zwrot konia z trzeszczkami

Wystraszycie autorkę wątku i nie dowiemy się,  co  koniowi dolega i czy będzie jeszcze miał szanse na starty w Mistrzostwach Gminy 😉
Wierzycie naprawdę w 100% zdrowe konie?  🤔 Przecież to żywa istota.

Mój koń ma zwyrodnienia trzeszczek i co..startujemy  🤣
A mnie to brzmi jak standard 🙂 Prawie zawsze po zakupie "zawsze coś" (się dzieje, no jakoś tak jest, chyba, żeby życie obrzydzić? :lol🙂, a właścicielka uległa świeżym emocjom, i tyle.
Ja miałam wizyte weta pare dni po zakupie  😁 i konia wykluczonego z jazdy ale przez sekunde nie przyszło mi do głowy żeby oddać. Może dlatego że kupiłam z sympatii nie do "sportu" a tu niespodzianka i N-ki śmigamy  🤔
Ja się zgadzam z halo . W większości znanych mi przypadków, krótko po zakupie coś się działo z końmi. Aż śmieliśmy się , że to jest jakieś fatum.
Zbadać teraz dokładnie konia, może to ropa w kopycie np i dopiero potem myśleć co robić. Takie trochę dziwne podejście - od razu oddawać. Sorry, ale to że Ty potrzebujesz konia do starów, to zabrzmiało, jakbyś co najmniej DR jeździła, a tu koń chodzący L towarzyskie.... Czekać na diagnozę przede wszystkim.

A ten wet ( czy dwaj weci ) co mówili ?

Tak na marginesie trochę dziwna stylistyka zdań jak na osobę kończącą prawo 😉 Ale oj tam oj tam.
Nie broniąc autorki wątku to nie przesadzacie? Nie każdy sobie kupuje konisia do kochania. Jak ktoś chce jeździć to sobie kupuje zajeżdżonego zdrowego konia. I jeśli się okazuje ze sprzedający nas oszukał to chyba normalne ze zwierza człowiek chce się pozbyć i oddać sprzedawcy?

Oczywiście nie wyobrażam sobie kupować konia bez badań, nieważne do czego ten zwierz ma być. I nie wyobrażam sobie nie wezwać weta od razu, takiego który przeprowadziłby pełną diagnozę.
xxagaxx, bardzo rzeczowa, mądra, wypowiedź 🙇
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
05 czerwca 2012 20:52
Aga, a kto powiedział że koń został "uszkodzony" u poprzedniej właścicielki? To są jedynie bezpodstawne oskarżenia autorki wątku. Tak jak pisałam- koń mógł sobie coś zrobić w transporcie, skoro przed kupnem był ok a zaraz jak przyjechał to kulał...
Nie wiem jak było, nikt nie wie oprócz samych zainteresowanych. Sądząc po wypowiedziach autorki ta cała historia jest szyta grubymi nićmi, ale mi absolutnie nie o to chodziło. Dziwi mnie to, że kogoś może dziwić chęć zwrotu konia. Nieważne czy ktoś miał w planach GP jeździ czy do lasu w teren. Założenie było że koń miał być zdrowy. A nie jest.

Wierzycie naprawdę w 100% zdrowe konie?  🤔 Przecież to żywa istota.

Mój koń ma zwyrodnienia trzeszczek i co..startujemy  🤣


mój koń też ma zwyrodnienia trzeszczek, wet stwierdził że nic już z niego nie będzie a tu też niespodzianka - jeździmy WKKW i nic się nie dzieje, koń ani razu nie zakulał.

Założenie było że koń miał być zdrowy. A nie jest.




jeżeli ma się takie założenie to wypada przyjechać z weterynarzem do stajni jak jedzie się oglądać potencjalny zakup...
jankesiara no ale to jest chyba oczywiste? Czytałaś w ogóle co ja napisałam? I o co mi chodzi??
nie doczytałam postu wcześniejszego, wybacz 😉
xxagaxx, mnie tam wcale nie zszokowało, że dziewczyna chce oddać konia z kontuzją, ale cała ta otoczka, platanie się w zeznaniach, twierdzenie, ze jest się takim super doświadczonym i jednocześnie zaniedbanie takich banalnych, standardowych spraw sprawiają, ze człowiekowi ręce opadają. Życzę dziewczynie, żeby sprawa się wyjaśniła, żeby ta kontuzja okazała sie czyms prostym i wręcz śmiesznym i żeby nie musiała kombinować z oddawaniem, ale z drugiej strony tak sie nie robi... nie loguje sie na forum z pytaniem - jak oddać konia bo okulal i powiedzcie mi przez internet, co mu jest.
Witam. może poradzicie mi cos prosze..

w listopadzie 2013 kupiłam wałaszka 11 letniego, zanim go kupiłam oczywiście zrobiłam mu badania. vet zrobil mu probe wysiłkowa i na jej podstawie prześwietlił rtg mu dwie nogi przednia i tylna. ogolnie wyszło ze ma zwyrodnienie w stawie kopytowym i koronowym w przedniej nodze. vet stwierdził ze koń do rekreacji jest ok, do skakania nie a max to do 100 cm. Ponieważ szukałam konia do rekreacji to byłam zadowolona ze konisko  jest dobre w miare bo jak vet powiedział nie ma konia w wieku 11 lat któremu nic by nie było.

konik trafił do mnie i zaczelismy wspołprace. początki były super i bylam przeszczesliwa z jego zakupu. niestety pod koniec roku musiałam zrobić przerwę w jazdach ale to ze wzgl na chorobę mojej córki. w styczniu chciałam wznowić jazdy gdy się okazało ze konisko utyka 🙁 konika hoteluje więc ma tam tez fachowa opiekę. był vet ale badając go na tzw oko przepisał mu sterydy. ale one nic nie pomogły. radzono mi zebym poczekała z 5 tygodni bo może to nadwyrężenie stawu. ale ja się martwiłam. w końcu jestem odpowiedzialna za niego. szukałam tym razem veta z rtg.

no i mam wynik, który mnie załamał..zwyrodnienie trzeszczki kopytowej... w obu nogach przednich.

stad moje pytanie jak to jest przy zakupie vet robił mu rtg jednej przedniej nogi i widział tylko zwyrodnienie stawu a nie widział zwyrodnienia trzeszczki kopytowej? czyli co to jego wina ze zrobił cos nieumiejętnie?

kon został teraz podkuty ortopedycznie w wkładką silikonowa. a ja jestem zła tyko nie wiem na kogo tak naprawdę czy na veta który nie potrafił zoric porządnie zdjęcia czy na sprzedającego bo być może wiedział ze kon utyka. kto powinien za to odpowiadać i w jaki sposób?

szkoda mi tez zwierzaka.. jak można dopuscic do takiego zaniedbania. jeśli cos się dzieje to trzeba badac i zapobiegać chociaż by rozwojowi choroby.

czy ja w takiej sytuacji w ogole cos mogę zrobić? chodzi mi o częściowy zwrot kwoty za zakup konia. nie wiem co teraz zrobie z koniem. nie chce żeby cierpiał. chyba poszukam mu domu na emeryture. no chyba ze to kucie pomoze. ale trochę trzeba czasu a kuty był wczoraj. ogolnie mam dola. pierwszy koń i niby kupiony z badaniami i co.. przez głowe przechodzi mi też myśl ze straciłam kupe kasy
. ze przecież byłam ostrozna i był vet i co? tez nic nie pomogło.

będę wdzieczna za wszelkie pomysły co mogę zrobić w tej okropnej sytuacji...
jest jeszcze jedna opcja- z jakiegoś powodu z niewielkiego zwyrodnienia choroba poszła mocno do przodu...
"znajomy koń" posypał się w ciągu trzech miesięcy, zaczęło się od zwyrodnien i trzeszczek.
Czy wet robił znieczulenia czy tylko strzelił fotkę? wykluczył inne przyczyny? jak koń łazi po kuciu?
do kulawizny mogła również przyczynić się ręka kowala , poprzedni właściciel mógł nawet o tym problemie nie wiedzieć ,
dziwne , niepełne , badanie wykonał wet przy zakupie , szkoda wydawać kase na takie coś , albo bierzemy profesjonaliste i sprawdza wszystko , albo odpuszczamy bo potem wychodzą ,,dziwne kwiatki,,
co do wysyłania konia na emeryture to proponuje najpierw prześledzić wątek http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,150.0.html , nie każda trzeszczkoza jest ,,wyrokiem,,
wg kowala jest to zaawansowane zwyrodnienie trzeszczki bo ok 3-4 stopnia i nie wiem czy to może naprawdę stać się w ciągu 2 miesięcy? kon był u mnie jezdzony tylo rekreacyjnie, zero skoków. nie wiem, nie znam się jedynie co mi Pani wet powiedziała to musiało już się stać dawno temu. u poprzedniego właściciela kon stał od lutego do listopada 2013 bo wtedy tzn w listopadzie ja go kupiłam. kon był sprzedawany bo nie było czasu nim się zajmować tzn jezdzic bo praca bo budowa domu. wierze w to ale teraz już sama nie wiem, może już kulał u niego.

veta przy kupnie informowałam ze ma być sprawdzony bo chce go kupic, wierzyłam ze zrobi to dobrze bez wzgl na cene i powie prawde bo już się naczytałam ze najlepiej to brac swojego weta itd.

szkoda mi zwierzaka.. teraz w tych podkowach ortopedycznych nie chodzi na pastwisko bo tam albo twardo albo błoto. a podkowy ma od wczoraj, jeszcze nie był sprawdzany, jutro albo pojutrze go sprawdze.

jeśli ktoś ma jakies rady, chętnie przeczytam..
powtórzę pytanie- na jakiej podstawie wet stwierdził, że źródłem kulawizny jest chora trzeszczka a nie coś innego?
Poza tym pamiętaj, że nawet wśród koni chodzących wysokie konkursy w Polsce są konie, które na zdj rtg maja gruz w nogach i nie kuleją a są takie u których  mikrozmiany i kulawizna w pień😉
postaw na pełną porządną diagnostykę, wyprowadzeniem kopyt-w podkowach lub bez i ustal z wetem do czego de facto koń się nadaje. Wieki temu dzierżawiłam konia sportowego trzeszczkowca, suplementy, kucie itp. dały nam wspólne prawie 3 lata ambitnej rekreacji🙂
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
09 lutego 2014 15:54
Maja -  a według Pani weterynarz, którego stopnia jest to zwyrodnienie trzeszczki ? i na jakiej podstawie kowal stwierdził 3-4 ?
w czwartek miał robione rtg konczyn przednich a w sobote był kowal, kowal widział zdjęcia rtg, na kazda konczyne po 3 zdjęcia. wklejam Wam opis od Pani weterynarz.. i trochę się boje co powiecie.. no ale nic

"Na zdjęciach rtg widać odczyn na kościach kopytowych oraz koronowych w miejscu przyczepów więzadeł pobocznych bocznych oraz przyśrodkowych stawów kopytowych obu przednich kończyn.

Poza tym zmiany zwyrodnieniowe w obu trzeszczkach kopytowych oraz zmiana w wysyceniu w prawej trzeszce kopytowej.

Zmiany odczynowe również na obu kościach pęcinowych w miejscu przyczepu więzadeł skośnych i prostego trzeszczek pęcinowych w obu kończynach"
To może ja opiszę przypadek konia mojej przyjaciółki 😉 Koń (z fundacji, młody) miał zdiagnozowane chore trzeszczki (zdjęcie rtg). Często kulal-rzekomo z powodu trzeszczek. Został rozkuty i naturalnie strugany -ale kulawizny nie ustąpiły. No to został znów okuty  rehabilitacyjnie... a kulawizny nadal obecne. W czasie przekuwania -koń NIE POZWOLIŁ się ponownie okuć -stawanie dęba, rzucanie się - a to najspokojniejszy koń na świecie. Rozsądna właścicielka i mądry kowal odebrali bunt konia jako sprzeciw podkowom. O dziwo -rozkuć pozostałe nogi koń pozwolił sobie bez problemu -jakby z ulgą 😉 Ponowne dokładne zbadanie kulawizny przyniosło  nieoczekiwany wynik -to nie chore trzeszczki, ale problemy łopatkowo -kręgosłupowe powodowały kulawizny. Obecnie koń jest bosy -strugany naturalnie, a terapia czaszkowo-krzyżowa, masaże  i akupunktura  jak na razie działają znakomicie -koń kuleje coraz mniej i coraz rzadziej. Zobaczymy, co będzie dalej.
Może u Twojego konia tez problem leży gdzieś "wyżej" -a nie w kopytach?
Edit: z reguły kucie korekcyjne nie leczy kopyt -pozwala tylko na funkcjonowanie konia (do czasu) 🤔
Pani weterynarz nie pytałam się jaki to jest stopien bo jeszcze wtedy nie wiedziałam ze zwyrodnienie to ma stopnie 🙁 nie myślałam zresztą wtedy ze to cos AZ tak poważnego.. natomiast powiedziała ze jest to zaawansowane.

pomimo ze nie mam dużego doświadczenia to ciesze się ze nie zwlekałam z wizyta weterynarza z rtg bo jak się okazuje dobry wet ze sprzętem to tez nie taka prosta sprawa. bo jak bym sobie tak poczekała te pare tyg - jak mi radzili - to nic z tego by nie było tylko ciągłe myslenie - co się dzieje.

nie wiem, myślałam ze robie wszystko dobrze, tzn był vet przy zakupie, były badania a tu jednak klops. nie chciałam nic więcej jak zdrowego jak na swój wiek konia który nadaje się do rekreacji. nie chce na nim skakać, chce razem z nim wspólnie spedzac czas na łonie natury. nie musze galopować, może być step, kłus. ale nie zniose tego jak kon przez ludzkie zaniedbanie teraz cierpi a do tego ja nie mogę się cieszyc  tym ze mam konia ale chorego 🙁 co innego jeśli by zachorował jak już by był mój a tak.. kupiłam chorego konia.



Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
09 lutego 2014 16:26
Tak prawdę pisząc, nawet jeśli ten koń miał już zwyrodnienia trzeszczkowe, nie chce mi się wierzyć, że tak nagle się posypał. Coś musiało się wydarzyć po drodze. Czy w między czasie był kowal ? Werkował ? Może go przewerkował ? Może przyczyna takiej nagłej kulawizny leży faktycznie gdzieś indziej.
oczywiście ja będę czekala na efekty podkuwania. najpierw sprawdzimy go z podkowami. za jakiś czas umowie się z Pania weterynarz i go sprawdzi ponownie. od ok 3 tygodni podaje mu tez Equine Glucosamine 10.000 plus MSM. ale powiedziano mi ze te dodatki do pasz slabo się wchłaniają.

dodam jeszcze ze jeśli te podkowy nie pomoga to wtedy tylko farmakologia, kosztowna bo od ok 1 do 2 tys zł która tez nie wiadomo czy na pewno poskutkuje.

no i jeszcze. jak go kupiłam to miał podkowy na przód świeżo zalozone. po paru tygodniach ok 6 stwierdziliśmy ze je zdejmujemy no bo po co jak ja nie będę skakać. no i wtedy się zaczęło utykanie. potem przestał utykac, potem znowu az w końcu wet stwierdził to co wyżej napisałam.

Facella   Dawna re-volto wróć!
09 lutego 2014 16:32
Maja1234, podkowy bardzo często ukrywają problemy trzeszczkowe, działają jak znieczulenie. Rozkuwasz i voila, kulawy. A potem się kuje, żeby nie kulał ("jak bosy kuleje, podkuty nie, to znaczy, że trzeba kuć!"😉, problem się pogłębia, ale jest ukryty...
Aleks no wlasnie był kowal i go werkował.. nie wiem co to za kowal bo mnie przy tym nie było a ze mam konia dopiero ok 4 miesięcy to nigdy jakos na nich nie trafiłam, zawsze to wlasciciel stajni załatwiał.. hmm myślicie ze to może być tego przyczyna? a jeśli on zle cos zrobił to czy można powrocic do poprzedniego stanu - jestem laikiem wiec pisze jak potrafie najjasniej 🙂 obecny kowal był zupełnie inny, umówiony przeze mnie.

mój kon stoi w stajni gdzie jest 50 koni ale ja już mam swoją Pania weterynarz i kowala. trudno może i drożej ale czuje się pewniej bo sa to polecone osoby przez kilka osob/koniarzy no i maja sprzet !!
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
09 lutego 2014 16:38
Po coś te podkowy były ... być może po to żeby zamaskować problem. Poczytaj w dziale o trzeszczkowcach, jak pisały dziewczyny wyżej to nie koniecznie wyrok.
Ps. konie zazwyczaj po ściągnięciu podków utykają, ale nie będę się tu rozpisywać dlaczego. Z czasem im mija ( zazwyczaj ), ale że często są za mocno werkowane to znowu zaczynają ... 

Trzeba poczekać, żeby wybrany materiał się odbudował, a potem już tylko werkowac prawidłowo i tego się trzymać 😉.
po paru dniach pobytu wałaszka u nas zadzwoniłam do bylego właściciela w jakiejś tam sprawie i sam wspomniał o podkowach, powiedział ze on je mu zalozył bo miał na Hubertusa jechać ale zrezygnował z wyjazdu, wiec powiedział ze jeśli nie skacze itd. to po co wydawac kase na kucie konia.

no cóz..pomimo tego wierze byłemu właścicielowi bo tak by może zapierał się ze lepiej żeby miał dalej podkowy.. ach zebym umiala czytac w myślach o ile były by niektóre sprawy latwiejsze 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 lutego 2014 20:14
Zdarza się że 2 różnych wetów wydaje 2 skrajnie różne opinie o schorzeniu danego konia.
A czy jakiś wet porównywał już zdjęcia rg wykonane przy zakupie z tymi aktualnymi? Bo, jak wynika z opisu, to zmiany na rtg były już na początku.

vet zrobil mu probe wysiłkowa i na jej podstawie prześwietlił rtg mu dwie nogi przednia i tylna. ogolnie wyszło ze ma zwyrodnienie w stawie kopytowym i koronowym w przedniej nodze. vet stwierdził ze koń do rekreacji jest ok, do skakania nie a max to do 100 cm.

Dziwny trochę wet, bo próba zginania (zakładam, że to o nią chodziło) próbą zginania, ale rtg to się robi wszystkim kończynom, z kilku projekcji. Czasami jest tak, że koń na zginaniu jest czysty, a na zdjęciach sajgon. Albo odwrotnie - koń pokaże kulawiznę, a na rtg tylko jakieś drobiazgi. Tak czy siak porównałabym zdjęcia. Będzie wiadomo, czy trzeszczkoza teraz nagle ruszyła (dziwne, zważywszy niezbyt intensywne użytkowanie konia, ale możliwe chociażby przy złym struganiu albo kuciu).
W ogóle, cała ta opinia do rekreacji ok, do skoków nie, albo do metra, to jest guzik warta. Cóż, koń ze zwyrodnieniami w nogach to jest "nie znacie dnia ani godziny". Nie ma gwarancji na jakiś konkretny sposób użytkowania. Może koń będzie chodził rekreacyjnie, może da radę w treningu sportowym, a może będzie problem ze spacerami do lasu. Rozbawiają mnie te skoki do metra... To co, stawiając parkur 95 cm i żużlując go regularnie po kilka razy w tygodniu można się czuć bezpiecznie?

Z interpretacją zdjęć przez kowala jest - z całym szacunkiem dla kowali - mniej więcej tak, jakby iść do wulkanizatora, żeby nam powiedział, co dokładnie szwankuje w silniku...

Warto byłoby skontaktować się z dobrym ortopedą i konia naprawdę dokładnie przebadać. Znieczulając kolejne partie nogi. Może to wcale nie trzeszczka powoduje kulawiznę? Ja ostatnio miałam kulawego w pień konia, który nie mógł zrobić kilku kroków kłusem - nie mówię, żeby czysto, on po prostu ledwo się ruszał, a szyją nurkował tak, jakby noga mu za chwilę miała odpaść. A powód prozaiczny. Zrobił się zwierzakowi strupek od grudy i pod nim pękła skórka. Cała usterka miała może z 1-1,5 cm.
Kulawizna i nieregularność ruchu może jak najbardziej się pojawić w okresie przejściowym po zdjęciu podków (u mnie w stajni jeden koń po zdjęciu podków prawie przestał chodzić, 2 tygodnie później dorobił się jeszcze ropy w kopycie). Zdejmowanie podków, zwłaszcza jak koń był długo kuty, to nie jest takie hop-siup i trzeba to naprawdę dobrze przeprowadzić, żeby obyło się bez przykrych niespodzianek.

Wreszcie, jeśli już na 100% wiadomo, że to są trzeszczki, to od tego się nie umiera i przy odrobinie zachodu można konia użytkować. Jeśli koń ma służyć rekreacji, to chyba sensowniej by było go prowadzić boso, pod warunkiem że w okolicy jest dostępny dobry i doświadczony strugacz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się