... ślub :) ...

Pauli- bardzo, bardzo ładnie 🙂
Pauli gratuluje!!!!  😅 Wyglądałaś przepięknie, no i te plecy w twojej sukience...  😍
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 10:04
bera7,nika77,
Dziękuję :kwiatek:

Sierra :kwiatek:
Te plecy wyszły troszkę przez przypadek, ale efekt był super 🙂

Pauli,  makijaż klasa !  😀

Nie potrafię opisać jak wielkiego stresu mi on oszczędził! 😀


Za tydzień jeszcze czeka nas sesja, a potem pewnie koło miesiąca oczekiwania na zdjęcia od obu fotografów, nie mogę się doczekać efektów ich pracy.

Mam pytanie do już zaobrączkowanych, czy Wam też obrączki rysują się przy każdym kontakcie z twardym przedmiotem?
Moja ma kilka dni, a ja cały czas się trzęsę, żeby nią gdzieś nie uderzyć, nie obatrzeć itd.
Przesadzam? 😉
wasia   Goniąc marzenia!
11 czerwca 2015 10:07
Przesadzasz  😉 Po kilku miesiącach noszenia na pewno zmatowieje bo to po prostu złoto, dlatego mi małżonek uskutecznia co jakiś czas polerkę  😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 10:14
wasia
Zdaję sobie sprawę, że prędzej czy później się porysuje (czyli ludzie, których obrączki błyszczą się jak nowe mają je wypolerowane, albo faktycznie nowe?), tylko zaskakuje mnie łatwość, z jaką się to dzieje.
Uzywacie czegoś specjalnego do polerowania?
czy to w dalszym ciągu jest duże faux pas przyjść na ślub/ wesele w czarnej sukience? powiedzmy, z kolorowymi dodatkami 😁
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 11:13
wendetta
Absolutnie!
U nas były osoby w czarnych kreacjach i wcale nie wyglądały niestosownie 🙂 
wendetta  a gdzie tam 😉 nawet się odchodzi od tego,że białego nie można. No ale ja bym już tego koloru nie ubrała 😉

Pauliprzesadzasz ja po miesiącu już gdzieś miałam matowienie które mieliśmy na obrączkach zeszło a porysowana to masakra 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 czerwca 2015 13:45
Pauli, przejdzie Ci 😉 Złoto jest miękkie, będzie się rysować.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 13:52
No szkoda, taka jest teraz ładna i błyszcząca 😉
Pauli, Chuda, poważnie? no to jestem w szoku 😉 ale dla swietego spokoju, zapytam młodych jak się na to zapatrują
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 14:13
Serio 😉
Moim zdaniem to kwestia dobrania dodatków, które ożywią całość, bo czerń to kolor jak każdy inny.
Uważam, że jedynym nieodpowienim kolorem na wesele jest biel.
a sukienka biało- czarna?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 czerwca 2015 14:21
Dla mnie spoko 😉
Bo to już nie jest jednolita biel, która kojarzy się jednoznacznie.
Dzięki Pauli :kwiatek:
eh, raz na dwa lata chodze na jakiś slub i nawet nie umiem niczego zaplanować. za 2 tyg impreza, z czego tydzien jestem w podrózy wiec sukienke i buty bede kupowac na ostatnią chwile.
zamówilabym przez internet ale obawiam się, ze w przypadku gdyby mi coś nie spasowało to nie będzie czasu na odsyłanie i szukanie nowej...
chyba pójdę do H&M 😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 czerwca 2015 14:31
Ja byłam na weselu znajomych w czerni, bo... zwyczajnie nic innego nie miałam 😉 Para młoda w sumie nawet na to nie zwracała uwagi, nic nie powiedzieli, dla nich nie było w tym nic dziwnego, za to znajome później nie omieszkały tego skomentować- oczywiście nie bezpośrednio 😎 Ale kontekst rozmowy przy której byłam był jasny.
Ale szczerze mówiąc wolałam przyjść w czarnej, ale eleganckiej, sukience niż... w bojówkach i koszulce lub stroju codziennym jak większość gości.
Dla mnie totalnie bez znaczenia było to w czym kto przyjdzie. No może za ubiór roboczy byłoby mi trochę przykro, że ktoś zlekceważył moje święto. Poza tym goście mieli się czuć swobodnie i być uśmiechnięci, a to czy ktoś miał suknię balową czy ciemny żakiet to nawet nie zwracałam uwagi.
Jeśli do czarnej kiecki złoży się wesołe dodatki a nie żałobną woalkę to dla mnie jest ok.
Ja widziałam mamę pana młodego kiedyś w czerni i wyglądała super 😉 W bieli to kiepsko przyjść moim zdaniem, ale czerń to kolor jak każdy inny, fajne buty i torebka i jest elegancko 🙂
To znowu ja! 😀 po przymiarce jestem dzis, mam juz uszyte bolerko i welon przyjechal 😀 choc slabo go widac na zdjeciu, moglam sie poobracac bardziej 😀 chyba jeszcze przedzwonie zeby mi skrocili te suknie ze 2-3cm jeszcze zeby bylo widac choc czubeczek buta 🙂 no i wiadomo - nie odprasowana jeszcze suknia, ale czuje sie w niej bosko 😀
faith, fajne się zapowiada.

A gdzie Kajula? Jakoś dawno jej tu nie było.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
11 czerwca 2015 22:01
Faith piękna suknia i ślicznie w niej wyglądasz!
Pauli gratuluję, śledziłam Twoje losy w tym wątku i fajnie że wszystko potoczyło się po Twojej myśli  🙂

Ja mam ślub za 3 miesiące.
Poza USC i zamówieniem sali reszta leży i kwiczy  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 czerwca 2015 06:37
Agnieszka, to szmat czasu! My od zaklepania terminu w usc do ślubu też mieliśmy 3 miesiące. Cywilny mniej upierdliwy w załatwianiu niż kościelny, dacie radę.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
12 czerwca 2015 06:59
Maleństwo, JA musze dać radę, bo chłop z tych, co do pozmywania naczyń po obiedzie zbiera się 2 dni  😵
Impreza raczej skromna, do 40 osób, bez tańców do białego rana, bo my z dzieckiem.
I wszystko robimy za swoją kasę.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 czerwca 2015 08:07
Agnieszka, my też robiliśmy za swoją kasę, ślub plus uroczysty obiad na pewnie podobna, może nieco mniejszą, ilość osób. Dużo rzeczy po kosztach. A było super i do dziś jesteśmy bardzo zadowoleni. Trzymam kciuki!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 czerwca 2015 09:18
faith
Piękną masz tę suknię 😀
Ja bym juz chyba nie skracała, żeby nie wisiała nad ziemią.

Agnieszka
Bardzo dziękuję :kwiatek:
Może nie do końca wszystko potoczyło się po mojej myśli, ale niedociągnięcia dotyczyły takich detali, które nie miały żadnego znaczenia (oczywiście takie wnioski mogłam wysnuć dopiero po wszystkim 😁 )

A Ty nic się nie przejmuj, w 3 miesiące spokojnie wszystko ogarniesz i jeszcze będziesz się nudziła 😉
faith, gora dziwnie lezy, choc moze to kwestia ustawienia i zdjecia, ale dol jest bajeczny!!!  😜
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 czerwca 2015 09:33
Pauli, z ciekawości to jakie to były niedociągnięcia? 🙂

faith, śliczna sukienka. Ja bym też nie skracała 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 czerwca 2015 10:00
safie
Wspominałam już o tym, zabrakło stroika dla męża (nie zdążyłyśmy go z mamą przygotować), wszystko odbywało się na wariata, zbyt mało czasu na przygotowania, tort nie był moim wymarzonym, choć był ładny i zniknął cały w tempie ekspresowym 😉 . Nie zdążyłam dopilnować usadzenia gości przy stole, tuż przed obiadem goście prawdopodobnie podmienili winietki i wyszło małe zamieszanie. Zabrakło mi również większej ilości chabrowych elementów w wystroju sali.
Ale to wszystko detale, które nie miały żadnego wpływu na ten piękny dzień i za jakiś czas w ogóle nie będę o tym pamiętać 😉
desire   Druhu nieoceniony...
12 czerwca 2015 11:21
faith, też bym nie skracala, jest piękna.  😀

Nie zdążyłam dopilnować usadzenia gości przy stole, tuż przed obiadem goście prawdopodobnie podmienili winietki i wyszło małe zamieszanie.


czegoś takiego jeszcze nie slyszalam i nie widzialam.  😲 🤣

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
12 czerwca 2015 11:23
czegoś takiego jeszcze nie slyszalam i nie widzialam.  😲 🤣


Ja też nie i mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk na przyjęciu Pauli.
Mam za dużo osób na weselu żeby ktoś robił takie podmiany  🍴
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się