PSY

seven, jesteś twardzielem 😀 Ja nawet nie rozważam takiej opcji, na ten moment mam dość posiadania dwóch psów, a co dopiero potomstwa do kompletu :P
Dziewczyny co myślicie o Ekanubie ?
I gdzie w Poznaniu można kupić dobrej jakości BARF?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 grudnia 2015 07:07
JARA, hahah dzisiaj jak takie promo to powinna bułka ze 3 dostać. Ale jak coś to jej obroża w gwiazdki się już suszy po praniu.


Jakby mnie było stać to bym kupiła jej wszystko o czym ja tylko zamarzę 😁
nekti   Pająk stajenny..
02 grudnia 2015 10:55
I gdzie w Poznaniu można kupić dobrej jakości BARF?

Jeżeli interesują Cię różne dziwne mięsa (baranina, konina, nutria, jagnięcina, królik) to spory wybór jest tutaj:
http://www.zdrowemiesa.eu/index.php
Mają też gotowe mielone mięso dla psów.

Poza tym pozostają różnego rodzaju bazarki i tradycyjne sklepy mięsne.

Jeśli chodzi o drób:
Porcje rosołowe z indyka można zamówić w sklepach firmowych Koziegłowy (ok 2zł/kg)
Rosołowe z kaczki 4zł/kg są w marketach typu Tesco. Świeże można czasami trafić za 5-6zł/kg.
Bardziej zależy mi na gotowym barfie. Ale dziękuję. 🙂
Kupował ktoś BARFA z Fafika na Naramowickiej lub od lek. wet. Katarzyny Marciniak na ulicy Katowickiej 11?
Werna to pies 2 w 1. Ma też to anielskie, cudowne oblicze.
Dzisiaj poranek kompletnie od czapy. Była nieskupiona, zamiast siad miałam leżenie, zamiast oddaj odłożenie piłki na ziemię, itd. Strasznie rozemocjonowana była, ale szczerze mówiąc nie było to jakieś straszne, raczej nieco zabawne.
Za to reszta dnia. Cud-malina! Była ze mną w pracy, była ze mną na spotkaniu w restauracji. Owszem, na ulicy boi się, ciągnie w kierunku mojego samochodu, ale stara się, słucha się, tylko nadal tak ją ludzie i dźwięki przerażają. Owszem jak ktoś za bardzo "Wernusia, pieseczku" to szczeknęła. Ale poza tym naprawdę rewelacja. Trzyma się mnie, grzecznie kładzie się we wskazanym miejscu, jest cicha, śpi.
Ogólnie wzbudza zachwyt, że jaka piękna i jaka wychowana. I współczucie, że aż tak się boi.
I wiecie co... a'propos zmęczenia, to jej stety-niestety nic tak nie męczy jak takie atrakcje. Bieganie, szukanie, komendy nie robią na niej wrażenia, ale "cywilizacja" owszem.
Teraz nie przynosi mi mymłaczków do zabawy. Pierwszy raz poprosiła o wejście na kanapę i śpi teraz na moich nogach.
Ascaia Super słyszeć (czytać) takie rzeczy! Pies, którego można wszędzie (prawie😉 ze sobą zabrać to pies ideał i do tego fajnie moim zdaniem dążtć by pies własnie umiał odpocząć wszędzie, był cichy, grzeczny i wychowany - gratulacje🙂

A co do zmęczenia to masz rację i tak tylko po cichutku nampomknę, że to właśnie to o czym ja i wiele osób miało na mysli mówiac psychiczne zmęczenie, dla niej cywilizacja to dużo wrażeń, emocji i takie coś faktycznie męczy najbardziej🙂
Ciekawa jestem czy np jutro jeszcze będziesz widziałą po niej, że dzisiaj miała taki aktywny i inny dzień. Czytałam kiedys, ze szczególnie takie właśnie wrażliwe psy trzeba obserwować żeby nie serwować im za dużo wrażeń, bo poziom adrenaliny szybko wzrasta a wolno opada tak więć dobrze dać potem czas na odreagowanie w spokojniejszych warunkach takiego 'interesująćego' dnia.
Dale bardzo Wam kibicuję i powodzenia🙂

A ja siedzę pół dnia nad notatkami, plecy mnie już bolą i przydałby się pies, z którym trzebaby pójść na spacer, a tak to siedzę dalej i odliczam dni do piątku.
efeemeryda   no fate but what we make.
02 grudnia 2015 21:54
Wtrącę się z drobnym ogłoszeniem  😉
UP we Wrocławiu oferuje darmowe badanie USG - nieinwazyjne i niewymagające premedykacji, w zamian za udostępnienie czworonoga do zajęć z USG, trwa to około 1,5h badać będzie około 5 studentów, na zajęciach jest nas 20osób podzielone na 4 zespoły i każda ma swojego psa. Po zajęciach kompletne profesjonalne USG wykona pani doktor z katedry i kliniki chirurgii. Na przyszły tydzień mile widziane samce niekastrowane lub niesterylizowane samice. Gdyby ktoś z Was był zainteresowany bardzo proszę o pw  :kwiatek:
Ascaia dlatego pisałam o zabieraniu moich na festyny, do zoo, do centrum zamiast spacerów. 😉 To nawet psa, który nie jest lękliwy bardzo wypompowuje. Raz emocje, bo nowe miejsca, bodźce dźwiękowe ale przede wszystkim maaaaaasa nowych zapachów! Używanie nosa i analizowanie tych wszystkich zapachów wymaga bardzo dużej pracy od psiego mózgu 🙂 Dlatego też tropienie bardziej męczy niż bieganie i jest świetnym sposobem na zmęczenie psa. 😉
Super, że ją zabrałaś. Każde takie doświadczenie sprawia, że psu będzie łatwiej. Sama nie zauważysz kiedy strachy raptem zmaleją i powoooooli zaczną znikać. 🙂 Tego wam życzę.  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 grudnia 2015 06:42
efeemeryda, buu szkoda, ja mam sterylizowane suki 🙁

Ale mamy za to zwapnienia w nerkach 😉
To ja się podłączę doefeemerydy, w Warszawie to samo, tylko nie potrzba akurat konkretnie niesterylizowanych samców, a ogólnie pacjentów do badania 🙂 Wklejam ogłoszenie:
DARMOWE USG DLA TWOJEGO ZWIERZAKA
W przyszłym tygodniu w godzinach porannych (od godz. 9😲0) w Klinice Małych Zwierząt SGGW będzie można wykonać badanie ultrasonograficzne u swoich pupili. Badanie wykonywane jest bezpłatnie przez studentów weterynarii pod okiem doświadczonego radiologa.

Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt na priv, to odeślę do mojej koleżanki, która ma ten fakultet w przyszłym tygodniu 🙂
Mam pytanie.
Jakie są Wasze doświadczenia w temacie zrostu po zabiegu sterylizacji?
Jakie podejmowaliście wtedy kroki?
Jaki był finał sprawy?


Ponawiam z czystej ciekawości.

A nasza dwójka przeżywa kryzys, pewnie jesienny marazm. Ona bojkotuje swoją karmę, a ja w tym temacie nie odpuszczam. Nie wiem kiedy sobie ubzdurała, że lepiej swojego nie zjeść i sprawdzić czy inne psy czegoś nie zostawiły, ale w efekcie leci sobie ze mną w kulki. Cwaniara później wraca do swojej miski i zjada posiłek. Ostatecznie ma określony czas na skonsumowanie swojej porcji, jeżeli tego nie zrobi to po prostu miskę zabieram. Od innych czworonogów nie ma co podbierać, ponieważ zawsze chowam im to co ewentualnie zostawiły.
Także to nie jest kwestia braku apetytu u niej, po prostu próbuje ugrać więcej...
k_cian, Wer już dwie imprezy zaliczyła w lecie. Do pracy też przecież ze mną chodziła.
Od połowy września miała przerwę z takimi wyjściami, bo najpierw cieczka, a później u mnie było za dużo nerwów w pracy, żeby w to ładować lękliwego psa.
Najgorzej, że autentycznie ona jest coraz silniejsza. Mój ojciec coś przebąknął już o kolczatce, której ja na pewno nie wprowadzę, ale rzeczywiście siłę uciągu to ona ma ogromną jak na swoje gabaryty.

Ogólnie zgadzam się oczywiście (jak juz kilka razy pisałam) z tym, że praca węchowa męczy i dobrym uzupełnieniem codzienności psa. Ale patrzę na Wernę i ona nie jest typem "tropiciela". Mam porównanie do innych psów, musicie zaufać mojej ocenie. Mało niucha na spacerach, tyle co miała fazę jakieś dwa tygodnie temu jak było dużo liści. A tak to... I wbrew pozorom wczoraj w restauracji zapachy nie były dla niej specjalnym bodźcem. Zdecydowanie górował lęk przed wózkiem do serwowania. A później poszła spać i to takim dość głębokim jak na takie okoliczności snem.
Oczywiście rozumiem, że pies nie musi stać z nosem w górze 😉 Ale widzę po niej jaką ma "hierarchię" 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 grudnia 2015 10:09
Każdego psa da sie zmotywowac i nakrecic.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
03 grudnia 2015 11:37
Moja Malinka żałosne jęczała i kłociła się jak wychodziłam z domu z bagażem.
Normalnie tego nie robi. Ale ogarnie się szybko. Ona szybkosi adaptuje .
Ale pani na odprawie powiedziała, że wzięłam za sobą zwierzątko (kłaki na bluzce ofkors).
efeemeryda   no fate but what we make.
03 grudnia 2015 16:26
jara to jeszcze na kolejny tydzień, chyba będzie wtedy pokarmowy, bo moczowy już był, ale zawsze można nery obejrzeć  😁
JARA, oczywiście. 🙂
Tak jak zasadniczo każdy koń skacze przez przeszkody. Ale nie każdemu będzie to sprawiać radość. Zwierzęta jak ludzie wykazują preferencje względem różnych form aktywności.
Dlatego bawię się z Werną w szukanie, ale nie będzie to nasza główna aktywność. Widzę po niej jaka jest różnica pomiędzy jej satysfakcją z szukania a z aportowania, uczenia się komend czy pokonywania przeszkód.

Fatalnie dzisiaj wyszedł popołudniowy spacer. Suka szła po osiedlu całkiem spokojnie, nie szarpiąc się. Minęłyśmy dwoje rodziców z plecakami dziecięcymi na ramionach, usłyszałam tylko "gdzie te małe". I  w tym momencie te małe wyskoczyły zza murka (pewnie myślały, że moje kroki to rodzice). Masakra, po prostu masakra. Wer najpierw się skuliła, zaczęła piszczeć, zsikała się pod siebie, a później zaczęła się miotać jak szalona. (wyobraźcie sobie pierwszy raz uwiązanego niepracowanego konia...) Jakim cudem mnie nie wywróciła - nie wiem. Gorzej, że jedna dziewczynka zaczęła piskliwie krzyczeć "boję się", a druga zastygła w pozie straszenie i buczała. I nijak je wyminąć z miotającą się Werną. Chwilę trwało zanim dotarły do nich moje słowa, żeby się uspokoiły, bo suka się boi bardziej. Niby to tylko sekundy, minutki, ale fatalne zdarzenie. 🙁
To a'propos tego jak kiedyś pisałam, że oswajanie z cywilizacją jest trudne przez te niezależne ode mnie czynniki.
Miałam plan na cały spacer w cywilizacji, ale po tym odpuściłam. Chwilę jeszcze osiedlem, ale suk była tak przestraszona, że spasowałam. 
🙁

Jest za to jeden strach, który mnie rozbraja. 😉
Kocyki... Werna boi się kocyków, narzut, kołdry w momencie kiedy się je rozściela, rozkłada, o strzepywaniu już nie wspominając. Chwilę później już na nie włazi i śpi, ale kiedy się je poprawia to ucieka z pokoju.
Forumowi miłośnicy psów - dodaję ten post w kąciku psiarzy, jeśli jest adekwatniejszy wątek to poproszę o przekierowanie  🙂. Nasza podopieczna Tosia jest już po pierwszej operacji, potrzebuje jeszcze drugiej 🙂. Zbieramy i ogłaszamy gdzie się da by jej pomóc. Jeśli ktoś z Was chciałby pomóc Tosi, podaję link do jej wydarzenia na Facebooku.  :kwiatek:


Tutaj link do postu na fb, bardzo prosimy o udostępnianie  :kwiatek:
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 grudnia 2015 19:16
Czy karma markus muhle nadaje sie dla juniora? Nigdzie nie znalazlam takiej informacji, albo przegapilam.
Jak psy zarażają się nużeńcem? Werna niestety została zdiagnozowana. Jeśli dobrze kojarzę to nie przenosi się "bezwzględnie" na każdego innego psa - zależy od odporności i ogólnej kondycji. Czyli raczej Nika nie powinna się zarazić. Ale profilaktycznie na razie kontakty (zabawy) z innymi psami chyba powinnam Wer ograniczyć? 
Jest na rynku Marcus Muhle dla juniorów, ten z serii Black Angus.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 grudnia 2015 20:53
Nużeńcem psy zarażają się jako szczeniaki, ale objawy chorobowe pojawiają się przy spadku odporności.
Możliwe, że to po odrobaczaniu?
Bo tak poza tym, to Werna nie wygląda źle, a wyniki z krwi (pełna morfologia + nerkowe + wątrobowe) ma świetne. Utrzymuje wagę 24,6 - 24.8 kg.

Czyli jak z kontaktem z innymi psami? Co radzisz? Jutro ją zakroplę Advocatem. Dać jakieś trzy-cztery dni bez zabaw? 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 grudnia 2015 20:59
Wszystkie psy mają nużeńca 😉 Tylko nie wszystkie chorują, także Twój pies nikogo nie pozaraża 😉
A jakie ma objawy ?
Przerzedzenie na głowie i na pysku. I drapie się ogólnie po ciele.
Ponieważ miała lekką infekcję ucha zdiagnozowaną na początku listopada to najpierw zrzucałam to na wydrapanie się przez niedokładne celowanie. Ale, że za bardzo wyłysiało, to wczoraj była pobrana zeskrobina i stwierdzono nużeńce. Możliwe, że gdy podrażniła skórę drapaniem to roztocza się uaktywniły.
Ascaia, kup jej bravecto. Drogie ale bardzo skuteczne. I na kleszcze od razu masz zabezpieczenie 😉
Panna z wczoraj:





cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
07 grudnia 2015 07:17
maluda pogoda dopisuje a psy szczęśliwe, że mogą poszaleć.

Moja mała miała wyczerpujący weekend. W sobotę psie przedszkole i tam największa atrakcja zabawy z dwoma owczarkami, psem pasterskim, labradorem i resztą kumpli. Trochę pracy umysłowej 😉 W niedziele wypad na tor motocrossowy na ognisko. Zwiedzanie nowych fyrtli, zabawy z kumplem ze zdjęcia. Po tym wszystkim padła jak dętka, szczęśliwa.

Taka anegdotka: rozmawiam z chłopakiem: mowi mi, ze ma 4 "poduszkowce" - psy shitzu. Ja mowie , że moja tez kanapowiec 😉. A jego kolega skomentował: do czasu jak rzuci się do gardła 😵

Jara, dobrze pamiętam, ze karmiłaś swoje psy karmą markus muhle i lukullusem? Jak służyła Bule?

O dziwo, ładna pogoda ma długo dopisywać. Na wypady weekendowe w sam raz.
Moja niby też padła zmęczona, ale szybko zregenerowała siły.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 grudnia 2015 10:21
cranberry, grubiutka ta Twoja kulka 😉
MM nie karmiłam, a Lukullusa podałam tylko dwa razy. Koszmarna biegunka, do tego stopnia, że Bułka załatwiła się pod siebie leżąc  🤔wirek: sprzedałam wtedy tą karmę i więcej nie kupiłam tłoczonej na zimno.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się