PSY

zuza Piękny psiak i jakie miał szczęście, że tak dobrze trafił do Ciebie🙂

To ja tak w ramach uzupełnienia o naszym Dexterze🙂 Jest całkowitym przeciwieństwem Denisa. Denis był nieśmiały, wycofany, lękliwy, ostrożny - Dexter jest ciekawski, odważny. Gdy czegoś sie wystraszy od razu podejmuje próbę i sprawdza raz jeszcze, nie rusza go, że podczas biegania wpadnie w krzaki;d (Denis omijał wszystko co wyższe, kłujące itd).
Bardzo się cieszę, że tak lubi zadaszone miejca i zaciszne kąty bo pokochał klatkę od samego początku. Tzn. mam taką materiałową ale będzie wykorzystywana jako legowisko. Pierwszej nocy sam się do niej wpakował i przespał do rana - jeszcze u mnie w pokoju, a wczoraj już klatkę miał w miejscu docelowym czyli jednak piętro niżej. Postanowiliśmy, że tak póki co będzie łatwiej bo tam też będzie zostawał gdy jest sam, więc niech to już będzie jedno miejsce, a dwa, że na parterze łatwiej go wypuścić rano niż znosić ze schodów, po których jeszcze nie chcę żby chodził (śliskie, z prześwitami pomiędzy). Bałam się czy nie będzie histerii jak zostawimy go samego na dole, ale od razu jak został zaniesiony już taki pół senny wszedł do 'budy' i znowu przespał do rana. Dzielny z niego chłopak. To samo z zostawniem widać, że przez nieciekawą przeszłość jest nauczony niezależności i nie rusza go gdy na chwilę zostanie sam w pokoju czy na piętrze.

Myślałam, że nie uda mi się go wyczesać i wykąpać tzn. nie chciałam go bombardować zbyt dużą ilością wrażeń od początku. Ale łapy i tak musiałam mu spłukać a że był grzeczny i nie protestował to został wykąpany. Miał sporo sfilcowanej sierści u nasady i dużo zbędnego podszerstka co sprawiało, ze wyglądał jak puchata kulka. Nawet nie zauważył gdy wyczesałam go całego gęstym trymerem, który powyciągał kołtuny i sfilcowaną sierść - maluch cały zabieg przespał.

To tak w skrócie póki co🙂 Cały czas myślę o karmieniu, Póki co chętniej zjadł karmę niż gotowane jedzenie. Docelowo cały czas BARF mnie korci i mam pytanie do osób obeznanych w temacie czy myślicie ze byłoby w porządki gdyby narazie był na karmie ale jako dodatek dostawałby co kilka dni jakieś podroby bądź chrząstki/kości do obgryzania? Chcę sprawdzić jak w ogóle będzie się zapatrywał na takie smaki, a dwa chciałabym go przyzwyczaić żeby potem nie był zdziwiony, ze to też się je. Słyszałam, że szyje indycze są w miarę bezpieczne i dobre do wprowadzenia na początku, co jeszcze warto byłoby mu dodawac?


generalnie nie zaleca się łączenia surowizny z suchą karmą
Hm tak właśnie myślałam i sama też cały czas byłam przeciwnikiem łączenia suche + gotowane czy też surowe inne jedzenie. Ale zupełnie na Barfa jeszcze nie jestem mentalnie gotowa przejść, muszę trochę temat zgłębić, wydaje mi się, że na suchym mniejsze ryzyko, że branie mu jakichś witamin czy minerałów. Zaś z drugiej strony jak już się do suchego przyzwyczai to potem może być trudniej przejść, dlatego zaczełam zastanawiać się czy takie wprowadzenie narazie raz za czas jakiegoś surowego dodatku by pomogło czy wręcz przeciwnie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 marca 2015 15:01
Jak dla mnie to za dużo filozofujecie z tymi psami 😉 Począwszy od żywienia kończąc na tym, że jak pies będzie spał z wami w łózku to będzie miał lęk separacyjny. 😉

Magdzior, nie słyszałam jeszcze o psie zdziwionym surowym mięsem 😉 Podaj surowe podroby, a na 90% będzie miał pies biegunkę. Jeśli chcesz barfować - przejdź w 100% na barfa. Chcesz karmić suchym - karm suchym. Psy nie mają problemów z przejściem na barfa. Psy mają zwykle problem z jedzeniem czegokolwiek po karmieniu gotowanym.
Oj, bo ja lubię mieć wszystko zaplanowane i ustalone bez przypadków, a że czasem przechodzi to w filozofowanie to wybaczcie, postaram się nie rozkręcać zbytnio.

JARA A ja słyszałam o psie zdziwionym, nawet gdzes na forum barfowym, które przeglądałam dzisiaj mignał mi filmik z ozikiem, który nie wiedział co z kością zrobić  tak przez 3 czy 4 minuty chodził z nią w pysku, bawił się jak piłką i nie ruszył. A swojemu wczoraj chciałam dać serca drobiowe bo akurat miałam jeszcze w zamrażarce i co? I nie ruszył, z kurzą łapką też nie wiedział co zrobić, a nie jestem za tym żeby jedzenie w misce leżało i czekało na psa to zabrałam. On w ogóle narazie mam wrażenie jest zdziwiony, wygląda na to, że nie zna zby wielu smaków i pewie to kwestia tego bo jak już się do czegos przekona to je. To samo było wczoraj z serem żółtym, chciałam dać mu odrobinę jako smaczki - lizał ten ser, wypluwał itd w końcu przez przypadek chyba ugryzł i połknął i stwierdzł, że to sie je.

Denis był na suchym ale jako extra smaczki dostawał surowe serca czy okazjonalnie inne podroby i nic się nie działo.

Co do spania i lęku separacyjnego to akurat przypadek taki znam i dopiero odseparowanie psa na noc pomogło problem przepracować - potem pies do łóżka znowu wrócił i problem leku się nie pojawił. Nie mówię, że jedno wynika z drugiego ale czasem może mieć wpływ gdy już problem się pojawi itd.

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 marca 2015 15:29
Psy zwykle kości zakopują w pościeli, w ogródku. Noszą, próbują schować, piszczą.. Aż w końcu zjedzą jak zacznie się psuć i śmierdzieć.  😜 taka jest przecież najpyszniejsza  😍 Podroby są natomiast najmniej chętnie jedzonym składnikiem barfa (poza warzywami).


Przedostatni dzień mojego zwolnienia, więc wybrałyśmy się na spacer.





Sezon wodowania rozpoczęty 🙂 Chociaż nie wiem czy u Maszy w ogóle ten sezon się kończy 😉




ok dzięki JARA za inf narazie zdecydowałam, że zostanie na karmie nie bedę mu mieszać za dużo zmian ostatnio w jego życiu. Niech spokojnie narazie na karmie rośnie a w przyszłości zmienić zawsze można. Plusem jest też to, że z karmy łatwiej oddzielić porcje na smaczki dawane w ciagu dnia. Póki co musi się przestawić na jedzenie o konkretnych porach, bo widać, że do tej pory miał karmę w misce i jadł kiedy chciał, więc jak się mu nasypie to rzuca się i je zbyt łapczywie, dlatego narazie będzie dostawał 3x dziennie po mniej plus część porcji z ręki w ciągu dnia.

Piękne wiosenne zdjęcia, najlepsza pora roku się zaczyna, jeszcze nie ma upałów, a już wszystko budzi się do życia i jakie psy zadowolone🙂
Jako rzucane smaczki czy jako karmienie z reki?
Jako karmienie z ręki i nagradzanie za drobne sukcesiki. Oczywiście na początek nic nadambitnego niech się spokojnie wdraża, uczy rytmu dnia itd, ale myślę, że np spokojnie możnaby mu zacąć robić króciutke sesje warunkowania reakcji na imię takie po 10 skaczków i koniec.
Jara, Magdzior Kiedy czytam o żywieniu to jestem przerażona. Moja maleńka roczna sunia waży 50 kg i śrutuje wszystko co dostanie. Właściwie od szczeniaka staram się dla niej gotować tak bardzo krótko. Jak się tylko mięso zagotuje wrzucam kaszę, makaron czy ryż i całe nieobrane warzywa. Gotuje pare minut i zostawiam, żeby napęczniało aż wystygnie. Czasem daję suchą karmę, surowe mięso, kości, surowe warzywa - wcina wszystko. Jak rzucę jabłka czy suchy chleb klaczy, to lecą obie i chrupią aż miło. Nie cuduję ani z barf ani z ekstra suchą karmą. Wcina taką najtańsza z netto. Do tego dostaje premiks, a sól i wodę z dodatkiem probiotyku uzupełnia w stajni. Aha i na 100% nie ma żadnej sraczki czy innych problemow zdrowotnych - wiem bo po niej sprzątam trawniki wokół domu 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 marca 2015 19:47
Każdy karmi swojego psa jak uważa 😉
Nam wreszcie udało się ogarnąć żywienie mojego cocker spaniela. Robię tak jak mi poradziłyście-zabieram miskę jak po czasie ok 10 min nie jest nią zainteresowana. Zazwyczaj teraz zjada.
Rano daję 1/3 zalecaną przez producenta dawkę puszki Animonda senior do tego dodaję jej lekarstwa. Zjada bez zastanowienia. Przynajmniej zniknął problem podawania leków których nie chciała jeść. Jej układ trawienny nie protestuje, kupa normalna, wymiotów brak.
po południu dostaje kość na zęby i 1/3 zalecaną przez producenta dawkę suchego. Wieczorem drugą porcje suchego.

jesteśmy też po badaniach serca. Nie jest tak źle. Serce lekko przerośnięte, ale w normie do wieku psa. Mam się niczym nie przejmować, mamy funkcjonować tak jak przedtem. Robiliśmy jej ekg, usg, rtg, dokładny osłuch serca i badanie krwi. Myślę, że mogę odetchnąć z ulgą, skoro na podstawie tych badań dali taką diagnozę 🙂 musimy tylko powtarzać badania co pół roku/rok. 🙂


Magdzior ślicznego go masz. Oby były same postępy 🙂 dobrze, że się tak dobrze zachowuje i nie sprawia problemów 🙂

Jara widzę spacer udany. Pozazdrościć pogody. U mnie mnie był plan na jakiś dlugi wypad z psem do lasu, niestety pogoda nie dopisała 🙁
JARA ale są fotogeniczne  🙂

My z chłopakiem skonstruowaliśmy coś na kształt klatki/budy dla Robiego, przy użyciu stolika z ikei i innych akcesoriów 🤣 Chciałam mu wykombinować legowisko które dałoby mu możliwość odizolowania się trochę i spokojnego snu. Wygląda ciekawie, zrobię zdjęcie to wam pokażę 😉 Na teraz musi mu wystarczyć, a mam nadzieję że do miesiąca kupie jakąś fajną klatkę.
Obawiam się tylko, że wydam kasę na klatkę a potem Robi nie będzie chciał do niej wchodzić, ale w sumie on wejdzie wszędzie za jedzeniem więc jest nadzieja  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 marca 2015 01:20
Tania był już, wstawiałam ja i tet.
Jak dla mnie to nie tyle ciekawy punkt widzenia, co prawda o zaślepieniu niektórych hodowców i tragedii, w jaką stronę idą wzorce pewnych ras.
Najlepszym przykładem są ONki, gdzie już dawno nie widziałam normalnego, zdrowego ONka, tylko same chwiejące się i powłóczące zadami po ziemii. A ostatnio to chyba najpopularniejsza rasa, dosłownie wyskakują z lodówki...


Tak sobie czytam, jeszcze do tego wątku nie zaglądałam, nie wiem czemu, a mamy stado sztuk 3 😉
W tym wlasnie dwa ON
Moze przypadną Ci chłopacy do gustu 😉 Taurus lat 7 (rudy łeb) i Bonus lat 2 (czarny łeb) fotki z Budyniem i mną dla skali 😉
smartini, jakie piękne chłopaki  😜

Dorzucam mojego, rozpoczęliśmy w niedzielę sezon kąpielowy 😉



smartini   fb & insta: dokłaczone
17 marca 2015 09:03
Arroch dziękuję 😉 Twój tez cudowny. Młody?
Dorzucam jeszcze Pullusa - mastifa i Bonusa-wilkolaka ( młody jest kompletnym wariatem i sierotą jednocześnie  🙄 )
Wilkołak czadowy!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 marca 2015 11:27
[s]Nikt z Wrocławia nie chce dla psa drożdży browarniczych (to nie są drożdże paszowe!)? Drożdże są sprowadzone z Litwy, I klasa, świeżutkie, pod postacią proszku, nadają się dla ludzi. [/s]

WŁAŚCIWOŚCI:

Białko surowe 43%
Tłuszcz surowy 2%
włókno 1%
Popiół 6,6 %
Związki bezazotowe wyciągowe 34%
Skrobia 6,2%
Cukier 1,2%
Lizyna 3,2%
Metionina 0,67%
Metionina+cysteina 1,17%
Tryptofan 0,69%
Treonina 2,3%
Wapń 0,2%
Fosfor 1,4 %
Sód 0,2%
Magnez 0,23%

Witaminy w 1 kg (w mg)

B1 125
B2 45
B6 45
B12 0,01
Cholina 3,5
kwas nikotynowy 400
kwas pantotenowy 100
kwas foliowy 18
biotyna 800 mikro gramów

Mikroelementy w 1 kg:

żelazo 400 mg
cynk 100
mangan 60
miedź 60
selen 1
Energia brutto (NEL) 22,6 MJ


[s]Poprawią wygląd sierści i skóry, podnoszą odporność i poprawiają trawienie.  Mam 5kg, oddam 3kg albo całość mogę wysłać w PL. Zamówiłam w lipcu (drożdże dotarły teraz) i o tym zapomniałam, a mam jeszcze zapas z poprzedniego zamówienia.[/s]

Nieaktualne
Czy ktoś jechał może z psem pendolino?
Jedziemy na zawody do Warszawy, a że jest miesiąc wcześniej, to opłaca mi się jechać pendolino. Na stronie PKP jest napisane, że można przewozić psy, ale tam są miejscówki jak w autokarze i tu moje pytanie- gdzie tam miejsce na psa wielkości prawie 30 kg? Są jakieś osobne wagony na to?
smartini młody, rok i 8 miesięcy, ale powoli zaczyna się ogarniać i mądrzeje, wcześniej był na totalnym odlocie cały czas, teraz już tylko czasami  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 marca 2015 20:45
Czy ktoś jechał może z psem pendolino?
Jedziemy na zawody do Warszawy, a że jest miesiąc wcześniej, to opłaca mi się jechać pendolino. Na stronie PKP jest napisane, że można przewozić psy, ale tam są miejscówki jak w autokarze i tu moje pytanie- gdzie tam miejsce na psa wielkości prawie 30 kg? Są jakieś osobne wagony na to?


Pies będzie musiał zająć miejsce obok Twojego fotela. Jeśli osoby podróżujące z Tobą będa przeciwne psu kierownik pociągu musi Ci znaleźć inne miejsce. W Pendolino jest też miejsce do przewozu rowerów, więc tam też można wynorać jakąś miejscówkę 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 marca 2015 16:46
Druzyna A gotowa na sezon!  😉

A moje dwa czorty dostały wczoraj Bravecto, mam nadzieję że i ja będę się mogła dzielić pozytywną opinią  😉 I tym samym zostaliśmy królikiem doświadczalnym pani weterynarz, która również jest ciekawa efektów 😀
Ale dużo zdjęć ostatnio w kąciku 🙂

JARA ja też zdecyduję się na foresto, mam nadzieję, że będą w lecznicy to przy okazji szczepienia w piątek mały dostanie obroże.

Ja nie mogę się doczekać piątku żeby do swojego wrócić, ale codziennie mam relacje od rodziców, którzy baardzo wczuli się w wychowanie Dextera i wygląda na to, że pies ideał. Zostaje w domu już regularnie, za każdym razem po powrocie jest przyłapany na głębokiej drzemce. Noce przesypia nadal bezproblemowo mimo, że sam. Wczoraj zasnał po spacerze jakoś po 19 i spał do 7 rano z krótka przerwą na zmianę miejsca🙂 Poza tym chodzi właśnie od kilku dni na krótkie spacery i podobno jest bardzo dzielny, oczywiście póki co zainteresowany wszystkimi ciekawymi zapachami, nowymi miejscami ale postęp jest olbrzymi bo początkowo ubranie szelek to było kładzenie się na plecy, a jakiekolwiek napięcie smyczy to zatrzymanie i opór a teraz nie robi mu to już żadnego znaczenia.

Wygląda na to, że kompletne przeciwieństwo Denisa, co nie znaczy , ze będzie łatwiej bo owszem jest odwazniejszy i pewniejszy siebie, ale trzeba zaś będzie uważać żeby nie zrobić z niego pracocholika. Póki co energii ma za kilku, ale nawet jak się rozbryka to bardzo dobrze skutkuje zaniesienie go do miejsca gdzie śpi/odpoczywa bo szybko się tam wycisza. I co mnie cieszy bez piszczenia i marudzenia. Jak teraz będę w weekend to chcę zacząć z nim naukę skupiania uwagi na człowieku, grzecznego czekania na jedzenie w spokoju żeby potem móc dać rodzicom wskazówki i żeby mieli nad czym pracować przez kolejny tydzień.
Fajne takie kudłate ONki, ale w życiu nie chciałabym tyle futra w domu 😉
Moje też już zaforestowane, w weekend pierwsza wyprawa w las, ale wątpię, żeby w górach już się kleszcze pobudziły. W każdym razie miła odmiana po zeszłorocznych śmierdzących kiltixach. No i fajne odblaski do kompletu  😎

A swoją drogą, moja suka ma absolutną obsesję na punkcie piłki jeżyka, niestety taka tania z trixie żyje kilka tygodni i to tylko dlatego, że staram się nie pozwalać, żeby ją żuła (inaczej ulega natychmiastowej destrukcji). Obecna jest już tylko gumowym strzępem, ale nadal jest takim hitem, że muszę sprawić jej kolejną ale chciałabym, żeby była mniejszym szitem. Robi jakaś firma coś takiego dla rozszarpywaczy? Czy tylko dla grzecznych piesków, które nie gryzą piłek?
[img][[a]]http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0CAMQjRw&url=http%3A%2F%2Fwww.ceneo.pl%2F19731191&ei=v9QJVeSwA9XiatCmguAJ&psig=AFQjCNEjfpcSKuxvW7sLIJnplhyg_xTMQQ&ust=1426794047106702[[a]][/img]
honey u nas to też był hit, który skończył się, gdy zapomniałam zabrać zabawki mojemu pożeraczowi nie-pancernych zabawek...
Wszystkie jeżowe wypustki zostały osobno powygryzane, każda jedna  😁
Moja jest dziurawa jak ser szwajcarski, pierwszą mi ukradła z torby i rozerwała w pół minuty na strzępy, tygodniami znajdowałam w mieszkaniu różowe kolce :/ Ona generalnie lubi wszystko, ale ta piłka jest taką obsesję, że każdego psa minie bez oglądania się na niego, mogę ją puścić luzem i nawet nie pomyśli o niczym innym. Ale z drugiej strony, to taki szajs, że mi żal tej dyszki co chwilę na nowe piłki :/
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 marca 2015 20:24
Polajkujcie sobie fanpejdz na fejsiku "zabawki z usa" i tam kupujcie 😉

edit:

Tet! Gratulacje dla Ciebie i Orsiaka za zdanie egzaminu terenowego!  🏇
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
18 marca 2015 22:19
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 marca 2015 22:19
tet, chwal się, jak było?

A ja sobie tęsknię za pieskami :P
Nie no, te dwa to była mieszanka wybuchowa...
[img]https://scontent-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/v/t1.0-9/10987429_1056278964386072_6793489250538135169_n.jpg?oh=e64ad4251d2d49d6f831fca5db3a6b93&oe=557B68EC[/img]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się