Styl western (dawniej kącik)

Muchozolko-bo a nuz cos jest do zarcia?  😁 Fajna ta Twoja Mucha  :kwiatek:

Milu-po to jest to forum, zby nie przejechac sie na czyms, warto zapytac  :kwiatek:
Tu masz przewodnik po typach siodel westowych i czym sie roznia:
http://www.western-saddle-guide.com/types-of-saddles.html

A tu jest wlasnie pokazane siodlo do barrel racing. Zwroc uwage na konstrukcje:
http://www.western-saddle-guide.com/barrel-racing-saddle.html

Szukaj raczej endurance, bo sa miekkie do siedzenia i nawet pare godzin w siodle nie powoduje bolu wiadomej czesci ciala  👀. Jesli nie masz szans na endurance, drugim dobrym wyborem jest trail/pleasure
:kwiatek:

A i ja sie pochwale. Raz , jutro ma przyjechac do nas  round pen-bedzie frajda bo sama bede musiala sciagnac z ciezarowki i zaniesc na miejsce. Ale za to w weekend moge zaczac rozstawiac i myslec na powaznie o cwiczeniu koni!!!! 😅 😅 😅

A druga rzecz-Babe jest bardzo nieufna. Wczoraj zauwazylam grude zaschnietego blota na jej grzywce, wiec probowalam to sciagnac. Cztery podejscia i za kazdym razem gdy siegalam do lba, ploszyla sie i uciakala, fakt ze niedaleko. Za piatym raazem znowu podeszlam i siegnelam do grzywki. A ona przytulila do mnie leb policzkiem, pod pacha i tak stala nieruchomo podczas calej tej operacji. No poryczalam sie i wlasnie dla tych chwil warto ja miec. Bo chwyta za serce, ze jednak zaufala i przytuila sie. Sama.
.
Livia   ...z innego świata
08 stycznia 2016 08:00
kasiakliczkowska, fajne ćwiczenia z tymi zmianami w chodach, wypróbuję na pewno 🙂 W terenie jeździmy raczej na luzie, więc spokojnie możemy coś poćwiczyć. Dziękuję 🙂

Muchozol, świetne zdjęcie 😀 Mucha bardzo dobrze wygląda 🙂

Planta, zazdroszczę round pena. I gratuluję, ta chwila z Babe musiała być wspaniała 🙂
.
A ja melduje, ze jutro u nas w stajni odbywa sie kurs reiningowy, gdzie mozna rowniez podszlifowac podstawy jesli ktos nie jest stricte nastawiony tylko i wylacznie na ta konkurencje. Ja z kucykiem rowniez biore udzial i jesli nauczymy sie czegos, co bede mogla rozrysowac albo dokladnie wytlumaczyc via net, to obiecuje, ze wam przekaze. Kurs prowadzi czynna zawodniczka, ktora rowniez z wyksztalcenia jest osteopatka i z tego co slyszalam rowniez podczas lekcji ocenia budowe konia i wskazuje mocne i slabe strony.  😉 Takze trzymajcie kciuki, zdam sprawozdanie z jutra w czasie weekendu!
wiedzma, a kto prowadzi kurs? znamy?
ja od jutra na kursie w Rzeszowie(również reining), niestety tylko jako słuchacz bo złamałam rękę -tzn... koń mi złamał! trzeba mieć pecha... a miałam jechać z koniem na szkolenie 🙁
Pomylka, ja round pena nie mam zamiaru kryc. To caly wielki budynek mi by wyszedl, 50 stop srednicy!  🙄

Ale nareszcie bede mogla cos zaczac robic , po tak dlugiej przerwie!
Terapeuta powiedzial wczoraj,, ze to jeszcze potrwa, noga jest zbyt slaba zeby jezdzic. Piec minut na rowerku stacjonarnym wyplulo mnie z sil. 👿
Tuffy, - nie wiem czy kojarzycie, J.Rossner.😉 A wy z kim sie szkolicie?
Ja na ostatnich dwoch szkoleniach w mojej stajni tez siedzialam jako sluchacz, bo paskudnie zlamalam bark w pazdzierniku. Teraz powrocilam do regularnej jazdy i powoli moge robic wiecej reka, ale to i tak nie pelnia sprawnosci. Twoja reka z pewnoscia szybciej sie zrehabilituje, takze zycze ci zdrowia! No i pamietaj: jesli u was jest zimno, to zapakuj miejsce zlamania bardzo cieplo, przemarzniete kosci bola wedlug mnie bardziej niz swiezo zlamane...

Planta,- znam to uczucie, ja po operacji nie moglam wejsc przez 2 miesiace na 1 pietro bez zadyszki... Teraz powoli sie to wszystko poprawia. Duzo mi dalo jedzenie witaminy K i Fortilase Orto, takze jesli masz mozliwosc zalatwienia sobie witamin pomagajacych w regeneracji, to kupuj koniecznie!😉
Dzieki, Wiedzmo! :kwiatek:
mila   głęboka rekreacja
08 stycznia 2016 17:51
Planta - dziękuję za linki, to wiele wyjasnia. Mam czas i na spokojnie będę przymierzała kolejne siodła. W końcu jakieś będzie pasować na konia i na mnie.
Muchozol - Mucha bardzo fajna. Kibicuję wam, żebyście z radością sobie rzeźbiły.

Życzę zdrowia wszystkim rekonwalescentom!

My na razie pracujemy w 90% z ziemi. Koń poznaje 3 język - angielski 😂 ja też (już mi się wszystko  myli i używam słówek, które aktualnie wyciągam z otchłani mózgu. Często wychodzi mi upośledzony niemiecko-angielski twór. Nie mam talentu do języków 🤔mutny🙂.

My z Manuelem Cortesi 🙂
Milo-ciesze sie, ze moge pomoc. I jesli mozesz, zwracaj uwage na grubosc poduszki siodla na ktorym bedziesz siedziec-wyprobowalam w skepie wiee westernowych siodel i 85% z nich jakbys na desce siedziala. Trzeba miec bardzo odporne cztery litery do nich.
Ja zdecydowanie wole endurance z rogiem, ktorego mozna sie przytrzymac.  Moje jest komfortowe, lekkie i latwe do czyszczenia (maz swoje skorzane kowbojskie zarzuca ze steknieciem, a to duzy chlop jest).Zobacz w galerii zdjecia Babe.

Moje konie sa dwujezyczne  😂. Zwlaszcza doskonale rozumieja "cholera jasna!"  😂
.
mila   głęboka rekreacja
09 stycznia 2016 12:03
Oj. Coś czuję że z siodłem to będą przeboje. Kilka zarzuciliśmy (siodeł a nie przeboi) na Enzo. I nawet jedno pasowałoby, gdyby mie to że wchodziło na łopatkę. Właściciel stajni zaproponował zaproszenie pasowacza z furgonem siodeł.
A co sadzicie o Podium - model western? Znalazłam takie 70 km ode mnie i nie wiem czy warto się fatygować?
.
Sprawdzalam rozne, z przedzilu miedzy 1000 i 2000+$. Do teraz mam uraze na pukcie siodel z pieknie blyszczacej skory  😵. Sa sliskie i niewygodne, przynajmniej te, ktore probowalam w sklepie.
Wlasnie rozladowalismy roundpena, bo sliskim lodzie i sniegu, bo pan kierowca ma za zadanie tylko przyjechac, rozladowanie nalezy do klienta. Wiec my oboje sciagalismy z wielkiej ciezarowy po jednym przeselku, a jest ich 14 plus bramka 😀
Babe w tym czasie na pastwisku uprawiala zawody z wiatrem, kto jest szybszy. Nie wiem, czy ciezarowka ja tak zdenerwowala , czy po prostu zmarzla i potrzebowala troche ruchu..ale widok byl piekny! 🤣
.
Lonzownik rozladowany. 1;0 dla przytrzasnietego mojego palca w czasie zdejmowania z paki ciezarowki  😡
W tej chwili stoi ladnie ustawiony kolo garazu. Czternascie 20-kg metalowych paneli, plus bramka  😅
Tak jak obiecalam, zdaje sprawozdanie z wczorajszego kursu.  😎
Na poczatku musialam pokazac kucyka w 2 chodach, stepie i klusie oraz prowadzenie dosiadem po kolach, prostych i kwadratach. Kucyk szedl bardzo ladnie, ale musialam go od czasu do czasu korygowac, bo podczas gdy jest ustawiony na pomoce, zdarza mu sie ,,stracic rame'' i trzeba mu pomoc do niej wrocic. Myslalam, ze przy mlodych koniach to normalne, bo maja jeszcze nie do konca rozwinieta rownowage i nie sa jeszcze na tyle umiesnione, zeby byc w stanie utrzymac sie przez dluzszy okres czasu w poprawnym ustawieniu i ze po pewnym czasie, wraz z postepujacym treningiem to minie. W tym momencie pani Trener zwrocila mi uwage, ze z powodu naturalnego uksztaltowania kucyki maja o wiele mniej miejsca niz normalne konie na slinianki podzuchwowe (patrz obrazek, ktory zapozyczylam z bloga Quanty :kwiatek🙂. Przejscie z glowy do szyji jest o wiele krotsze, wiec kucyki, ktore sa ustawiane jak normalne konie, zaczynaja sobie naciskac na to miejsce i zaczynaja miec problem z oddychaniem.... Kucyk przez caly czas ,,wypadal'' z ustawienia, bo najzwyczajniej w swiecie nie byl w stanie oddychac... Prawdopodobnie doswiadczeni koniarze wiedza o tym niuansie budowy konia, ja jednak nie mialam pojecia i przyznam szczerze, ze w zyciu bym na to nie wpadla. Jule wytluczyla mi, ze w przypadku koni z taka przypadloscia (inne kucyki oray hanflingery np.) wazne jest, zeby ustawiac je wiecej dosiadem i nogami niz korygowanie za pomoca rak i ze przy odpowiednim przesunieciu nogi do tylu bede w stanie tak ustawic jego zad i plecy, ze problem glowy rozwiaze sie sam. Faktycznie, po tym jak usiadlam jak zaba i przesunelam lydki do tylu ( w moim odczuciu ok. 15 cm) kon zaczal isc spokojniej, byl bardziej rozluzniony i poprawila sie jego przepuszczalnosc. Nie musze mowic, jaka byla moja mina. 🤔 😂
Pozniej cwiczylismy poprawne skrecanie za pomoca dosiadu no i tu wyszlo tym razem, ze staram sie cialem pomagac mlodemu (nieswiadomie), a tak wlasciwie to mu to utrudniam. 😁 Cwiczylismy wiec moj dosiad i siedzenie prosto, a kucyk chodzil coraz lepiej, zaslugujac raz po raz na pochwaly. Jako zadanie domowe mamy wlasnie trenowac skrecanie w kwadratach i jezdzenie schematow wokol pacholkow, a ja mam zaczac sie przystosowywac do nowego dosiadu. Jestem naprawde zadowolona z tej lekcji i mam nadzieje ze wszystko uda mi sie wdrozyc w zycie do nastepnego kursu. 😉 🤣
Livia   ...z innego świata
10 stycznia 2016 13:13
wiedźma, super się czyta takie sprawozdania, zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć 🙂

Planta, dołączam się do Muchozol, pokaż lonżownik jak już będzie gotowy 🙂

mila   głęboka rekreacja
10 stycznia 2016 15:50
Muchozol - na pewno wiesz co robisz i co dla was najlepsze.
Planta - i jak ten lonżownik? Stoi już?
Wiedźma - może mogłabym jako wolny słuchacz do was przybyć?
wiedźma o śliniankach i ich udziale w ustawieniu nie wiedziałam, a to dość ciekawa informacja. Szczerze powiedziawszy, nie spotkałam nikogo kto by zwrócił na to uwagę.
Livia, bardzo mi milo! :kwiatek: Jestem za tym, zeby dzielic sie ciekawostkami i wiedza, bo sama lubie czytac sprawozdania innych.

mila, mysle, ze nie bedzie problemu. Przed nastepnym kursem zglosze sie do ciebie i jak bedziesz miala ochote, to wpadniesz w odwiedziny! 😉

maluda, ja kiedys o tym czytalam, ale nie zapamietalam. A tu prosze, niespodzianka. Ciekawy artykul na ten temat znalazlam na blogu Quanty (budowa szyi).
.
Oj to do mnie ten wyklad sie tyczy. Aczkolwiek ja z glowa mlodego nie robie nic, jezdze narazie aktywnie do przodu i narazie wyczulam go na pomoce, ma juZ coraz lepsza rownawage, dzisiaj nie tracil tempa i przestal swirowac jarzabka, bo dwa ostanie wsiadania byly dosyc ekstremalne  😁 krotki film dla fejsbukowiczow.
https://m.facebook.com/martyna.kocielska/videos/10205094577755879/?ref=m_notif&notif_t=like
Zaczelismy z mezem pracowac nad lonzownikiem, kiedy Babe wyszla sobie z padoku. Krzyknelam do meza ze kon zwial, Babe w tym czasie w nogi i w strone drogi szybkiego ruchu. Dave poszedl za nia, a ja usilowalam wziac Jerrego na lonze, zeby przeprowadzic go na pastwisko i otworzyc brame do padoku dla Babe.
Jerry wyrwal mi sie gdy zakladalam mu kantar, mial tylko linke wokol szyi, pociagnal mnie za soba. Kiedy przeszedl do klusa, musialam puscic go, przewrocilam sie i odturlalam na bok, urazajac miejsce po operacji. Jerry z Babe poszli w dluga. Dave tylko krzyknal zebym wziela Rosomaka (moja Toyota Tundra) i za nimi. Nawet nie wzielam telefonu ani prawa jazdy, polecialam tylko po kluczyki. Zrobilam kilka okrazen szukajac koni, az w koncu poszczescilo mi sie po drugiej stronie drogi szybkiego ruchu, gosc w pickupie krzyknal ze konie sa na koncu drogi. Tak wiec nastepna godzine usilowalam je zapac, a one uciekaly, przejechalam polna droga pelna wpolzamarznietego blota do pol kola, ale Rosomak nie dal sie. W koncu przyszedl z pomoca szeryf; z pomoca ludzi mieszkajacych w tamtym miejscu zablokowali droge miedzy pastwiskami i zlapali konie.
No i byl dylemat. Szeryf zaproponowal mi zebym pojechala po koniowoz. Ja na to, ze nawet nie wiem, gdzie jestem, bo kluczylam po drogach i bezdrozach, a poza tym to jedyny samochod z trzech, ktory koniowoz uciagnie (szeryf zaproponowal zeby zadzwonic do meza zeby przyjechal z przyczepa). Koniec koncow zamocowalam prowizorycznie konie do tylnego zderzaka, a konkretnie do zaczepow offroadowych, uzylam sznura i plaskiej linki do wiazania bagazu i pojechalam, a konie za mna. Szeryf wlaczyl dyskoteke i zatrzymywal ruch na drodze, a ja jakies 8 mil /godzine (12 kmg0dz podazalam za nim.
W sumie konie zrobily dobre 40 km i na razie lozownika nie potrzebuja . Ja wzielam srodki przeciwbolowe na bolace biodro i teraz odparowywuje  🙄
A balam sie o konie tak, ze rece mis ie trzesly. Mialam scenariusze, ze nie znajda drogi powrotnej, ze wyleca na droge i ktos je potraci, ze ktos je uradnie, ze zlamia noge uciekajac...
Tym bardziej czekam teraz na kantary odblaskowe, ktore zamowilam na ebay, zeby przyczepic plakietki z naszym adresem i nr telefonow, zeby znalazca wiedzial, gdzie dzwonic...
Planta ale czad! Ale dobrze, ze sie nic nie stalo, ale dzielna z Ciebie kobita 😉 konie do zderzaka  😁
Dalej trzesionka mi nie przeszla!
Kiedy kompletowalam Rosomaka, myslalam raczej o wyciaganiu sie z blota, ale zderzak okazal sie wielofunkcyjny. Zwykly by nie wytrzymal, ale ten jest z ponadcentymetrowej stali, wazy kilkaset kilo. Maz uzywa go do napinania siatki ogrodzeniowej przy ogradzaniu pastwisk  😀

I uchwyty do przywiazywania koni   😀iabeł:
mila   głęboka rekreacja
11 stycznia 2016 06:42
Ale przygody masz Planta. Dobrze że nic się nikomu nie stało  😲
No i to że ludzie tak pomogli, też świetne 🙂

Możecie mi polecić książki o jeździe west? Chodzi mi o takie abc jak używać pomocy.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
11 stycznia 2016 07:45
Wyobraźcie sobie teraz taką sytuację w PL: nie dość że nikt Ci koni nie złapie bo większość ludzi się boi, to jeszcze nie można liczyć na pomoc władz. Nie mówiąc już o jakimkolwiek holowaniu koni za samochodem po głównej drodze. Ja raz miałam w pensjonacie hucułka który przerywał pastucha i szedł w długą wraz ze stadkiem. Raz jak mi uciekły konie to jedynie 1 km od domu, paść się na łąkę do starszej Pani za dom. Ta zadzwoniła na policje i zatrzymała konie jabłkami. Ja konie już dawno znalazłam, Pani podziękowałam, a Pan policjant przyjechał pod dom po 4 godzinach i poinformował mnie że konie uciekły  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się