Podróże

Dzionka, zazdroszczę! I już nie mogę doczekać się relacji 😍.

martva, w Europie najtańsza Chorwacja. Jutro lecimy z mamą na Korculę.
A tak poza to Tunezja, tak jak pokemon, mówi.
ja nie polecam Tunezji, jeżeli nie chcesz się rozczarować 🙂
ładnie jest tylko wokół hotelu, a jak wyjdziesz już poza mury..
w zasadzie jeżeli masz zapłacić za wycieczkę 1200zł (tak, jak my w zeszłym roku) to do przeżycia, ale jeżeli więcej.. to możesz żałować 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 sierpnia 2013 14:03
Kaktus, rozczaruję Cię, ale tak jest we wszystkich krajach arabskich. Poza hotelem szara rzeczywistość.
zdaję sobie sprawę z tego niestety, dlatego P podjął decyzję "tylko Europa" :-)
Hej podroznicy 🙂 Jak to jest z malaria w Ameryce Sr i Pd? na stronie o szczepieniach za granica pisza, ze trzeba brac leki przeciwmalaryczne. Podobno sa niezdrowe na watrobe, a my myslelismy o wyjezdzie z rocznym dzieckiem... Macie jakies doswiadczenia? I jak tam jest z flora bakteryjna? Mozna zlapac jakis odpowiednik klatwy faraona?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 sierpnia 2013 16:01
Mi np osobiście kompletnie nie odpowiada ten świat hoteli, niebieskich okiennic i białych murów. Mi się dopiero zaczęło podobać jak wyjechaliśmy za miasto i było widać prawdziwe życie, a nie to sztuczne dla turystów.
Podobno sa niezdrowe na watrobe, a my myslelismy o wyjezdzie z rocznym dzieckiem...


wszystkie leki są niezdrowe na wątrobę, a te na malarię ponoc szkodzą na płodność lub ewentualny płód... 😲 koleżanka brała te leki przed wylotem do Indii i musiala podpisywac karteczkę że jest świadoma zagrożeń jeśli będzie chciała przez jakiś okres zajść w ciążę... nie wiem co dokładnie brała, ale widać że silne było... brrrr...
ja bym się z małym dzieckiem w takie rejony nie wybierała... ->http://www.malypodroznik.pl/porady/p_malaria.htm
efekty uboczne przy braniu leków na malarię NAPRAWDĘ występują. Jeśli chce się je ograniczyć można kupić droższy lek (bodajże malarone), u nas niedostępny, trzeba jechać np do Czech.
malarone jest dostepny w Polsce  ok 180 zł 12 tabl...

wolę lek niz chorowac na malarię
lariam jest tańszy, dużo osób wybiera tę wersję. Btw nie wiedziałam, że jednak jest u nas 🙂
Ruda_H   Istanbul elinden öper
07 sierpnia 2013 21:15
Malarone jest na pewno, właśnie zakupiłam zapas przed podróżą 😉
Za mną obowiązkowa szczepionka na żółtą gorączkę, całe szczęście WZWA i B miałam robione już wcześniej.

Przebieram nogami i czekam na październik  💃
Kaktus, rozczaruję Cię, ale tak jest we wszystkich krajach arabskich. Poza hotelem szara rzeczywistość.
Aż mnie korci żeby spytać po co się w takim razie jeździ za granicę jak nie po to, żeby poznać inną rzeczywistość niż nasza i inne zabytki? Hotele wszędzie wyglądają zasadniczo tak samo więc jeśli ktoś z niego nie wychodzi to chyba naprawdę wszystko jedno czy to będzie hotel w Polsce, Egipcie, czy Hiszpanii (no, w niektórych miejscach będzie cieplej niż w innych).

Ja zamiast Chorwacji polecam Czarnogórę. Klimat i rejon w zasadzie ten sam, a ludzie dużo przyjemniejsi. Ale ja się byłam jachtować, więc dla amatorów hoteli nie mam żadnych wskazówek.
I śmiesznie sobie euro wprowadzili mimo, że w UE nie są. =)
Jakbyś nie była ustawicznym kontestatorem otaczającej rzeczywistości, to zauważyłabyś, że JARA napisała dokładnie to samo, o czym mówisz. Ale na każdym kroku pokazujesz, że masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego.

Mi np osobiście kompletnie nie odpowiada ten świat hoteli, niebieskich okiennic i białych murów. Mi się dopiero zaczęło podobać jak wyjechaliśmy za miasto i było widać prawdziwe życie, a nie to sztuczne dla turystów.
robakt   Liczy się jutro.
08 sierpnia 2013 14:33
Alveaner od pierwszego lipca Chorwacja jest w UE, ale od kilku lat pobierają ceny np. za noclegi w euro, bo to dla nich bardziej opłacalne.
robakt, z tym euro to o Czarnogórę chodziło, gdzie obowiązującą walutą.. 😉

pokemon, idź się zajmij sobą, bo chyba masz naprawdę jakieś problemy, zwłaszcza że pytanie nie było nawet do Ciebie.
robakt   Liczy się jutro.
08 sierpnia 2013 16:45
Alveaner za szybko czytałam 😉
Właśnie wróciłam z Czarnogóry i jestem zachwycona. Czarnogóra zrobiła na mnie świetne pierwsze wrażenie (droga od granicy bośniackiej, wzdłuż kanionu Pivy jest przecudowna 🙂 ). Najpierw byliśmy nad morzem, na południu, niedaleko granicy z Albanią, widać wpływy muzułmańskie. Północ wybrzeża trochę bardziej "europejska", przypominała mi Chorwację. Na koniec pojechaliśmy na (niestety tylko) 3 dni w góry Durmitor i tam dopiero jest przepięknie! W góry zrobiliśmy sobie tylko jedną wycieczkę do Lodowej Jaskini (następnego dnia pojechaliśmy na rafting), widoki wspaniałe i pusto - nie to co w naszych Tatrach.

Niemiłe wspomnienia też są - spacer do najbliższego sklepu przez nieoświetlony tunel z - jak się okazało - dziurawym chodnikiem. Skutek: poznanie czarnogórskiej służby zdrowia od środka - panowie z izby przyjęć nastawili palec bez zbędnych formalność, prześwietleń itp., za jedyne 10 euro 🙂 Otarciami i skaleczeniami w ogóle się nie zainteresowali, musieliśmy opatrywać sami.
Poza tym styl jazdy Czarnogórców, który przyprawił nas o niemały stres. Bo czy linia ciągła, zakaz wyprzedzania i skrzyżowanie przeszkodzi im w wyprzedzaniu? Tylko, że akurat my jechaliśmy z przeciwka. Pozostało nam hamowanie do zera i czekania. To były najdłuższe ułamki sekund w moim życiu, na szczęście udało się zatrzymać maska przy masce i obyło się bez kolizji 🙂
Monny   bez odbioru .
10 sierpnia 2013 13:42
A więc wycieczka kupiona. Lece na Teneryfę. Pytanie do osób, które już tam były, co warto zobaczyć czego nie warto? Macie do polecenia jakąś porządną wypożyczalnie samochodów i lokalne biuro z wycieczkami tańszymi niż z biura podrózy? 🙂
ovca   Per aspera donikąd
10 sierpnia 2013 20:27
Monny na poprzedniej stronie masz obszerną relacje Grześka z pobytu własnie na Teneryfie 🙂
No to wróciłam z Rzymu. Jestem...powalona na kolana 🙂. Wracamy tam w przyszłym roku zagłębić się w to miasto bardziej! I to mój mąż, który bardzo nie chciał tam jechać pierwszy powiedział, że trzeba wrócić, że to za mało, za szybko, zbyt powierzchownie 😉.
Super, czekamy na obszerniejszą relację 🙂
bylam na jednym z najlepszych wyjazdów w życiu (dotychczas 😉 )!

Krym jest fantastyczny! przepiękny, pogoda przecudna a ludzie przesympatyczni. gorąco polecam 🙂!
Kaktus, rozczaruję Cię, ale tak jest we wszystkich krajach arabskich. Poza hotelem szara rzeczywistość.
Aż mnie korci żeby spytać po co się w takim razie jeździ za granicę jak nie po to, żeby poznać inną rzeczywistość niż nasza i inne zabytki?


Szczerze? Pojechaliśmy tam odpocząć i mieć pewną pogodę. Ale co to za przyjemność iść na plażę w syfie, bo niestety, ale w Tunezji jest syf! Po prostu uważam, że żyją tam brudasy. Tak samo plaża, na naszej do morza wpływały ścieki. Tyle.

Edit:

chciałam wstawić zdjęcia, żeby nie być gołosłowną, ale coś nie idzie  😡
Monny ale faaajnie!!! Na ile lecisz i gdzie dokładnie?
My byliśmy w kwietniu tydzień i dla nas to było zdecydowanie za krótko, nawet nie zdążyliśmy skorzyctać z 'hotelowych atrakcji' bo cały czas gdzieś jeździliśmy😉 2tyg byłby idealne, jeden na zwiedzanie, drugi na leżenie i opalanie😉
My wynajeliśmy na 3 dni auto (niecałe 100E są tańsze wypożyczalnie ale tu mialiśmy wszystkie ubezpieczenia i załatwialiśmy to przez biuro w pl).
Objechaliśmy większość głównych punktów turystycznych😉 Moim zdaniem jak weźmiecie auto na kilka dni to lokalne biuro podróży nie będzie Wam potrzebne bo wyspę spokojnie można objechać całą. Benzyna jest dość tania.
Jak lubicie aqua parki to zdecydowanie polecam Siam Parque (dojazd darmowym autobusem) mega zjeżdzalnie i emocje.
W pakiecie można też zaliczyć Loro Parque, pokazy delfinów, orek, fok, papug... Ale nie każdy to lubi.
Z ważniejszych punktówy turystycznych to warto pojechać do Maski, Los Gigantes, na wulkan Teide, do Las Amercicas na ładną plażę (największa sztuczna plaża, niestety normalne są brzydkie, czarne, kamieniste) tam też można uskutecznić shopping😉- opłaca się kupować perfumy, markowe okulary, zegarki, kosmetyki...
Jak będziecie gdzieś widzieć bar arepas to też polecam spróbować- taki lokalny fast food ale całkiem ciekawy- mi smakował kurczkowo-awokadowy.

kilka stron wcześniej ktoś wrzucal zdjęcia i opis swojej wycieczki. Jak chcesz to mogę później Ci napisać dokładniej jak my się poruszaliśmy po wyspie i jaki mieliśmy mniej wiecej plan zwiedzana.
Monny   bez odbioru .
13 sierpnia 2013 10:51
Julita, świetnie ! Dziękuję za informacje ! Właśnie też lece na tydzień 🙂 Ale mam zamiar wykorzystać na maksa 😀 JUż pisze pw do Ciebie 😀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
13 sierpnia 2013 11:01
jedziemy w sobote na krotki wyjazd do paryza. gdzie zostawic najlepiej auto? chodzi mi bardziej o centrum, bo nie chcemy tracic duzo czasu na dojazdy kolejka.
My do Paryże we wrześniu lecimy na tydzień świętować rocznicę😉 Jak zwykle będziemy ogarniać wszystko na ostatnią chwilę, więc planu zwiedzania nawet nie mamy, poza wizytą w parku Asterixa😉 Był ktoś? JAk wrażenia?
Ktoś może coś polecić poza typowymi punktami z przewodnika?
Iorientuje się ktoś w tanich taksówkach?
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
13 sierpnia 2013 12:00
W Las Americas polecam na plaży restaurację, ona jest centralnie na plaży. Dobre jedzenie tam mieli 😉 , ale nie polecam pokazu fontanny. Wszyscy ją zachwycali, a okazała się dnem totalnym ...

Ja w tym roku z rodziną zaliczyłam ponownie Hiszpanię 2 tygodnie, objazdówka Barcelona - Almeria ( + okolice , w tym Granada z Alhambrą), Algeciras i Ceutę w Afryce (szału nie robi, za to woda i plaża 1 klasa), Gibraltar, Ponferrada (jest na ścieżce dla pielgrzymów do Santiago de Compostela), Picos de Europa (Raj na ziemi !, jedynie żeby wjechać potrzebowałam Martini  :hihi🙂 , na północy Suances (świetne miejsce - polecam) i dwa dni we Francji u znajomych.

W sumie 8 tys km samochodem. Polecam Barcelonę - ale we wrześniu, kiedy są święta Merce, Almerimar - bardzo fajna miejscówka, tanie apartamenty, fajne plaże, mniej więcej na środku, żeby wyskoczyć do Granady i zobaczyć Alhambrę w UNESCO (warto!). Jeśli chodzi o Ceutę - szału nie zrobiła, sklepów za wiele nie ma, ceny podobne do naszych. Jedynie frajda z bycia w Afryce. Bardzo szybko się ją zwiedza. I nie można dać się wkopać facetom przy porcie, którzy pokażą Wam miasto, oczywiście na końcu musicie im zapłacić, bo jakżeby inaczej [; I faktycznie .. koty tam jakieś inne są 😀
Gibraltar - wiadomo 😉
Picos de Europa - tego nie da się opowiedzieć - tam po prostu trzeba być. Dla osób z lękiem wysokości polecam wypić lampkę martini 😉
Suances - wybrzeża, ciepła woda. Akurat tam byliśmy jeden dzień, więc tyle o ile  zobaczyliśmy główne punkty 😉
Ronda - bardzo fajne miasteczko, warte zwiedzenia. Możliwość zwiedzenia areny corridy, nie wiem czy jest możliwość wejścia na stajnie, ale tam nie wchodziliśmy i nie zwiedzaliśmy.
Niestety w mniejszych miejscowościach widać kryzys hiszpanii :< nawet rebajas już nie są tak opłacalne , rzadko można spotkać większe przeceny jak jakieś 3 lata temu.

W Granadzie wszyscy zachwalali do tej pory targ. Szału nie robił, fakt, buty można kupić za 5- 10 euro czy bluzki za 2 - 7 euro. Ale nie jakieś hiper fajne. Dużo stoik z ciuchami szmateksowymi za 1 euro, ale uważam, że w naszych lumpach dużo lepsze ciuchy.
U mnie półmetek chińskiej przygody. Jest świetnie, ale tak INACZEJ, że jak już mam naprawdę dosyć to mi się włącza mocna tęsknota za krajem...
Zdjęcia wrzucę jak wrócę. Nasza trasa to Xi'an-Wudang Shan - Zhangjiajie - Yangshuo - Bejing - Xi'an. Teraz jesteśmy w Yangshuo i wreszcie odpoczywamy po tygodniu łażenia po górach.

Co ciekawe, NIKT nie mówi tu po angielsku. Angielskie menu mamy dopiero tutaj, w Yangshuo. Do tej pory totalnie nikt nie mówił ani słowa po angielsku, czy to hotel, czy dworzec kolejowy czy cokolwiek. Nawet liczby na palcach pokazują inaczej, więc czasem tylko siąść i płakać 😀 No ale dajemy radę, chociaż dzisiaj zdecydowanie dzień kryzysowy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się