Ptaki

A moja papużka postarała się 🙂 Zniosła w sumie 7 jajek, pierwsze się stłukło. Jedno jest z dziś, więc nic nie wiem o nim, ale pozostała piątka jest zalężona 🙂 W dwóch wyraźnie widać bicie serca  😜
dea   primum non nocere
24 marca 2015 22:19
Pamiętam, że jak miałam kanarki to czytałam o "wyrównywaniu wieku" pisklaków - bzdura totalna? nie robisz tego? tak myślę, że skoro w 2 tyg. pisklę zmienia się w podfruwajka, to tydzień różnicy między rodzeństwem to sporo. Nie utrudnia to odchowania młodszych?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 marca 2015 05:23
Misskiedis, może i tak, ale nawet młode próbowałyby chociaż uciekać chyba, a te zupełnie nic. Przechodząc musiałam uważać, żeby ich nie podeptać. Myślałam, że może takie zachowanie u ptaków coś oznacza, albo jest chorobą.
(...). Nie utrudnia to odchowania młodszych?

Nie utrudnia. Też o tym rozmyślałam jako mama 7 zeberek. Wyrównuje się magicznie. Przecież np. jaskółki też tak mają.
dea   primum non nocere
25 marca 2015 07:02
To dlaczego piszą takie rzeczy w książce dla hodowców (widziałam ją na półkach u kilku, może znasz: "nasz polski kanarek", taka żółta)? ja się przeraziłam skomplikowaniem tego i nigdy się na lęgi nie zdecydowałam.
Możliwe, że to na podstawie tego, że się komuś wydawalo, nie doświadczeń?
To dlaczego piszą takie rzeczy w książce dla hodowców (widziałam ją na półkach u kilku, może znasz: "nasz polski kanarek", taka żółta)? ja się przeraziłam skomplikowaniem tego i nigdy się na lęgi nie zdecydowałam.
Możliwe, że to na podstawie tego, że się komuś wydawalo, nie doświadczeń?

"Nasz polski kanarek" to klasyka. Bardzo stara i zacna pozycja. Zapytam hodowców kanarków przy okazji jak to jest. Może jakoś kanarki mają inaczej? Jednak na 100% ptaszki, o których pisałam wyrównują magicznie. Jajeczko znoszą co 1,5 doby. To przy 7 była ogromna różnica. Jedne już były duże a następne się lęgły dopiero. I wyrównały się na koniec. Podobnie, jak obserwuję, jest z jaskółkami.
p.s
Znalazłam:
Podczas gdy dzikie kanarki rozpoczynają wysiadywanie po złożeniu ostatniego jaja, domowe wysiadują od razu - od złożenia pierwszego. Z tego powodu młode nie wykluwają się jednocześnie, lecz w kolejności złożenia jaj. Najstarsze z pewnością będą najszerzej otwierać dziobki, dlatego większość pożywienia im się trafi. Oznacza to niechybnie śmierć dla młodszych. Aby tego uniknąć, należy zabierać kolejno 3 pierwsze jaja - najlepiej rano między godziną 7 a 9 - i na ich miejsce podkładać jajka sztuczne, które można kupić w sklepie zoologicznym. Prawdziwe jajka owinięte watką umieszczamy w bezpiecznym miejscu. Dopiero gdy samiczka złoży czwarte jajo, zamieniamy z powrotem sztuczne jajka na prawdziwe. W ten oto sposób osiągniemy nasz cel - kanarki wyklują się jednocześnie, co następuje po 13 dniach.
Faktycznie cudowanie. Może mnie się udało, bo ja miałam trójkąt do karmienia: samiczkę i dwa zgodne samczyki?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
25 marca 2015 16:18
Misskiedis, może i tak, ale nawet młode próbowałyby chociaż uciekać chyba, a te zupełnie nic. Przechodząc musiałam uważać, żeby ich nie podeptać. Myślałam, że może takie zachowanie u ptaków coś oznacza, albo jest chorobą.


Ja się nie znam na ptakach ale młode sójki nie próbowały uciekać, patrzyły z zaciekawieniem jedynie. Ale może i choroba, pisze jedynie z własnego, jednorazowego doświadczenia 😉
Kurczak - mogły się np rozbić o coś. Wtedy oszołomione często tak siedzą, nim, w zależności od stopnia potłuczenia, nie pozbierają się i nie odlecą. Wtedy nic nie widać na pierwszy rzut oka, ptak wydaje się zupełnie ok. Tylko reakcje ma dziwne, opóźnione albo w ogóle siedzi jak kołek. Może macie szybę/szyby w jakimś newralgicznym miejscu, światło się inaczej w nich załamuje albo coś - i ptaki się rozbijają...
dea   primum non nocere
25 marca 2015 17:56
Tania - Właśnie, ciekawe - tak od razu "niechybnie śmierć", a przecież w warunkach hodowlanych jest dostatek pożywienia. Ciekawe... Jak będę mieć okazję to spytam hodowcę, czy w praktyce tak robią.
Pstryknięte ok tydzień temu telefonem z okna samochodu
dea   primum non nocere
25 marca 2015 18:14
Uiiii wiosna!
A ja dziś w piwnicy znalazłam szpaka, chyba długo tam siedział. Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wzięłam go do domu żeby sie ogrzał. Wygląda na mocno wyziębionego, cały czas siedzi nastroszony i śpi. Mam nadzieję że dojdzie do siebie żebym go mogła rano wypuścić.....
A ja miałam ptasią przygodę. Środek Krakowa, podwórko pod lecznicą. Nagle coś co się stało zbyt szybko, żebym ogarnęła.
Paczę: ptak na ptaku siedzi. Po sekundzie zorientowałam się, że to nie amory tylko myszołów na gołębiu miejskim. Krzyknęłam, odleciał. Gołąb bryznął krwią z dzioba i umarł. Poczekałam aż stężeje i zrobiłam sekcję, bo w pracy często robię te sądowe i mnie obrażenia interesują. No i ciekawe ogromnie: pazury myszołowa przecięły gołębia na trzy kawałki. No strasznie. Kości, narządy w strzępy. A skóra cała. To zaskakujące. Jaką elastyczną i mocną skórę ma gołąb.
Czy ktoś wie co za ptak ma głos jakby szybko przeciągnąć patykiem po grubych pędach bambusowych. Pierwszy raz takie coś słyszałam. Niestety widziałam tylko "cień" na niebie i nie mam pojęcia jak właściciel tego niezwykłego głosu wygląda.
Czy ktoś wie co za ptak ma głos jakby szybko przeciągnąć patykiem po grubych pędach bambusowych. Pierwszy raz takie coś słyszałam. Niestety widziałam tylko "cień" na niebie i nie mam pojęcia jak właściciel tego niezwykłego głosu wygląda.

Bocian?

Wygląda tak: czerwone nogi i dziób.....  😉
tania i gołąb nie żyje i myszolow głodny  😉
U mnie dzisiaj sójki od rana się wydzieraja w nieboglosy i się ganiaja z krukami, aż koty do domu się schowaly
Taniu z bocianem daję radę  😉 to było takie głębokie klukanie. Najbardziej mi przypomina właśnie uderzenie w gruby bambus.
Taniu z bocianem daję radę  😉 to było takie głębokie klukanie. Najbardziej mi przypomina właśnie uderzenie w gruby bambus.

Tu szukaj
Ja doszłam do c i padłam.
Ło matko  🙇 Nawet do emerytury nie przelecę tej ilości
Taniu z bocianem daję radę  😉 to było takie głębokie klukanie. Najbardziej mi przypomina właśnie uderzenie w gruby bambus.


Duży był ptak ?  Gdzie to słyszałaś, las, czy łąki , może łąki przy lesie, jaki region ?  Napisz proszę, bo może uda się coś ustalić.Mam pewne podejrzenie, a na razie ,
spróbuj poszukać głosu bąka  😉
Ewentualnie derkacza, ale na tego pana, to trochę za szybko, one pod koniec kwietnia przylatują.
A ja miałam ptasią przygodę. Środek Krakowa, podwórko pod lecznicą. Nagle coś co się stało zbyt szybko, żebym ogarnęła.
Paczę: ptak na ptaku siedzi. Po sekundzie zorientowałam się, że to nie amory tylko myszołów na gołębiu miejskim. Krzyknęłam, odleciał. Gołąb bryznął krwią z dzioba i umarł. Poczekałam aż stężeje i zrobiłam sekcję, bo w pracy często robię te sądowe i mnie obrażenia interesują. No i ciekawe ogromnie: pazury myszołowa przecięły gołębia na trzy kawałki. No strasznie. Kości, narządy w strzępy. A skóra cała. To zaskakujące. Jaką elastyczną i mocną skórę ma gołąb.


U mnie całą zimę, taki jeden myszak polował właśnie w ten sposób. Teraz pełno piór po łące się wala. Jak zobaczyłam taką akcję pierwszy raz ,to wierzyć mi się nie chciało, bo myszaki ,to przeważnie na myszy i norniki polują.
[quote author=Majowa link=topic=52288.msg2323240#msg2323240 date=1427364753]
Taniu z bocianem daję radę  😉 to było takie głębokie klukanie. Najbardziej mi przypomina właśnie uderzenie w gruby bambus.


Duży był ptak ?  Spróbuj poszukać głosu bąka  😉
Ewentualnie derkacza, ale na tego pana, to trochę za szybko, one pod koniec kwietnia przylatują.
[/quote] Bąk to z pewnością nie był. Akurat ten głos znam. Wielkości chyba wrony i ciemny raczej. Kurczę szkoda że prawie nie widziałam tego ktosia. A głos na tyle oryginalny że nurtuje mnie okrutnie.
Zobacz głuszca, szczególnie drugie nagranie

http://cyfromaks.home.pl/wroblowe/galli/tetrao.htm#g
No jakby głuszec. Ale  ten ptak dosyć wysoko leciał.... Nie wiem czy one tak wysoko latają i jeszcze gdaczą w powietrzu ?
No jakby głuszec. Ale  ten ptak dosyć wysoko leciał.... Nie wiem czy one tak wysoko latają i jeszcze gdaczą w powietrzu ?


Gdzie mieszkasz, i gdzie spotkałaś to ptaszysko ?  Tzn, określ region 😉
Wschodnie Mazowsze
U mnie też ktoś taki dźwięk wydaje. I obstawiam zaloty gawrona.
W poniedziałek się spotkam z moim ekspertem i go zapytam. To napiszę.
Wschodnie Mazowsze


Nie bardzo pasuje :/  ale cuda czasami się zdarzają  😉  Mieszkasz w lesie ?
może to dzięcioł bębnił 🙂 http://1lo.zory.pl/przyroda/dzieciolduzy.html
Wstawiam film o głuszcach i cietrzewiach. Warto też obejrzeć inne
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się