czasu, że mój koń będzie kulawy w pień z przerostami jak nigdy.
Życie jest po prostu niesprawiedliwe... albo nagrzeszyłam mocno w poprzednim wcieleniu (albo mój koń, bo to on na tym najbardziej traci)... ehhh, odechciewa się.
kotbury, nie załamuj się !!!  Znajdź strugacza z okolic i złóż zlecenie  🙂
A o kontuzjach coś wiem, bo ten rok mi dopiekł jak żaden ! I żeby to tylko ciało cierpiało ... dusza też boli .. a tu jesień i zima na horyzoncie .  Tak więc trzymaj się  ❗
PS. JAk kopyta zareagowały u Ciebie na tę trawę ?
Dzisiaj robiłam kuca i siwą.
Trzeba przyznać, że najbardziej zaskoczona jestem kucem. Pozytywnie, rzecz jasna.
Siwa jak to siwa, trzeba pilnować, ale nie dmuchać tylko działać.
Jeszcze arabka mi została, a z nią zabawy będzie więcej.
ponawiam proźbę o ocene kopytek🙁 chciłabym wiedzieć czy są dobrze prowadzone🙁
kopyta wyglądają całkiem przyzwoicie, nie podejmuję się jednak dokładnej oceny, bo przy takich ujęciach i nie doczyszczonych kopytach to byłoby wróżenie z fusów 😉 \wydaje mi się, że linia koronki w tym bardziej stromym przodzie jest nie do końca poprawna (złudzenie, czy ucieka w górę na przedkątnej?) Zdjęcie jest też zrobione nieco z góry i trudno mi określić na ile zrost jest prawidłowy. Fotka zadu od strony piętek także nic mi nie mówi;(
dziękuje🙂 ja pogoda pozwoli zrobile lepsze zdjęcia🙂
w sobotę przy okazji pewnego "spędu" koni z różnych stajni podkusiło mnie, by ukradkiem spojrzeć tam, gdzie obiecywałam sobie nie spoglądać.... Że widok nie zachwycał, to chyba nikogo z tego wątku przekonywać nie muszę, smutniejsza była jednak świadomość tego,że nawet gdyby na właścicieli tych koni spłynęło nagłe olśnienie, to tak na prawdę musieliby konie odesłać na emeryturę, bo możliwość naprawienia tak wielkich zaniedbań przy normalnym użytkowaniu graniczy z cudem 🙁 Jak ja się cieszę, że odzyskałam w porę świadomość....
kasik masz na myśli klasyków?
mnie ostatnio kolezanka nastraszyla że będę miała emeryta w wieku 10 lat jak będę rozczyszczala naturalnie bo dr Golonka ponoć powiedział że werkowanie naturalne to samo zło, najgorsze jest to że nawet nie potrafiła mi wyjaśnić co tu jest złego
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się