mtl to szacun dla kopyt Siwego, u mnie Muskat właściwie cały czas chodził kuty na 4, a Ruda niby na razie boso, ale nie wiem, jak długo 🙂 Mam nadzieję, że jak najdłużej 😉
juliadna za to, co napisałaś w ogóle w tym poście, mam do Ciebie 👍 - kiedyś też już rozmawiałyśmy prywatnie o ewentualnej kastracji Fuerte oraz jej dobrych i złych stronach, i wiesz, że całkowicie się z Tobą zgadzam 🙂 Muskata wymiziam jak tylko go zobaczę 🙂 I piękne foto! Cała ta sesja bardzo mi się podobała 🙂 Buziaki dla Ciebie i Fuerte!
A ja dzisiaj wpadam z małą niespodzianką - poniżej filmik z naszych pierwszych wspólnych zawodów z Rudą 🙂
Spisała się pięknie, obydwa przejazdy na 0, mimo że w pierwszym trochę jej przeszkadzałam; za to w drugim jechałyśmy już razem i w ogóle cukierkowo szła. Zajęłyśmy 7. miejsce, bo to zwykły był, a nie miałam zamiaru się na niej ścigać, chodziło tylko o to, żeby ten parkurek przeszła. I tak jestem z niej mega dumna, bo nie chodziło o to, żeby zaginała, tylko szła równo, i tak właśnie szła. Nie bała się kolorowych przeszkód, kwiatków, banerów, tablic, choinki. Pełen luz 😎
Niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczyła, bo to jest bardzo młody i niedoświadczony koń (3,5 miesiąca pod siodłem...), a nie miała żadnych zawahań, raz mnie nawet wyratowała niczym dorosły profesor... Na rozprężalni też nie denerwowała się zupełnie, mimo że warunki były trudne - sporo koni, hala niewielka, podłoże twardsze od tego, po którym zazwyczaj chodzi. Mam wrażenie, że Muskat mimo swojego doświadczenia ekscytował się bardziej niż ona. 😁
Foto z dekoracji: