Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Szukałam właśnie ale we wszystkich miejscach już byli w zeszłych latach. W tym roku mamy większość "starego" składu i nie chcemy po prostu powielać schematu. Chociaż w ostateczności coś z tych miejsc się wybierze.
Skąd jesteś?? Skąd bedzie wyjazd?
Wyjazd jak zwykle z Bytomia pociągiem do miejsca X,
Kami   kasztan z gwiazdką
22 listopada 2014 19:57
Tuśka ja bym do tej listy dodała jeszcze endokrynologa - zrób przed wizytą TSH. Ja przed obiema ciążami brałam kilka miesięcy wcześniej Folik. I wylecz porządnie zęby, bo w ciąży nie zrobisz min. rtg!!!
Faktycznie trzeba będzie się wybrać do dentysty
TSH mam czesto robione zawsze jest w normie
Norma ginekologiczna jest inna. Ja z moim wynikiem w normie, między 2,8 a 3,2 musiałam zejść poniżej 2,5. Warto przejść się do endokrynologa 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
22 listopada 2014 21:12
polecam zadbanie o zęby przed ciążą bo ja przeszłam koszmar rwania korzenia  😉 teraz się z tego śmieję, że chyba to był powód wcześniejszego przyjścia na świat Bolka .. ale wtedy to mi nie było do śmiechu - leków przeciwbólowych brać nie mogłam a ból był masakryczny ..  no i ten przedwczesny poród, którego nikomu nie życzę ..

leosky właśnie wzięłam usg jamy brzusznej synka i też w opisie widać , że ma nadmierną ilość gazów. Biedna kruszynka. A po zmianie mleka to trzeba nawet 2 tygodnie albo i ze 3 poczekać na efekty. Mój po pepti nie miał żadnych zaparć - bo wcześniej pisałaś o tym. Zaparcia ( i to straszne ) miał po bebiko i bebiko HA ( dodatkowo były masakrycznie słodkie ) , na pepti było wszystko ok , no a teraz jemy zwykłego bebilona.
TUŚKA kciukam za szybkie zafasolkowanie  🙂
seven gratuluję dziewuszki ! Imię już wybrane ?

a My jesteśmy po wizycie u neurologa i po kolejnej rehabilitacji. Bolo ma zdecydowanie mocniejszą lewą stronę, dodatkowo ma prawy bark dość wyraźnie obniżony i teraz na tym się skupiamy. Mamy jeszcze raz powtórzyć badania krwi i do pediatry. Dzisiaj syn kolejny raz mnie zadziwił bo był mega grzeczny i strasznie wesoły  😀 mimo, że milion razy go dzisiaj budziłam ( dom - auto - przychodnia - auto - dom - auto haha i tak kilka razy dzisiaj ) to był dzielny  🙂 po kąpieli dostał butlę, chwilkę ze mną pogadał a po odłożeniu do łóżeczka zagadał do księżyca i zasnął  🙂 anioł  🤣

wrzucam dwie foty wesołego Bola
Zduśka
Genialny bolo i te stópki  😍
Dziękuje za kciukasy🙂 trochę się boje jak to będzie, w Gdańsku jesteśmy sami żadnej mamy,babci,cioci.mama przyjedzie na max tydzień bo ma pracę
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
22 listopada 2014 21:25
TUŚKA dziękujemy w imieniu Bola  :kwiatek:
a z tą pomocą przy maluszku to zawsze problem, chyba tutaj większość z Nas jest sama w ciągu dnia , więc nie ma co się stresować - wiadomo początki są ciężkie no i nie jest kolorowo ale trzeba przez to przejść  🙂 .. jak ja daję radę to Ty też dasz  😎 ( a uwierz mi , nie jestem matką polką - a raczej śmiało mogę się podciągnąć pod wzór matki roku co to swoje kaczuszki przeprowadziła po studzience ściekowej - kiedyś takie zdjęcie krążyło w sieci  😁 ) 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 listopada 2014 08:01
zduśka, rany, on nawet stopy ma tłuściutkie! Mały Budda jak nic!

TUŚKA, jakoś dacie radę, my też sami, moi rodzice 220km, Kamila 80km od nas. Chciałabym mieć mamę blisko, no ale się nie da :/
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 listopada 2014 08:35
zduśka moja odkąd pije wodę nie ma zaparć (odpukać). Bebilon i HA i Comfort zawierają błonnik więc sądzę że to też się przyczynia do luźniejszej kupki. I comfort jest dla dzieci z kolkami i zaparciami więc coś w tym musi być. Wczoraj przy ataku kolki rozmasowałam jej brzuszek, ogrzałam suszarką (z daleka), włożyłam kateter co by gazy uszły i mała zrobiła dużą kupkę i zsikała się przy tym 2 razy. Chyba ciepło i masaż ją rozluźnił. I kupka była żółta 🙂 ale dość płynna.

Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
23 listopada 2014 09:13
zduśka, jaki Bolo radosny  😀 świetny  😀

maleństwo, dawaj Kalinkę  🙂

A ja jestem przy końcówce kompletowania rzeczy dla Misia  😍 pewnie i tak czegoś będzie brakować  😂 Misio jest bardzo aktywny w dzień teraz, miłe są te jego pląsy w brzuchu  😍
zulu   późne rokokoko
23 listopada 2014 11:41
Dziewczyny, czy któraś z was pracowała aż do porodu? Tak powiedzmy do dwa tygodnie przed?ciekawa jestem, jak było, czy da się normalnie wytrzymać w biurze 8 godzin, czy w ogóle lepiej zapomnieć o tej opcji.
To chyba zależy jak się w ciązy czujesz. Moja kolezanka pracowała do ostatniego dnia praktycznie (była w pracy jeszcze na 4 dni przed porodem). Potem ją szefowa na siłę wywaliła 😉
U nas w firmie jest tak, że jak kobieta chce pracować, to manager z nią ustala, że póki chce, to przychodzi, ale np na 6 godzin.
Ostatnio była poruszana kwestia zachowania przy stole. Gabryś jak jest głodny, to je bardzo ładnie. A jak tylko zaczyna się bawić jedzeniem, to koniec, zabieram talerz. Tu udało mi się nakręcić bardzo kulturalne zachowanie przy stole:


A tu liczenie do 10:
I śpiewa piosenkę "Panie Kciuku", to jest na melodię "Panie Janie" o wszystkich palcach po kolei.
Najbardziej zastanawia mnie jedna rzecz,jezeli będę w ciąży a jeszcze nie będę o tym wiedzieć ze tak powiem (musze dodac ze pracuje w sklepie gdzie przy dostawie nie raz trzeba przenieść ciężkie kartony z alkoholem,słoikami itp)  to  boje sie ze cos sie stanie z dzidzią🙁 a pracować trzeba przecież nie powiem ze staram sie o dzidzie i dźwigać nie mogę
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 listopada 2014 14:32
zulu, ja pracowałam, no ale ja uczę, więc nie było to 8h za biurkiem...

Kasia Konikowa, specjalnie dla Ciebie, Kalinka z mamą z rana i śpiąca w samochodzie 🙂



Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
23 listopada 2014 18:01
maleństwo, jaka Kalinka jest już duża  😀 a niedawno się urodziła, słodka jest  😍
Dziewczyny, czy któraś z was pracowała aż do porodu? Tak powiedzmy do dwa tygodnie przed?ciekawa jestem, jak było, czy da się normalnie wytrzymać w biurze 8 godzin, czy w ogóle lepiej zapomnieć o tej opcji.

ja pracowałam, z insuliną i glukometrem i moją sałatą. W wakacje przez miesiąc wszyscy mają krótszy czas pracy, więc nie 8 ale 6-7. Da się, ale na 100% nie na pełnych obrotach.
Troszkę byłam człapakiem, z zadyszką i dziurą w mózgu.
TUŚKA Nie martw się że czasem coś cięższego podniesiesz w małej ciąży. Ja praktycznie do 3-go m-ca robiłam wszystko przy koniach (również wywalanie obornika) i karmiłam prawie 40 cieląt. Więc z pewnością dziennie natargałam się więcej kg. i jakoś żyję 🙂 Wydaje mi się że jeśli masz jakiś stały wysiłek fizyczny przed ciążą, to spokojnie nie zaszkodzi on na początku. Mięśnie masz wypracowane i one całkowicie chronią Maleństwo w tych pierwszych tygodniach.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 listopada 2014 07:25
Mi zawsze lekarz powtarzał że najgorsze co może być dla kobiety w ciąży to dźwiganie - a nawet gwałtowne podniesienie czegoś. Ja mimo bardzo dobrej kondycji przed ciąża jak i pracy przy koniach miałam zakaz noszenia, dźwigania jak i szarpania się z niektórymi końmi. Bo to jest zawsze ryzyko. A tak po za tym robiłam dosłownie wszystko  🙂 łącznie z lataniem na miotle  😉

A ja wczoraj byłam u kopytnych...teraz dupa mnie boli  😁 Ale dwa dziady pojeżdżone. Kuc turbo kula a Rudy..hm jak to rudy  😉
slojma   I was born with a silver spoon!
24 listopada 2014 07:50
Dziewczyny jestem na etapie szukania maty, czy mozecie polecić jakas dobra? Czym się sugerować wybierajac matę?
- zadałam pytanie  i liczyłam na pomoc mam, ale jak w większości przypadków w tym wątku zostało ono olane. Przykre, że jeśli nie jestem aktywna i nie opisuję każdego dnia mojego z życia Vivi tylko pojawiam się w momencie pytań zostaję traktowana jak duch.
TUŚKA w drugiej ciąży nie raz i nie dwa zdarzyło mi się nosić starszaka, a on wtedy z 17 kg ważył, więc nie martw się na zapas 😉.

slojma przy Piotrku miałam matę Bright Starts, taką z podnoszonymi bokami, które tworzyły jakby taki kojec. była bardzo fajna i miała dużo zabawek, jakąś pozytywkę, gryzaki itp. teraz przy Staśku nie miałam maty, ale jemu wystarczającą rozrywkę zapewniał brat 😁
Tuśka Ja w pierwszej ciąży pracowałam do 8 miesiąca,a pracuje jako luzak więc każdy wie jaka to ciężka praca.W 7miesiącu goliłam jeszcze konie,a do samego końca wyrzucałam jeszcze obornik(tylko zawsze ktoś mi go wywoził,albo zostawiałam taczkę)Więc wydaje mi się,że nie ma co panikować.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 listopada 2014 07:59
slojma ja nie olałam  😉 tylko na tym się nie znam .. Bo my dostaliśmy w spadku, która jest lekko beznadziejna. I powiem szczerze jak bym miała teraz szukać tak jak Ty czegoś na allegro to bym oszalała...bo przecież otwiera się milion stron  😁
slojma nie odpisałam bo nic nie wiem na temat mat więc nie pomogłabym. Czasami odnoszę podobne uczucie do Twojego, ale wiem też, że pewnie spowodowane to jest brakiem czasu itp. Nie przejmuj się  :kwiatek:

p.s. jutro pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, środa badania wraz z krzywą cukrową, a w czwartek mój facet wyjeżdża na 2 miesiące ;/ Zostanę z kotem, psem i powiększającym się brzuchem zupełnie sama. Ale chyba mi to odpowiada. 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 listopada 2014 08:10
Dziewczyny powiem jak jest w moim przypadku ( i podejrzewam że dotyczy to większości z Nas ) ja czytam forum z telefonu i jak trafię akurat na jakieś pytania to staram się pomóc no ale nie zawsze jest w stanie przebrnąć przez ileś tam postów. No życie no , więc nie denerwujcie się dziewczyny.  🙂
NP teraz robię kilka czynności na raz  😀 zabawiam syna, sprzątam i myję zęby  😎 Aa i teraz piszę  😁
Witam. Mam pytanie do forumowych mam i ojców (jeśli tacy tutaj są): gdzie można zabrać dzieci w wieku 7 -10 lat na biwak? Oczywiście nie teraz tylko ja zrobi się już trochę cieplej (kwiecień/maj). Szukamy jakiegoś fajnego miejsca dla zuchów gdzie będą mogły się pobawić, zdobyć nowe sprawności, ale też coś zobaczyć ciekawego i się czegoś nauczyć. Dodam tylko że gromada liczy obecnie ok. 40 dzieci, na biwak prawdopodobnie pojedzie połowa.

Edit: Dopisek.


http://www.baza.zawiercie.zhp.pl/
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
24 listopada 2014 08:16
nada, poradzisz sobie sama, bez faceta. Ja jestem praktycznie całą ciążę sama, bo Mąż pracuje w Norwegii. Był na Wielkanoc (wtedy to pojawił się Misio), był 6 tygodni w wakacje na urlopie i przyjeżdża dopiero 20-go grudnia. Także się nie martw, da się  :kwiatek: A ja z psem, dwoma wymagającymi końmi, mieszkam sama, do koni dojeżdżam codziennie do rodziców, żeby je ogarnąć. Mnie "samotna" ciąża nauczyła jeszcze wiekszej samodzielności, odpowiedzialności, lepszego zorganizowania, poprzestawiania priorytetów i była dla mnie ogromną mobilizacją, żeby w końcu zrobić prawo jazdy  😀 Pewnie, że chwilami jest ciężko i się bardzo tęskni, ale wszystko jest do przeżycia.

slojma, ja matę pewnie będę kupować, ale jeszcze nie teraz, więc też niestety nie pomogę. Jest ogromny wybór, ja pewnie wybiorę sama według własnego gustu i uznania  😉

TUŚKA, wiadomo że uważać trzeba, mi lekarka od razu wybiła jazdę konną z głowy, chociaż ja sama zdecydowałam że nie wsiadam odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Staram się nic nie dźwigać, ale wiadomo że czasami się nie da. Konie muszę ogarnąć, bo nikt tego za mnie nie zrobi, czasami pomoże mi brat. Ja się czuję cały czas dobrze i robię wszystko sama, ale mimo to uważam. A przede wszystkim nie martw się na zapas  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się