naturalna pielęgnacja kopyt

Czy znajdzie się ktoś, kto używał biotyny z miedzią i cynkiem Podkowy? Potrzebuję czegoś na wzmocnienie kopyt i zastanawiam się nad tym suplementem. Wcześniej wspomniała o tym nela25, ale nie znalazłam nic o skuteczności.
ushia   It's a kind o'magic
09 marca 2014 22:31
powiem tak: o ile kon bedzie je jadl, to suplementy od p.Podkowy sa skuteczne 😉

polecam zamiast biotyny jako takiej mieszanke kopytowa, jest tam wiecej skladnikow niz miedz i cynk, bardzo fajnie dzialala dopoki kon ja jadl 😉
U mnie w stajni konie jadły te podstawową biotyne kompleks - mam wrażenie, że pomogło strzałkom przetrwać mokrą zimę, podczas której w wielu innych miejscach się sypały. Zresztą moi klienci którzy dawali mieszanki podkowy mają podobne spostrzeżenia. Ale czy to faktycznie działanie  suplementu czy inne czynniki to człowiek nigdy pewien nie jest..
Czyli mogę mieć problem z podawaniem. U nas granulaty zawsze wchodziły, natomiast z proszkami było znaczniej gorzej, ale spróbuję. Dzięki 🙂
U Podkowy mieszankę można chyba też za dopłatą zgranulować.
Można zgranulować. Ja granulowałam u nich zioła. Koszt to 10 zł i minimalna ilość to 3 kg. Jeśli granuluje się składniki mineralne to trzeba jeszcze dać nośnik. Tam jest wszystko na stronie opisane.
ushia   It's a kind o'magic
10 marca 2014 21:03
moj ksieciunio na proszek to nawet nie spojrzy, granulowalam, poczatkowo 1:1 z mieszanka ziolowa na kopyta, ostatnio 1:2 z samymi smacznymi skaldnikami i stevia
tez pogardzil 😉
dea   primum non nocere
11 marca 2014 08:26
sumire - pazury są BARDZO długie i gdybyś zrobiła rtg to na 100% byłoby trochę rotacji. Pierścienie to najmniejszy problem. Postaram się znaleźć trochę czasu, żeby pobazgrać na tych zdjęciach co mi się nie podoba.
Na plus: tył kopyta dużo mocniejszy niż to, co wstawiłaś jako przykład problemu z piętkami 🙂 I moim zdaniem koń ma wszelkie możliwości, żeby boso posuwać od piętki "po wszystkim" (widzisz to?).
To co ma na piętkach/strzałce to infekcja moim zdaniem - nie mam pojęcia jak kowal może sugerować, że coś co tak wygląda (rysy poziome, regularne) jest uszkodzeniem mechanicznym przez depnięcie. Takie coś byłoby raczej pionowe i nieregularne na pewno. Piętki też nie wyglądaja na za niskie, są raczej OK - wydawać się mogą takie przez za długi pazur. Co do tej infekcji to spojrzałabym na żywienie własnie, może miedzi albo cynku trochę koniowi brakuje i dlatego coś go "łapie". Ale tak czy inaczej dramatu z tym akurat nie ma i podejrzewam, że jak się trochę sucho zrobi to to zejdzie samo. Póki co możesz to utrzymywac higieną: myć szarym mydłem, może jakimiś EMami pryskac i patrzeć czy kieszonki nie robia się głębsze - jeśli się pogłębią, to będziemy coś kombinować (np. armex).

A generalnie kopyta wyglądają jak moja ulubione, czyli naszej Bryś. Ona ma naprawdę mocne 🙂 Kiedyś wyglądały paskudnie (mnóstwo pęknięć i właśnie za niskie piętki - tzn. kowal próbował wyhodować wyższe, a ona je "przydeptywała" i szły do przodu) i jak miała 2 latka to kilku kowali sugerowało, żeby ją okuć, ale całe szczęście wtedy już się trochę zainteresowałam tematem - i teraz ten koń ma najmocniejsze kopyta z całej naszej stawki i chodzi bardzo poprawnie (no, poza jedną trochę krzywą zadnią nogą, ale to raczej taki jej "urok", tyle że trochę krzywo wyciera to kopyto i trzeba go pilnować).

Ja bym go jak najszybciej rozkuła - da radę boso na pewno (o ile nie zostanie dramatycznie wyrżnięty przez kowala, zeby pokazać że "nie da", bo znam takie przypadki niestety), tylko do tego MOCNE skracanie pazura na bieżąco i moim zdaniem nie możesz tego tylko kowalowi zostawić, musisz między jego wizytami sama poprawiać. Równolegle obserwacja konia w ruchu i praca nad rozluźnieniem i wyciąganiem nóg do przodu, efekty powinny być szybkie (bo jest ładny tył kopyta!). Jak się pazur skróci to i "plaskatość" powinna zniknąć (jęsli nie wiesz dlaczego to daj znać, poszukam rysunku albo stworzę jakiś wyjaśniający) - z tym że jeśli to faktycznie tego typu kopyta (przez podkowy 100% dobrze nie widać), to nigdy nie będą to supergłębokie miski jakie powinien mieć np. folblut (!) - raczej płytsze. Ale nie szkodzi, to akurat jest cecha a nie wada. I powtórzę jeszcze raz - bardzo lubię kopyta tego typu! Jak chcesz zobaczyć kopyta Bryś i posuzkać podobieństw faktycznie, to daj znać, podlinkuję Ci na priv, bo większość bywalców tego watku może je już znać do znudzenia - nie chcę ich znów wyciągać :P

EDIT: kurcze, trochę podkowa zasłania, ale te "za niskie piętki" (czyli wyrośnięte do przodu) też mogą trochę być. Jednak jak się pazur cofnie to w tak mocnym kopycie powinny ładnie wrócić na miejsce.
Dzięki za rzucenie fachowym okiem. 🙂 Mnie się akurat tył jego kopyta też podoba (po tym, co wcześniej pisałaś), strzałki mu się bardzo ładnie rozrosły od zeszłego roku (tyły ma wręcz zarąbiste w porównaniu z tym, co było). Róg kopytowy również się baaardzo poprawił, odkąd jest na suplementach - zimą rok temu (jak jeszcze go nie dzierżawiłam) mocno mu się kruszyły i rozwarstwiały kopyta, w końcu sobie wyłamał spory kawał jednego przodu. W sumie szkoda, że nie mam zdjęć porównawczych z tamtego okresu i po tym tragicznym rozczyszczeniu ich przez poprzedniego kowala... Teraz od listopada popyla na bosaka (poza tym chwilowym okuciem przodów teraz) i nie wyglądał, jakby mu to przeszkadzało (akurat w tym wypadku kowal jest rozsądny i też uważa, że on teraz spokojnie da radę na boso), przy rozczyszczaniu co prawda wyszły delikatne krwiaki, ale przypuszczam, że to raczej kwestia przeciągniętego terminu... Ale ogólnie ma raczej mocne te kopyta. Z tym, że podkowy raczej jeszcze na jakiś czas zostają, bo on jeszcze czasem tak nie do końca pewnie obciąża to kopyto po ropie (choć nic już się tam nie dzieje), jak wsiadłam w niedzielę na pół godziny, to z początku był odrobinę nieregularny (czego nawet nie było widać z boku, czuć było z siodła, że to jeszcze nie to), a po porządnym rozstępowaniu i pokłusowaniu po różnym podłożu chyba ogarnął, że już nic nie boli, jak idzie normalnie, i zaczął być czysty i nawet się rozluźnił. Więc póki co niech się przyzwyczaja do myśli, że już nic nie przeszkadza.
Niedobory miedzi - możliwe, że są (latem mu trochę płowiała grzywa, mimo że wybierałam suplement głównie pod kątem zawartości miedzi i cynku... inna sprawa, że wtedy był inaczej żywiony, niż teraz; obecnie włosy wróciły do właściwego koloru). Przymierzam się powoli do badań i sprawdzenia ewentualnych niedoborów.
Co do zasuwania od piętki - ostatnio się przyjrzałam i jak go ganiałam luzem (tak na zasadzie zabawy), to w bardziej wyciągniętym kłusie zasuwał od piętki. W krótszym już niekoniecznie...
Też nie wiem, jak kowal mógł sugerować, że to na piętce to uszkodzenie mechaniczne. 😀 Na szczęście już zarosło samo, tyle, co zdążyłam to porządnie wyszorować,  a i wtedy już było prawie zarośnięte (choć sucho było cały czas, nawet zanim się to pojawiło). Co nie zmienia faktu, że i tak się muszę rozejrzeć za innym kowalem, który się zajmie tym pazurem (mam nadzieję, że re-volta i w tym względzie okaże się kopalnią wiedzy, bo kowali z mazowieckiego znam niemal wyłącznie z nazwisk :lol🙂.
Mam jeszcze pytanie - pazury są za długie tylko w przodach? Czy w tyłach też?
A zdjęcia kopyt Bryś chętnie zobaczę - może mnie podbudują, jak zobaczę, że się da. 😉
Arab , lat 4, strugany 3 tygodnie temu  . Postawia 'krowia' iksowata w przodach , jak i tyłach . Martwi mnie najbardziej PP  , zawinięty wewnętrzny kąt i ściana , dodatkowo ścierany przez konia na 'mustangrolla '(jak i w LP) co jeszcze bardziej je zawija  .  W obu przodach rowki przystrzałkowe sugerują położenie kości bardziej równolegle do podłoża niż sugeruje nam to puszka ale tak jakby chciała (kość)  aby kopyto bylo jeszcze bardziej krzywe (głębszy rowek od wewnętrznej , płytszy od zewnętrznej tam gdzie ściana jest dłuższa ). Kopyta zaczynają się dopiero pomału kruszyć ( ok. trzech miesięcy od wizyty kowala- rzeźbiarza ) , narazie nic nie 'mówią'. Więcej zdjęć w galeri ( przepraszam za jakość ) http://re-volta.pl/galeria/album/5102
Słuchajcie , ja zupełnie z technicznej beczki. Czy w kwestii hoofjack'ow dalej taka sama bida czyli gruby portfel żeby dostać? Czy znacie może kogoś kto podjął się dzieła i produkuje sprzęt w przystępnych cenach?
[quote author=Luśka link=topic=1384.msg2037497#msg2037497 date=1394647255]
Słuchajcie , ja zupełnie z technicznej beczki. Czy w kwestii hoofjack'ow dalej taka sama bida czyli gruby portfel żeby dostać? Czy znacie może kogoś kto podjął się dzieła i produkuje sprzęt w przystępnych cenach?

[/quote]
Ja kupiłam w USA oryginalny. Mam go ze dwa lata, był zdeptany, skopany, rzucany..itp ciagle w bardzo dobrej kondycji. Wszystkie pseudostojaki, to wyrzucone pieniądze.
witam wszystkich
wczoraj byl u mnie tzn. u moich koni lukaszpodkuwacz
jestem mega zadowolona ,uspokojona i wychodzi na to ze moge spac spokojnie
oprócz drobnych niedociagniec wszystko bylo ok dodatkowo dostalam wskazowki na przyszlosc i powiem wam ze nie ma to jak spotkac sie z fachowcem i ocenic cos na ,,żywo,,
no daawno juz nie miałam tak udanego dnia ,naprawde
żałuje tylko że okolicznosci nie pozwolily na dłuższą rozmowę...

więc dziękuję bardzo , bardzo 😀 👍 ❗
gocha81, fajnie ze podzieliłas sie z nami opinią  😉 ale myślę że bardziej by ten post pasował w temacie - KOWALE
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
14 marca 2014 07:38
Kochane, nie wiem, czy w dobrym wątku jestem- poszukuję sprawdzonego i solidnego werkowacza z opolskiego- okolice Głubczyc. Moja kobyła jest tam od 3 lat w dzierżawie hodowlanej, pojechała z kopytkami ładnie robionymi właśnie przez osobę, która werkuje naturalnie, a trafiła w ręce tamtejszego polecanego kowala, który nie dość, że nigdy nie ma czasu i przyjeżdża z dużymi obsuwami, to jeszcze wg mojej oceny- pokrzywił jej te kopyta strasznie. dlatego chciałabym, żeby ktoś sensowny zaczął nad nimi pracować- możecie mi polecić?
nie sądzę ,że w temacie kowale ,ponieważ lukaszpodkuwacz udziela sie na tym watku, nie wiem czy na kowalskim tez ,gdyz tam nie zaglądam
poza tym nie szukałam kowala ,typowego, gdyż koni nie kuję,a z tego co wiem to łukaszpodkuwacz jest ,,oblatany,,w jednym i drugim
wiec uwaga z Twojej strony jest wydaje mi się, nie na miejscu

i mam pytanie , ponieważ wydaje mi się że na posłuch i uwagę na tym forum zasługują tylko te osoby, które ewidentnie maja ,no nie wiem jakieś straszne problemy z kopytami swoich koni ,a te które jakoś sobie radzą wstawiaja zdjęcia kopyt tak jak ja i słysza jak to było napisane ileś stron temu ,,czego oczekujesz ?,, , nie są ,,mile,, widziane ?

jest to post jak najbardziej grzecznosciowy,nikogo nie chce urazić a jesli ktos tak się poczuł to przepraszam ale odniosłam takie wrażenie 🤔

i jeszcze jedno chce dla koni jak najlepiej dlatego ucze się ile mogę praktycznie w każdej dziedzinie jaka ich dotyczy ,czytam książki ,przegladam internet ,na kursy nie jeżdze bo nie mam odpowiedzialnej osoby która mnie zastąpi
staram sie jak moge TAK SAMO JAK WY

jesli zrobilam  🚫 to przepraszam
gocha81 z tym, że jeśli ktoś szuka rzetelnego podkuwacza - nie będzie czytał o tym w tym wątku, a w wątku o kowalach - ot cała filozofia...
pamiętacie konia ze skręconym stawem? Pisałam o nim jakiś tydzień temu. Stwierdzono, że skręca stawy oczywiście przez złe i fatalne struganie naturalne :/
otoż wczoraj został on wystrugany przez kowala klasycznego, pod okiem weta. Domyślacie się radości w oczach na widok "przerośnietej i za duzej" podeszwy i strzałki.
no właśnie , mam takie samo zdanie jak Gaga , oprócz tego sam lukaszpodkuwacz napewno ucieszył sie z wpisu na tamtym wątku , bo dla niego to byłaby najlepsza reklama , tymbardziej ze,  tamten wątek jest przeglądany w pierwszej kolejności gdy ktoś potrzebuje usług kowala .
macie racje  😉 juz tam ,,biegnę,,
dea   primum non nocere
14 marca 2014 11:09
gocha81 - chodzi o to, że ten wątek ma inne przeznaczenie - głównie rozmawiamy tu o praktyce, nie - wymieniamy opinie na temat ludzi. I tak temat jest dłuuugi...

Epikea - cóż, świata nie zbawisz. Jeśli wet twierdzi, że od za dużej strzałki skręca się stawy, a właściciel zwierzaka mu wierzy, to pozostaje kiwnąć głową i oddalić się we wcześniej obranym kierunku.
Epikea - masz może jakieś zdjęcia ?
Nikt nic na temat kopyt tego araba ? Mam się postarać o lepsze zdjęcia ?
Konstrukcyjny, skoro nikt nic, to ja choć zacznę. Kopyta dobrze rokują, nie wiem czy nie warto by było solidnie moczyć przed werkowaniem - i ogólnie nawilżyć - rosa etc. (pewnie samo  się zrobi, bo akurat susza była). Na moje - za mocno wycinane ściany wsporowe, jakby - skracane niepotrzebnie. Dobrze trzymane i kierunkowane ściany wsporowe pomogłyby "rozpychać" podwijające się ściany. Koniecznie trzeba "luzować koronkę" gdzie wypukła (z przodu?) - i chyba koń "sam" próbuje. Myślę, że tu w ogóle kluczowe jest pilnowanie linii koronki.
dea   primum non nocere
15 marca 2014 22:11
halo - na którym zdjęciu widzisz za mocno wycięte ściany wsporowe? Raczej na oszczędnie wycinane mi wyglądają... A z tą PP nie wiem czy taka krzywa, czy taki kąt zdjęcia. Ciężko takie rzeczy akurat po fotkach oceniać 🙁

Nie wszystkie zdjęcia są opisane które to kopyto - to nie ułatwia. Nic "walącego po oczach" nie widzę, co zrobiłabym bardzo inaczej. Ze ścianami wsporowymi albo wysokością obu kątów wsporowych można by coś może kombinować, ale to zależy od tego jak w rzeczywistości wygląda to kopyto (faktyczne kąty i wysokość/równowaga piętek).
dea, chodzi mi o część ścian zmierzających w kierunku strzałki. Pewnie - może mi się źle wydawać, to tylko zdjęcia, ale na zdjęciach to tak wygląda, jakby i ściana była tam urzynana i... podeszwa ruszana - jakby sztucznie spłycany rowek przystrzałkowy przy grocie strzałki (a to by się zgadzało z opisem).
dea   primum non nocere
16 marca 2014 07:57
Możesz zaznaczyć na którym zdjęciu to widzisz? Jakiś przykład? Bo mi to wygląda na względnie normalnie się zachowujące ściany wsporowe, ale fakt, zdjęcia dość niewyraźne...
Dziewczyny, zabetonowała mi się podeszwa i to chyba na amen, wydaje mi się że chroni strzałkę bo zaczęła się sypać.  1,5 miesiąca temu podgnił mi rowek centralny a teraz zrobiły mi się taki szczeliny boczne jakby nowa strzałka była pod spodem, i przy grocie starej strzałki wierzchniej mam dziurę z taką kieszonką. Drugie kopyto też nie jest fantastyczne ale tak podeszwa mi się proszkuje natomiast nie strugam tego lepszego bo czekam na PP zabetonowany, czy dobrze robię? Możecie zerknąć?


PP http://re-volta.pl/galeria/album/5115
LP dla porównania  http://re-volta.pl/galeria/album/5117
wrzos, z cała pewnością suplementy od pana Podkowy działają, zmiany widoczne są już po trzech tygodniach (i na lepsze przy stosowaniu, i na gorsze przy odstawieni 😉)
Co do smakowitości -  mnie biotynę zjadały chętnie wszystkie konie, nawet te wybredne, natomiast nie mam w stajni ani jednego konia który byłby wstanie zjeść zalecaną dawkę dzienną gotowej mieszanki - chyba że rozmieszane w meszu. Z wysłodkami udaje mi się wcisnąć połowę dawki, dwa razy w tygodniu z meszem całą i jest ok 😉

Dorcysia, nie zgadzam się, moja kobyłka Techwaru ma już chyba ponad 3 lata, używana do strugania wszystkich koni w stajni + koni klientów, rzucana, tratowana, notorycznie zajeżdżana tarnikiem dalej wygląda i działa ok. Nie jeden raz przy piłowaniu od góry konie próbowały nawet na niej stawać - nic się nie działo. I w razie braku auta zdarzyło mi się nawet ze dwa razy busem z nią jechać, co w wypadku oryginalnego hoofjacka nie byłoby możliwe 😉
kasiafiga -wygląda na to, ze ta strzałka nadal ma wielkie problemy (od 1,5 miesiąca juz wartałoby to wyleczyć -nie tylko rowek od strony podeszwy, ale nawet rowek między piętkami jest w fatalnym stanie. No i grot strzałek -gnije, znika...Jak je leczysz?). Całe kopyto przez to "choruje" -bo strzałka w ogóle nie dotyka podłoża (tak wygląda ze zdjęć -szczególnie LP). W obu kopytach podeszwa jest zabetonowana, płaska -wygląda, jakby było opuszczenie kości(??). Do tego kopyta się krzywią, jedna strona wjeżdża pod spód,  no i oba są "wyjechane" do przodu. W PP  jedna ściana wsporowa leży całkiem na podeszwie.
Ale ze zdjęć trudno wróżyć. W rzeczywistości może to całkiem dobrze wyglądać.
Kto Ci werkuje konia? Jeżeli robisz to sama -to jednak proponowałabym wezwać jakiegos "naturalnego" z okolic Krakowa do konsultacji -tak na wszelki wypadek 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się