Kącik luzaka

Dava,

U nas w stajni konie mają sprzątane codziennie, jednak mój Siwek ma paskudny nałóg biegania w kółko po boksie. Za młodu nie stał w najlepszych warunkach i nie mogę mu tego wybić z głowy. Nawet jak mu się dorzuci suchej słomy na wieczór to i tak wszystko wymiesza a kładzie się codziennie. Dodatkowo zazwyczaj stawem skokowym kładzie się w siuśki, więc prawie codziennie zastaję sklejoną nogę.
Dava   kiss kiss bang bang
18 lutego 2014 14:10
U nas maja tez codziennie wybierane i w ciagu dnia tez. Ja sobie wybieram sama jak jestem. Jak jest odpowiednie duzo poscielone to nie ma bata zeby wymieszal tam zeby caly byl w kupie, a to ze czasem zasnie na niej glowa 😉 albo cos to zawsze sie moze przytrafic 😉 🤣

Tak tylko pisze o tym czystym (i suchym) boksie, bo juz milion osob sie mnie pyta jak to robie, ze mam czystego konia  😀 a ja zaczynam od podstaw, a nie od preparatow dla siwkow (na marginesie testowalam duzo rzeczy i nic nie zastapi czystego boksu i porzadnego czyszczenia zgrzeblem)  🤣
Oj, Dava, Dava... Pracowałam w stajniach, gdzie wywalało się gnój 2 razy dziennie, do tego, za każdym razem, jak coś się robiło z koniem w boksie, dodatkowo się zbierało pojedyncze kupy. Obięcuję ci, że jak koń jest bałaganiarzem, żadne sprzątanie nie pomoże, chocbys miała mu na zad pieluchę założyc
To nie ma nikogo z Francji?
Potrzebuje info....
Mozna PW 🙂
Eh chyba nie chce mi się tłumaczyć...Nigdzie nie napisałam, że mój koń codziennie jest cały w kupie...Napisałam, że mam problem z nogami, szczególnie ze stawami skokowymi, bo o ile pojedyncze plamy mogę doczyścić różnymi metodami to akurat z tego miejsca żółć nie schodzi żadnym sposobem. Chcę rozwiązać problem z doczyszczeniem tej jednej problematycznej części ciała.

Zazdroszczę bieżącego wybierania kup. U nas sprzątane jest raz dziennie, a ja niestety nie mam czasu przyjeżdżać 2 razy dziennie i sprzątać dodatkowo. Niestety muszę gdzie indziej na te konie zarobić.

Mój koń w zasadzie nie chodzi po boksie tylko zasuwa. W poprzedniej stajni wybił kilkunastocentymetrowe dziury w podłodze, a w obecnej ma boks wyłożony gumą, żeby nie ścierał sobie kopyt, więc niestety ale miesza- wiele razy sama (zabierałam konie też na wakacje do przydomowej stajni) na wieczór mu sprzątałam i dościelałam, a rano i tak miał syf.
delta   Truth begins in lies.
18 lutego 2014 17:59
grzesiek.1993, u to szkoda, bo w Hiszpani pogoda super 🙂 W dzień mamy około 15-25 stopni, kilka dni były upalnych, teraz pod chmurką ale dalej ciepło 🙂 Wprawdzie nogi mi do tyłka wchodzą od chodzenia z 6 końmi, ale reszta to rekompensuje 🙂

D+A, u nas sprawdzają się trzy rzeczy - czysty boks (sprzątamy 2x dziennie, czasem na bieżąco jak jest czas), koń golony plus zaderkowany, no i nowe plamy usuwane codziennie przy czyszczeniu, wtedy do czyszczenia wystarczy mokry ręcznik - a moje dwa siwki też z tych brudasów, jeden stoi na trocinach a drugi na sianie i mimo derki na grzbiecie zawsze są uwalone z kupy, jak one to robia to nigdy się nie dowiem.

vissenna, niestety ogólnie za granicą ludzie są bardziej mili niż w Polsce, nie tylko na parkurach/rozprężalni ale i w sklepie i na ulicy, chociaż pomału zaczynam zauważać że i Polacy stają się bardziej mili 🙂 Kiedy ruszacie do Arezzo? 
Tak jak napisałam- z innymi plamami nie mam problemów. Problematyczne są tylko stawy skokowe. Może ma znaczenie, że on się kładzie nie w kupę tylko siuśki?

No i jednak zdecydowanie łatwiej czyści się nogi latem. Zimą porastają dłuższą sierścią, a goląc nogi zostawiam, więc czyszczenie jest trochę utrudnione.
D+A, ufarbuj na czarno 😁
Dava   kiss kiss bang bang
18 lutego 2014 18:15
Hahaha no siwek z czarnymi nogami to jest cos  🤣

Na takie miejsca jak stawy skokowe, glowa itd. super sprawdza sie zgrzeblo z Ostera takie do glowy, mieciutkie i z malymi 'zabkami'. Doczyszcza lepiej niz zwykle 'iglaki'  :kwiatek:

Pielucha na zad to super pomysl  😍 😉
Grzywkę ma ciemną to może ufarbowanie nóg byłoby dobrym pomysłem 🏇

Dziękuję wszystkim za rady. Będę próbować🙂
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
18 lutego 2014 20:30
Mozesz tez sprobowac tej szczotki http://cavalloshop.pl/produkt/szczotka-miekka-haas-military.html

Jest z miedzianymi drucikami i swietnie doczyszcza siwe konie, uzywalam na takich prawie bialych 😉 Ona wystepuje w roznych rozmiarach i proponuje wziac mala gdyz lepiej uklada sie w dloni, dzieki czemu latwiej manewruje sie w trudniejszych miejscach wlasnie typu staw skokowy 🙂

vissenna   Turecki niewolnik
18 lutego 2014 20:39
delta a no właśnie nie wiemy bo w tym samym prawie terminie są zawody w Zangersheide i chyba jednak tam pojedziemy, bo bliżej...
Ale jeszcze nic postanowione nie jest...
Ja pamiętam, jak na moich pierwszych zawodach w UK się dziwiłam, że wszyscy tak zostawiają siodła i sprzęt na wierzchu, nikt się nie boi, że ktoś coś ukradnie (i faktycznie przez 3 sezony sama zostawiałam wszystko, jak na tacy i nic mi nigdy nie "zniknęło" 😉)

Angole też są baaaardzo pomocni - jak coś się działo złego, to od razu tłum stajennych przybiegał, żeby pomóc. Mnie samej udzielił się "pomocny nastrój" i chyba ze 3 razy złapałam konia-uciekiniera i spacerowałam z nim między ciężarówkami, szukając jego właściciela 😁 Albo jeszcze pamiętam, jak jakaś pani pomagała mi się pozbyc os, które latały wokół mojego konia, ze sprayem je ganiała 😁
Jak luzakowałam we Francji, w stajni  "Ą Ę bułkę przez bibułkę madamme & monsieur... 😁 ", przy 4 koniach do powożenia tradycyjnego, to mimo sprzątania boksów 100 razy dziennie jedynemu siwkowi (notabene mojemu ulubionemu) zdarzały się żółte plamy po nocy...
A do karocy jak z bajki nie było opcji, żeby występował zażółcony.

1. Na pierwszy ogień ciepła woda i mydło.
2. Wytarcie suchą szmatką do sucha. (Zupełnie sucha, tu się trzeba trochę namachać 😉 )
3. Kreda. 😀
D+A, stary sposób (zamiast kredy): zamazać węglem drzewnym na czarno 🙂
vissenna   Turecki niewolnik
18 lutego 2014 21:53
halo tak, ale koń musi być mega suchy w tym miejscu, żeby węgiel móc potem wyczesać, a żółte plamy po nocy zazwyczaj są wilgotne.

ikarina ja miałam tak samo w Danii, wszystko sobie leżało, łącznie z nowiutkim siodłem CWD 2G i nic nie ginęło... Na początku, jak wszystko zamykałam przed każdym wyjściem, to się dziwnie na mnie patrzyli ludzie  😁 Teraz jestem na Arctic Equestrian Games (które są faktycznie arctic) i jak już wspomniałam, wszyscy się rano witają, pytają jakie plany, jak poszło w konkursach, pomagają sobie. Mam zajętą taczkę, to biorę od sąsiada i nikt nie widzi w tym problemu. Mało tego, są dziewczyny, które w ramach wolontariatu pomagają za darmo przy koniach, więc nie muszę sama wszystkiego stępować (poza wariatami i ogierami) w ręku, sprawdzić wodę, wyczyścić boksy czy bandażować na noc. W zamian mają wejściówki na show.
No a obsługa tu to w 90% Polacy, więc są super imprezy i jak ktoś z Duńczyków coś chce załatwić to idzie do mnie, żebym poprosiła obsługę, bo ja szybciej załatwię 🙂 😎
halo tak, ale koń musi być mega suchy w tym miejscu, żeby węgiel móc potem wyczesać, a żółte plamy po nocy zazwyczaj są wilgotne.
O właśnie, to ważne. Dopisałam powyżej, że także w przypadku użycia kredy.
A efekt jest super, jeśli się poświęci kilka dobrych minut na porządne osuszenie mytego miejsca. Nie pamiętam dokładnie, ale miałam kilka ręczniczków, szmatek i ręcznik papierowy. I koń jak nówka nieśmigany! 😀
vissenna, nie - nogi zostają czarne 🤣
vissenna   Turecki niewolnik
18 lutego 2014 22:38
halo hehehe, to niektórym by się z siwków srokacze porobiły. Już widzę minę mojego jeźdźca jak mu na GP siwego podstawiam całego w czarnych łatkach. "No co?! Nie widać żółtego? Nie widać. Zamknij japę i wsiadaj!"  😂 😁
O nogach była mowa! Siwek z czarnymi nogami - żadne dziwo 🙂
Nie no - cudzego bym tak nie potraktowała, ale swojego? Czemu nie?
Hej pracowal ktos w Agro-handlu??? wie cos na temat pracy luzaka tam?? Pilnie potrzebuje jakis wiadomosci
Ja też mam siwkę i stawy skokowe to jest udręka! Namiętnie tez kładzie się jednym nadgarstkiem w kupę.
Niestety mimo, że codziennie doscielane, to wywalane jest raz w tygodniu i muszę walczyć z plamami 🙁
U nas na szczęście zwykle da się to zmyć, na sucho czy na morko. Talk dobra rzecz, bardzo fajnie maskuje, no i super sheen na czysta sierść powoduje, że brud potem lepiej schodzi.
W Janowie Podlaskim jak byłam to widziałam, że luzacy po wyczyszczeniu wiązali konie do górnych cześci boksu, zeby mogły się poruszać, ale nie mogły się kłaść na czas pokazów (2-3dni).

W swoim życiu spotkałam tylko jednego konia, na którego nie działało NIC. Srokacz z teoretycznie białymi nogami, mógł być prany, czyszczony i pucowany, a nogi i tak był zawsze żółte...

Z tymi stawami skokowymi, to tak mi wpadło do głowy, że są takie ochraniacze  neoprenowe na  trudno zawijalne miejsca, może założyć podczas zawodów na noc?
Generalnie - położenie derki i bandaży na noc bardzo ułatwia sprawę 😀 Golenie również 😉
Powiedzcie mi, jak sobie radzicie ze sprzętem na wyjazdach? Chcą mnie wysłać na miesiąc, może nawet dwa na wyjazd bez żadnego samochodu, przyczepy itd. Normalnie trzymam wszystko w boksie, ale tyle czasu? Mam torby wodoodporne na sprzęt, pokrowce na siodła, ale jak pada deszcz to zawsze jest masakra. Nie mam raczej możliwości na żadną pakę, skrzynię, szafę. Przeraża mnie fakt tak długiego czasu na "wygnaniu". Przecież na tak długo, to trzeba wziąć dosłownie wszystko. 4x5 derek, cały możliwy zapasowy sprzęt, musli, witaminy, wcierki...
delta   Truth begins in lies.
04 marca 2014 14:15
zamowkantar, a któż chce cię na tyle wysłać i gdzie? My na 3 dni mamy tyle sprzętu, ze nie da się bez dwóch pak, a co dopiero na miesiąc czy dwa 😀

Przeżyłam Hiszpanie i pierwsze co usłyszałam po powrocie od drugiej luzaczki to "wytrwałaś 3 tygodnie i wróciłaś! bo zwykle luzak nie wraca" nie wiem czy ja taki hardcor jestem czy inni tacy slabi, bo ja miałam na 25 dni tylko 2 dni kiedy mialam ochotę powiedzieć "odchodzę" i jeden dzień to było kiedy 5 koni pod rząd startowały na trawie, a że w Walencji do parkuru trawiastego daleko to każdy miał dośc po 1 koniu 😀
Ojezu. Jak ja słyszę słowo 'zawody' to dostaję ataku paniki, i to na poważnie. Jak byłam na swoich ostatnich jednodniowych 'zawodach', z jednym czterolatkiem na jeden przejazd to miałam totalnie rozdygotane kolana, łzy w oczach, tętno jak po maratonie i absurdalną chęć schowania się pod łóżkiem. Uważajcie wszystkie na siebie, bo o wypadek czy to z końmi czy to z ludźmi nie trudno :kwiatek:
delta   Truth begins in lies.
04 marca 2014 15:30
dodzilla, współczuje. Ja mam konie hiper spokojne więc ogólnie bez problemów, a teraz jeszcze sprzedaliśmy jednego 5latka, jedna sie uszkodziła w Hiszpanii na check-vecie to pewnie tylko z 4 pojedziemy do Włoch. No dla mnie to jak wakacje będą.
vissenna   Turecki niewolnik
04 marca 2014 15:34
dodzilla ale czego ty się konkretnie boisz? Ja tam lubię zawody ale jak bierzemy nie więcej niż 3 konie. Ostatnio byłam w Norwegii na 2 tygodnie z 4 końmi i pod koniec to miałam już tak dość, że prawie na stojąco spałam  🍴

U mnie się ciekawie marzec rysuje:
ten weekend Dramen w Danii (z 2 ogierami)
następny weekend to Warszawa (z 3 końmi)
17-22 zostaję w Polsce na krótkim urlopie  🏇
A potem od razu do Lanaken w Belgii (2 ogiery)
Grafik napięty jak plandeka na żuku  😁

Konie mam różne, co ciekawe najspokojniejsze są ogiery. Jeden wałach tylko jest koszmarem, bo boi się wszystkiego i ciężko z nim gdziekolwiek iść...


Jakie macie plany? Może się gdzieś zobaczymy?  👀
wczoraj wmowilam narzeczonemu ze temperature kon mierzy pod pacha  💃
delta   Truth begins in lies.
04 marca 2014 16:10
vissenna, o jak w Belgii to pewnie też będziemy

Nasze plany to za 1,5 tyg do Arezzo. Potem jakieś nasze krajowe (Belgia) i z tych dłuższych to musze zobaczyc kiedy jest Paryż, Oslo i Budapeszt bo wiem, że na to jedziemy napewno, ale kiedy są to nie pytalam, ale pewnie już w sezonie. W sierpniu planujemy 2 tyg w Polsce na co ja skaczę pod sam sufit, bo Toruń>Kraków brzmi lepiej niż Antwerpia>Kraków 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się