POMOC dla Penny Lane

Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
13 stycznia 2015 22:00
Mnie granie na uczuciach i używanie ckliwych odpowiednio nacechowanych zwrotów działa na nerwy.
Mi też
Biczowa,  tylko uważaj, bo się okaże że jak ja jesteś nieczuła i złośliwa 😉
Mnie też. A jeszcze bardziej mnie wkurza, jak to służy do odwracania uwagi od nieprzyjemnych faktów :/
no ale zaczynanie jak prawie zwykle (pasujace  faktycznie jako odp do "apeli kuniorek" 😉 ) " to mi kupcie super cos tam" to raczej słaby poziom... i malo merytorycze - nie pasuje. tylko złośliwość. można chyba inaczej wyrazić niż sie w taki sposób naigrywac.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2015 22:07
Biczowa, ... bo on kantarka nie miał własnego =(
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
13 stycznia 2015 22:22
_Gaga w sumie ja bywam złośliwa chociaż słowo wredna chyba bardziej pasuje i zdecydowanie jestem nieczuła 😉 i dobrze mi z tym 😀 możliwe też że po prostu mam specyficzne podejście do świata, życia i ludzi. Brzydko tez uważam że jak się chce pomóc wszystkim to się nie pomaga nikomu a jak ktoś chce ode mnie pomocy to ma to powiedzieć wprost i konkretnie wtedy nigdy pomocy nie odmówię- oczywiście w miarę możliwości.

ikarina tutaj chyba służy też jako wypełniacz bo jedyne fakty to to że klacz trochę za chuda i zdrowa i że starsza.

Strzyga no po prostu biedactwo, żyły sobie tylko podciąć 😁. W sumie mój ma kantarek taki zwykły za 20 zł a mi się taki Eskadron marzy.  Niby kantar zakładany tylko na kowala i ze 2 razy latem do mycia ale Eskadron to Eskadron- jak to pięknie horse_art ujęła, co się nie ujedzie to się dowygląda 😀
w tym przypadku nei wyszlo- nie wyglada, zle zaprezentowany= nie dostanie 😉
horse_art, a o czym Ty chcesz merytorycznie dyskutować w tym wątku?? 🤔
Sama niejednokrotnie w tego typu wątkach podejmowałaś dyskusję o popcornie i coli, zatem bardzo Cię proszę nie bądź hipokrytką

ps. nie musisz mnie lubić - co widać wyjątkowo wyraźnie - ale czy na prawdę prywatne animoje muszą aż tak wpływać na wypowiedzi na forum? Warto sieczasami od tego odciąć, a jeśli Ci tu tak mocno przeszkadzam - nacisnąć przycisk "ignoruj" 🙂
Ja niezmiernie rzadko wypowiadam sie w takich watkach ale tu ubodło mnie właśnie naciągactwo.Bo zakup dodatków za 200 stówy urósł tu do rangi kosztownego leczenia klaczy.A przecież każdy z nas stara się dogodzić własnym koniom i każdy takie koszty dodatkowe ponosi jak to tu dziewczyny ujęły ,,kosztem nowych butów''.I takie podkreślanie ,,nasza klaczka'',,naszej klaczy'' to też dużo mówi o podejściu do sprawy.Bo pomóżcie ,,naszej'' to pomóżcie nam a pomóżcie klaczy to ma jakiś inny wydźwięk.Ale ja już się zamykam bo mnie boli głowa i mogę być czepliwa dzisiaj
Wysłodki 50kg, to koszt ok 60zł, worek otrąb (15kg) 13zł, siemię- nie mam pojęcia ale worek makuchu lnianego (20kg) kosztuje 60zł. Gdyby ten koń zjadł to w przeciągu miesiąca, to by  nic innego nie musiał jeść. Podobna ilość paszy starcza mi na 2mies dla 5 koni (2duże, 3hc) Czy ktoś, kto uratował tego konia ma pojęcie w ogóle co robi i wie cokolwiek o tych zwierzętach?
A ja właśnie sobie zdałam sprawę, jaka ja głupia byłam. Też kupiłam konia z litości, też mógł skończyć jako żarcie dla houndów.



Mogłam wysyłać revolcie faktury, mogłam napisać jakąś smutną historyjkę, mogłam wmawiać ludziom, że są bezdusznikami z zimnym sercem, bo nie wysyłają kasiory, a tymczasem, jak głupia kretynka postanowiłam konia utrzymać i wykarmić sama. No patrzcie!
Livia   ...z innego świata
14 stycznia 2015 07:38
Uwielbiam, ZAWSZE jest tak samo:
"dajcie pieniążki, bo kupiliśmy konia, a teraz nie mamy za co go utrzymać?"
"to po co kupowaliście konia? co jak coś mu się stanie"
"myśleliśmy, że tu są MIŁOŚNICY koni, a nie same hieny i harpie. DO ZAMKNIĘCIA!"


Strzyga, kliknęłabym Lubię to!

Mega nieodpowiedzialne albo mega naciągactwo.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
14 stycznia 2015 13:16
A ja właśnie sobie zdałam sprawę, jaka ja głupia byłam. Też kupiłam konia z litości, też mógł skończyć jako żarcie dla houndów.
Mogłam wysyłać revolcie faktury, mogłam napisać jakąś smutną historyjkę, mogłam wmawiać ludziom, że są bezdusznikami z zimnym sercem, bo nie wysyłają kasiory, a tymczasem, jak głupia kretynka postanowiłam konia utrzymać i wykarmić sama. No patrzcie!


Witaj w klubie 🤔 ale teraz już wiemy lepiej 😉.
Chociaż z drugiej strony jakoś tak nie umiała bym wyciągnąć kasy od innych, musiało by być naprawdę tragicznie ale nawet wtedy szukała bym innych niż finansowanie mojego konia przez obcych rozwiązań, wystarczy mi że za zupełną darmochę mogę  się dowiedzieć rzeczy za które normalnie musiała bym zapłacić 😁
Wiecie, ale osoba prywatne, to jeszcze kij- nie wiem, głupota, odruch serca i weźmie /kupi jakieś zwierzę, czasem mając je noga się powinie, nie jest zawsze kolorowo finansowo.

Ale fundacja??? Bierze konia nie mając za co go utrzymać?? Porażka.
Tak w zasadzie to nie wiem o co taki tu szum. Fundacja jak widać na ich profilu FB pomaga wielu zwierzakom.
No i ktoś czytający to forum pomyślał, żeby i u nas zbierać. Nie ma zakazu. Nie każdy śledzi na bieżąco dyskusje i może nie znać opinii na temat Fundacji. Opinii popsutej przez te niefajne. Koń jak koń- biedaczysko/staruszka.
Mnie ten wątek ani nie oburzył ani nie zezłościł a ja zwykle źle reaguję. Ktoś związany z Fundacją wpadł na pomysł poszerzenia listy darczyńców. Może widział inne akcje? I tyle. Nie wyczuwam nic złego.
Ja w sumie też nie wiem o co tyle szumu. Tzn nie widzę różnicy między tym wpisem a wieloma innymi na stronach różnych fundacji, które regularnie proszą o uregulowanie rachunku za karmę dla psa/wizytę weta/kowala etc.
to ten koń? - hm... ktoś czujny i sprawny w necie wyszukał. Ten?  🤔
Ma chip? Można sprawdzić?
Tania, wg tego linku koń przebywa w Arabii Saudyjskiej i ma 18 lat, więc jedyne co pozostaje to faktycznie sprawdzić chip
Tania, wg tego linku koń przebywa w Arabii Saudyjskiej i ma 18 lat, więc jedyne co pozostaje to faktycznie sprawdzić chip

Wiem, też to przeczytałam. Może szejk jakiś zapodział? Albo kradziony czy coś? Chip powinien sprawę wyjaśnić.
Gdyby jakimś cudem to był ten koń, to wart byłby trochę pieniędzy. I chętny by się znalazł zaraz.
Odzywamy się ponownie, ponieważ widzimy, że zaszło tu jakieś nieporozumienie. W związku z tym uznaliśmy, że należy przynajmniej podjąć próbę wyjaśnienia tej sprawy. Przede wszystkim chcemy podkreślić, że jesteśmy organizacją, której celem jest niesienie pomocy zwierzętom, szczególnie w sytuacjach gdy zagrożone jest ich zdrowie, a tym bardziej życie.
Przed miesiącem otrzymaliśmy telefon od osoby błagającej nas o pomoc dla klaczy, którą właściciel nie chciał już się opiekować, za to chciał pozbyć się „problemu”. Niezwłocznie zajęliśmy się ta sprawą, zaczynając od szukania domu dla Penny. W pewnym momencie jedyne co nam pozostało to przejąć odpowiedzialność za dalsze losy konia. Właściciel zrzekł się jej na rzecz naszej organizacji.
Więc co w takiej sytuacji mieliśmy zrobić? Odwrócić się od Penny i „niech się dzieje, co ma się stać”, bo nas nie stać na pomoc dla niej, na wzięcie odpowiedzialności za jej życie, na odzew, gdy ktoś prosi o pomoc? Pozostawienie Penny u tego właściciela świadczyłoby o odpowiedzialności? Może nie jest skrajnie chuda, skrajnie chora, skrajnie wyeksploatowana, ale tak czy inaczej mogla by stracić życie, ponieważ była już w rękach rzeźnika.

Nasze działania, a także utrzymanie zwierząt, które mamy pod opieką finansujemy po części z własnych kieszeni, ale jak większość organizacji, głównie opieramy się na pieniądzach z dobrowolnych darowizn. Nie jest to żadną tajemnicą. Tak samo jest w przypadku konia, którego zdecydowaliśmy się wziąć pod opiekę, bo nikt inny nie chciał się tego podjąć. Mimo to nie oceniamy i nie krytykujemy na forum nikogo, bo nie nam oceniać.
Każda forma pomocy, w tym również pomoc finansowa, jest przez nas mile widziana. Oczywiście dysponujemy pewnym zapleczem finansowym, ale koszty związane z niesieniem pomocy zwierzętom są tak duże, że wiemy, że bez pomocy społeczeństwa będzie trudno - tak działa większość fundacji i stowarzyszeń.
Informacje dotyczące stanu zdrowia konia i jego potrzeb czerpiemy przede wszystkim od lekarza weterynarii oraz osób z doświadczeniem. Ale jeśli uważacie, że dysponujecie wiedzą, która może nam pomóc, a właściwie pomóc PENY, to zawsze chętnie z tą wiedzą się zapoznamy.
I za każdą pomoc z góry dziękujemy. 
Nawet ta emocjonalna „nagonka” na nas, czegoś nas już nauczyła. Mamy nadzieję, że nie tylko nas. Prawda jest taka, że szkoda czasu na takie emocjonalne „debaty”. Wiemy z doświadczenia, że więcej satysfakcji przynoszą faktyczne działania. Nawet jeśli czasami jest pod górkę.
Na koniec chcemy Was zapewnić, że będziemy robić swoje – tak jak do tej pory, a Penny jest z nami bezpieczna do końca swoich dni.
Brysio, to dlaczego od razu, tak jak teraz nie wystawiliście kawy na ławę, nie przedstawiliście całej sytuacji od A do Z, przede wszystkim nie przedstawiliście się dokładnie, nie powiedzieliście, że nie jesteście osobą prywatną, tylko piszecie jako organizacja i nie przedstawiliście, jak ta organizacja działa, co robi, czym się zajmuje?

Poczytajcie sobie o organizacjach charytatywnych, o których pisaliśmy wcześniej na tym forum. Niezłe szopki się działy. Nie dziwcie się, że ludzie podchodzą nieufnie. Dlatego, zamiast pisać historyjki, które osoby na poziomie przedszkola by łykały, rozmawiajcie, jak z dorosłymi. Wtedy wy też będziecie traktowani dorośle.

I błagam, nie grajcie ludziom na uczuciach, nie wywołujcie poczucia winy. To najgorsze, co można zrobić. Jeżeli naprawdę wam zależy, aby fundacja działała, jak należy, przedstawiajcie konkrety.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
14 stycznia 2015 19:14
Co by nie mówić - zagranie "tradycyjne" dla naszego forum - zamiast zapytać lub po prostu grzecznie zwrócić uwagę jak to miało miejsce na początku wątku, trzeba było zrobić jakiś sztuczny szum w "kuniarkowym" charakterze. Nie rozumiem tylko po co? 😵
eterowa, może po to, żeby doczekać się jasnego postawienia sprawy (ode mnie plus dla Brysia i jego/jej stowarzyszenia)?
Nie wszyscy ludzie są wyznawcami hasła "cel uświęca środki". Dla większości raczej jest ważne nie tylko CO się robi, ale także JAK - w jakim stylu.
Lecenie na emocjach i ściemnianie w dłuższej perspektywie nie służy, na pewno nie służy tym uczciwym i poważnie podchodzącym do swoich zadań.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
14 stycznia 2015 19:36
Nie rozumiem czegoś takiego - użytkownik nowy na forum (chyba nie muszę mówić co by było, gdyby taki wątek, czy post napisała osoba znana?) ale stara się opisać wszystko co wie, podaje szczegółowe informacje, numer konta, badania krwi, wydruk od weterynarza, zdjęcia.
A tu takie słowa? "to chyba miało zagrać na naszych emocjach", "to była nieodpowiedzialna decyzja".

No litości... A teraz wielce skrucha i  🙇 bo ludzie jednak robią coś dobrego.


Szkoda słów, i tak zostanę zjechana ale co tam. To przecież nasze ukochane forum, zrzeszające miłośników koni. Forum, które ma łączyć koniarzy.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
14 stycznia 2015 19:54
strzemionko, bo to była nieodpowiedzialna decyzja, a przynajmniej tak można było łatwo wywnioskować po pierwszych wypowiedziach. Najgorsze jest robienie wokół sprawy takiej otoczki, jaką później zaobserwowaliśmy. I wybaczhalo, ale to dla mnie nie jest pretekst aby coś takiego miało miejsce. No jak to wygląda? Ja rozumiem jakby to naprawdę 13-letnie dziewczynki pisały, ale nie dorosłe kobiety. Ja mam 21, a nie wpadłabym na podobny pomysł, mimo, że kiedyś byłam dużo gorsza i wszyscy wiedzą jak bardzo czasem nieodpowiedzialna, przez co moje posty na forum do dziś często spotykają się z wywołaniem przeogromnej dyskusji (czym się w zasadzie już nie przejmuję, bo szkoda nerwów 😉 ).
Brysiu! Sprawdź chip u Penny. Cuda się zdarzają.
a ja zla niedobra napisalam ze gaga (i reszta, pisze gaga bo ona jak zwykle sie oburzyla personalnie - jak i obrazajac tak kilka osób w ostaich nawet dniach - bo to ja jedyna zwrcialam uwage a takie cos? wiekszosc przemilcza, ale widzi...) robi takie dzieciowe szopki. zamiast dopytać, zjechac za te "musicie dać na oczka co paczą", ale z sensem, to jakies "a mi dajcie na gwiazdke z nieba" - poziom nizszy niż post smierdzacy wyłudzeniem, graniem na uczuciach czy koniurkowatością. nei mozna dopytać normalnie zeby uzyskac taką odp? albo tylko zwrocc uwage co jest nie halo? nie... trzeba szopkę której nawet nie chcialo sie czytać...
Podpisuje sie rekami i kopytami pod tym, co pisała horse_art. Te Wasze ataki nie są ani zabawne, ani nie wnoszą nic do rozmowy... wymądrzając się jedynie zaśmiecacie forum syfem, którego się nie chce czytać. Szczególnie Gaga - masz ostatnio jakieś problemy w życiu? Coś się nie układa? Bo plujesz jadem dookoła i nawet jeżeli widać, że osoba wcale nie jest qniarką ani nie robi głupstw, traktujesz każdego z góry... jak idiotę. Mimo że szanuję Twoją wiedzę i kiedyś chętnie czytałam Twoje posty, to teraz nie mogę przez to przebrnąć przez tą wszechobecną pogardę.
Zaraz się pewnie dowiem, że mam rozdać ignory i siedzieć cicho, ale nie na tym rzecz polega, żebym potem miała puste pola w wątkach, tylko na tym, żebyśmy się kurcze wzajemnie szanowali.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
14 stycznia 2015 20:28
horse_art, widziałam, że napisałaś i popieram. Mój post nie był skierowany do Ciebie 😉
złośliwość? Że co - że pytałam dlaczego trzeba klacz ratować? 🤔 Że to starszy koń z lekką niedowagą (zgodnie z zapisem lek weta), nie koń skrajnie - jak napisała autorka wątku - wychudzony... Że zadaję pytania - to jestem złośliwa?
Jeeeny
świat się kończy
wygląda na to, że rzeczywiście lepiej siedzieć cicho , ba przyklaskiwać każdemu kto opisze "dramat konia"

ps. przy okazji po raz kolejny polecam sprawdzić kto w tym wątku pierwszy "rzucił kamieniem" 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się