Kącik instruktora

Magdzior, to faktycznie jest jakiś pomysł - spacer wszystkich pod stajnię.
Nie da się ukryć, że dużo fajniej jest, gdy w razie w jest druga osoba do pomocy, choćby konkretny stajenny, choćby pod telefonem.
Wrócę jeszcze do kwestii regulaminu jazd. Jednak warto poświęcić chwilę na opracowanie takiego, konkretnie "pod siebie", pod okoliczności, nie takiego tylko typu: trzeba mieć kask i zgodę rodziców. Tam mogą i powinny być głupoty, które mogą wydawać się oczywiste, typu: nie zatrzymujemy się przy bandzie/na długiej ścianie.
W sumie im sprawniej sobie instruktor wszystko zorganizuje tym jest łatwiej i bezpieczniej.
Gdzie odbywają się kursy Instruktora Szkolenia Podstawowego? Jest gdzieś planowany taki kurs w najbliższym czasie?
Ja wracam pod stajnie, za duzo mam wizji typu: zapoprężony koń, koń zaplątany w wodze, koń uciekający z boksu bo dziecko nie zamknęło na karabińczyk itp.. Chyba ze mam kogos do pomocy ale najczesciej nie mam.
No i spadła mi druga osoba. Na szczecie dorosły chłop. Konie ewidentnie muszą wejsc w tryb ze w tygodniu również chodzą i ze indywidualnie (bez drugiego konia) również. To wszystko nie jest łatwe. Przyszłam do fajnego miejsca, ale trudno wdrożyć się w schemat. Musze z paroma sprawami zrobić porządek (nawet kosztem utraty niektorych klientów). I faktycznie bardziej uświadamiac- szczegolnie rodziców, i zrobic ten regulamin. Martwią mnie te upadki bo w ciągu całej mojej wczesniejszej 'kariery' zadko zdarzało mi sie ze ktos spadal.
episode w grudniu w Toporzysku będzie, potem kolejny w kwietniu, ja się w grudniu wybieram ale na sam egzamin

Evson upadki się zdarzają i wiadomo można je zminimalizować ale całkiem się nie wyeliminuje szczególnie jak zaczyna się coś więcej robić, choc muszę przyznać, że u nas konie są bardzo pomocne bo mało co je rusza i płoszy na szczęście🙂
Magdzior dzięki, są gdzieś jakieś informacje? Jak tamtejsze konie? Szkoda mi ciagac zwierza
zwierza tyle km na kurs.

A coś  blizej Warszawy?
episode nie mam pojęcia, ale ja szukałam to nic nie znalazłam innego, czasem w Strzegomiu, Jaroszówce były egzaminy ale nie znalazłam nigdzie informacji o planowanych terminach. Co do koni w toporzysku ja nie wiem niestety, na szczęście jestem zwolniona z części praktycznej wiec tylko na teorię muszę przyjechać.
A TUTAJ jest informacja dot. Toporzyska
Szukam instruktora z okolic Brzeszcz (koło Oświęcimia). Osoby zainteresowane proszę o kontakt na PW lub maila klusiam@wp.pl. Praca z osobą dorosłą (32l).
Mam szczesliwy tydzien- nikt mi ostatnio nie spadł  😁
W piatek mam wycieczke szkolna dla ktorej m.in musze poprowadzic wyklad (4-ta klasa podstawowki).
Jaki temat bylby ciekawy dla zupelnych laikow? Tak zeby wprowadzic a nie zanudzic.
Myslalam np krotko o dyscyplinach (mysle ze 3-4 podstawowe) + zdjecia, krotkie filmiki... moze ktos ma jakis alternatywny pomysl?  😉 Albo organizowal podobne wydarzenia?
🙂 U mnie też fajnie, wszystkie trzy osoby bardzo ładnie zdały egzaminy na odznaki a kolejne już się szykują. W weekend robiłam Andrzejkowe pony games dla szkółŻi i byli zachwyceni tak więc motywacja jest.

Co do wykładu to ja mam cotygodniowe wykłady dla szkółek i wówczas robię je pod pytania odznakowe wg działó∑ (weterynaria, anatomia itd), ale dla wycieckzi zrobiłabym podstawy. Czyli może o koniu ogólni jako zwierzęciu stadnym o tym jak żyłby w naturalnym środowisku, jakie ma potrzeby co je, jak wygląda jego dzień, a na koniec możnaby wspomnieć coś o zawodach i użytkowaniu współczesnym koni. Wszystko zależy ile masz czasu🙂

O dzieki Magdzior za pomysl,  dawno nie pracowalam z dziecmi i juz zapomnialam co sie z takimi laikami robi  😉 A czasu mam w sumie 3 godziny na cala wycieczke, czyli jeszcze przedstawie konie w stajni, jakies oprowadzanki no i herbata/ciasto.

Wykłady dla szkółki tez robie, widze ze macie podobny schemat  🙂 na razie drukowalam rozne plansze/obrazki (np kopyto, masci itd) ale zaczne to tez przeplatac pytaniami z odznaki.

Aa i skrobnij mi prosze PW jakie te pony games robilas! Ja mam mikołajkowe w sobote  🙂
Oj przegapiłam ostatni wpis, więc jak tam Evson po Waszych pony games? U mnie zrobiły taką furrorę, że były i Andrzejkowe pony games a potem Mikołajkowe. W najbliższą sobotę nie ma już chyba żadnego święta to może w końcu uda mi się normalny wyklad zrobić🙂 Szkoda, że niektóre zagadnienia trzeba po prostu wytłumaczyć i opowiedzieć, a nie wszystko da się zrobić w postaci zajęć praktycznych bo widzę, że takowe najbardziej im się podobają. W zanadrzu na najbliższe tygodnie mam jeszcze w planie naukę lonżowania i zawijania bo aż się o to upominają.
Szukam inspiracji dla dziewczynki 9 letniej która zaczęła już skakać pojedyncze przeszkody, płynnie zmienia nogi i najeżdża na przeszkodę na tzw. ósemce. Jest bardzo fajna i myśląca, tylko trzeba ją zająć czymś żeby się tym na razie bawiła 🙂 Mamy do dyspozycji kucyka który jest mocno do przodu ale potrafi go opanować jak jej przypomnę o kręceniu małych kółek. Jakieś pomysły?  :kwiatek:
Magdzior nie było bo wtedy strasznie wiało, plac zmrożony, nie bylo sensu... Fajnie Wam ze macie hale  😉 Ja caly ten tydzien mam zastoj, dobrze ze ta szkolka nas ratuje, bo maja umowy podpisane... A to wyklady robisz tez w formie praktycznej? Dobry pomysl. Ja teraz z moimi zaczelam 'cykl' o dyscyplinach jeździeckich, robie im prezentacje na duzym ekranie, wplatam filmiki, zdjecia, fajnie wspolpracuja  🙂
kajpo rob  osemki  a na srodek poloz drąg i powoli podnos taki koziolek. Slalomy, przejscia, duzo przejsc, jazda np po krotkich scianach wydluzony chod, na dlugich wyciagniety, bawic sie w dlugie najazdy na kopertki i krotkie najazdy raz klus raz galop, mala kopertka skakana raz z jednej str raz z drugiej 🙂
Napiszcie, proszę, co robicie na pony gejmsach.
NP jedne z Pony, które robiłam zaczynały się od pobiegnięcia do polowy placu po toczek i przybiegniecia po konia, następnie bierzesz konia i w ręku  prowadzisz na schodki, wsiadasz, robisz strzemiona (jak są maluchy to się im pomaga) i zaczyna się jazda 🙂 slalom, na 2-3 snopkach siana kladziona jest pilka, trzeba podjechac i zabrac pilke, pojechac dalej i odlozyc ja w inne miejsce (na kolejne snopki siana, na ktorych do gory dnem leży toczek, do którego trzeba wrzucić piłeczkę). Dróżka z drągów (robisz ścieżkę z drągów i należy przejechac nie dotykając/pukając drągów), następne: masz kilka stojaków od przeszkód, na samej górze w każdym powieszona jest kłódka, na każdej kłódce wisi kantar, trzeba podjechać do stojaków i bacikiem pozdejmować kantarki, lub inna opcja: najpierw zebrac bacikiem kantarki i odwiesić je na inne stojaki. To tylko kilka przykładów. Jak przypomne sobie coś jeszce to napiszę
Evson np budowe siodłą czy ogłowia mieliśmy praktyczną,  siodlarni rozkładali i składali ogłowie, pokazywali elementy siodla. To samo z budow ą konia też w stajni na żywym zwierzaku zawsze to ciekawiej.

Wieczorem mogę wrzucić mój plan pony games bo teraz nie mam przy sobie😉

A hala rzeczywiście jest bardzo na plus, bo nie zauważyłam by jakoś drastycznie zmniejszyła się ilość osób póki co jeżdżą mimo pogody🙂
u nas na pony games jeszcze był slalom do pokonania ale w ręce trzeba było dowieść jajko na lyzce.
Kąciku pomóżcie. Jak obrazowo (a przede wszystkim- skutecznie) wytłumaczyć jazde na zewnetrznej wodzy?? Dwoje sie i troje a i tak wszyscy w pierwszym odruchu ciągną za wewnętrzną  😵
ja pokazuję jak koń chodzi na jedną rękę ale ja mam konie zrobione westernowo, więc one chodza na tą jedną rękę:-)
natomiast na klasycznym koniu: ja bym wsiadła i pokazała oddając wewnętrzną wodzę w zakręcie i zachowując kontakt TYLKO na zewnętrznej.
Zresztą to jest popularny błąd poczatkującego, ciągnięcie za wewnętrzną wodzę jest takie bardzo...no...logiczne!
Moim zdaniem też najlepiej pokazać, bo wiele osób z tego co obserwuję na początku uważa to za wręcz nierealne ot takie gadanie nie dające skutku. Jak zobaczą, że się da nie dość, że na jednej to nawet i bez wodzy (czy to z wodzami trzymanymi  za sprzączkę) jeździć a także galopować to od razu im motywacja wzrasta🙂
U mnie zaś oporniej dochodzą prośby dot. utrzymywania kontaktu jakiegokolwiek bo niektórzy to najchętniej jeździliby na luźnej wodzy a potem pretensje, że koń skręca i jeszcze dostaje za to po zębach skróconymi nagle wodzami, ale rzeźbimy cierpliwie🙂
No doklanie o to mi chodzi, mam dzieci super radzące sobie ale wyszedł problem niemal z każdym (jestem tam od niedawna) gdy zaczelismy jeździc drązki/małe skoki na przekątnych, gdzie trzeba mocno wyjechac zakręt i dojeżdzajac do następnej- również. Problem jest też z kołami w galopie -konie załapują sobie 'tor' przy ścianie i bez zewnetrznej wodzy nie da sie ich odkleic. Wiadomo, to są konie rekreacyjne ktorym tą wewnetrzna reka trzeba pokazac kierunek wyraźniej niż na wyszkolonym koniu, ale zgarnąc zewnetrzna łopatke też trzeba, a dzieci cos nie moga tego załapac. Magdzior to co mówisz tez obserwuje, są osoby które a) myślą ze jak poluzują wodze to kon pojdzie szybciej b) nie lubią sie meczyc i jeżdżą słabo w łydkach i słabo na wodzy (efekt rozcągniety, człapiący koń) c) ciągle im te wodze mimowolnie wyjeżdżają.
Na pierwszej jeździe z drągiem na przekątnej byłam załamana bo co osoba to przespany zakręt (albo zupełnie scięty- tu jazda bez wew łydki) i w ostatniej chwili ciągniecie za wewnętrzną. No nic, chyba faktycznie raz wsiąde i zrobie pokazówe, choc bez umietętnosci jazdy na kontakcie (te osoby którym wiszą wodze) i tak odniesie to marny efekt.
Przynajmniej mam co robic  😉
Evson a robiliście te ćwiczenia najpierw w stępie? Bo ja duzo robię jazdy po wymyślnych torach własnie w stępie żeby sobie zobaczyli gdzie trzeba wyjechać zakręt by środki drągów się pokryły, kiedy jest się naprawdę na wprost itd itp. Uczą się dzięki temu, że ciągnięcie za wew nie działa,  a wręcz przeciwnie jak przewalczą zakret to potem robi się za późno i nici z dobrego najazdu. Z regułu osoby, które w stępie już naprawdę fajnie sobie radzą i dobrze i technicznie i logistycznie zakręty wyjeżdżają w kłusie większych problemów też nie mają🙂

A co do tych o których wspommniałam są jeszcze tacy, którzy hm.. boją się/nie umieją utrzymać kontaktu, już nie mówię o mocniejszym czy jakimś bardziej zaawansowanym ale o zwykłym utrzymaniu napiętej nie wiszącej wodzy. Ręce mają już na tyle spokojne, że można tego od nich wymagać a jednak ciągle muszę przypominać by jednak nie bali się tego uczucia napiętej wodzy, bo skracają a wodza za moment znowu wisi jak sznurek na pranie...
Hmm faktycznie ostatnio stępa troche zaniedbałam. O i wpadłam na nowy pomysł- jutro zrobie im jazde po linii środkowej i po drugim śladzie bo z utrzymaniem równego, nie pływającego konia też bywa problem. Moze nawet pokuszę się o rozgrzewke w kłusie dowolnie (zazwyczaj jeżdżą dowolnie stępem na koniec jazdy) jak na rozprezalni, chociaz nie wiem czy to jeszcze nie za trudne. Musze ich teraz zarzucić różnymi trudnymi ćwiczeniami ujeżdżeniowo- własnie hmm "logistycznymi" bo zauwazylam ze wiekszosc dzieci ma spore mniemanie o sobie i parcie na skoki, najlepiej na każdej jeździe. A nie chce poźniej widziec 'moich' dzieci robiących masakre w LL przez zaniedbane podstawy.
Z tym kontaktem masz racje, ostatnio moim celem jest nauczenie (taki cel bardziej odległy) jeźdzców by umieli  jechac konia w połączeniu między wodzą a łydką (powiedzmy prostsza wersja półparady) i tak by bez rozluźniania kontaktu aktywowali tempo/zad/podnoszenie nóg na drągach. Bo ileż można krzyczeć łydka, bat, zresztą to takie troche upraszczanie  które prowdzi do nikąd. Tymbardziej ze wiekszosc koni mam takich (dosc jeszcze mlodych) ze jak sie ich nie pozamyka na pomocach to tym batem sobie mozna machac...
Dokładnie🙂 Jak moi chcą tylko skakać to właśnie pokazuję im jak trudne czasami bywa najchenia prawidłowe drągów w kłusie czy galopie i nagle z dzieci, które tylko chciały skakać mam takie, które nie mogą się doczekać ujeżdżenia i tego jak będziemy szlifować własnie te ujeżdżeniowe elementy🙂 Bo zrozumieli, że jak dobrze najadą to czy tam będzie drąg czy 50/80 cm to już bez większego znaczenia jak galop będzie ok.

No właśnie ja też dwoję się i troję by choć troszkę zbliżyć się do konia zamkniętego w pomocach bo tak to koło się zamyka koń im zwalnia no to bat, ale po tym przyspiesza więc łap za wodze i znowu zwalnia itd itp.
Evson, wytłumaczyć, że koń ma być zamknięty w korytarzu pomocy. Że zewnętrzna tworzy ścianę. Bandę. Wyobrażenie korytarza, realnego (rękami pokazuję jakby ściany) zazwyczaj dobrze działa.
Własnie też chciałam pisać podobnie 😉 Ja często podchodzę i pokazuję w stój - jak ciągniesz za samą wewnętrzną co koń robi - wygina/krzywi samą szyję. Dołączasz użycie zewn. wodzy spychającej/prowadzącej a mniejsze wskazującej wewnętrznej przepycha się cały koń + pomoce poprawnego dosiadu i łydek i działasz na całego konia a nie jak jedna wewn. wodzą sam pysk niemalże 😉 To tak dla początkujących z lonży na sam początek 🙂

Ale generalnie łatwo nie jest. Ja tez kiedyś byłam początkującym jeźdźcem ale powiem wam, że przez pierwsze 3-4 lata mojej jazdy raczej nie miałam ogarniętej takiej teorii w taki fajny poukładany sposób - wszystko czego się uczyłam robiłam intuicyjnie dopiero jak mnie pozadny instruktor dorwał to zaczęła się masakra... Ale na szczęście jakoś wyszłam na prostą 🙂
witam
poszperalam ale odpowiedzi nie znalazlam wiec spytam 🙂
Jaka jest cena ubezpieczenia instruktora?
Gdzie sie ubezpieczacie?
I czy to jedno ubezpieczenie OC wystawczy na szkolke? Czy trzebe posiadac jakies jeszcze?
1. Cena zależy od kwoty i zakresu ubezpieczenia oraz samego ubezpieczyciela
2. PZU
3. Zależy czy jest to zarejestrowana działalność, czy usługi dla kogoś, czy praca na etacie... Konie własne, czy użyczone , itd.

swoją ścieżką na forum jest kilka tematów o ubezpieczeniach.
Mam nadzieje ze dobry watek

Znalazlam ogron info na temat ubazpieczenia ale o cenie nie widzialam ani slowka  👀

Ile placicie za CO instruktorskie ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się