PSY

Jak nie urok to sraczka !!! Psu się super poprawiło. Cieszył się, zdecydowanie poczuł wiosnę. U teściów na wsi poszliśmy się przejść kawałek. Przechodziliśmy koło gospodarstwa z końmi. Brama zamknięta, a za nią jack russell i berneńczyk. Douglas oczywiście cały najeżony, bo tamte zdecydowanie nie chciały go nawet w pobliżu wejścia. Nagle berneńczyk znika, a po chwili już leci na nas z drugiej strony podwórka. Podwórko "ogrodzone" tylko z 3 stron. Rzucił się na mojego. Złapał za tylną łapę i nie chciał puścić. Na domiar złego Douglas próbują uciekać zawinął się smyczą wokół małej brzozy i nie miał drogi ucieczki. Właściciel wyszedł, zabrał swojego psa i ... opieprzył mnie, że niepotrzebnie przechodzę tak blisko bramy i szczuję jego psy. Na szczęście Douglas ma tylko krwiaka na udzie, ale uciekanie mając złamane żebra bardzo go bolało i stał się znowu strasznie lękliwy. Ciekawe czy gdyby to nie pies, a dziecko szło koło tej bramy to piesek również by wybiegł zaatakować? Na ludzi te psy też są agresywnie nastawione. Tzn. wiadomo, pilnują swojego terenu i nie pozwolą wejść obcej osobie, ale w takim razie nie powinien wychodzić poza teren. Ech... ten mój psiak się nacierpi 🙁
merciful porażka z tymi ludźmi... Moim zdaniem każdy kto chciałby mieć psa powinien przechodzić test psychologiczny czy go odpowiednio wychowa i zadba o niego :/ Dobrze, że tylko na tym się skończyło, znajoma miała podobną sytuację, ale dwa psy skoczyły na jej yorka i niestety nie przeżył  😕

Przepraszam, że nie odpisywałam ostatnio ale mam problem z netem  😫
Mała ogólnie jest świetna, wszystko łapie bardzo szybko, z czystością już sobie ogólnie radzimy, muszę tylko czaić na nią by zdążyć na zewnątrz zabrać na czas  😁
Wycieczke na uczelnie też już miała i nieźle to przeżyła, spała xD

Ogólnie naszym problemem jest, że jest niejadkiem, wiec plan by miala stały dostep do karmy poszedł w łeb i daje miske, nie chce to zabieram i tak w kółko na czas posiłków  😀
Dodatkowo mamy problem chyba z lękiem separacyjnym...
Znikam w pomieszczeniu do którego nie ma wejścia i wyje w niebogłosy, idę na chwilę do łazienki i to samo, staram sie odczekiwac az sie uspokoi i dopiero wychodze ale jest ciężko.

Wczoraj znajoma siedziala na skajpie i procz tego na telefonie ze mna, ja poszlam do sklepu i mi mowila na bieżąco co i jak :P podobno raz wyła raz piszczala, ale syreny na szczescie nie wlączała. Mam nadzieję, że z czasem jej to minie i sie przyzwyczai  😀

Przyznam szczerze, że ogólnie mam z niej straszną pociechę, ale jest to pierwszy MÓJ typowo pies, że nie mam wsparcia rodzinnego bo jestem w innym mieście i przez to co chwile cos mnie w zachowaniu lub wygladzie martwi :P a tyle psów przeżyłam  🤔wirek:
np. nigdy nie skupiałam się na pępku u psów :P Ona ma delikatnie wypukły, mam obawy czy to nie może być przepuklina pępkowa, czy suka zbyt blisko nie odgryzła pępowiny. Albo że głośno oddycha... Wiem,  ze to juz zboczenie, ale w sobotę idę z nią na odrobaczanie więc poprosze o dokladne przebadanie jej i sprawdzenie czy wszystko jest okey, bo nie lubie sie martwić  😡

edit: Zapomniałam dopisać czym karmię.
Mała była w hodowli na gotowanym i royalu, a przestawiam ją na brita. Sama mam na tym pieski w domu i jestem nim zachwycona, jakość do ceny wydaje mi się idealna, jeszcze jak hodowle ma się zarejestrowaną w klubie brita to już w ogóle odlot 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 marca 2015 09:43
Merciful, ale powinnas isc do weta natychmiast, zrobic obdukcje, zglosic sprawe na policji i zadac odszkodowania. A przede wszytskim zamkniecia agresywnego psa!
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
10 marca 2015 09:58
Dzieki Zora 😉
tet - u weta oczywiście byłam w pierwszej kolejności. Sprawa na policji zgłoszona tego samego dnia.
Merciful
trzymam kciuki za zdrwoie D.  🙂
i czekam na opis, jak się sytuacja rozwinie. bo samam na szczęście tego nie przeżyłam, nie wiem jakbym się zachowała, a dobrze wiedzieć z doświadczeń innych co robić
Piaffallo my walczymy z lękiem separacyjnym od 2 miesięcy i na teraz mogę powiedzieć, że jest o niebo lepiej ale nadal dużo rzeczy do wypracowania. Także musisz się uzbroić w cierpliwość. No i u mnie Robi jest dorosłym psem, u szczeniaka może to inaczej wyglądać pewnie też.

Mam do Was pytanie, jako że robię rozeznanie gdzie mogę w górach wejść z psem, gdzie na smyczy itp itd  o Baraniej Górze nie mogę znaleźć żadnego info, znalazłam jedynie to:

tzn w ogóle nie mogę wejść z psem? Na stronie Nadleśnictwa Wisła jest napisane, że po lasach trzeba z psem na smyczy, ale nie wiem czy to się tyczy też wejścia na szczyt.
Próbowałam się dodzwonić do kogoś kto mógłby mi pomóc ale bez rezultatu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 marca 2015 12:44
Na terenie tego rezerwatu jest zakaz wprowadzania psow.

Edit
W kazdym lesi pies musi byc na smyczy. Kazdy parl narodowy, krajobrazowy itp ma swoj regulamin. W niektórych psy mjsza byc na smyczy, w innych dodatko w kagancu, a do jeszcze innych maja zakaz wstepu.
ok, dziękuję JARA :kwiatek:
Piaffallo Dzięki sa sprawozdanie - super się czyta🙂 Ja już dni odliczam 🏇

Co do lęku to szczeniaki mają naturalny lęk separacyjny jak są z matką, a potem stopniowo (chyba od 6 tygodnia jesli dobrze pamiętam) matka zaczyna je odganiać, zostawiać na chwilę lęk powinien stopinowo wygaszać. Tak więc to zupełnie normalne moim zdaniem, że małej nie podoba się, że ją zostawiasz ale dobrze, ze to robisz bo niańczenie jej w tym czasie non stop spowoduje wlasnie lęk w przyszłości. Warto wprowadzać też momenty gdy jesteś z nią, ale nie dla niej, w sensie ,że ma się zająć sobą, ty decydujesz o czasie twojej dostepności itd, wtedy powinno być łatwiej. I może warto dać jej jakieś zajęcie jak ją zostawiasz konga albo inne coś pochłaniające czas i wtedy dana rzecz oznajmia psu twoją niedostępność dla niego - najpierw dajesz w twoim towarzystwie (ale nie bawisz sie z psem, nie zachecasz itd, 'nie ma cie'😉 a potem rownież jak zostawiasz ją samą. Takie schamty powinny pomóc no i nie wiem gdzie ją zostawiasz ale warto jej ograniczyc przestrzeń.

Jak przygotowywałam się do adopcji ten sznauerkowej suni (która znalazla juz szczesliwy dom) z lękiem separacyjnym to się mocno podszkoliłam w temacie, więc przepraszam, że sie mądrze, ale może coś się przyda🙂 U nas pies będzie w domu więc też już jest w toku wydzielenie mu części na jednym poziomie w miejscu gdzie będzie miał legowisko, miskę, swój kąt i na czas zostawania samemu przynajmniej na początku tam będzie. Z Denisem bardzo dobzre się to sprawdziło, a z czasem jak już spokojnie radził sobie na schodach w domu i zostawał bez stresu to miał już otwarty i dostępny cały dom.

A co do karmuy to też przez jakiś czas karmiłam Britem i pamiętam, że Denisowi smakowało ale on był wszystkożerny, teraz waham się między Acaną junior a TOTW z przepiórką i skłaniam się do TOTW bo skład ma bardzo zachecający, cenę w zooplusie też🙂 (pamiętam o wejściu przez stronę, którą podawałaś tet🙂😉 a daje się jej mniej niż acany. Docelowo kusi mnie zeby potem barfować, ale nie chcę się tego uczyć na szczeniaku tymbardziej, że nie wiem jaki docelowo będzie, więc z tym poczekam aż będzie nieco starszy.
Magdzior nie przejmuj się mądrzeniem tylko wszystkie rady mile widziane  😁 ja też dni odliczałam  😜

Miejsce gdzie będzie zostawać jest wydzielone, jest to też miejsce w którym dużo przebywa 🙂
Ona świetnie się sama sobą zajmuje jeśli mnei widzi, znikam i pies za mną...

Zabawek ma w cholere, chociaż butelka po pepsi rządzi  😂
Konga moge se sama wziąć, obojetne co jest w środku :P

dzis ide z nią do zoologa, moze jej sie cos spodoba co zajmie bardziej 🙂

Też obstawiam, że to z czasem minie 😉 chwilowo staram ją nie zostawiać  na długo samą, jak muszę wyjść na dłuzej to załatwiam jej "ciocie" do pilnowania, a jak wychodzę na krótko to skype ją pilnuje xD
Myślę też o zostawianiu włączonego radia, bo się uspokaja jak coś słyszy ogólnie 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 marca 2015 17:01
Moze będę nudna, ale co tam. A może ucz ją zostawania w klatce? Klatka zazwyczaj uspokaja psa, pomaga w nauce zostawania, jest bardzi przydatna na wyjazdach, w samochodzie czy u weta.
tet powiem pewnie straszną rzecz, ale... nie mam klatki  😜

mam torbę transportową na ramię, w niej ze mną zawsze wychodzi, jeździ pociagiem/autem.

Byłam dziś z nią w zoologu, przeszła całego i wybrała ucho królicze :P inne rzeczy były blee a na to świruje, dziś sprawdzę ze znajomą na skajpie co będzie jak wyjde z domu i ją z nim zostawie 🙂
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 marca 2015 18:25
Dla mnie to nie jest straszne 🙂
Niepraktyczne
Ja mam trzy, i 99,9% czasu klatki leżą w garażu, w czasie wyjazdow i egzaminów jeżeli tylko mogę zawsze zabieram klatki. Inaczej psy są zmęczone, niewyspane. Klatka to ich dom i spokój.
Kupiłam właśnie materiałową, żeby jakoś pomieścić klamoty w bagażniku i mieć coś na treningi i egzaminy.
Faktycznie klatka się przydaje, ja na pewno dla szczeniaka, którego będę miała w mieszkaniu od początku będę wspomagać się nią, a teraz to zobaczymy. W domu mam tylko materiałową bo jest super do transportu i kupiłam ją jak Denis był już odchowany, a poza tym on raczej z tych spokojnych i nieniszczących więc sprawdziła sie zarówno na wyjazdy, jako legowisko w domu a i w obcych miejscach w niej zostawał, ale dla szczeniaka raczej się nie nadaje, myślę, że nie pożyłaby długo gdybym go w niej zostawiła.

Tak jeszcze myślę Piaffallo bo pisałaś, ze mała śpi z tobą w łóżku prawda? Nie jestem tego przeciwnikiem, ale wydaje mi się, że na czas nauki, szczególnie jak pojawiają się jakieś trudności z zostawaniem to ułatwiłoby sprawę odseparowanie jej na noc. Chociaż w tym temacie mam mało doświadczenia więc chętnie posłucham mądrzejszych osób bo sama się nad tym tematem teraz głowię.

Denis jak był mały nie miał wstępu do łózka, na fotele, krzesła, jego było wszystko co przyziemne. Przez pierwszy rok albo i dłużej już nawet nie pamiętam był zamykany w oddzielonej części jak wychodziliśmy i tam też spał w nocy. Dopiero takiemu odchowanemu zaczęłam pozwalać początkowo tylko na komendę wskakiwać na łóżko, sofę itd, jednocześne ucząc schodzenia na hasło. I potem dostał również pozwolenie na wstęp do łóżka i  do końca życia spał już ze mną. Nigdy  nie miałam z nim problemów z zostawaniem, a musiał od początku zostawać na 5-6 godzin bo szkoła, praca. Nie wiem czy to kwestia postepowania czy po prostu ten typ tak miał,  był też tak nauczony, że gdy był sam wchodził na fotele tylko tam gdzie miał swój koc, gdy siedzieliśmy a chciał wskoczyć obok podchodził i czekał na komendę, ewentualnie wymuszał ją prosząc łapą itd.

I teraz własnie mam trochę dylamat myśląc o kolejnym psie, z jednej strony chcę trochę 'złągodzić' to jak był traktowany Denis bo nie wszystko chcę zrobić tak samo, a jednocześnie boję się, że gdy od początku zacznę mu pozwalać spać ze mną to będzie właśnie problem z zostawaniem i izolacją ode mnie w ciągu dnia. Chyba, że niepotrzebnie się martwię i to nie ma nic wspólnego? Bo póki co to stanęło na tym, że na czas naszej nieobecności będzie miał zamkniętą część domu. Akurat mamy łatwo do oddzielenia na jednym poziomie i zrobi się fajny, zaciszny kąt, ale na noc nie chcę go tam zamykać, bo jest to na innym (niższym) poziomie niż śpimy. Teraz wydaje mi sie to zbytnią izolacją, niezrozumiałą dla malucha. Chciałabym na noc wykorzystać materiałową klatkę, która będzie sobie stała w domu otwarta, byłby w tym samym pomieszczeniu co ja. Zobaczę co z tego wyjdzie.

Ps. Mam pytanie jeszcze, zamawiała któras Was w zooplusie, jak z terminowością dostaw? Zastanawiam się czy jak zamówię dzisiaj/jutro rano produkty, które wg strony mają na stanie to jest szansa na to, ze dostanę je przed weekendem? Bo muszę się zaopatrzyc w karmę na sobotę🙂
Mam klatkę w domu rodzinnym i jest idealna jak mam sukę z cieczką w chałpie 🙂 bo pies mi tak świruje, że w osobnym pokoju być nie moze bo rozwala wszytsko jak czuje cieczke a jak widzi suke i ona se spi w klatce to jest ok 🙂

Magdzior wiem, że pozwalanie psu na spanie w łóżku jest złe, ale wszystkie moje psy ze mną spały, w domu też śpią i mi się źle śpi bez psa 🤔wirek:
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
10 marca 2015 20:02
tak, kupuje w zooplusie, nigdy nie mialam problemow.
ps. patrz na sygnaturke :p
ps 2 nie reklamuje zooplusa bo mam z tego posrednia korzysc, tylko jest dobry. kupuje tam od dwoch lat karme i inne pierdoly
Magdzior ja jak zamawiałam kiedyś w środę rano, to przyszło zamówienie w poniedziałek też rano.

edit:nieaktualne. zdobyłam zestaw do biegania  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 marca 2015 20:18
Jak wezmiesz za pobraniem to do piatku dojdzie.
Piaffalllo nie no ja nie mówię, ze jest złe🙂😉 Mój też prędzej czy później trafi do łóżka, ale wychodzę z założenia, że lepiej najpierw nie pozwolić i potem zmienić to na pozwolenie niż wpuścić do łóżka a potem wygonić bo się okaże, że własnie to utrudnia przepracowanie tego czy tamtego.

Ale tak się nad tym ostatnio zastanawiałam i mam mieszane uczucia bo jednak zwykle gdy bierzemy szczeniaka do domu i oddzielamy go na noc od siebie to tak naprawdę jest to pierwsza noc, którą spędza sam. Nie mogę się doczekać weekendu więc teoretyzuję sobie, a potem i tak będzie trzeba wszystko skonfrontować z rzeczywistością, ostatnio szczeniaka miałam 11 lat temu więc już zapomniałam jak to jest🙂

tet Pamiętam i na pewno skorzystam z okazji by wspomóc🙂

Dobra dzięki za inf. jak nie dojdzie przed weekendem to najwyżej kupię na te dwa dni coś w najbliższym zoologu, a reszta dojdzie po weekendzie.
Magdzior ja ze swoim pierwsze noce spałam na materacu na podłodze, a potem już spał obok łóżka. I dobrze, że go nie uczyłam spać ze mną w łóżku, bo teraz byśmy się chyba nie zmieścili  😁
A przypomnij mi, już wiesz co bierzesz? Bo zatrzymałam się na tym, że sznaucer już ma dom i nie wiem, czy nie doczytałam co dalej...  🙂
U nas wszystkie psy spaly na lozku i smiem twierdzic,ze to jak znosily samotnosc bylo tylko i wylacznie wynikiem charakteru. Doberman panikowal jak mial zostac sam- piszczal, wyl, tesknil... A rottek ktorego mielismy po nim totalnie samodzielny.Trzeba zostac? No to ok, zostane. Oba psy musialy byc sama w czasie kiedy ja i moj brat lecielismy do szkoly wiec zazwyczaj max 6h same byly. Zaden nie byl szkolony - chyba ze inwencja tworcza 10-15 latka nadaje sie do okreslenia mianem szkolenia 😉
Dziewczyny juz sa swiadomie szkolone i zostawanie zaczynalam od 5-10 min za drzwiami 😉 A potem jakos sie plan rozmyl jak okazalo sie ze nie ma lamentow. 😉 Toska nie lubi zostawac sama ale nie robi afery kiedy musi zostac - na dzien dzisiejszy zdarza sie to niezbyt czesto. Buka zostawac miala okazje z Toska tylko na kilka h a sama na raptem 1h.  Nie bylo wariactw i rozpaczy na pol osiedla. Takze wszystko chyba zalezy w najwiekszej mierze od charakteru.
Osiem lat nie mieliśmy psa. Wspólna była sunia Summer- rottweilerka, którą zabraliśmy do siebie już jako 4-letnią sunię- wychowaną, po szkoleniu PT.
Od tygodnia mamy w domu Johnego 🙂 owczarka australijskiego, który urodził się 24.12.2014 🙂
Pierwszą nockę spędziłam z nim na dole (parter, wspólna przestrzeń, kafle na podłodze). Bałam się,że będzie tęsknił, piszczał...nic z tego, wszystko ok. Kolejne noce już sam został na dole, my w swojej sypialni na górze. Przesiedział w samochodzie, samotnie jedną godzinę- kiedy Bogdan załatwiał sprawy w urzędzie i wszystko było ok. Na razie bez stresu, bez piszczenia i demolki 🙂
Mamy o tyle dobrze,że Bogdan zabiera ze sobą psiaka do warsztatu kiedy ja jestem w swojej pracy. Piesior cały czas jest z nami- luksus 🙂 Zastanawiamy się czy nie wykonać dla niego kojca w ogrodzie i od czasu do czasu w nim go zostawiać. Trudno przewidzieć, ale może się to przydać w przyszłości.
Co do spania z psem: tak jak bardzo nam serce pika na tak, tak jednak rozsądek podpowiada: NIE 😉

Bogdan cudo  😍
No jak Ci to urośnie to łóżko by się przydało trzyosobowe  😀

My powoli pracujemy z tym zostawaniem, jak zostaje sama i dam jej ucho królicze to jest spokój nawet tak do 30 minut ją zostawiałam na chwilę obecną.
Jeśli natomiast zostawię ją z tym samym ale nie wyjdę z mieszkania tylko pójdę się umyć do łazienki to jest momentalnie lamentowanie.

Tak jak mówię, liczę że z czasem będzie lepiej, mam ją dopiero od niedzieli tak na prawdę (sobota wieczór się nie liczy) xD
już chociaż na jakąś chwilę jestem w stanie ją zostawić, przyszły tydzień będę powoli wydłużać ten okres i zobaczymy, cieszę się z najmniejszych sukcesów jeśli o to chodzi, bo nie chcę w przyszłości problemów  😉
ja się tak zastanawiam, brać Robiego do stajni czy nie?
Miał na razie 2 razy styczność z końmi na zasadzie obserwacji na pastwisku - może z 10 m od niego. Nie był zainteresowany w ogóle. Myślicie, że mogłabym go wziąć na prowadzenie jednej jazdy, z ludźmi ogarniętymi którzy nie potrzebują pomocy z siodłaniem, ściąganiem koni itp ? Także praktycznie musiałby być ze mną godzinę na ujeżdzalni i z godzinę doglądając czy sobie wszyscy radzą z przygotowaniem koni. Na pewno na smyczy, na pasie żebym miała wolne ręce. Konie psów się nie boją tak uprzedzę.
Czy to trochę rzucanie na głęboką wodę czy się nie przejmować?
:kwiatek:
(edit: docelowo chciałabym go zabierać ze sobą na prowadzenie jazd, dlatego zastanawiam się jak to zrobić najmądrzej )
dumkowa Jeśli zamierzasz mieć psa przy sobie na jazdach to jego przyzwyczajanie do koni rozpoczęłabym od prowadzenia na smyczy wokoł koni, ale napewno nie na jeździe, na której nigdy nie przewidzisz wszystkiego w 100 %. Zanim sprowadziłam swojego konia do domu, to najpierw brałam mieszkającego u mnie na podwórku psa do stajni. Niby nie reagował, ewentualnie obserwował konie. Jak sprowadziłam klacz do domu i spacerowała sobie po wybiegu, pies najpierw ostrożnie się zbliżył, potem ośmielił merdając ogonem, oparł się łapami o zad i wąchał ,,tego większego psa" Klacz tylko się obejrzała i poszła spacerkiem dalej. Kiedy sunia chciała radośnie złapać konia za nadpecie, dostała pacnięcie z zadniej, wywinęła salto i poleciała 3 metry. Potem była ostrożniejsza, bo klacz stale ją straszyła i ustawiała. Teraz dziewczyny się bawią, ganiają razem, tylko pies nie rozumie dlaczego klacz nie chce bawić się z nią liną 🙂  Myślę, że Twój pies pozwoli Ci na spokojne prowadzenie jazd, szwędając się między konmi, ale na początku nie możesz sobie pozwolić na jakiekolwiek ryzyko.
dzięki  :kwiatek: zrobię parę spotkań zapoznawczym w takim razie
Był już [url=http://video.anyfiles.pl/Psy+rasowe.+Ca%C5%82a+prawda+-+lektor+pl/Zwierz%C4%99ta/video/118881]ten film?[/url]
Bardzo ciekawy punkt widzenia.
Tania był już, wstawiałam ja i tet.
Jak dla mnie to nie tyle ciekawy punkt widzenia, co prawda o zaślepieniu niektórych hodowców i tragedii, w jaką stronę idą wzorce pewnych ras.
Najlepszym przykładem są ONki, gdzie już dawno nie widziałam normalnego, zdrowego ONka, tylko same chwiejące się i powłóczące zadami po ziemii. A ostatnio to chyba najpopularniejsza rasa, dosłownie wyskakują z lodówki...
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
13 marca 2015 08:47
Był już [url=http://video.anyfiles.pl/Psy+rasowe.+Ca%C5%82a+prawda+-+lektor+pl/Zwierz%C4%99ta/video/118881]ten film?[/url]
Bardzo ciekawy punkt widzenia.


Dla anglojezycznych, dzis wrzucila to na ketlowa grupe Agnieszka Bialy.
http://www.instituteofcaninebiology.org/blog/why-all-the-fuss-about-inbreeding-or-why-do-we-have-so-many-genetic-disorders-in-dogs
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się