Muchozol, dziękujemy 😀 starał się chłopak przez weekend, nie dostałam batów za jeżdżenie tydzień temu i Bogdan nie czuł potrzeby wsiadać, więc chyba było ok 😉
Wczoraj walczyliśmy ze spinami i Budyń nie chciał przyspieszać ani na kliknięcie ani na ostrogę, wręcz się zatrzymywał. No to mu się 'oberwało' i jak w końcu odpuścił to chciałam zrobić małe kółeczko i stanąć... No i Budyń tak sobie wziął do serca odchodzenie od nogi, że zaczął zapi....lać spiny a ja się tego zupełnie nie spodziewałam i dał z siebie 110% 'od ręki' :P więc zawisłam na zewnątrz, z prawą ręką z wodzami, zahaczoną nadgarskiem o horn (dzięki bogu w Larsonie jest wysoki xD) i próbowałam się zatrzymać co było trudne z przyłożoną zewnętrzną nogą :P
Bogdan miał naprawdę ubaw życia, wg jego założeń jeszcze jeden spin z taką prędkością w tej pozie i bym wylądowała na glebie kilka metrów dalej :P
Ale cel osiągnęliśmy, potem nie było problemu z przyspieszaniem spina do maksimum 🤣
A siodło jest absolutnie fenomenalne... wygodne jak żadne 😲
https://www.facebook.com/ddubowik/videos/10202840144123733/?pnref=storywg naocznego świadka - było znaacznie szybciej :P