Co mnie śmieszy i bawi na codzień?

Haha, a mnie niedawno pod Lidlem z kolei pan pijaczek odprowadzający wózki w podziękowaniu za moje 2 zł powiedział, że widzi, że przy nadziei jestem i niech się dzieciaczek zdrowo rozwija 😀 Oczywiście nie mam żadnej nadziei 😉 i mu to powiedziałam, bardzo był zmieszany ;P
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 kwietnia 2014 19:47
Sytuacja z dziś, która mnie po prostu zabiła: jadę autobusem, siedziałam na pierwszym siedzeniu jakby obok kierowcy, więc miałam idealny widok przez przednią i boczną szybę... Przez jezdnię biegnie jakiś koleś, gubi telefon na środku, wraca się po niego i w ostatniej chwili ucieka przed autobusem. Wyraźnie chce na niego zdążyć. Biegnie. Puszcza mu ramię od plecaka, plecak spada. Łapie go w biegu i leci dalej, zaczynają mu spadać... spodnie, ukazując neonowe gacie  😂 Leci dalej, w jednej ręce telefon i spodnie, w drugiej plecak, leci. Potyka się i leci na twarz, jakoś się wyratował, dalej goni autobus.
Całokształt był przekomiczny, mimo że gość miał przeżycia nieciekawe  😁
A na autobus zdążył.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
19 lipca 2014 19:46
Normalnie nie należę do osób które no hmmm... maja w głowie tylko jedno. Ale ostatnimi czasy kupiłam ( ponieką fenomenalna w całej swojej zawartości) książkę o masowaniu koni.
Kilka dni temu  na przerwie śniadaniowej dorwało ją  w swoje łapki kilku moich znajomych.
Takich wiecie kompletnie niezwiązanych z hippiką. 
I wyobraźdzcie sobie takiego cywila-> jurny  delikwent,  lat 30,  który czyta na głos:  ,,Masaż konia receptą na zdrowie".....  Chwila ciszy i ta mina? bezcenne ->  🤔 😎
Usłyszałam że kupiłam najlepszy poradnik dla młodej mężatki.
Następnie jegomość otwiera książkę na pierwszej lepszej stronie  i duka:
,,Jeśli popatrzymy na konia z perspektywy ok. 1 m, zauważymy odznaczający się fragment mięśnia o kształcie tradycyjnego trójkąta- to przeciążona część szyjna"-> .......      😁 👍  

zabeczka17, wiesz, mnie ten tytuł też uderzył jakiś czas temu - daje pole do popisu wyobraźni. A wystarczyło by zmienić "Masaż receptą na zdrowie konia" 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 lipca 2014 13:12
Ja szczerze jak kupowałam ta książkę to kompletnie nie czaiłam o co w pięć.
Dopiero musiano mi na siłę uświadomić - co z czym i że podświadomie muszę być bardzo no ten teges.... skoro czytam taką literaturę 😁
Jedna z koleżanek prosto w twarz wycedziła- Przyznaj to lepsze od Greya co ?   😁
A ostatnio widziałam jednego pana na fc który sobie zrobił fotke z tą książkę- nie pytajcie o moje pierwsze skojarzenia  😁
facella  🤣 a puenta mogła być taka - rozsiadł sie szczęśliwy ze zdążył i nagle myśl, o rany przecież to nie ten autobus  😂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lipca 2014 16:30
ostatnio stałam chyba z 15min w dobromirze zafascynowana nazwami kolorów farb do wnętrz. absolutnie piękne, poetyckie, nie mające nic wspólnego z czerwonym np. 😜
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 lipca 2014 16:46
blucha, aż tak przes...ego dnia facet nie miał  😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
05 listopada 2014 14:35
Wątek "wkurzający" ma prawie 500 stron a ten 3... Chyba nie bez powodu Polak kojarzy się z narzekaniem, podobno to taki sport narodowy 😉

Rozśmieszyło mnie ostatnio to, że dziewczynka, która parę miesięcy temu przyszła do mnie po informacje dot. koni na projekt szkolny, widząc mnie już 2 razy odwraca wzrok i udaje, że mnie nie widzi...  🙄 Pierwszy raz był najlepszy - jechała z koleżanką i jak mnie zobaczyła to udawała, że poprawia grzywkę i całą dłonią zasłoniła twarz  😁
To coś Ty jej tam nagadała ?  😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
05 listopada 2014 15:16
No właśnie nie zrobiłam nic, czym mogłabym ją do siebie zrazić  😲
Miała zeszyt z pytaniami, na każde odpowiedziałam, starałam się. Robiła mnóstwo zdjęć, widać była zainteresowana tematem. Później nawet zrobiłam dwa kółka oprowadzanki  😎

Nie wiem, może 1 dostała  😂
Sama siebie niezmiernie bawię. Śmiesznie jest być mną
No bo kto jak nie ja mógł zapomnieć kluczy, żeby zamknąć sklep? No kto? 😎 i to żeby jeszcze było tuż po przyjeździe do pracy, albo w ciągu dnia... Ale nieeee przypomniało mi się, że ich nie mam jak zaczęłam szukać kluczy w torebce
Siedzę i śmieję się z samej siebie
Nie wiem czy powinno mnie to bawić,ale...
Zamówiłam płytę z Kanady, przez fanklub. Zaniepokojona tym, że miesiąc od wysyłki paczki ani widu ani słychu napisałam do babki która się tym zajmowała. Okazało się że prawidłowo przepisała większość mojego adresu, tylko zamiast POLAND wpisała RUSSIA... Coś jest ze mną nie tak, bo pół dnia się z tego śmieję. Sprawa na szczęście wyjaśniona i jutro druga paczka do mnie wylatuje 😉
medyczne seriale mnie śmieszą 😂

Co to jeeest?  🤔
DeJotka, to stopklatka z seralu Lekarze. Pani dr zmeczona operacja siedzi boso we krwi pacjentki 😀
.
Tylko medycznie kompletnie bez sensu. Nawet groźnie bym powiedziała. Krew jest traktowana jak każda wydalina ciała, jako materiał zakaźny. Jeśli jest na podłodze są specjalne procedury jak ją usunąć. Zapewniam, że nikt pracujący w słuzbie zdrowia nie zrobi tak, jak na zdjęciu  🤔wirek:
.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 listopada 2014 09:27
Ostatnio rozśmieszyła mnie taka sytuacja: Mama krzyczy z dołu "wyjrzyj przez okno, ktoś ci kupy z podwórka kradnie", wyglądam i co widzę? Starą babcię, wkładającą na szybko do worka na śmieci kupy moich koni... Tak jakby kradła złoto, czy co, szybko szybko i biegiem do drogi...  😂
Nie wiedziałam za bardzo jak zareagować bo mi to na ręke, że kup mniej=mniej sprzątania ale przecież mogła na spokojnie powiedzieć, pomogłabym jej nawet i dała jakąś łopatę, a ona to ręką w reklamówce nakładała  😵
to bardziej do "nie ogarniam pasuje"  😂

Mnie dziś serdecznie to rozśmieszyło:
http://rare.us/story/stop-looking-at-your-phones-a-lesson-from-the-britishes/

[edit] link powinien już działać 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 listopada 2014 13:03
buyaka "page not found"

Nie ogarniałabym jakby mi ukradła taczkę, łopatę, czy uwiąz - a tak, proszę bardzo, oby więcej takich złodziei  🙂
Ale chyba świeżo zebrane jest lepsze bo znajomy mojego dziadka kiedyś brał z podwórka, nie z gnojownika.
U nas w tym roku był taki dziaduń i wysprzątał nam padoki. Co prawda był ustalony, że może sobie zbierać, ale miesiąc jak nie dłużej widziałam go za każdym razem, dzielnie zbierającego na taczkę. Z tą taczką drałował parę kilometrów do sąsiedniej miejscowości na swoją działkę, bo jak ktoś mu zaproponował transport tego na raz za 30 zł, stwierdził, że to za drogo i mu się nie opłaca.
I też podobno na początku ręcami to nakładał, potem dopiero przyniósł sobie jakaś tam łopatę.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 listopada 2014 16:02
jak ja bym znalazła kogoś takiego to bym chyba leżała i nic nie robiła, bo większość czasu mi zajmuje właśnie sprzątanie kup... 2 konie a tyle roboty  😵

Ale że mu się chciało z tą taczką iść 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
18 grudnia 2014 11:38
Nic was nie śmieszy na co dzień? Tylko wkurza?  😉

Ostatnio dostaję sms z pytaniem o cenę derki. Odpisuję i dostaję odpowiedź "a nie dałoby radę coś taniej". No to niech stracę, ok. Dałoby radę - 85 zł.
Otrzymuję odpowiedź "70 z wysyłką i jutro robię przelew".
Po błędach ortograficznych i ogólnym stylu pisania wnioskuję, że piszę z 13sto latką  🙄 W późniejszych smsach prosi mnie o niższą cenę bo jedzie jutro po konia a przecież sprzęt jest taki drogi a inni mają te derki po 70 zł ale w innym kolorze a ona chce ten.
Nic nie odpisuję bo wiem, że nic z tego nie będzie.
Następnego dnia kolejny sms "dobra ja biorę tą derkę, proszę o numer konta". Wysyłam, od 5 dni na koncie pusto.

I po co d... zawracać?  😁
A mnie śmieszy moja koza, która ma rujke  😁 kto ma kozy ten wie co tu sie dzieje. Drze morde na pół wsi za każdym razem jak sie coś poruszy, ociera sie o końskie nogi, przytula  🤣
BASZNIA   mleczna i deserowa
18 grudnia 2014 16:38
Raz sie nasza koza gonila, no i darla sie ma caly regulator. Przychodzi klient i mowi, ze ona sie strasznie drze, ze cosie stalo i "Jak moge jej pomoc?" Jezu, smiechu bylo na dwa lata :-D .
Mnie ostatnio do łez (ze śmiechu) doprowadziło ubranie koniowi rękawiczek na uszy. Bawiłam się z nim na padoku i jakoś tak mu założyłam rękawiczki, bo chciałam zobaczyć, jak zareaguje. Oczywiście totalnie to olał. Do tej pory myślałam, że najśmieszniejszy z takiego ubierania jest sam fakt zrobienie z konia renifera... Myliłam się - najśmieszniejsze było, jak ruszał uszami, słuchając czegoś, i przy okazji machał rękawiczkami. Akurat do stajennego przejeżdżającego obok ciągnikiem. Myślałam, że padnę... Niestety zanim zdążyłam go nagrać, to strząsnął rękawiczki. 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 stycznia 2015 09:55
Wchodzę rano na fakebooka i widzę to:
http://sport.tvp.pl/17974012/jezdzic-a-nawet-i-skakac-kazdy-moze-sylwia-dekiert-bierze-przeszkode

Tak się śmiałam, że aż dzieci z góry przybiegły 😁
buyaka, świetne!!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się