DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

[quote author=horse_art link=topic=88.msg1889597#msg1889597 date=1380653972]


ja chce zrobić janczary dla małego grubego. do szorowej uprzęży.
marzyły mi sie od zawsze, ale cena okropna jak na "zabawke".
na targach rękodzieła znalazłam dzwoneczki (troche małe ale największe jakie spotkalam...) i zastanawiam się, jak się za to zabrać - co użyć (z "podręcznych" materiałów i bez konieczności rymarstwa jakiegoś wielkiego, ... na jakie miejsce (szyja, szory?) i jaką prędkość kulek osiągnie jak to pierwszy raz zadźwięczy hahaha 😉))

[/quote]
Ja mocowałam na sznurku (prosto i szybko - od siana, elegancko - ten czarny jak do plecionek) i do uprzęży bliżej zadu żeby lepiej dźwięczały bo też miałam dość delikatne w dźwiękach. Żeby było "ładniej" na końcu sznurka był czerwony chwościk 🙂
Pierwszy raz janczary założyłam mojej w boksie - to bała się schylić po siano  🤣
JSBach super ten granatowy czaprak  😍
ale ładne te wasze czapraki  😍
a każdy dzwoneczek osobno, czy taki sznurek z kilkoma sztukami jeden pod drugim? albo w kiści? i do szorów tak,żeby leżało na koniu, czy tylko na uprzęży?
pogooglowalam troche, wstepne sądziłąm, że janczasy sa tylko na nasade szyi - a tu patrze - na gardło, do urzerzy 5tyś. rodzai... teraz juz zupełnie nie wiem jak wykorzystać tą paczke dzwoneczków ;/
ale cena tego: http://www.machowicz-rymarstwo.kalisz.pl/product.php?id_product=326
zupełnie mnie mnie przekonała do robienia, a nei kupowania 😉

no i taka rzecz... dzwoneczki mają na celu nie tylko umilać jazde saniami ludziom, ale odwracać uwagę konia, zagłuszac troche różnych strasznych dzwięków z otoczenia - zwierzak w krzakach, spadający śnieg itd... żeby się nei płoszył gdy z ciszy jakiś nagły dzwięk dojdzie.  ten od bryczki problemów nie ma (nie traci energii na zbędne ruchy i emocje), ale wierzchowy często się "jara" bardzo dzwiękami w lesie - może jemu przydałoby się bieganie(w siodle) z dzwoneczkami?
Ja mocowałam kazdy dzwoneczek osobno - supełkami.
To było zamocowane jednym końcem na podogoniu - w okolicy krzyża. Moja była bardzo wybijająca to im bliżej zadu tym większe drgania dla dzwoneczków 😉
Ludziska pomocy!!!! Chce wymienic lej w bryczesach bo mam materiałowy a hubertusy sie zblizaja, z czego najlepiej zrobic, co poleciacie ?
Najlepiej zużyte bryczesy kupić a z dobrym lejem 🙂

Ja właśnie w tej sprawie - tylko odwrotnie. "Wyszły" mi po latach wszystkie ulubione bryczesy, a leje super. Więc chciałabym sobie uszyć, bo z nowych albo jakość nie ta, albo cena, albo - forma, albo - kolor (uparłam się na ciemno-szare, grafitowe) 🙂
Nie mam pojęcia pod jaką nazwą szukać materiału. Jakiś strecz?
Ooooo właśnie bryczesy!
Ja mam dwie pary bryczesów z lejami do wymiany. Skórę juz mam.
I mówiąc prawdę, na tym kończy sie moja "znajomość" szycia  😉
Jak to wszyć? Jedna strona ok, jest płasko ale druga powoduje chyba koniecznosć sprucia zewnętrznego szwa nogawki żeby było dalej płasko?
Chodzi mi o wykończenie szwem zygzakowym a nie prostym - bo to faktycznie bez prucia się obejdzie i szycie po lewej stronie, ale skórę oryginalnie miałąm naszytą na zewnątrz materiału i brzegi ściegiem płaskim i zygzakowym pociągnięte.
Ktoś pomoże? Moze błądzę a rozwiązanie jest jakieś prostsze? 😉
ja mam materiałowe, i chciałem wymienic, bo kompletnie nie trzymaja sie siodla, i nie WIEM jaki materiał sprawdziłby sie idealnie w roli leja ?

RATUNKU!!!!!!
jak powiedziano. tylko zakup gotowego. nei znajdziesz takiego materiału na metry. chyba ze skóre...
jak też "zamieniałam".
Pamietam ze ktos tu kiedys robil sam lej z jakiegos materiału...
Można próbować z dobrej jakości alcantary, ale taka prawdziwa jest niebotycznie droga, a te dostępne na Allegro nie będą tak dobrze trzymać siodła, jak sztuczne skóry w bryczesach dobrej klasy. Niemniej jednak można spróbować i najlepiej wtedy odrysować lej z jakichś istniejących bryczesów na papierze.

Ja raz wszywałam na bryczesy bezlejowe lej ze sztucznej skóry odpruty od zużytych bryczesów. Założyłam na siebie bryczesy i nałożyłam na siebie lej dopinając go centymetr po centymetrze szpilkami (kłując się kilkanaście razy 😉 ). Jest to o tyle ważne, że materiał na bryczesach założonych jest w dużym stopniu naciągnięty, a przyszywając bez naciągania spowodowalibyśmy nierówne marszczenia i złe leżenie leja. Po zdjęciu bryczesów z przyszpilonym lejem przyszyłam go maszynowo w odległości 0,5cm od brzegu leja, a potem sam brzeg przyszyłam ręcznie "zygzakiem". Lej sięgał jedynie tuż poniżej kolan, tak że możliwe było przyszycie leja bez rozpruwania spodni. Jeśli chcemy mieć lej do samego dołu nogawek, nie da się przyszyć maszyną bez rozpruwania. W takim przypadku nie umiem pomóc.
agull   Dążąc do celu
03 października 2013 15:27
A ja dziergam i dziergam, to sie pochwalę przy okazji  😡
agull  czekamy na zdjęcia na modelu 🙂
kenna dzięki za odpowiedź. Czyli tak jak myślałam, musze pobawić się w prucie bo mam leje do samego końca a pod nimi nic  😉
Będę próbować naprawić Pikeury gdzie oryginalna skóra się podarła, mam skórę ze spodni skórzanych (ale nie jestem przekonana do niej) lub skórę z hurtowni - taką odzieżową, 1 mm. Tylko kolory dopasować.
W drugich w zasadzie kwestia przyszycia skórzanego leja (ale też do końca nogawki) bo kiedyś jak wsiadałam na konia to mi po szwie poszły od kolana do kroku 😎  😵

Szycie ręczne skóry jednak sobie daruje, mam maszynę kaletniczą, szybciej pójdzie z pruciem i szyciem od nowa niż ręcznie.
Jak uda mi się coś zdziałać to się pochwalę.
hejka wszystkim  😀 chętnie dołączam do grona zdolnych koniarzy i przedstawiam swoje czapraczki - ostatnie wyroby, szyję od roku z małymi przerwami - będę wdzięczna za ocenę  😉
i jeszcze jeden  😀
wow, ja też chcę tak umieć!!!
Sio   nowe wcielenie marchewki
03 października 2013 19:48
KKHorse profesjonalne. Dla mnie numerem jeden jest ten granatowy-pięknie wygląda z pomarańczowym  :kwiatek:
xxKooniexx   Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia.
03 października 2013 21:48
Sisisa, strach pomyśleć!
chyba człowieka...zresztą ta osóbka też chce nauszniki na koze i mini halterki  😜

Ja jakiś czas temu miałam zamówienie nauszników RÓŻOWYCH na ... oślice 😀
Sio   nowe wcielenie marchewki
04 października 2013 11:29
o nie!!osiołek w różowych nausznikach musi wyglądać PIĘKNIE!!!nie masz żadnych zdjęć?
niestety 🙁
Sio   nowe wcielenie marchewki
04 października 2013 12:42
Mam taką prywatną sprawę: Mogłybyście zagłosować na moją szajbuskową pracę: http://www.socialtab.mobi/work/55958
W końcu to niezbędny sprzęt jeździecki np na Huberttusa 😉

Edycja: jeszcze jedna praca : http://www.socialtab.mobi/work/55960
Edycja:bo linki nie były do prac tylko do konkursu
Nieskończony jeszcze oczywiście 😉 Mam trochę dylemat: zrobić szary grzbiet i szary pasek na popręg, czy czekać na materiał i robić różowy? 😉 zrobiłam sposobem podwójnego lamowania, ale wydaje mi się, że wyszła może trochę mniej zmarszczona lamówka  🤔

btw. to zabrałam się w końcu za naczółek, ciekawa jestem sama jak to będzie wyglądać finalnie, na razie dziubię nitką i igłą, nie wiem czy nie podkleić jeszcze tych cyrkoni  🤣
okunka, kolejny piękny twór! zrób szare 🙂
W końcu wolny dzień to mogłam skończyć fuksję 2 i zabieram się za następny ^^
Była walka z lamówką (podwójne lamowanie jest wkurzające :p), wzmocnione gąbką paski na popręg,
ale padzik prezentuje się bardzo dobrze  😅

wierzch: alkantara, środek: watolina, spód: siateczka bawełniana, sznurek: ecru

super 🙂
Następny, tym razem mega gruby pad - z podwójnej warstwy owaty.
KOLOR JEST DUŻO ŁADNIEJSZY, ale nie mogłam dokładnie uchwycić, to jest atramentowy granat

wierzch: alkantara, środek 7cm owaty, spód: siatka bawełniana
sznurek: turkus
Sio [b] i [b]zelka2303 dzięki  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się